Prezentujemy kwitnienia - pokazujemy fotografie naszych ulubieńców

zakochałam się w szóstym !!!

Wszystkie rośliny są piękne ale szósty jest po prostu fantastyczny. Gratuluję.

Emocjonalnie podchodzisz do problemu "ratownictwa" i z dużą konsekwencją, a efekty jak widać :!: .
Podziwiam za osiagnięcia :)

Dziękuję za ciepłe przyjęcie. Tak szósty dziękuję mi w ten sposób kiedy był zeschłym kikutem :D No i przygarnąłem kropka, nawet nie wiedząc jaka to odmiana :D

Storczyki im starsze tym pięknie kwitną. Gratulacje, zwłaszcza numer 6 jest imponujący.

Numer szósty robi wrażenie! Zresztą wszystkie są śliczne. Bardzo fajny pomysł odratowywania roślin których nikt by nie chciał :) popieram!

No to witamy i życzymy szaleńczych kwitnień. Marta

Witam,
na początek się przedstawię. Mam na imię Piotr i jestem z Wrocławia. "Storczykowego" bakcyla połknąłem 2 lata temu. Wtedy kupiłem sobie 3 phalaenopsisy. Miały po dwa pędy oraz na każdym po kilka kwiatuszków. W pielęgnację wkładam dużo serca, woda filtrowana, nawożenie, obmywanie wodą liści itp.. Przedstawiam poniżej moje bycze już Phalaenopsisy :)

Mają one mocne i wysokie łodygi, wspieram je kijkami bambusowymi bo by się złamały :) Praktycznie jeden zajmuje 3/4 wysokości okna.

Widząc efekty kupiłem następnych 5 ;) Stoją one w kuchni, ponieważ kuchenne będą dopiero kwitły przedstawiam ich kwiatostany i jeden który kwitnie 5 m-c od stycznia!!!

Natomiast co ważne ? Kupując storczyki do kuchni decydowałem się na takie, które były z boku, nikt ich nie chciał. Miały powiędnięte kwiaty, drugi był złamany (ale przepiękne zdrowe korzenie). Zawsze kasjerki z :shock: pytały na co to Panu. Odpowiedź krótka "jeszcze dla mnie zakwitną" . Daje to takie poczucie, darowania komuś życia. :D

Historia 6 storczyka jest bardzo ciekawa. Kupilem go na jakiejś hali namiotowej przy jednym z marketów w ciemno :). Widząc, że jest zeschły bez kwiatostanu. Kupilibyście tak storczyka ? :?: :lol: Widziałem, że ma tak mocne ukorzenienie, że jest to dobry potencjał. Mało tego przebijały się 3 małe pędy. Tak to ten okaz kwitnie mi już 5 m-cy i nie zamierza opadać.

Historia siódmego to storczyk, który znalazł się prawie w śmieciach. Mój kolego go zmarnował. Miał tylko 3 listki i słabe ukorzenienie. Stwierdziłem, że go odratuję. Udało się dziś kwitnie dla mnie. Co prawda jest marniutki, ale ważne, że mi podziękował za to.

[attachment=6]Pierwszy.jpg[/attachment]
[attachment=4]drugi.jpg[/attachment]
[attachment=5]trzeci.jpg[/attachment]

[attachment=3]czwarty.jpg[/attachment]
[attachment=2]piąty.jpg[/attachment]
[attachment=1]Szósty.jpg[/attachment]
[attachment=0]siódmy.jpg[/attachment]

Miło mi Was poznać kochani. Ósmego nie wstawiam bo ma 4 pędy ok. 20-30 ;)