logo forum

Storczykowe "Gadu-Gadu" - rozmawiamy o storczykach

Strona główna forum | Biblioteka | Szukaj | Problemy techniczne | Zarejestruj się | Zaloguj się | Strona główna Strona główna Storczyki.pl
Storczykowe "Gadu-Gadu" | Prezentujemy kwitnienia | Gatunki botaniczne
Cattleya i pokrewne | Cataseta i pokrewne | Dendrobium - gatunki i hybrydy | Powiększamy kolekcje

Przejdź do zawartości

Powrót do listy wiadomości

Tytuł: Nawóz do storczyków

Umieść nową wiadomość
Pokaż pierwszy nieprzeczytany post
  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Nawóz do storczyków

Nieprzeczytany post Autor: PoliszGrower Data » 09-11-2017, 08:31

Ja polecam hesi orchivit, prawdziwa petarda, kupiłem go na hemp.pl ale widziałem go też w innych sklepach. Jak wcześniej miałem problemy z kwitnieniem tak teraz ąż miło popatrzeć :))).
W tym sklepie polecali mi też dodatek HESI SUPER VIT żeby go połączyć ze zwykłymi nawozami do storczyków ale nie spróbowałem. Na ich stronę trafiłem tylko dlatego że ktoś opisał nawozy Biobizz a dokładnie Bio-grow że ma po tym świetne rezultaty ale tak do końca to nie rozumiem bo ten biobizz bio-grow to na wzrost jest i ma mało fosforu i potasu. Ja to bym bardziej spróbował bio-bloom na kwitnienie.
PoliszGrower
 
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Nawóz do storczyków

Nieprzeczytany post Autor: MirkaS Data » 09-11-2017, 09:33

Na poparcie tego co piszesz pochwal się może tymi bujnymi kwitnieniami.
MirkaS
 
Posty: 123
Z nami od: 06-04-2017, 09:09
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Nawóz do storczyków

Nieprzeczytany post Autor: Dorra Data » 09-11-2017, 12:55

MirkaS pisze:Na poparcie tego co piszesz pochwal się może tymi bujnymi kwitnieniami.

Mirko.... nawóz i nawożenie storczyków jest najmniej znacznym czynnikiem jeśli chodzi o kwitnienie! To co ma znaczenie to ilość światła, długošć dnia, suchy okres i zróźnicowanie temperatur w porach roku i między dniem a nocą. Nawożenie jest prawie że bez znaczenia!
Dorra
 
Posty: 1383
Z nami od: 06-09-2016, 10:35
Lokalizacja: Sillbo
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Nawóz do storczyków

Nieprzeczytany post Autor: MirkaS Data » 09-11-2017, 13:43

Dorra ja ten post odebrałam jako reklamę :)
MirkaS
 
Posty: 123
Z nami od: 06-04-2017, 09:09
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Nawóz do storczyków

Nieprzeczytany post Autor: Dorra Data » 09-11-2017, 21:00

Aha... no widzisz Mirko jak ja jestem niezaradna z językiem.... :D
Dorra
 
Posty: 1383
Z nami od: 06-09-2016, 10:35
Lokalizacja: Sillbo
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Nawóz do storczyków

Nieprzeczytany post Autor: Gość Data » 10-11-2017, 06:23

Pani Dorro - znów się Pani na mnie obruszy ale znów nie ma Pani racji pisząc, że "nawożenie jest najmniej znacznym czynnikiem". W każdej fazie życia storczyków nawożenie jest istotne, bo żeby róść trzeba jeść a żeby kwiść trzeba róść.
Od lat używam witamin do spryskiwania roślin i twierdzę, że bez ich "suplementacji" nie ma co marzyć o ładnych storczykach. Zatem nawóz który je zawiera z założenia jest dobry a nawozy Hesi są dobre choć drogie.
Problem nawożenia jest trudny, bo osobiście szacuję, że 95% storczyków na parapetach ma chore korzenie. Storczyk z chorymi korzeniami nie toleruje nawożenia silniejszego niż 200-300mikrosiemensów. Jednak storczyk o zdrowych korzeniach nie tyle wytrzymuje ile wręcz wymaga nawożenia na poziomie 800mikrosiemensów. Być może nawet silniejszego. Tylko co to są zdrowe korzenie? Te na zdjęciu niekoniecznie. Cały czas czernieją końcówki więc do końca zdrowe nie są.

1.jpg

Agnieszka i Marek.
Gość
 
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Nawóz do storczyków

Nieprzeczytany post Autor: Dorra Data » 10-11-2017, 10:40

Szanowni Mirku i Agnieszka.... obiecaliście oficjalnie i pisemnie na tym forum, że ze mną porozmawiacie dopiero jak pokażę hodowaną na parapecie Vandę z równocześnie czteroma pędami kwiatowymi. Jak do tej pory z przykrością muszę się przyznać, że nie mogę się tym wykazać... oczekuję jednak od Was trzymania słowa.

Dla innych czytelników poniższe wyjaśnienie:
Moja odpowiedź do której M i A jako gość referują dotyczy kwitnienia... nie wspomniałam w tej odpowiedzi nic o wzroście storczyków. Dalej piszę że nawożenie jest najmniej ważnym czynnikiem do sprowokowania kwitnienia wśród tych innych czynników które tam wymieniłam. Leżąc najniżej na "liście" nie oznacza to, że ten czynnik jest nieważny. Oczywiście wszystko to powyżej wg mojego nieśmiałego doświadczenia. Tak więc mam tu "rację" sprawdzającą się w MOJEJ hodowli.
Na marginesie... u mnie wyłącznie Cymbidium wytrzymałoby 800 mikrosiemensów... gdybym choć parę kropli tego dała do Masdewalii, to by mi umarła na oczach...
Dorra
 
Posty: 1383
Z nami od: 06-09-2016, 10:35
Lokalizacja: Sillbo
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Nawóz do storczyków

Nieprzeczytany post Autor: Ryszard410 Data » 12-11-2017, 16:49

Jest normą, że pojawiający się na tym forum Goście, kryją się za usługami proxy pozwalające ukrycie IP klienta dla odbiorców zewnętrznych. Zgłoszenie wypowiedzi autorstwa PoliszGrower jako spamu może budzić wątpliwości (brak dowodu {szukałem} czy masowo pojawiał się na forach storczykowych) . Ja skłaniam się do określenia jej jako reklamy co wynika nie tylko z logo autora jak i tekstu, w którym to jest wiele zachwytów nie popartych choćby jedną fotką pokazującą roślinę przed i po zastosowaniu cudownego eliksiru. ;)
Pomińmy powyższe bo kiedyś tam Titus w wątku Nawóz do storczyków wywołał problem hormonów jakoby mających rewelacyjny wpływ na "porost" ;) roślin. Idąc śladem rożnych informacji dotarłem też do sklepu. Kupiłem miksturę Hesi Super Vit 10ml-stymulator wzrostu i kwitnienia.. Używam do podlewania już przez siedem miesięcy. Jedne rośliny: Onciduim, Bulbophylum, Catt. labiata, Calathea zareagowały pozytywnie, ale inne katlejki nie, a nawet obserwuję negatywne efekty. Jednak tak krótki czas "eksperymentu" nie pozwala na jednoznaczną ocenę. :(
Może wśród nas znalazłyby się ochotnicy do przeprowadzenia takiego testu przez co najmniej rok. Myślę, że informacje z doświadczeń byłyby bardzo ciekawe. :D
A to przykłady pozytywnego wpływu stymulatora (tak przypuszczam):

Catt. labiata semi alba x Tipo.jpg
Catt. labiata semi alba .... zakwitła po sześciu latach, chociaż każdego roku wytwarzała nową psb. System korzeni zwiększył się też istotnie
Oncidium Twinke.jpg
Oncidium Twinkle jasmine. Maleństwo, w tym roku było dzielone, a mimo wszystko 'zaowocowało' z jednej psb ofitymi w pąki pędami kwiatowymi. Będzie co podziwiać.
Calanthe.jpg
Calathe ... tutaj też widać skutki nawożenia. Z jednej ubiegłorocznej psb wychynęły dwie tegoroczne, z których ta większa 'rodzi' pęd kawiatowy, a i na mniejszej widać podobne początki.

Tutaj przykład odwrotny w skutkach, jakieś dziwne jasne plamy (ta duża w kolorze czarnym), to moje gapiostwo - przypalenie słoneczne. :|
Te plamy obserwowałem też na innych roślinach tego rodzaju i tak, to nie wiem w czym leży przyczyna ich powstania. Może uprawa pod okiem innego hobbysty da odpowiedź "co zacz".

Lc. .... Mandaryn.JPG
Lc. .... Mandaryn.JPG (130.66 KiB) Przeglądane 3595 razy
Fotografia użytkownika
Ryszard410
 
Posty: 1547
Z nami od: 25-10-2010, 08:56
Lokalizacja: Łódź
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Nawóz do storczyków

Nieprzeczytany post Autor: Gość Data » 14-11-2017, 12:17

Ryszardzie - to działa. Nie w sensie, że Hesi supervit tylko w sensie, że witaminy. Jednak Twoje rośliny mają słabe korzenie więc proponowałbym stosować dolistnie. Z lenistwa obecnie stosuję Vitaral (1-2 tabl na litr wody 3-4 razy w miesiącu).

Gdy wrócimy do problemu nawożenia to weźmy kalkulator i policzmy.
Moja cristata "wypija" pól litra wody w dwa dni. Bez uwzględnienia okresu przesuszania daje to 91 litrów wody rocznie. Nawóz którego używam zawiera 16% azotu co przy 150mikrosiemensach (ok. 80ppm) daje jakieś 13 miligramów azotu w litrze pożywki. Po przemnożeniu przez 91 - około 1,2grama azotu rocznie. Policzmy z drugiej strony. 1kilogram masy zielonej (optymistycznie) zawiera 900gram wody i 100 gram suchej masy. Azot powinien stanowić 3-5% suchej masy. Czyli 3 do 5 gram na kilogram przyrostu. Załóżmy, że roślina wycofa ze starych pseudobulw 1/3 zapotrzebowania - niech będzie, że 1/2. To znaczy, że minimalne zapotrzebowanie na kilogram przyrostu wynosi między 1,5 a 2,5 grama azotu. W zeszłym roku cristata wytworzyła troche ponad 20psb co przy średniej masie pseudobulwy (50g) wraz z liśćmi i korzeniami daje akurat około 1 kg. Znaczy to, że w 2016 była już na minusie. Ale była spryskiwana witaminami i stosowałem także nawożenie dolistne więc poradziła. W tym roku wyrosło ponad 50psb. Oznacza to, że jej zapotrzebowanie na azot wzrosło do (minimum) 4-7 gram. Pomimo tego, że latem znacząco podniosłem stężenie pożywki (do 500 mikrosiemensów - ze strachu) to średnią masę tegorocznych psb szacuję na poniżej 40g. I to pomimo tego, że roślina zabiła dwukrotnie więcej starych psb niż robiła to w latach poprzednich. To proszę mi logicznie wytłumaczyć w jaki sposób zagłodzona roślina ma zakwitnąć? W przyszłym roku po prostu muszę jej dać 800 mikro. I liczyć na to, że ne zabiję korzeni.

NIE MA takiego czynnika który w uprawie storczyków na parapecie byłby mniej albo bardziej znaczący. Nasze storczyki są w większości ledwo żywe. Każda nawet drobna zmiana na lepsze może stanowić o ich przeżyciu a co dopiero o kwitnieniu. Stary przepis na kwitnienie cristaty to - daj jeść i pić wiosną i latem a pod koniec sierpnia zacznij suszyć i chłodzić. Gdyby był skuteczny to corocznie oglądalibyśmy na forach obficie kwitnących przynajmniej kilkanaście roślin. Skoro nie oglądamy to co? Wszyscy jesteśmy głąbami? A może jednak przepis jest do d.?
Kilka lat temu gdy zadałem sobie to pytanie, wypisałem w punktach na kartce co robiłem swoim storczykom. Potem przekreśliłem na czerwono i dopisałem - to nie działa. Wszystkim polecam. Zacząłem od S/H ale szybko okazało się, że rozwiązuje ono tylko jeden problem. Nawadniania. Ale tylko ten jeden czynnik sprawił, że w ciągu 2 lat umieralność storczyków spadła mi z 25 na poniżej 5%. Teraz jest poniżej 1%.
Nie ma sensu powtarzanie starych, niedziałających przepisów tylko dlatego, że ktoś je zamieścił w książce albo w internecie. Wszystkie książki o storczykach napisane zostały przez osoby uprawiające te rośliny w szklarniach lub na podstawie doświadczeń takich osób. Ich porady na parapecie się nie sprawdzają albo sprawdzają się kiepsko.

Agnieszka i Marek
Gość
 
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Nawóz do storczyków

Nieprzeczytany post Autor: Dorra Data » 14-11-2017, 13:46

Nie umiecie trzymać słowa! A może po prostu musicie mieć ostatnie słowo? Przecież obiecaliście 28-go sierpnia:
Agnieszka i Marek pisze:Ok. Pogadamy zatem wtedy gdy Pani psychopsisy zaczną pachnieć albo vanda wypuści 4 kwiatostany na raz. Pozdrawiam.


Ja czytam wasze wątki z dużym zanteresowaniem... i przyznałabym wam dużo racji, gdyby nie to że sami sobie zaprzeczacie. Oto jeden z przykładów:
Gość pisze:NIE MA takiego czynnika który w uprawie storczyków na parapecie byłby mniej albo bardziej znaczący.
[...]
Zacząłem od S/H ale szybko okazało się, że rozwiązuje ono tylko jeden problem. Nawadniania. Ale tylko ten jeden czynnik sprawił, że w ciągu 2 lat umieralność storczyków spadła mi z 25 na poniżej 5%. Teraz jest poniżej 1℅.
Agnieszka i Marek

Powyższe rozumiem jako że JEDEN czynnik poprawił problem o 20%, a wszystkie inne totalnie tylko 5℅.

Dorra

PS
Nie wiem do kogo adresujecie rozumowania bo nikt powyżej nawet nie wspomniał o wygłodzeniu storczyków... ale jak się chce mieć rację, to trzeba dopasować teksty... na tyle rozumiem 8-)
Jak wspomniałam to już dwukrotnie to poruszany jest tu problem kwitnienia, gdzie wielu ma problem że roślina pięknie rośnie a nie kwitnie. Odpowiedzi nie dotyczące tematu... choć ciekawe... nic nie wnoszą do dyskusji.
Dorra
 
Posty: 1383
Z nami od: 06-09-2016, 10:35
Lokalizacja: Sillbo
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Nawóz do storczyków

Nieprzeczytany post Autor: Nie-Gość Data » 14-11-2017, 17:07

Dorra pisze:nikt powyżej nawet nie wspomniał o wygłodzeniu storczyków..

Być może nie padło określenie "wygłodzenie", to jak należy rozumieć potrzebę stosowania nawozów, które są tematem wątku, jeżeli jest oczywistością, że służą dokarmianiu roślin by rosły i kwitły. :P :?:
Nie-Gość
 
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Nawóz do storczyków

Nieprzeczytany post Autor: Ryszard410 Data » 14-11-2017, 19:14

Gość pisze:Nie w sensie, że Hesi supervit tylko w sensie, że witaminy.

Może i tak jest, bo jak śpiewał popularny kiedyś estradowiec - "Najwięcej witaminy mają polskie dziewczyny", musi coś w tym być. ;)
Ale do rzeczy. Z zaskoczeniem i podziwem jednocześnie odebrałem twoje, przepraszam Wasze, zaangażowanie hobbystyczne czego dowodem jest ta systematyczna skrupulatność w obserwacji i pielęgnacji Coelogyne cristata bo zapewne o tego storczyka chodzi. Próbowałem podobnie, ale zadanie mnie przerosło. :oops: Z moich zmagań parapetowych wyciągam podobny wniosek, że nie można skupiać się na "jednym" z czynników wpływających na wegetację roślin na parapecie. A gdy weźmiemy jeszcze pod uwagę zależność zmiennych: wilgotności, temperatury, światła, podlewania i nawożenia tj. wzajemny wpływ poszczególnych elementów względem siebie, to ręce opadają i po pewnym czasie działamy na los szczęścia. I mamy to co mamy - cieszymy się jak roślina zdrowo rośnie i czasem zakwitnie, a jak już obficie, to pełnia szczęścia i satysfakcji. Będąc w ubiegłym roku na "Dniach Orchidei"
widziałem wiele przepięknie kwitnących storczyków i dla przypomnienia zaprezentuję jedną fotkę Den. lamyaiae x(moniliforme x hercoglossum)

BBB.jpg

I jeszcze wrócę do FB. Takich rozmów tam nie ma i być nie będzie. Ta Platforma społecznościowa ma inne cele i możliwości. :roll:
Fotografia użytkownika
Ryszard410
 
Posty: 1547
Z nami od: 25-10-2010, 08:56
Lokalizacja: Łódź
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Nawóz do storczyków

Nieprzeczytany post Autor: Gość Data » 15-11-2017, 10:54

Trochę chyba za bardzo skróciłem poprzedni post więc uzupełnię.
Ryszard na pewno się nie obrazi - na zdjęciu widać katleję z chorobowymi plamami na liściach i psb oraz z pobrązowiałymi korzeniami. Liście i psb to historia. Pozostaną takie przez kilka lat i będą nam przypominać o błędach. Zadbać należy o korzenie bo one warunkują przyszłość. I tak są zapewne lepsze niż rok wcześniej. Przyczyny zbrązowień są dwie. Częściowo odpowiadają za nie taniny z kory. Aby korzenie od tanin nie brązowiały w przyszłości, należy kilka a może kilkanaście razy zanurzyć cała bryłę korzeniową na godzinę w czystej wodzie. Powtarzamy namaczanie codziennie (lub co dwa dni) do momentu gdy woda po namaczaniu będzie już całkiem bez herbacianej barwy. Taniny i inne związki zawarte w korze są szkodliwe - w końcu mają zabezpieczyć miazgę i drewno przed bakteriami, grzybami, zwierzętami.
Tam, gdzie korzenie się zapadają a ich końcówki czernieją i zamierają, tam widzę porażenie grzybami chorobotwórczymi. Nieważne jakimi. Ważne jak się ich pozbyć. To teraz - kto doczytał do końca przypięty w tym dziale na samym początku post Ani Fryś o uprawie phalaenopsisów? Kto używa Biochikolu i Bioseptu?
Zarówno taniny jak i grzyby utrudniają lub uniemożliwiają ukorzenianie się storczyków w podłożu. A tym samym roślina nie jest w stanie pobierać wody i nawozów. Regularne opryskiwanie - co miesiąc - roślin sprawi, że korzenie będą silniejsze i zdrowsze. Na parapecie trwa to około rok ale już po pół roku widać poprawę. To, że storczyk się ukorzenił poznacie po szybkim wysychaniu podłoża. Zdrowy welamen wysysa wodę z podłoża jak gąbka ale w przeciwieństwie do gąbki sam zaraz wysycha bo odsyła wodę do nadziemnej części rośliny. Dobrze ukorzeniony phalaenopsis opróżnia swoją doniczkę w ciągu około 36 godzin. Korzenie w tym momencie są jeszcze zielone ale doniczka już jest lekka. I to jest ten moment kiedy trzeba nawadniać ponownie. Co dwa dni. Nie co tydzień. Jeżeli nie nawodnicie w tym momencie to pozornie nic się nie stanie. Storczyki są dobrze przystosowane do suszy. Jednak przy nawadnianiu co tydzień phalaenopsis przez 5 dni będzie cierpiał suszę. To jest główna przyczyna dla której tak wielu osobom phalaenopsisy nie chcą kwitnąć. Przy nawadnianiu trzy razy w tygodniu hybrydy phalaenopsis będą regularnie dwa razy w roku wytwarzać kwiatostany - wiosną i jesienią.
Jeżeli po dokładnym wypłukaniu podłoża (j.w.) podłoże nie wysycha w dwa dni to znaczy, że korzenie zostały wcześniej mocno uszkodzone. To też nie zmartwienie, bo mniej więcej w miesiąc od wypłukania pojawią się nowe.

Nie bardzo wiem jak działa Biosept bo nie znalazłem nic ciekawego w necie, natomiast Betachikol (tak się teraz nazywa) to rozpuszczona chityna. Storczyki w naturze mają jej pod dostatkiem. Z uwagi na specyfikę mikoryzy storczykowej w komórkach korzeni zalegają złogi chityny stanowiącej ściany komórkowe pożartych strzępek grzyba. Chityna bardzo słabo ale jednak się rozpuszcza a tej rozpuszczonej storczyki używają do uszczelniania ścian komórkowych. Przez szczelniejsze ścianki trudniej się przebić grzybom chorobotwórczym. W efekcie jest mniej zakażeń a roślinie łatwiej jest walczyć z tymi które nastąpią. Korzenie są zdrowsze i lepiej zaopatrują roślinę w wodę i nawozy. Znoszą także wyższe stężenia nawozów.
Dopóki korzenie są słabe i chore, faktycznie nie znoszą dużych ilości nawozów w roztworze i te 150 mikrosiemensów ma swoje uzasadnienie. Storczyk z chorymi korzeniami i tak nie będzie rósł intensywnie więc nawozów dużo nie potrzebuje. Moment w którym trzeba będzie zwiększyć intensywność nawożenia z pewnością zauważycie.
Jeszcze parę lat temu kłóciłbym się o te 150 mikro ale fakty zmieniają poglądy.

Agnieszka i Marek
Gość
 
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Nawóz do storczyków

Nieprzeczytany post Autor: Marta Data » 15-11-2017, 15:14

Dzięki, no i teraz wszystko rozumiem. Marta
Fotografia użytkownika
Marta
Kreator
 
Posty: 2221
Z nami od: 13-01-2011, 21:10
Lokalizacja: Dolny Sląsk
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Nawóz do storczyków

Nieprzeczytany post Autor: Ryszard410 Data » 12-12-2017, 17:50

Niby wszystko opisane i to w sposób przystępny, ale .... jeżeli tak, to poproszę o komentarze i porady. :? :roll:
Fotografia użytkownika
Ryszard410
 
Posty: 1547
Z nami od: 25-10-2010, 08:56
Lokalizacja: Łódź
Na górę       Na dół

Poprzedni wątek     |     Następny wątek
Umieść nową wiadomość
Dodaj komentarz do wiadomości

Powrót do Storczykowe "Gadu-Gadu"



  • ‹ Powrót do poprzedniej strony
  • Zespół administracyjny •
  • Zmień rozmiar tekstu
  • Powiadom znajomych
  • Drukuj
Hosting Telvinet, Wdrożenie DLACIEBIE.NET