I znów się udało, miło, że w większym Gronie. Po troszkę dłuższym bo o miesiąc zmaganiem rośliny z moimi zabiegami 'mossiae' zakwitła. A jak, to popatrzcie -
O wysypie już było... Chciałam tylko dodać, że bardzo mi się podoba druga fotka... Ja tam na Twoim miejscu bym wolała jeden kwiat, ale za to jaki ogromny...