Światło to istotny element decydujący o rozwoju roślin.
Banalne stwierdzenie, ale oddając się naszemu storczykowemu hobby w warunkach ‘parapetowych’ jakże często spotykamy się z kłopotami dotyczącymi natężenia światła jakie winniśmy zapewnić naszym roślinom. Nie raz, nie dwa każdy z nas miał problem gdzie umieścić storczyka, by dostarczyć mu odpowiednią dawkę światła, oczywiście przy założeniu, że wiemy jakie są jego potrzeby.
Jeżeli z zakupem higrometru, termometru nie ma większego problemu, to koszt nabycia luksometru jest dla większości storczykarzy barierą trudną do pokonania.
Podstawową zasadą jaką powszechnie stosujemy, to - rośliny światłolubne stawiane są na parapetach okien bardziej wyeksponowanych na działanie słońca, a mniej wymagające na parapetach od strony wschodniej, a nawet północnej lub też w pewnym oddaleniu od okien.
By wspomóc decyzje przy wyborze miejsca uprawy dokonana została seria pomiarów w warunkach domowych przy uwzględnieniu:
- kierunków ekspozycji okien ; południe, zachód,
- różnych pór roku,
- godzin , pory dnia,
- stopnia zachmurzenia,
- przeszkód naturalnych ograniczających doświetlenie okien,
- oddalenia od okna.
Poniższa tabela przedstawia wyniki tych zabiegów (wymagane jest dwukrotne kliknięcie na obrazek)
Zaznaczam, że nie są to wytyczne, ale informacje wspomagające przy wyborze miejsca uprawy naszych podopiecznych.
------------------------------------------------------------
Światło dzienne w naszych mieszkaniach.
Żeby całe rozważania miały jakąkolwiek wartość i żeby być w porządku wobec czytelnika, trzeba wytłumaczyć się z pozyskanych danych. Dlatego chciałbym zacząć od wskazania i może troszkę usprawiedliwienia ograniczeń pomiarowych.
Kilka słów opisu stanowiska pomiarowego. Pomiary były przeprowadzone w trzech oknach z wystawą południową i południowo-zachodnią. Orientacja okien jest przedstawiona na Fot.1.
Za oknami 1 i 2 można zauważyć rosnące drzewa, które po wypuszczeniu liści mają ogromny wpływ na ilość światła, zwłaszcza w przypadku okna nr 1. Może o tym świadczyć fakt, że hodowane tam storczyki radzą sobie bez cieniowania. Pomimo tego, że na jakiś czas (około 1.5 godziny) w okolicach południa bezpośrednie słońce przedostaje się między drzewami i dociera do liści storczyków.
Charakterystyka okien. Zdjęcia były robione z przyłożonym obiektywem do szyby, czyli aparat nie był skierowany ani w bok ani w dół. Niestety zdjęcia nie są w stanie pokazać całości obrazu za oknem, gdyż kont obiektywu jest zbyt mały. Ale zawsze coś już widać i można mieś jakieś podstawy do analizy pomiarów.
Zaczynając od lewej mamy widok z okna 1 - powierzchnia szyby 1.31 m2, następnie ogląd z okna 2 o powierzchni 2.34 m2 i ostatni obrazek to spojrzenie z okna 3 - powierzchnia szyby 1.31 m2.
Opis ograniczeń pomiarowych.
Wszystkie pomiary były przeprowadzane w krakowskim mieszkaniu, czyli jest to południowa część naszego kraju. Bez wątpienia na północy różnice w nasłonecznieniu byłyby zauważalne, choćby długość dania jest różna. Na północy wiosną i latem dzień jest dłuższy za to jesienią i zimą jest krótszy niż na południu. W wyniku rozciągłości południkowej latem dzień nad Bałtykiem jest, w przybliżeniu, o godzinę dłuższy niż w Karpatach, zimą natomiast o godzinę krótszy. Dodatkowo, słońce w momencie górowania w południowych rejonach będzie zawsze wyżej, niezależnie od pory roku. Inny problem występuje przy zachmurzeniu. Pomiary robione przy zachmurzeniu nie uwzględniają grubości i ilości warstw chmur. W komentarzu do pomiarów próbowałem dodać opis moich subiektywnych odczuć na temat rodzaju zachmurzenia, dlatego pojawiają się tam takie informacje jak: chmury ciemne ołowiane, chmury białe, cumulusy, cirrusy i takie tam. Oczywiście jest to uszczerbek, który dyskwalifikuje te dane w sensie konkretnych liczb, ale to nie powinien być problem, bo te pomiary nie temu miały służyć. Poza tym wszystkie inne pomiary, również te w pełnym słońcu, są pod względem konkretnych liczb mało użyteczne, bo odnoszą się tylko do mojego mieszkania. Ale to nie problem, bo cała akcja miała tylko unaocznić różnice oświetlenia w funkcji zmian warunków zewnętrznych. A okazuje się, że byle daszek drzewko czy nawet kolor podłoża za oknem ma spory wpływ na ilość światła, które dociera do naszych okien. Chciałbym też zaznaczyć, że nikt nie dostanie gotowej wskazówki co do odpowiedniego okna czy wystawy dla swojej rośliny. Opracowanie ma tylko zasygnalizować pewne czynniki, które mają znaczący wpływ na ilość światła i próbuje procentowo określić tenże wpływ. Nic ponad to.
Dla lepszego uświadomienia problemu natężenia promieniowania słonecznego zapraszam do obejrzenia stopnia zachmurzenia w różnych regionach Polski.