logo forum

Storczykowe "Gadu-Gadu" - rozmawiamy o storczykach

Strona główna forum | Biblioteka | Szukaj | Problemy techniczne | Zarejestruj się | Zaloguj się | Strona główna Strona główna Storczyki.pl
Storczykowe "Gadu-Gadu" | Prezentujemy kwitnienia | Gatunki botaniczne
Cattleya i pokrewne | Cataseta i pokrewne | Dendrobium - gatunki i hybrydy | Powiększamy kolekcje

Przejdź do zawartości

Doświetlanie LED - eksperyment.

Dodaj komentarz do wiadomości


To pytanie służy do identyfikacji i odrzucenia automatycznych rejestracji oraz wiadomości wysyłanych przez roboty.
Uśmieszki
:D :) ;) :( :o :shock: :? 8-) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :| :mrgreen: :geek: :ugeek:
   

Jeśli chcesz dołączyć jedno lub więcej zdjęć czy innych dokumentów prześlij plik z Twojego komputera.
Możesz także dodać opis do zdjęcia lub dołączyć inne informacje.
Umieszczając zdjęcie upewnij się, że jest ono Twoją własnością. W innym wypadku łamiesz prawa autorskie.

Rozszerz widok Przegląd wątku: Doświetlanie LED - eksperyment.

  • Cytuj Ryszard410

Re: Doświetlanie LED - eksperyment.

Post Autor Ryszard410 » 28-07-2017, 18:09

Karolino, w Bibliotece znajduje się takie opracowanko, które warto przeczytać. Nie jest to wzorzec jednak daje pogląd na ilość światła jakie dostarcza nam i naszym roślinkom polskie niebo. ;) :D
Karolino, w Bibliotece znajduje się takie [url=http://www.forum.storczyki.pl/viewtopic.php?f=17&t=2956&p=20625#p20625]opracowanko[/url], które warto przeczytać. Nie jest to wzorzec jednak daje pogląd na ilość światła jakie dostarcza nam i naszym roślinkom polskie niebo. ;) :D
  • Cytuj Dorra

Re: Doświetlanie LED - eksperyment.

Post Autor Dorra » 28-07-2017, 06:46

Storczyki? Jakie?

Mówisz o Phalaenopsis to artyficjalne oświetlenie im potrzebne nie jest... chyba że stoją w ciemnicy. Jest jeszcze kilka gatunków ... jak większość Paphiopedilum, Coelogyne usitana itp... mających takie same wymagania jak Phal..

Pozostałe... tzn większość gatunków storczyków... by kwitnąć potrzebuje więcej lub mniej dodatkowego doświetlania. W szczególności zimą... bo pochmórne lato kochają storczyki a słońce chcą widzieć zimą.

Co do jakie żarówki to niekonecznie muszą być LEÐ... patrzy się ile luxów czy photocandela lampy dają i żeby zawierały szerokie spektrum światła. Luxy są zależne nie tylko od samej lampy ale i w jakiej odległości od niej storczyk stoi.
Zwykłe żarówki to bez sensu... by dały wystarczająco dużo światła, musiałabyś podłączyć tyle Watów że storczyki by się ugotowały.

Wszystko zależy od potrzeb danego gatunku storczyka. Zadając twoje pytanie jeśli dla ciebie nazwa storczyk oznacza Phalaenopsis, to zapomnij o tym wątku.... nic dodatkowego w oświetleniu nie potrzebujesz.
Storczyki? Jakie?

Mówisz o Phalaenopsis to artyficjalne oświetlenie im potrzebne nie jest... chyba że stoją w ciemnicy. Jest jeszcze kilka gatunków ... jak większość Paphiopedilum, Coelogyne usitana itp... mających takie same wymagania jak Phal..

Pozostałe... tzn większość gatunków storczyków... by kwitnąć potrzebuje więcej lub mniej dodatkowego doświetlania. W szczególności zimą... bo pochmórne lato kochają storczyki a słońce chcą widzieć zimą.

Co do jakie żarówki to niekonecznie muszą być LEÐ... patrzy się ile luxów czy photocandela lampy dają i żeby zawierały szerokie spektrum światła. Luxy są zależne nie tylko od samej lampy ale i w jakiej odległości od niej storczyk stoi.
Zwykłe żarówki to bez sensu... by dały wystarczająco dużo światła, musiałabyś podłączyć tyle Watów że storczyki by się ugotowały.

Wszystko zależy od potrzeb danego gatunku storczyka. Zadając twoje pytanie jeśli dla ciebie nazwa storczyk oznacza Phalaenopsis, to zapomnij o tym wątku.... nic dodatkowego w oświetleniu nie potrzebujesz.
  • Cytuj Karolina

Re: Doświetlanie LED - eksperyment.

Post Autor Karolina » 28-07-2017, 04:42

Witam serdecznie :-) proszę o informacje czy jeśli storczyki stoją w pokoju południowym, ale nie na oknach, tylko na meblach na wschodniej ścianie, to czy w takich warunkach potrzebują doświetlania? :-) oraz czy do takiego doświetlania potrzebne są jakieś specjalistyczne lampy ledowe czy wystarczą zwykle żarówki lub diody Led?
Pozdrawiam!
Witam serdecznie :-) proszę o informacje czy jeśli storczyki stoją w pokoju południowym, ale nie na oknach, tylko na meblach na wschodniej ścianie, to czy w takich warunkach potrzebują doświetlania? :-) oraz czy do takiego doświetlania potrzebne są jakieś specjalistyczne lampy ledowe czy wystarczą zwykle żarówki lub diody Led?
Pozdrawiam!
  • Cytuj Syll

Doświetlanie

Post Autor Syll » 29-03-2016, 11:01

Też postanowiłem eksperymentować z doświetlaniem swoich phalanopsisów no i wydaje mi się że jakiś efekt tego jest bo nawet jeden ze śpiochów wypuścił pęd. Niektóre pozostałe, które są od wiosny ubiegłego roku też zaczynają wypuszczać pędy bądź wypuściły i zakwitły, ale tutaj problem z utrzymaniem pąków albo zakwitają i kwiaty usychają są nie trwałe. Myślę że jak już dostaną odpowiednie światło dzienne to się to zmieni. Nurtuje mnie coś innego a mianowicie to że gdy wypuszczają pęd rośnie normalnie do góry ale czym bliżej listwy doświetlającej pędy zmieniają kierunek rośnięcia i się zawijają w kierunku doniczki nie okna w którym by się wydawało jest bardziej odpowiednie światło. Kiedyś rosły prosto w górę czasem tworząc odnogi teraz po osiągnięciu jakiejś wysokości i zbliżeniu się do listwy oświetleniowej zakręcają w dół. Czy może to być spowodowane nadmiernym światłem z listwy. Listwa oświetleniowa u mnie zbudowana jest ze 144 diod 5050 czerwonych o dł.fali świetlnej 660 i 30 diod 5630 niebieskich o dł.fal świetlnej 440 całość dł. 1 m i oświetlają półkę 1 m x 0,3 m i całość ma około 35-40 W.
Też postanowiłem eksperymentować z doświetlaniem swoich phalanopsisów no i wydaje mi się że jakiś efekt tego jest bo nawet jeden ze śpiochów wypuścił pęd. Niektóre pozostałe, które są od wiosny ubiegłego roku też zaczynają wypuszczać pędy bądź wypuściły i zakwitły, ale tutaj problem z utrzymaniem pąków albo zakwitają i kwiaty usychają są nie trwałe. Myślę że jak już dostaną odpowiednie światło dzienne to się to zmieni. Nurtuje mnie coś innego a mianowicie to że gdy wypuszczają pęd rośnie normalnie do góry ale czym bliżej listwy doświetlającej pędy zmieniają kierunek rośnięcia i się zawijają w kierunku doniczki nie okna w którym by się wydawało jest bardziej odpowiednie światło. Kiedyś rosły prosto w górę czasem tworząc odnogi teraz po osiągnięciu jakiejś wysokości i zbliżeniu się do listwy oświetleniowej zakręcają w dół. Czy może to być spowodowane nadmiernym światłem z listwy. Listwa oświetleniowa u mnie zbudowana jest ze 144 diod 5050 czerwonych o dł.fali świetlnej 660 i 30 diod 5630 niebieskich o dł.fal świetlnej 440 całość dł. 1 m i oświetlają półkę 1 m x 0,3 m i całość ma około 35-40 W.
  • Cytuj Krzysztof Gozdek

Re: Doświetlanie LED - eksperyment.

Post Autor Krzysztof Gozdek » 08-01-2016, 18:24

Bardzo cenna dyskusja w tym temacie, który był/jest jednak niedoceniany. Sam od niedawna eksperymentuje z doświetlaniem storczykow z kilku rodzajów.
Wielkie dzięki Karolowi i Grzegorzowi za przekazane informacje i uwagi :)
Bardzo cenna dyskusja w tym temacie, który był/jest jednak niedoceniany. Sam od niedawna eksperymentuje z doświetlaniem storczykow z kilku rodzajów.
Wielkie dzięki Karolowi i Grzegorzowi za przekazane informacje i uwagi :)
  • Cytuj KarolW

Re: Doświetlanie LED - eksperyment.

Post Autor KarolW » 08-01-2016, 11:36

Ryszardzie,
ponieważ Grzegorz kilka zdjęć zamieścił, to przyjmuję uwagę o chwaleniu się wynikami doświetlania jako skierowaną do mnie (między innymi) ;-). Obiecuję się poprawić...
pozdrawiam, Karol
Ryszardzie,
ponieważ Grzegorz kilka zdjęć zamieścił, to przyjmuję uwagę o chwaleniu się wynikami doświetlania jako skierowaną do mnie (między innymi) ;-). Obiecuję się poprawić...
pozdrawiam, Karol
  • Cytuj Ryszard410

Re: Doświetlanie LED - eksperyment.

Post Autor Ryszard410 » 07-01-2016, 14:45

Panowie, robicie ze mnie Wilka ;) :lol: , a ja z przyjemnością goszczę takich Gości. :D Wasz techniczny dyskurs mimo, że jest po za moim przygotowaniem szkolnym jak i życiowym okazuje się przydatnym. Dodam jeszcze, że z racji kultury prowadzonego "sporu' będę linkował go w wymianach zdań na fejsie jako przykład pozytywnego 'kłócenia' się na argumenty
Mam jednak prośbę byśmy eksperymentując ze światłem dzielili się wynikami jego wpływu na nasze storczyki. :idea:
Panowie, robicie ze mnie Wilka ;) :lol: , a ja z przyjemnością goszczę takich [b]Gości[/b]. :D Wasz techniczny dyskurs mimo, że jest po za moim przygotowaniem szkolnym jak i życiowym okazuje się przydatnym. Dodam jeszcze, że z racji kultury prowadzonego "sporu' będę linkował go w wymianach zdań na fejsie jako przykład pozytywnego 'kłócenia' się na argumenty
Mam jednak prośbę byśmy eksperymentując ze światłem dzielili się wynikami jego wpływu na nasze storczyki. :idea:
  • Cytuj grzegorz

Re: Doświetlanie LED - eksperyment.

Post Autor grzegorz » 07-01-2016, 12:02

Korekta:
Właśnie znalazłem i miałeś rację – najlepsze diody białe zimne 1W mogą dawać 275-355mW. Ciekawe tylko, czemu nie ma ich w ofercie?
Wracam do koncepcji – porównywać to co mogę nabyć.
Korekta:
Właśnie znalazłem i miałeś rację – [b]najlepsze[/b] diody białe zimne 1W mogą dawać 275-355mW. Ciekawe tylko, czemu nie ma ich w ofercie?
Wracam do koncepcji – porównywać to co mogę nabyć.
  • Cytuj grzegorz

Re: Doświetlanie LED - eksperyment.

Post Autor grzegorz » 07-01-2016, 01:09

KarolW pisze:porównujesz zimno białe diody z sortu V2 (są jeszcze 2 lepsze sorty) z niebieskimi z najlepszego sortu jaki producent oferuje... (tak zakładam, bo właśnie takie sorty ma w ofercie Neoled). Nie porównujesz więc diod podobnej klasy.

No właśnie – to dla mnie główny problem – brak kompletnej informacji.
W tym przypadku – Neoled podaje „bin code” dla diody białej, ale nie podaje go dla niebieskiej. Dlatego zasugerowałem porównywanie tego co jest w ofercie (dostępne).
Rzeczywiście dioda biała to V2 a dokładniej V2VNH0. Zgodnie z Bin Code Revised oznacza to 130.7-147.7lm, 5000-5650K, 85-115mW.
Zauważ, że oddzielnie podaje się jasność, barwę, moc uzyskaną – dla pełnej charakterystyki. Żaden z tych parametrów nie podpowiada z jakim sortem mamy do czynienia. Diody białe o tej samej mocy wyjściowej o innej barwie, będą miały inną jasność. Natomiast poziom mocy wyjściowej nic nie mówi jeśli porównujemy diodę białą z niebieską.
Natomiast przyznaję, że w ciągu ostatnich dwu lat oferta diod niebieskich i czerwonych w neoled zmieniła się na lepsze – białe pozostały bez zmian.

Dzięki za podsunięcie pomysłu mieszania samych diod białych. ;) Przemyślę/przeanalizuje go.
Jakoś od tej strony na to nie spojrzałem. Ja zaczynając od łączenia tylko diod wąskopasmowych doszedłem do wariantu – biała ciepła odpowiedniej mocy dla wizualnej strony światła + niebieska i czerwona dla efektywności.
[quote="KarolW"]
porównujesz zimno białe diody z sortu V2 (są jeszcze 2 lepsze sorty) z niebieskimi z najlepszego sortu jaki producent oferuje... (tak zakładam, bo właśnie takie sorty ma w ofercie Neoled). Nie porównujesz więc diod podobnej klasy.
[/quote]
No właśnie – to dla mnie główny problem – brak kompletnej informacji.
W tym przypadku – Neoled podaje „bin code” dla diody białej, ale nie podaje go dla niebieskiej. Dlatego zasugerowałem porównywanie tego co jest w ofercie (dostępne).
Rzeczywiście dioda biała to V2 a dokładniej V2VNH0. Zgodnie z Bin Code Revised oznacza to 130.7-147.7lm, 5000-5650K, 85-115mW.
Zauważ, że oddzielnie podaje się jasność, barwę, moc uzyskaną – dla pełnej charakterystyki. Żaden z tych parametrów nie podpowiada z jakim sortem mamy do czynienia. Diody białe o tej samej mocy wyjściowej o innej barwie, będą miały inną jasność. Natomiast poziom mocy wyjściowej nic nie mówi jeśli porównujemy diodę białą z niebieską.
Natomiast przyznaję, że w ciągu ostatnich dwu lat oferta diod niebieskich i czerwonych w neoled zmieniła się na lepsze – białe pozostały bez zmian.

Dzięki za podsunięcie pomysłu mieszania samych diod białych. ;) Przemyślę/przeanalizuje go.
Jakoś od tej strony na to nie spojrzałem. Ja zaczynając od łączenia tylko diod wąskopasmowych doszedłem do wariantu – biała ciepła odpowiedniej mocy dla wizualnej strony światła + niebieska i czerwona dla efektywności.
  • Cytuj KarolW

Re: Doświetlanie LED - eksperyment.

Post Autor KarolW » 06-01-2016, 18:14

Grzegorzu,
Ryszard na pewno wybaczy ;), jeszcze parę słów komentarza z mojej strony
grzegorz pisze:Karolu,
Proces technologiczny produkcji półprzewodników zakłada wytworzenie struktur, sortowanie ich w zależności od uzyskiwanych parametrów i w końcu dostarczeniu na rynek z określonym opisem. Nie ma w tym procesie miejsca na określenie, że „są to te same diody, co białe XT-E tyle, że bez luminofora”. Nie da się więc określić poziomu strat na luminoforze.


Rozwinę "wytworzenie struktur". Poprzez "struktury" zazwyczaj rozumie się część półprzewodnikową nieobudowaną. Każda z diod o których tutaj rozmawiamy (czy to Helixeon czy Cree) jest bondowana do podstawy (ażur w przypadku Helixeon, chyba PCB aluminiowe w przypadku Cree XT-E). Potem bonding drutowy (który widać w powiększeniu) i na końcu wytworzenie soczewki. W przypadku diod Helixeon jeszcze obudowanie częścią z tworzywa ale dla naszej dyskusji to bez znaczenia. Nie wiem czy struktury półprzewodnikowe są sortowane przed procesem obudowywania czy też sortowane są kompletne obudowane diody (podejrzewam, że to drugie). Natomiast luminofor ewidentnie (to wynika ze zdjęć) może być nanoszony (prawdopodobnie napylany) albo na podłoże półprzewodnikowe zawierające niepocięte jeszcze struktury:
http://www.light-test.info/images/stori ... -l_800.jpg
albo później, już po obudowaniu struktur (tak to wygląda w przypadku diod XT-E oraz przywołanych przez Ciebie Helixeon)
Natomiast nawet jeżeli jest napylany na podłoże półprzewodnikowe z wytworzonymi strukturami to jest to osobny proces!
Dlatego jak najbardziej należy zakładać, że struktury półprzewodnikowe w diodach XT-E royal blue oraz tych białych to są takie same struktury, które zeszły z jednej linii technologicznej i dlatego uważam, że porównanie najlepszego sortu niebieskich do najlepszego sortu białych jest absolutnie uzasadnione. Nawet nota katalogowa jest wspólna dla białych XT-E oraz tych royal blue.

grzegorz pisze:Jedyne porównanie jakie możemy zrobić to dla konkretnych (np. aktualnie oferowanych) Led'ów. I tak dla Diod LED Helixeon emiter oferowanych przez NeoLed (Importer z którego oferty korzystałem – z tego co napisałeś wydaje mi się że ma ciekawszą dla nas ofertę niż ten od Cree).
Biała zimna 5000-5600K moc 1W - emisja średnio koło 100mW
Hyper red 660nm moc 1W – emisja średnio koło 320mW
Royal blue 440nm moc 1W – emisja średnio koło 470mW


Grzegorzu,
Ofertę Neoled znam i istotnie jest bardzo ciekawa. Natomiast:
porównujesz zimno białe diody z sortu V2 (są jeszcze 2 lepsze sorty) z niebieskimi z najlepszego sortu jaki producent oferuje... (tak zakładam, bo właśnie takie sorty ma w ofercie Neoled). Nie porównujesz więc diod podobnej klasy.
skąd wartość 100 mW dla diody zimno-białej (to oznaczałoby, że sprawność luminoforu nie przekracza 20 %), bo chyba nie z noty katalogowej?

Zwracam jeszcze uwagę, że Cree podaje parametry dla 85 stopni, a Helixeon nic nie pisze na temat temperatury pracy więc należy zakładać, że chodzi o 25 stopni. To oznacza, że w rzeczywistych ustalonych warunkach ta moc spadnie o 10 - 20 %.

grzegorz pisze:Przy okazji zwróć jeszcze uwagę na proporcje zawartości widma niebieski/czerwonego w diodzie białej zimnej – czerwony x 2,5 = niebieski.
Dla 6500K ta proporcja będzie jeszcze gorsza.
Tymczasem zaleca się by niebieskiego było nieco (o 1/3) więcej od czerwieni.
Jest to zgodne z proporcjami w widmie światła słonecznego docierającego do nas.
Dla Nas najlepsze wydają się diody Neutral white (patrz zamieszczony wykres) ale te z jakiś powodów są bardzo trudno dostępne na rynku.


Dlatego stosuję Zimnobiałe i ciepłobiałe w proporcji 4:1 i dbam o to, żeby te zimno-białe miały emiter o jak najniższej długości fali (440 - 450 nm). Nie zgadzam się też ze stwierdzeniem, że "neutral white" są lepsze (mam na myśli to, że chyba jednak lepiej jest mieszać zimno- i ciepło-białe), bo zazwyczaj maksimum mocy emitowanej przez luminofor takich diod przypada dla długości fali niższej niż dla diod "warm white". Zresztą, rzuć okiem na charakterystyki, które sam zamieściłeś.
Pozdrawiam,
Karol
Grzegorzu,
Ryszard na pewno wybaczy ;), jeszcze parę słów komentarza z mojej strony
[quote="grzegorz"][b]Karolu,[/b]
Proces technologiczny produkcji półprzewodników zakłada wytworzenie struktur, sortowanie ich w zależności od uzyskiwanych parametrów i w końcu dostarczeniu na rynek z określonym opisem. Nie ma w tym procesie miejsca na określenie, że „są to te same diody, co białe XT-E tyle, że bez luminofora”. Nie da się więc określić poziomu strat na luminoforze.[/quote]

Rozwinę "wytworzenie struktur". Poprzez "struktury" zazwyczaj rozumie się część półprzewodnikową nieobudowaną. Każda z diod o których tutaj rozmawiamy (czy to Helixeon czy Cree) jest bondowana do podstawy (ażur w przypadku Helixeon, chyba PCB aluminiowe w przypadku Cree XT-E). Potem bonding drutowy (który widać w powiększeniu) i na końcu wytworzenie soczewki. W przypadku diod Helixeon jeszcze obudowanie częścią z tworzywa ale dla naszej dyskusji to bez znaczenia. Nie wiem czy struktury półprzewodnikowe są sortowane przed procesem obudowywania czy też sortowane są kompletne obudowane diody (podejrzewam, że to drugie). Natomiast luminofor ewidentnie (to wynika ze zdjęć) może być nanoszony (prawdopodobnie napylany) albo na podłoże półprzewodnikowe zawierające niepocięte jeszcze struktury:
http://www.light-test.info/images/stories/lumens/cree_xm-l_800.jpg
albo później, już po obudowaniu struktur (tak to wygląda w przypadku diod XT-E oraz przywołanych przez Ciebie Helixeon)
Natomiast nawet jeżeli jest napylany na podłoże półprzewodnikowe z wytworzonymi strukturami to jest to osobny proces!
Dlatego jak najbardziej należy zakładać, że struktury półprzewodnikowe w diodach XT-E royal blue oraz tych białych to są takie same struktury, które zeszły z jednej linii technologicznej i dlatego uważam, że porównanie najlepszego sortu niebieskich do najlepszego sortu białych jest absolutnie uzasadnione. Nawet nota katalogowa jest wspólna dla białych XT-E oraz tych royal blue.

[quote="grzegorz"]
Jedyne porównanie jakie możemy zrobić to dla konkretnych (np. aktualnie oferowanych) Led'ów. I tak dla Diod LED Helixeon emiter oferowanych przez NeoLed (Importer z którego oferty korzystałem – z tego co napisałeś wydaje mi się że ma ciekawszą dla nas ofertę niż ten od Cree).
Biała zimna 5000-5600K moc 1W - emisja średnio koło 100mW
Hyper red 660nm moc 1W – emisja średnio koło 320mW
Royal blue 440nm moc 1W – emisja średnio koło 470mW
[/quote]

Grzegorzu,
Ofertę Neoled znam i istotnie jest bardzo ciekawa. Natomiast:
porównujesz zimno białe diody z sortu V2 (są jeszcze 2 lepsze sorty) z niebieskimi z najlepszego sortu jaki producent oferuje... (tak zakładam, bo właśnie takie sorty ma w ofercie Neoled). Nie porównujesz więc diod podobnej klasy.
skąd wartość 100 mW dla diody zimno-białej (to oznaczałoby, że sprawność luminoforu nie przekracza 20 %), bo chyba nie z noty katalogowej?

Zwracam jeszcze uwagę, że Cree podaje parametry dla 85 stopni, a Helixeon nic nie pisze na temat temperatury pracy więc należy zakładać, że chodzi o 25 stopni. To oznacza, że w rzeczywistych ustalonych warunkach ta moc spadnie o 10 - 20 %.

[quote="grzegorz"]
Przy okazji zwróć jeszcze uwagę na proporcje zawartości widma niebieski/czerwonego w diodzie białej zimnej – czerwony x 2,5 = niebieski.
Dla 6500K ta proporcja będzie jeszcze gorsza.
Tymczasem zaleca się by niebieskiego było nieco (o 1/3) więcej od czerwieni.
Jest to zgodne z proporcjami w widmie światła słonecznego docierającego do nas.
Dla Nas najlepsze wydają się diody Neutral white (patrz zamieszczony wykres) ale te z jakiś powodów są bardzo trudno dostępne na rynku.
[/quote]

Dlatego stosuję Zimnobiałe i ciepłobiałe w proporcji 4:1 i dbam o to, żeby te zimno-białe miały emiter o jak najniższej długości fali (440 - 450 nm). Nie zgadzam się też ze stwierdzeniem, że "neutral white" są lepsze (mam na myśli to, że chyba jednak lepiej jest mieszać zimno- i ciepło-białe), bo zazwyczaj maksimum mocy emitowanej przez luminofor takich diod przypada dla długości fali niższej niż dla diod "warm white". Zresztą, rzuć okiem na charakterystyki, które sam zamieściłeś.
Pozdrawiam,
Karol
  • Cytuj grzegorz

Re: Doświetlanie LED - eksperyment.

Post Autor grzegorz » 06-01-2016, 14:56

Karolu,
Zainteresowała mnie Twoja próba oszacowania na ile mniej efektywne jest oświetlanie roślin diodami białymi. Niestety po krótkiej analizie doszedłem do wniosku, że taki ogólny szacunek nie jest możliwy (z naszą dostępnością do informacji). Proces technologiczny produkcji półprzewodników zakłada wytworzenie struktur, sortowanie ich w zależności od uzyskiwanych parametrów i w końcu dostarczeniu na rynek z określonym opisem. Nie ma w tym procesie miejsca na określenie, że „są to te same diody, co białe XT-E tyle, że bez luminofora”. Nie da się więc określić poziomu strat na luminoforze.
Jedyne porównanie jakie możemy zrobić to dla konkretnych (np. aktualnie oferowanych) Led'ów. I tak dla Diod LED Helixeon emiter oferowanych przez NeoLed (Importer z którego oferty korzystałem – z tego co napisałeś wydaje mi się że ma ciekawszą dla nas ofertę niż ten od Cree).
Biała zimna 5000-5600K moc 1W - emisja średnio koło 100mW
Hyper red 660nm moc 1W – emisja średnio koło 320mW
Royal blue 440nm moc 1W – emisja średnio koło 470mW
I tak, biorąc dla uproszczenia 30% zawartość potrzebnego nam światła w emisji diody białej, to dla zrównoważenia zestawu dwu diod blue/red potrzebowali byśmy ponad 20 białych.
Gdybyśmy jednak mieli dostęp do znacznie lepszych diod białych (inny sort), dających np. koło 150mW proporcje były by inne.

Przy okazji zwróć jeszcze uwagę na proporcje zawartości widma niebieski/czerwonego w diodzie białej zimnej – czerwony x 2,5 = niebieski.
Dla 6500K ta proporcja będzie jeszcze gorsza.
Tymczasem zaleca się by niebieskiego było nieco (o 1/3) więcej od czerwieni.
Jest to zgodne z proporcjami w widmie światła słonecznego docierającego do nas.
Dla Nas najlepsze wydają się diody Neutral white (patrz zamieszczony wykres) ale te z jakiś powodów są bardzo trudno dostępne na rynku.

Sorry Ryszardzie, że tak ze szczegółami technicznymi weszliśmy w Twój wątek.
Niby w temacie, ale jeśli jest jakieś lepsze miejsce to może tam przesuń naszą dyskusję.
[b]Karolu,[/b]
Zainteresowała mnie Twoja próba oszacowania na ile mniej efektywne jest oświetlanie roślin diodami białymi. Niestety po krótkiej analizie doszedłem do wniosku, że taki ogólny szacunek nie jest możliwy (z naszą dostępnością do informacji). Proces technologiczny produkcji półprzewodników zakłada wytworzenie struktur, sortowanie ich w zależności od uzyskiwanych parametrów i w końcu dostarczeniu na rynek z określonym opisem. Nie ma w tym procesie miejsca na określenie, że „są to te same diody, co białe XT-E tyle, że bez luminofora”. Nie da się więc określić poziomu strat na luminoforze.
Jedyne porównanie jakie możemy zrobić to dla konkretnych (np. aktualnie oferowanych) Led'ów. I tak dla Diod LED Helixeon emiter oferowanych przez NeoLed (Importer z którego oferty korzystałem – z tego co napisałeś wydaje mi się że ma ciekawszą dla nas ofertę niż ten od Cree).
Biała zimna 5000-5600K moc 1W - emisja średnio koło 100mW
Hyper red 660nm moc 1W – emisja średnio koło 320mW
Royal blue 440nm moc 1W – emisja średnio koło 470mW
I tak, biorąc dla uproszczenia 30% zawartość potrzebnego nam światła w emisji diody białej, to dla zrównoważenia zestawu dwu diod blue/red potrzebowali byśmy ponad 20 białych.
Gdybyśmy jednak mieli dostęp do znacznie lepszych diod białych (inny sort), dających np. koło 150mW proporcje były by inne.

Przy okazji zwróć jeszcze uwagę na proporcje zawartości widma niebieski/czerwonego w diodzie białej zimnej – czerwony x 2,5 = niebieski.
Dla 6500K ta proporcja będzie jeszcze gorsza.
Tymczasem zaleca się by niebieskiego było nieco (o 1/3) więcej od czerwieni.
Jest to zgodne z proporcjami w widmie światła słonecznego docierającego do nas.
Dla Nas najlepsze wydają się diody Neutral white (patrz zamieszczony wykres) ale te z jakiś powodów są bardzo trudno dostępne na rynku.

Sorry [b]Ryszardzie[/b], że tak ze szczegółami technicznymi weszliśmy w Twój wątek.
Niby w temacie, ale jeśli jest jakieś lepsze miejsce to może tam przesuń naszą dyskusję.
  • Cytuj KarolW

Re: Doświetlanie LED - eksperyment.

Post Autor KarolW » 05-01-2016, 23:33

To ja również podsumuję ;)
skoro w przypadku diody 5500 K wyszło Ci Grzegorzu w sumie 28 % w interesującym nas paśmie to dla diody 6500 K będzie to zapewne ponad 30 % (no i wyższa sprawność całego układu - mniej energii w luminofor). Absorbancja chlorofilu b dla pozostałego zakresu widmowego jest niezerowa (prawie 10 %) więc część energii emitowanej w paśmie zielonym i żółtym nie jest zmarnowana (część niewielka ale za to liczona z 70 % pozostałej mocy).
Tak czy inaczej współczynnik w moich szacunkach kosztów nie x2 ale raczej bliżej x3 dla diod 6500 K (jest jeszcze kwestia sprawności luminoforu, wiesz może jakiego rzędu są to wartości?).

Co do porównywania diod monochromatycznych o różnych długościach fali - to, co napisałeś wynika nie tyle z definicji lumena ale z definicji kandeli, co nie zmienia faktu, że mnie oświeciłeś ;-) - dziękuję. Gdyby komuś chciało się liczyć (niestety po angielsku ale google translator działa coraz lepiej) - tutaj dobrze wytłumaczono jak przeliczać strumień świetlny na moc wiązki światła przy różnych długościach fali:
http://hyperphysics.phy-astr.gsu.edu/hb ... umpow.html
Tutaj tabelka dla części zakresu:
http://patentimages.storage.googleapis. ... 5_0001.png

Co do dostępności - sprawdziłem sobie z ciekawości co ma do zaoferowania polski dystrybutor Cree. Jest tylko jedna dioda (XT-E) o długości fali 450 nm za to dostępny jest sort o mocy światła 525 mW przy 350 mA (ok. 1 W mocy elektrycznej). Z noty katalogowej wynika, że są to te same diody, co białe XT-E tyle, że bez luminofora. W swojej zimno-białej wersji oferuje ona prawie 150 lm/W dla najlepszego sortu. Do najlepszych diod Cree takich jak XPG-2 jednak trochę brakuje. Nie ma też odpowiednika większej mocy takiego jak XM-L. Więc z tą dostępnością nie jest źle ale jednak jest ona ograniczona. Co ciekawe, ze strony internetowej producenta wynika, że to są najlepsze niebieskie diody jakie mają do zaoferowania i chyba rzeczywiście nie ma monochromatycznego odpowiednika XM-L (diody większej mocy). Z tego wynikałoby, że producent na swoich najnowocześniejszych liniach technologicznych woli się skupić jednak na białych diodach?

Tak czy inaczej, dziękuję za tę dyskusję, czegoś się nauczyłem, musiałem uznać zdecydowaną większość Twoich argumentów i zmusiłeś mnie do szperania ;P.
Pozdrawiam, Karol
To ja również podsumuję ;)
skoro w przypadku diody 5500 K wyszło Ci Grzegorzu w sumie 28 % w interesującym nas paśmie to dla diody 6500 K będzie to zapewne ponad 30 % (no i wyższa sprawność całego układu - mniej energii w luminofor). Absorbancja chlorofilu b dla pozostałego zakresu widmowego jest niezerowa (prawie 10 %) więc część energii emitowanej w paśmie zielonym i żółtym nie jest zmarnowana (część niewielka ale za to liczona z 70 % pozostałej mocy).
Tak czy inaczej współczynnik w moich szacunkach kosztów nie x2 ale raczej bliżej x3 dla diod 6500 K (jest jeszcze kwestia sprawności luminoforu, wiesz może jakiego rzędu są to wartości?).

Co do porównywania diod monochromatycznych o różnych długościach fali - to, co napisałeś wynika nie tyle z definicji lumena ale z definicji kandeli, co nie zmienia faktu, że mnie oświeciłeś ;-) - dziękuję. Gdyby komuś chciało się liczyć (niestety po angielsku ale google translator działa coraz lepiej) - tutaj dobrze wytłumaczono jak przeliczać strumień świetlny na moc wiązki światła przy różnych długościach fali:
http://hyperphysics.phy-astr.gsu.edu/hbase/vision/lumpow.html
Tutaj tabelka dla części zakresu:
http://patentimages.storage.googleapis.com/WO2007081997A2/imgf000035_0001.png

Co do dostępności - sprawdziłem sobie z ciekawości co ma do zaoferowania polski dystrybutor Cree. Jest tylko jedna dioda (XT-E) o długości fali 450 nm za to dostępny jest sort o mocy światła 525 mW przy 350 mA (ok. 1 W mocy elektrycznej). Z noty katalogowej wynika, że są to te same diody, co białe XT-E tyle, że bez luminofora. W swojej zimno-białej wersji oferuje ona prawie 150 lm/W dla najlepszego sortu. Do najlepszych diod Cree takich jak XPG-2 jednak trochę brakuje. Nie ma też odpowiednika większej mocy takiego jak XM-L. Więc z tą dostępnością nie jest źle ale jednak jest ona ograniczona. Co ciekawe, ze strony internetowej producenta wynika, że to są najlepsze niebieskie diody jakie mają do zaoferowania i chyba rzeczywiście nie ma monochromatycznego odpowiednika XM-L (diody większej mocy). Z tego wynikałoby, że producent na swoich najnowocześniejszych liniach technologicznych woli się skupić jednak na białych diodach?

Tak czy inaczej, dziękuję za tę dyskusję, czegoś się nauczyłem, musiałem uznać zdecydowaną większość Twoich argumentów i zmusiłeś mnie do szperania ;P.
Pozdrawiam, Karol
  • Cytuj grzegorz

Re: Doświetlanie LED - eksperyment.

Post Autor grzegorz » 04-01-2016, 22:00

Żebym został dobrze zrozumiany i żebyśmy nie powtarzali tego samego innymi słowami. Zgadzam się z tym stwierdzeniem:
KarolW pisze:Po prostu twierdzę, na podstawie własnych doświadczeń, że białe oświetlenie LED w warunkach amatorskich sprawdza się bardzo dobrze.

Przy okazji – tak dla Twojej i innych informacji.

Robiłem kiedyś oszacowanie udziału interesujących mnie barw w świetle białych Ledów. Dioda biała zimna (temp. barwowa 5500 K) emituje około 20% energii w paśmie niebieskim i około 8% w czerwieni. Dioda biała ciepła (temp. b. 2900 K) emituje około 6% w paśmie niebieskim i około 12% w czerwonym. Oczywiście robiłem to dla konkretnych diod, ale dla innych wyniki będą zbliżone.

Odnośnie sprawności diod Led.
Półprzewodnik emituje światło o jednej długości fali. Dobierając odpowiedni materiał i prąd można regulować jej długość. Aby uzyskać światło białe trzeba tą wiązkę przepuścić przez luminofor, a to generuje straty. Dlatego diody kolorowe (wąskopasmowe) mają zdecydowanie większą sprawność niż białe. Mowa tu ilości energii wyemitowanej w postaci światła w mW. Oczywiście o ile porównujemy diody tej samej jakości.

Nie można porównywać sprawności podawanej w lm/W dla światła o różnych barwach, ponieważ oko ludzie ma inną czułość dla każdej barwy a lumen jest parametrem zależnym od tej czułości.

Odnośnie moich Phalaenopsis.
Jedną zimę spędziły doświetlane (Lampa HQI), ale ze względu na brak miejsca na kolejną wywędrowały na wschodni parapet (bez lampy). Zaobserwowałem zdecydowanie słabsze kwitnienie.
Z powodu kolejnych braków miejsca (oczywiście na storczyki) postanowiłem zrobić im nowe lokum, ale już z doświetlaniem. Wspomniałem o nich ponieważ mając porównanie do poprzednich dwu lat mogłem zdecydowanie stwierdzić pozytywny na nie wpływ nowego sztucznego światła.
Żebym został dobrze zrozumiany i żebyśmy nie powtarzali tego samego innymi słowami. Zgadzam się z tym stwierdzeniem:
[quote="KarolW"]
Po prostu twierdzę, na podstawie własnych doświadczeń, że białe oświetlenie LED w warunkach amatorskich sprawdza się bardzo dobrze.
[/quote]
Przy okazji – tak dla Twojej i innych informacji.

Robiłem kiedyś oszacowanie udziału interesujących mnie barw w świetle białych Ledów. Dioda biała zimna (temp. barwowa 5500 K) emituje około 20% energii w paśmie niebieskim i około 8% w czerwieni. Dioda biała ciepła (temp. b. 2900 K) emituje około 6% w paśmie niebieskim i około 12% w czerwonym. Oczywiście robiłem to dla konkretnych diod, ale dla innych wyniki będą zbliżone.

Odnośnie sprawności diod Led.
Półprzewodnik emituje światło o jednej długości fali. Dobierając odpowiedni materiał i prąd można regulować jej długość. Aby uzyskać światło białe trzeba tą wiązkę przepuścić przez luminofor, a to generuje straty. Dlatego diody kolorowe (wąskopasmowe) mają zdecydowanie większą sprawność niż białe. Mowa tu ilości energii wyemitowanej w postaci światła w mW. Oczywiście o ile porównujemy diody tej samej jakości.

Nie można porównywać sprawności podawanej w lm/W dla światła o różnych barwach, ponieważ oko ludzie ma inną czułość dla każdej barwy a lumen jest parametrem zależnym od tej czułości.

Odnośnie moich Phalaenopsis.
Jedną zimę spędziły doświetlane (Lampa HQI), ale ze względu na brak miejsca na kolejną wywędrowały na wschodni parapet (bez lampy). Zaobserwowałem zdecydowanie słabsze kwitnienie.
Z powodu kolejnych braków miejsca (oczywiście na storczyki) postanowiłem zrobić im nowe lokum, ale już z doświetlaniem. Wspomniałem o nich ponieważ mając porównanie do poprzednich dwu lat mogłem zdecydowanie stwierdzić pozytywny na nie wpływ nowego sztucznego światła.
  • Cytuj KarolW

Re: Doświetlanie LED - eksperyment.

Post Autor KarolW » 04-01-2016, 11:34

grzegorz pisze:Kiedy jednak chcemy spojrzeć na to od strony efektywności oświetlenia(koszt eksploatacji/efektów) w szczególności jeśli jest to jedyne oświetlenie to zabawa w Ledy wąskopasmowe zaczyna nabierać sensu (chociaż kosztem efektów wizualnych).
Tak podchodzą do tego producenci, ale i w przypadku amatorskich większych hodowli ma to sens.


Tylko co to znaczy większa hodowla? Większość osób pyta tutaj o "żarówki" o mocach na poziomie 10 - 20 W. Załóżmy, że instalacja z białymi LEDami jest 2-krotnie mniej efektywna (co jest moim zdaniem ryzykowne, bo tak "na oko", gdyby scałkować wykres dla diody 6500 K to prawie 50 % mocy emitowane jest w paśmie barwy niebieskiej dla odpowiednich długości fali).
No to załóżmy że instalacja oparta na białych LEDach musiałaby mieć 40 W (ryzykowne założenie również z dlatego, że najlepsze dostępne zimnobiałe diody oświetleniowe osiągają obecnie sprawności na poziomie 180 lm/W). Myślę, że gdyby przeliczyć to na mW mocy świetlnej / mW wpakowane w diodę to okazało by się, że sprawności są lepsze niż dla łatwo dostępnych diod czerwonych i niebieskich, ale póki co załóżmy, że tak nie jest i załóżmy na potrzeby szacunków, że moc trzeba zwiększyć 2-krotnie celem uzyskania podobnych efektów.

12 h dziennie x 30 dni x 20 W (szacowana potrzebna nadwyżka) = 7,2 kWh
Czyli rachunki za prąd wzrosną nam o 2 złote z hakiem. Zakładając, że powyższe szacunki są bardzo zgrubne umówmy się, że będzie to zakres 1 -3 zł. I o takich kwotach tutaj moim zdaniem rozmawiamy.
Nawiasem mówiąc testowanie efektywności sztucznego oświetlenia z użyciem Phalaenopsis sp. wydaje mi się chybione, bo ciężko znaleźć rodzaj o niższych wymaganiach świetlnych. Mnie okresowo kwitnie oświetlane wyłącznie białymi LEDami np. Leptotes bicolor (mówimy o mocach rzędu pojedynczych watów), szykuje się do kwitnienia również np. Brassovola nodosa (wymaga 30 000 luksów według arkuszy, zresztą rośnie na pełnym słońcu w naturze). Do tego regularnie kwitnące sabotki. Nie są to rośliny doświetlane światłem ledowym tylko takie, dla których jest to jedyne źródło światła, bo stoją wiele metrów od okien (natężenie docierającego strumienia świetlnego z zewnątrz nie przekracza 200 luksów).

Nie próbuję tutaj niczego udowodnić ;-). Po prostu twierdzę, na podstawie własnych doświadczeń, że białe oświetlenie LED w warunkach amatorskich sprawdza się bardzo dobrze.
Natomiast, i chciałbym to podkreślić - gdybym się brał za uprawę komercyjną/przemysłową - doświetlał bym lampami z odpowiednimi LEDami niebieskimi i czerwonymi.

Pozdrawiam,
Karol
[quote="grzegorz"]
Kiedy jednak chcemy spojrzeć na to od strony efektywności oświetlenia(koszt eksploatacji/efektów) w szczególności jeśli jest to jedyne oświetlenie to zabawa w Ledy wąskopasmowe zaczyna nabierać sensu (chociaż kosztem efektów wizualnych).
Tak podchodzą do tego producenci, ale i w przypadku amatorskich większych hodowli ma to sens.
[/quote]

Tylko co to znaczy większa hodowla? Większość osób pyta tutaj o "żarówki" o mocach na poziomie 10 - 20 W. Załóżmy, że instalacja z białymi LEDami jest 2-krotnie mniej efektywna (co jest moim zdaniem ryzykowne, bo tak "na oko", gdyby scałkować wykres dla diody 6500 K to prawie 50 % mocy emitowane jest w paśmie barwy niebieskiej dla odpowiednich długości fali).
No to załóżmy że instalacja oparta na białych LEDach musiałaby mieć 40 W (ryzykowne założenie również z dlatego, że najlepsze dostępne zimnobiałe diody oświetleniowe osiągają obecnie sprawności na poziomie 180 lm/W). Myślę, że gdyby przeliczyć to na [i]mW mocy świetlnej / mW wpakowane w diodę[/i] to okazało by się, że sprawności są lepsze niż dla łatwo dostępnych diod czerwonych i niebieskich, ale póki co załóżmy, że tak nie jest i załóżmy na potrzeby szacunków, że moc trzeba zwiększyć 2-krotnie celem uzyskania podobnych efektów.

12 h dziennie x 30 dni x 20 W (szacowana potrzebna nadwyżka) = 7,2 kWh
Czyli rachunki za prąd wzrosną nam o 2 złote z hakiem. Zakładając, że powyższe szacunki są bardzo zgrubne umówmy się, że będzie to zakres 1 -3 zł. I o takich kwotach tutaj moim zdaniem rozmawiamy.
Nawiasem mówiąc testowanie efektywności sztucznego oświetlenia z użyciem Phalaenopsis sp. wydaje mi się chybione, bo ciężko znaleźć rodzaj o niższych wymaganiach świetlnych. Mnie okresowo kwitnie oświetlane wyłącznie białymi LEDami np. Leptotes bicolor (mówimy o mocach rzędu pojedynczych watów), szykuje się do kwitnienia również np. Brassovola nodosa (wymaga 30 000 luksów według arkuszy, zresztą rośnie na pełnym słońcu w naturze). Do tego regularnie kwitnące sabotki. Nie są to rośliny doświetlane światłem ledowym tylko takie, dla których jest to jedyne źródło światła, bo stoją wiele metrów od okien (natężenie docierającego strumienia świetlnego z zewnątrz nie przekracza 200 luksów).

Nie próbuję tutaj niczego udowodnić ;-). Po prostu twierdzę, na podstawie własnych doświadczeń, że białe oświetlenie LED w warunkach amatorskich sprawdza się bardzo dobrze.
Natomiast, i chciałbym to podkreślić - gdybym się brał za uprawę komercyjną/przemysłową - doświetlał bym lampami z odpowiednimi LEDami niebieskimi i czerwonymi.

Pozdrawiam,
Karol
  • Cytuj agned

Re: Doświetlanie LED - eksperyment.

Post Autor agned » 03-01-2016, 18:18

Witam

Niedawno zafundowałam mojej małej gromadce storczyków takie dwie lampy. Jedna mocniejsza jest umieszczona nad parapetem o dł. 110 cm, a nieco słabsza nad parapetem 90 cm dł. Uprawiam same phl. odmianowe i kilka ich krzyżówek z innymi gatunkami. Tak więc aspiracje raczej niewygórowane, zdecydowanie badziej większe zapotrzebowanie na kwitnienie :lol:

Zaletą jest barwa mało uciążliwa dla ludzi zamieszkujących pomieszczenie, w którym doświetlane są storczyki, zwlaszcza gdy okna osłaniają firanki.

Pozdrawiam Agnieszka

http://www.lampy.pl/Zarowka-do-dosw-ros ... GAMAN.html
Załączniki
lampa anslut do roślin.jpg
lampa anslut do roślin.jpg (97.86 KiB) Przeglądane 13122 razy
lampa anslut 1.jpg
lampa anslut 2.jpg
lampa anslut 2.jpg (87.18 KiB) Przeglądane 13122 razy
Witam

Niedawno zafundowałam mojej małej gromadce storczyków takie dwie lampy. Jedna mocniejsza jest umieszczona nad parapetem o dł. 110 cm, a nieco słabsza nad parapetem 90 cm dł. Uprawiam same phl. odmianowe i kilka ich krzyżówek z innymi gatunkami. Tak więc aspiracje raczej niewygórowane, zdecydowanie badziej większe zapotrzebowanie na kwitnienie :lol:

Zaletą jest barwa mało uciążliwa dla ludzi zamieszkujących pomieszczenie, w którym doświetlane są storczyki, zwlaszcza gdy okna osłaniają firanki.

Pozdrawiam Agnieszka

http://www.lampy.pl/Zarowka-do-dosw-roslin-LED-E27-65W-MEGAMAN.html
  • Cytuj gggoska

Re: Doświetlanie LED - eksperyment.

Post Autor gggoska » 03-01-2016, 17:06

Ale się dyskusja rozhulała....Co do białych lampek to już posiadam tego typu
http://allegro.pl/aquael-modul-osw-ledd ... 21521.html
mam z żarówkami 6500 K (biała) i 8500K (blady róż) stąd moje zainteresowanie barwami nieco bardziej ekstrawaganckimi ;) , a co do właściwego widma to staram się wierzyć ludziom i zakładam, że skoro sprzedawca podaje, że jest to specjalna żarówka do roślin to tak jest i widmo będzie ok. Pożyjemy zobaczymy.
Ale się dyskusja rozhulała....Co do białych lampek to już posiadam tego typu
http://allegro.pl/aquael-modul-osw-leddy-tube-plant-6w-led-8500k-i5178821521.html
mam z żarówkami 6500 K (biała) i 8500K (blady róż) stąd moje zainteresowanie barwami nieco bardziej ekstrawaganckimi ;) , a co do właściwego widma to staram się wierzyć ludziom i zakładam, że skoro sprzedawca podaje, że jest to specjalna żarówka do roślin to tak jest i widmo będzie ok. Pożyjemy zobaczymy.
  • Cytuj grzegorz

Re: Doświetlanie LED - eksperyment.

Post Autor grzegorz » 03-01-2016, 15:39

KarolW pisze:Piszę to wszystko nie po to, żeby podważać sens stosowania specjalizowanych "żarówek" niebiesko-czerwonych LED, ale po to, żeby zaznaczyć, że zwykłe białe diody oświetleniowe sprawdzą się w warunkach domowych również bardzo dobrze, a kolor emitowanego przez nie światła jest jednak znacznie bardziej przyjemny.

Masz rację, większość lamp białych szerokopasmowych da pozytywne efekty w doświetlaniu roślin. Szczególnie jeśli jest to tylko uzupełnienie światła naturalnego.
Kiedy jednak chcemy spojrzeć na to od strony efektywności oświetlenia(koszt eksploatacji/efektów) w szczególności jeśli jest to jedyne oświetlenie to zabawa w Ledy wąskopasmowe zaczyna nabierać sensu (chociaż kosztem efektów wizualnych).
Tak podchodzą do tego producenci, ale i w przypadku amatorskich większych hodowli ma to sens.
Poniżej wykres widmowy takiego „efektywnego” oświetlenia Led-owego.
Typowe Ledy (nieroślinne) niebieskie to 470nm, czerwone 620nm. Jeśli ich wykresy nałożymy na ten wykres (przesuniemy czerwoną krzywą) to zobaczymy wyraźną rozbieżność z potrzebami roślin.
led_chlorofil_html_m77fffff9.gif

Gosia zdecydowała się jak widać na wariant z upiornymi kolorami ;) , dlatego starałem się zwrócić jej uwagę na wątpliwości odnośnie oferty z allaegro.

Na koniec małe sprostowanie:
Nie pisałem, że Ledy białe zawierają tylko światło zielone i żółte, a jedynie, że zdecydowana większość emitowanej energii jest w ramach tych barw. Barwa takiej diody zależy od tego przy jakiej długości fali występuje max emitowanego światła (ciepła – przesunięcie w kierunku żółtego, zimna – w kierunku zielonego), oraz od ilości zawartego światła niebieskiego (akurat dla diody ciepłej jest go niewiele).
Przykładowe wykresy.
ledy_biale_html_19a9a665.gif

Jeśli nałożymy na siebie te dwa wykresy, przekonamy się, że białe Led dostarczają roślinom najbardziej potrzebnego światła i dla tego ich wykorzystanie daje efekty.
W każdym razie zastosowanie oświetlenia z białych diod Led jest bezpieczniejsze od stosowania świetlówek. Świetlówki świecą światłem o „nieciągłym” widmie, dostarczając tylko pewnych długości fal i może się okazać że (bez znajomości charakterystyki widmowej danej lampy) brak w nim tego co roślinom jest potrzebne, mimo ze pozornie dają nam podobne światło (ta sama temp. barwowa).

W zeszłym roku prezentowałem (w tym wątku) stojak z doświetlaniem Led-owym dla phali.
Oświetlenie – diody białe ciepłe i roślinne niebieskie.
W chwili obecnej z 18 mieszkających tam storczyków jedynie jeden nie ma pąków.
Chociaż z widma tego oświetlenia nie jestem całkiem zadowolony to jak widać działa – zimowe kwitnienie nieporównywalne z tym z poprzedniej zimy.
[quote="KarolW"]Piszę to wszystko nie po to, żeby podważać sens stosowania specjalizowanych "żarówek" niebiesko-czerwonych LED, ale po to, żeby zaznaczyć, że zwykłe białe diody oświetleniowe sprawdzą się w warunkach domowych również bardzo dobrze, a kolor emitowanego przez nie światła jest jednak znacznie bardziej przyjemny.[/quote]
Masz rację, większość lamp białych szerokopasmowych da pozytywne efekty w doświetlaniu roślin. Szczególnie jeśli jest to tylko uzupełnienie światła naturalnego.
Kiedy jednak chcemy spojrzeć na to od strony efektywności oświetlenia(koszt eksploatacji/efektów) w szczególności jeśli jest to jedyne oświetlenie to zabawa w Ledy wąskopasmowe zaczyna nabierać sensu (chociaż kosztem efektów wizualnych).
Tak podchodzą do tego producenci, ale i w przypadku amatorskich większych hodowli ma to sens.
Poniżej wykres widmowy takiego „efektywnego” oświetlenia Led-owego.
Typowe Ledy (nieroślinne) niebieskie to 470nm, czerwone 620nm. Jeśli ich wykresy nałożymy na ten wykres (przesuniemy czerwoną krzywą) to zobaczymy wyraźną rozbieżność z potrzebami roślin.
[attachment=1]led_chlorofil_html_m77fffff9.gif[/attachment]
Gosia zdecydowała się jak widać na wariant z upiornymi kolorami ;) , dlatego starałem się zwrócić jej uwagę na wątpliwości odnośnie oferty z allaegro.

Na koniec małe sprostowanie:
Nie pisałem, że Ledy białe zawierają tylko światło zielone i żółte, a jedynie, że zdecydowana większość emitowanej energii jest w ramach tych barw. Barwa takiej diody zależy od tego przy jakiej długości fali występuje max emitowanego światła (ciepła – przesunięcie w kierunku żółtego, zimna – w kierunku zielonego), oraz od ilości zawartego światła niebieskiego (akurat dla diody ciepłej jest go niewiele).
Przykładowe wykresy.
[attachment=0]ledy_biale_html_19a9a665.gif[/attachment]
Jeśli nałożymy na siebie te dwa wykresy, przekonamy się, że białe Led dostarczają roślinom najbardziej potrzebnego światła i dla tego ich wykorzystanie daje efekty.
W każdym razie zastosowanie oświetlenia z białych diod Led jest bezpieczniejsze od stosowania świetlówek. Świetlówki świecą światłem o „nieciągłym” widmie, dostarczając tylko pewnych długości fal i może się okazać że (bez znajomości charakterystyki widmowej danej lampy) brak w nim tego co roślinom jest potrzebne, mimo ze pozornie dają nam podobne światło (ta sama temp. barwowa).

W zeszłym roku prezentowałem (w tym wątku) stojak z doświetlaniem Led-owym dla phali.
Oświetlenie – diody białe ciepłe i roślinne niebieskie.
W chwili obecnej z 18 mieszkających tam storczyków jedynie jeden nie ma pąków.
Chociaż z widma tego oświetlenia nie jestem całkiem zadowolony to jak widać działa – zimowe kwitnienie nieporównywalne z tym z poprzedniej zimy.
  • Cytuj Ryszard410

Re: Doświetlanie LED - eksperyment.

Post Autor Ryszard410 » 03-01-2016, 14:53

Świetnie, że mamy różne zdania ( zaznaczę, jeszcze :roll: ) wynikające z wiedzy i doświadczeń. Jeszcze fajniej, że się nimi dzielimy. :)
Dwa lata temu pokazywałem proste i niedrogie rozwiązanie przy wykorzystaniu żarówek diodowych emitujących światło białe zimne. Efekty były pozytywne, a całe przedsięwzięcie tanie tak w zakupie elementów lampy jak w jej eksploatacji. Zresztą nie byłem sam w wykorzystywaniu żarówek ledowych. ;)
Dodam jeszcze, że taką lampę mając dłuższą rynienkę lub jakiś inny odbłyśnik, możemy rozbudowywać do rozmiaru parapetu i wykręcając/wykręcając lampki ledowe oświetlać tylko te rośliny, których wegetacja tego wymaga.
A tak jeszcze, sadzę, że nikt po za okresem Bożonarodzeniowym nie wykorzystuje kolorowych diod Led do użytku domowego. W moim przypadku ta kakofonia świetlna nie jest porażająca i może, to wynik przyzwyczajenia, ale mnie nie przeszkadza. :D Jedynie zaciekawia przechodniów. Byłem świadkiem rozmowy mamy z dorastająca córką - mama zwraca uwagę na widoczny efekt świetlny, a córka odpowiada, tu cytuję "pewno zioło uprawiają" :lol:
Świetnie, że mamy różne zdania ( [i][color=#4000FF]zaznaczę, [b]jeszcze :roll: [/b][/color][/i]) wynikające z wiedzy i doświadczeń. Jeszcze fajniej, że się nimi dzielimy. :)
Dwa lata temu pokazywałem proste i niedrogie [url=http://www.forum.storczyki.pl/viewtopic.php?f=22&t=3835#p25458]rozwiązanie[/url] przy wykorzystaniu żarówek diodowych emitujących światło białe [b]zimne[/b]. Efekty były pozytywne, a całe przedsięwzięcie tanie tak w zakupie elementów lampy jak w jej eksploatacji. Zresztą nie byłem sam w wykorzystywaniu [url=http://www.forum.storczyki.pl/viewtopic.php?f=3&t=3310#p22996]żarówek ledowych[/url]. ;)
Dodam jeszcze, że taką lampę mając dłuższą rynienkę lub jakiś inny odbłyśnik, możemy rozbudowywać do rozmiaru parapetu i wykręcając/wykręcając lampki ledowe oświetlać tylko te rośliny, których wegetacja tego wymaga.
A tak jeszcze, sadzę, że nikt po za okresem Bożonarodzeniowym nie wykorzystuje kolorowych diod Led do użytku domowego. W moim przypadku ta kakofonia świetlna nie jest porażająca i może, to wynik przyzwyczajenia, ale mnie nie przeszkadza. :D Jedynie zaciekawia przechodniów. Byłem świadkiem rozmowy mamy z dorastająca córką - mama zwraca uwagę na widoczny efekt świetlny, a córka odpowiada, tu cytuję "pewno zioło uprawiają" :lol:
  • Cytuj KarolW

Re: Doświetlanie LED - eksperyment.

Post Autor KarolW » 03-01-2016, 11:45

gggoska pisze:Mam pytanie do mądrzejszych- moja żarówka wygląda na tę
http://allegro.pl/60-led-lamp-plant-lam ... 04644.html

ma dużo ledów ale wydziela mało lumenów

ta ma mało ledów ale dużo więcej lumenów

http://allegro.pl/zarowka-led-15w-doswi ... 94304.html

chcę sobie dokupić drugi zestaw i zastanawiam się która lepsza?


Ta druga ma kolimatory, więc będzie emitować światło w formie skupionej wiązki. Natomiast za 59 zł można kupić przynajmniej 4 szt. podobnych ale białych "żarówek" o różnych temperaturach barwowych i według mnie będzie to lepsze rozwiązanie.
Pozdrawiam,
Karol
[quote="gggoska"]Mam pytanie do mądrzejszych- moja żarówka wygląda na tę
http://allegro.pl/60-led-lamp-plant-lampy-lampa-na-wzrost-roslin-gw-i5697704644.html

ma dużo ledów ale wydziela mało lumenów

ta ma mało ledów ale dużo więcej lumenów

http://allegro.pl/zarowka-led-15w-doswietlenie-roslin-pokojowych-i5626694304.html

chcę sobie dokupić drugi zestaw i zastanawiam się która lepsza?[/quote]

Ta druga ma kolimatory, więc będzie emitować światło w formie skupionej wiązki. Natomiast za 59 zł można kupić przynajmniej 4 szt. podobnych ale białych "żarówek" o różnych temperaturach barwowych i według mnie będzie to lepsze rozwiązanie.
Pozdrawiam,
Karol
  • Cytuj KarolW

Re: Doświetlanie LED - eksperyment.

Post Autor KarolW » 03-01-2016, 11:18

Grzegorzu,
jest nie prawdą to, co piszesz, że białe diody LED mają w paśmie tylko światło żółte i zielone. Zielonego jest akurat często nie za dużo (szczególnie w diodach ciepło-białych), za to bardzo duża część energii emitowana jest dla barwy niebieskiej w zakresie 400 - 450 nm (dokładna długość fali zależy od konstrukcji danej diody). Z czerwonym jest gorzej, natomiast z czystym sumieniem mogę napisać, że każda dioda LED biała do zastosowań oświetleniowych sprawdzi się dobrze lub bardzo dobrze przy doświetlaniu roślin. To dlatego, że widma absorbancji chlorofilu a i b wcale nie są bardzo wąskie. Tysiące akwarystów i terrarystów używają białych, oświetleniowych diod LED z doskonałym skutkiem (również w postaci kwitnących pod takim oświetleniem storczyków). Łatwiej jest kupić diody białe o wysokiej sprawności w rozsądnej cenie, dlatego trochę ze zdziwieniem przyglądam tej tendencji do kupowania specjalizowanych czerwono-niebieskich "żarówek" do zastosowań domowych. Stosowania takiego oświetlenia w orchidarium również trochę nie rozumiem, bo wygląda to dosyć nienaturalnie.
Te specjalizowane "żarówki" mają również pewną wadę - kąt świecenia 120 stopni i tak na dobrą sprawę nie ma szans założyć na to jakiegoś w miarę łatwo dostępnego kolimatora. Pamiętam, jak Ryszard robił pomiary, i wychodziło mu, że jego oprawa bardzo dogrzewa rośliny. Dlatego dużo lepiej sprawdza się oświetlenie typu "down-light" w jakiejkolwiek formie i dostępność takich komercyjnych konstrukcji jest całkiem niezła. Można wówczas zamontować oprawę dużo wyżej nad roślinami.
Piszę to wszystko nie po to, żeby podważać sens stosowania specjalizowanych "żarówek" niebiesko-czerwonych LED, ale po to, żeby zaznaczyć, że zwykłe białe diody oświetleniowe sprawdzą się w warunkach domowych również bardzo dobrze, a kolor emitowanego przez nie światła jest jednak znacznie bardziej przyjemny. Wiele spośród zwykłych ogólnodostępnych "żarówek" LED ma zintegrowane kolimatory o kącie skupienia wiązki 30 - 45 stopni, co pozwala zamontować je stosunkowo wysoko nad roślinami.
Pozdrawiam,
Karol
Grzegorzu,
jest nie prawdą to, co piszesz, że białe diody LED mają w paśmie tylko światło żółte i zielone. Zielonego jest akurat często nie za dużo (szczególnie w diodach ciepło-białych), za to bardzo duża część energii emitowana jest dla barwy niebieskiej w zakresie 400 - 450 nm (dokładna długość fali zależy od konstrukcji danej diody). Z czerwonym jest gorzej, natomiast z czystym sumieniem mogę napisać, że [u]każda dioda LED biała do zastosowań oświetleniowych sprawdzi się dobrze lub bardzo dobrze przy doświetlaniu roślin[/u]. To dlatego, że widma absorbancji chlorofilu a i b wcale nie są bardzo wąskie. Tysiące akwarystów i terrarystów używają białych, oświetleniowych diod LED z doskonałym skutkiem (również w postaci kwitnących pod takim oświetleniem storczyków). Łatwiej jest kupić diody białe o wysokiej sprawności w rozsądnej cenie, dlatego trochę ze zdziwieniem przyglądam tej tendencji do kupowania specjalizowanych czerwono-niebieskich "żarówek" do zastosowań domowych. Stosowania takiego oświetlenia w orchidarium również trochę nie rozumiem, bo wygląda to dosyć nienaturalnie.
Te specjalizowane "żarówki" mają również pewną wadę - kąt świecenia 120 stopni i tak na dobrą sprawę nie ma szans założyć na to jakiegoś w miarę łatwo dostępnego kolimatora. Pamiętam, jak Ryszard robił pomiary, i wychodziło mu, że jego oprawa bardzo dogrzewa rośliny. Dlatego dużo lepiej sprawdza się oświetlenie typu "down-light" w jakiejkolwiek formie i dostępność takich komercyjnych konstrukcji jest całkiem niezła. Można wówczas zamontować oprawę dużo wyżej nad roślinami.
Piszę to wszystko nie po to, żeby podważać sens stosowania specjalizowanych "żarówek" niebiesko-czerwonych LED, ale po to, żeby zaznaczyć, że zwykłe białe diody oświetleniowe sprawdzą się w warunkach domowych również bardzo dobrze, a kolor emitowanego przez nie światła jest jednak znacznie bardziej przyjemny. Wiele spośród zwykłych ogólnodostępnych "żarówek" LED ma zintegrowane kolimatory o kącie skupienia wiązki 30 - 45 stopni, co pozwala zamontować je stosunkowo wysoko nad roślinami.
Pozdrawiam,
Karol
  • Cytuj grzegorz

Re: Doświetlanie LED - eksperyment.

Post Autor grzegorz » 02-01-2016, 20:09

Skąpość opisu na allegro sprawia, że trudno jakoś wyróżnić którąś z lamp.
Co prawda przy 15W jest w jednym miejscu błąd jak to Ryszard zauważył (parę linijek niżej jest chyba poprawna informacja), ale to czy lampa ma 10 czy 15 wat to tylko kwestia użytych diod i prądu przez nie przepuszczonego. Nie zmienia to naszych wątpliwości. Trzeba je wypróbować.

Ryszardzie, ja swoje lampy ledowe buduję właśnie na bazie podobnych komponentów jak tym linku. Uzupełniam je tylko jakimś radiatorem, który stanowi baze konstrukcyjną/mechaniczną. W orchidarium dodałem jeszcze folią jako klosz.

Co do agregatum to z tego co czytałem i z moich doświadczeń wydaje mi się, że od temperatury zimą istotniejsze jest światło i przesuszenie. Swoje trzymam od trzech lat powieszone we wschodnim oknie z jednoczesnym doświetlaniem 12h cały rok (czyli zimą ma niewiele mniej światła jak latem). Temperatury w nocy zimą spadały tam nie bardziej jak do 16 stopni. Jak na razie dwukrotnie w okolicy Wielkanocy wyglądało tak:

a1.JPG
Skąpość opisu na allegro sprawia, że trudno jakoś wyróżnić którąś z lamp.
Co prawda przy 15W jest w jednym miejscu błąd jak to Ryszard zauważył (parę linijek niżej jest chyba poprawna informacja), ale to czy lampa ma 10 czy 15 wat to tylko kwestia użytych diod i prądu przez nie przepuszczonego. Nie zmienia to naszych wątpliwości. Trzeba je wypróbować.

Ryszardzie, ja swoje lampy ledowe buduję właśnie na bazie podobnych komponentów jak tym linku. Uzupełniam je tylko jakimś radiatorem, który stanowi baze konstrukcyjną/mechaniczną. W orchidarium dodałem jeszcze folią jako klosz.

Co do agregatum to z tego co czytałem i z moich doświadczeń wydaje mi się, że od temperatury zimą istotniejsze jest światło i przesuszenie. Swoje trzymam od trzech lat powieszone we wschodnim oknie z jednoczesnym doświetlaniem 12h cały rok (czyli zimą ma niewiele mniej światła jak latem). Temperatury w nocy zimą spadały tam nie bardziej jak do 16 stopni. Jak na razie dwukrotnie w okolicy Wielkanocy wyglądało tak:

[attachment=0]a1.JPG[/attachment]
  • Cytuj gggoska

Re: Doświetlanie LED - eksperyment.

Post Autor gggoska » 02-01-2016, 10:48

To dla mnie był prawie podstawowy warunek by te żarówki pasowały do normalnych lampek. Trzymam wszystkie rośliny na parapetach i chciałam mieć łatwość i mobilność rozwiązania. Na oknach mam "patyczki" do zazdrostek (które wjeżdżają latem) a teraz idealnie nadają się (patyczki oczywiście) do przypięcia małej lampki.
Znalazłam jeszcze taką i tutaj mnożenie się zgadza
http://allegro.pl/zarowka-led-oswietlen ... 26787.html
Tak jak pisałam magiczne, chińskie krzaczki na opakowaniu mogą sprzedającemu również sprawiać pewien problem. Zobaczymy, kupię tę większej mocy i zobaczę. A co do "agregata" to ja to wszystko wiem ale oporny jest wyjątkowo. Dwa razy już wyhodowałam na nim keiki. Teraz termometr na parapecie pokazuje ok 10 stopni- zapewne trochę oszukuje ale suszę go od dłuższego czasu, chłodzę jak mogę ale porównując mój model do cudzych roślin to mój jest jakiś "kaprawy". Co bym nie robiła pseudobulwy (bez liścia) mają 6-7 cm- na wystawie widziałam, że bywają co najmniej dwa razy większe. Jest wyzwanie jest zabawa- jakbym chciała ciągłe kwitnienia to bym uprawiała same marketowce ;). Pamiętam również, że niektórzy planowali- albo latali z "agregatem" codziennie wieczorem do lodówki :D
To dla mnie był prawie podstawowy warunek by te żarówki pasowały do normalnych lampek. Trzymam wszystkie rośliny na parapetach i chciałam mieć łatwość i mobilność rozwiązania. Na oknach mam "patyczki" do zazdrostek (które wjeżdżają latem) a teraz idealnie nadają się (patyczki oczywiście) do przypięcia małej lampki.
Znalazłam jeszcze taką i tutaj mnożenie się zgadza
http://allegro.pl/zarowka-led-oswietlenie-roslin-pokojowych-10w-hps-i5653626787.html
Tak jak pisałam magiczne, chińskie krzaczki na opakowaniu mogą sprzedającemu również sprawiać pewien problem. Zobaczymy, kupię tę większej mocy i zobaczę. A co do "agregata" to ja to wszystko wiem ale oporny jest wyjątkowo. Dwa razy już wyhodowałam na nim keiki. Teraz termometr na parapecie pokazuje ok 10 stopni- zapewne trochę oszukuje ale suszę go od dłuższego czasu, chłodzę jak mogę ale porównując mój model do cudzych roślin to mój jest jakiś "kaprawy". Co bym nie robiła pseudobulwy (bez liścia) mają 6-7 cm- na wystawie widziałam, że bywają co najmniej dwa razy większe. Jest wyzwanie jest zabawa- jakbym chciała ciągłe kwitnienia to bym uprawiała same marketowce ;). Pamiętam również, że niektórzy planowali- albo latali z "agregatem" codziennie wieczorem do lodówki :D
  • Cytuj Ryszard410

Re: Doświetlanie LED - eksperyment.

Post Autor Ryszard410 » 02-01-2016, 10:09

Odpowiem, a raczej podpowiem bo na odpowiedź nie czuję się na siłach. ;) Te lampy, które pokazujesz mają zasadniczą zaletę - końcówkę pasującą do powszechnie stosowanych lamp oświetleniowych z oprawką E27. Która lepsza, :?: podpowiedział Grzegorz. Ale mam pewne wątpliwości ponieważ w opisie podano moc 15W, natomiast poniżej czytamy "Diody: 5 x 2W (3red,2blue). Może się mylę bo 2 x 5 = 10 . :?: Ilość lumenów też budzi pewne wątpliwości, z tego co wiem, to diody kolorowe emitują światło około 50 - 60 lum. W tym wszystkim chodzi o to, by lampa miała jak największą moc, emitowała odpowiednie widmo światła w odpowiednim zakresie fal i wisiała nad roślinami na odpowiedniej wysokości, ale jednocześnie nie 'zżerała' zbyt dużo prądu.
W moim rozwiązaniu panel składa się z 21 diod 1W, emituje światło około 1300 lumenów i oświetla rośliny na powierzchni 60 x 60 cm z wysokości 30-40 cm. Jakoś to działa. Zmieniłem proporcje kolorystyczne diod na korzyść niebieskich i teraz świeci: 5 czerwonych, 10 niebieskich i 6 białych. Specjaliści twierdzą, że winna być przewaga diod niebieskich. Zobaczymy co będzie - eksperyment trwa.
W moim poście podpowiedziałem linki "oferty" i "zestaw do samodzielnego montażu". Wydaje mi się, że warto rozważyć zakup wersji 2x14 LED. Cena może troszkę zaskakiwać ale sądzę, że warto raz, a dobrze. :twisted: Jest troszkę kłopotów z montażem wysięgnika lecz efekty będą satysfakcjonujące.

A propos Den. aggregatum, ta roślina pochodzi ze wschodnich Chin i podlega klimatowi monsunowemu - latem, mokro, ciepło i mniej światła, zimą - sucho, zimno, i dużo światła. Mój 'aggregat' stoi bez wody od miesiąca na parapecie z temp. 10 - 14*. Jutro lekko go zroszę. Tak będzie do końca stycznia, połowy lutego, chyba, że wcześniej dostrzegę początki pędów kwiatowych. Oby słońce trochę częściej gościło na nieboskłonie.
Odpowiem, a raczej podpowiem bo na odpowiedź nie czuję się na siłach. ;) Te lampy, które pokazujesz mają zasadniczą zaletę - końcówkę pasującą do powszechnie stosowanych lamp oświetleniowych z oprawką E27. Która lepsza, :?: podpowiedział Grzegorz. Ale mam pewne wątpliwości ponieważ w opisie podano moc 15W, natomiast poniżej czytamy "[i]Diody: 5 x 2W (3red,2blue)[/i]. Może się mylę bo 2 x 5 = 10 . :?: Ilość lumenów też budzi pewne wątpliwości, z tego co wiem, to diody kolorowe emitują światło około 50 - 60 lum. W tym wszystkim chodzi o to, by lampa miała jak największą moc, emitowała odpowiednie widmo światła w odpowiednim zakresie fal i wisiała nad roślinami na odpowiedniej wysokości, ale jednocześnie nie 'zżerała' zbyt dużo prądu.
W moim rozwiązaniu panel składa się z 21 diod 1W, emituje światło około 1300 lumenów i oświetla rośliny na powierzchni 60 x 60 cm z wysokości 30-40 cm. Jakoś to działa. Zmieniłem proporcje kolorystyczne diod na korzyść niebieskich i teraz świeci: 5 czerwonych, 10 niebieskich i 6 białych. Specjaliści twierdzą, że winna być przewaga diod niebieskich. Zobaczymy co będzie - eksperyment trwa.
W moim [url=http://www.forum.storczyki.pl/viewtopic.php?f=3&t=4469#p29302]poście[/url] podpowiedziałem linki "oferty" i "zestaw do samodzielnego montażu". Wydaje mi się, że warto rozważyć zakup wersji 2x14 LED. Cena może troszkę zaskakiwać ale sądzę, że warto raz, a dobrze. :twisted: Jest troszkę kłopotów z montażem wysięgnika lecz efekty będą satysfakcjonujące.

A propos Den. aggregatum, ta roślina pochodzi ze wschodnich Chin i podlega klimatowi monsunowemu - latem, mokro, ciepło i mniej światła, zimą - sucho, zimno, i dużo światła. Mój 'aggregat' stoi bez wody od miesiąca na parapecie z temp. 10 - 14*. Jutro lekko go zroszę. Tak będzie do końca stycznia, połowy lutego, chyba, że wcześniej dostrzegę początki pędów kwiatowych. Oby słońce trochę częściej gościło na nieboskłonie.
  • Cytuj grzegorz

Re: Doświetlanie LED - eksperyment.

Post Autor grzegorz » 01-01-2016, 20:35

Tak na pierwszy rzut oka wydaje się, że ta druga ma lepszą sprawność. Pobiera 3 razy więcej energii ale ma dać 5 razy tyle światła.
Pozostaje tylko wątpliwość co do rzetelności podanych informacji.
Po pierwsze, jaką długość światła mają te ledy. Czy faktycznie to jest ta czerwień i ten niebieski które rośliny potrzebują?
Po drugie, wątpliwość budzi podanie strumienia światła w lumenach. Zazwyczaj dla diod wąskopasmowych (w szczególności dla "roślinnej" czerwieni i niebieskiego) podaje się ilość energii wyemitowane w strumieniu światła w mW. Lumen określa jaka byłaby jasność światła dla ludzkiego oka. Czułość ludzkiego oka dla czerwieni i niebieskiego jest 10 -20 razy mniejsza jak dla głównej części światła słonecznego czyli na żółtego. Tymczasem żółty jest dla roślin mało przydatny a pewne zakresy czerwieni i niebieskiego bardzo.
Tym bardziej to dziwne, że 1000lm dla 5 diod 3W to dobry wynik dla ledów białych, które mają przede wszystkim w widmie żółte i zielone światło czyli są jaśniejsze dla ludzkiego oka (dają więcej lumenów). Dla niebieskiego z czerwienią byłby to super wynik.
Tak na pierwszy rzut oka wydaje się, że ta druga ma lepszą sprawność. Pobiera 3 razy więcej energii ale ma dać 5 razy tyle światła.
Pozostaje tylko wątpliwość co do rzetelności podanych informacji.
Po pierwsze, jaką długość światła mają te ledy. Czy faktycznie to jest ta czerwień i ten niebieski które rośliny potrzebują?
Po drugie, wątpliwość budzi podanie strumienia światła w lumenach. Zazwyczaj dla diod wąskopasmowych (w szczególności dla "roślinnej" czerwieni i niebieskiego) podaje się ilość energii wyemitowane w strumieniu światła w mW. Lumen określa jaka byłaby jasność światła dla ludzkiego oka. Czułość ludzkiego oka dla czerwieni i niebieskiego jest 10 -20 razy mniejsza jak dla głównej części światła słonecznego czyli na żółtego. Tymczasem żółty jest dla roślin mało przydatny a pewne zakresy czerwieni i niebieskiego bardzo.
Tym bardziej to dziwne, że 1000lm dla 5 diod 3W to dobry wynik dla ledów białych, które mają przede wszystkim w widmie żółte i zielone światło czyli są jaśniejsze dla ludzkiego oka (dają więcej lumenów). Dla niebieskiego z czerwienią byłby to super wynik.
  • Cytuj gggoska

Re: Doświetlanie LED - eksperyment.

Post Autor gggoska » 01-01-2016, 14:12

Mam pytanie do mądrzejszych- moja żarówka wygląda na tę
http://allegro.pl/60-led-lamp-plant-lam ... 04644.html

ma dużo ledów ale wydziela mało lumenów

ta ma mało ledów ale dużo więcej lumenów

http://allegro.pl/zarowka-led-15w-doswi ... 94304.html

chcę sobie dokupić drugi zestaw i zastanawiam się która lepsza?
Mam pytanie do mądrzejszych- moja żarówka wygląda na tę
http://allegro.pl/60-led-lamp-plant-lampy-lampa-na-wzrost-roslin-gw-i5697704644.html

ma dużo ledów ale wydziela mało lumenów

ta ma mało ledów ale dużo więcej lumenów

http://allegro.pl/zarowka-led-15w-doswietlenie-roslin-pokojowych-i5626694304.html

chcę sobie dokupić drugi zestaw i zastanawiam się która lepsza?
  • Cytuj Krzysztof Gozdek

Re: Doświetlanie LED - eksperyment.

Post Autor Krzysztof Gozdek » 01-01-2016, 13:43

Ja również od niedawna doświetlam moje brassavole, ale efekt pozytywny już widzę. Także warto trochę kasy wydać na ledy i zmiejszyć cierpienia szczególnie katlejastych w tym ponurym okresie roku w naszych szerokościach geograficznych.
Podłączam się pod Życzenia Ryszarda i obyśmy zdrowi byli i kwitnieniami się cieszyli w 2016 :)
Ja również od niedawna doświetlam moje brassavole, ale efekt pozytywny już widzę. Także warto trochę kasy wydać na ledy i zmiejszyć cierpienia szczególnie katlejastych w tym ponurym okresie roku w naszych szerokościach geograficznych.
Podłączam się pod Życzenia Ryszarda i obyśmy zdrowi byli i kwitnieniami się cieszyli w 2016 :)
  • Cytuj gggoska

Re: Doświetlanie LED - eksperyment.

Post Autor gggoska » 31-12-2015, 18:32

Ja dopiero zaczynam przygodę z ledami- poszłam na łatwiznę i zamówiłam u Mikołaja- przyniósł taką żaróweczkę 40 ledów czerwonych + 20 niebieskich

DSC_4691.JPG


na razie wisi na prowizorce (bo Mikołaj przytargał taką wielką lampę, że musiałabym usunąć kilka storczyków z parapetu a to oczywiście nie wchodzi w grę :D )
doświetlam mojego opornego "agregata" i całe towarzystwo, które stoi dookoła a o efektach będę nadawać;
lekkim niepokojem napawają mnie tylko te chińskie napisy na opakowaniu od żarówki no ale zobaczymy ;)
Ja dopiero zaczynam przygodę z ledami- poszłam na łatwiznę i zamówiłam u Mikołaja- przyniósł taką żaróweczkę 40 ledów czerwonych + 20 niebieskich

[attachment=0]DSC_4691.JPG[/attachment]

na razie wisi na prowizorce (bo Mikołaj przytargał taką wielką lampę, że musiałabym usunąć kilka storczyków z parapetu a to oczywiście nie wchodzi w grę :D )
doświetlam mojego opornego "agregata" i całe towarzystwo, które stoi dookoła a o efektach będę nadawać;
lekkim niepokojem napawają mnie tylko te chińskie napisy na opakowaniu od żarówki no ale zobaczymy ;)
  • Cytuj Ryszard410

Re: Doświetlanie LED - eksperyment.

Post Autor Ryszard410 » 31-12-2015, 13:14

Pozwolę sobie wrócić do tytułowego tematu, nie oznacza to, że postponuję uprawę hydroponiczną ;) , ale chciałem na koniec roku pokazać jak to w czasie ponurej (pochmurnej) zimy dzięki ledom postępuje wegetacja roślin na parapecie.
kliknięcie powiększa fotki
Razem3.jpg

To mój pierwszy od prawie czterech lat Phalaenopsis, którego kupiłem na wystawie w Łodzi w fazie końca kwitnienia, ale za to z maleńkim keiki.
Po miesiącu w "słońcu" panela ledowego na przekwitających pędach wytworzyły się następne pąki i efekt widać na pierwszym i drugim obrazku.Trzecia fotka obrazuje nowy pęd kwiatowy i mam nadzieję, że za m-c rozwiną się kwiatki. :D

Razem1.jpg

Chęć do kwitnienia (widoczne pędy kwiatowe) przejawiają też inne storczyki (od lewej):
- Psychopsis Mariposa Twins, jest to dla mnie szczególne 'osiągniecie' ;) ,marzenie kilkuletnie. Oby się spełniło.
- Epidendrum Secret Valley , kupiłem rozkwitającą, a teraz liczę na pierwsze kwitnienie u siebie,
- Htbryda katlejkowata, tu kwitnienie będzie najszybsze i pewne. Jest to druga część tej roślinki której kwitnienie prezentowałem Tutaj. Miałem wątpliwości czy po podziale roślina zakwitnie, jednak albo ledy albo jej siła, albo to pierwsze i drugie :lol: pobudziły katlejkę do kwitnienia. Miałaś racje Leokadio, pozdrawiam serdecznie. :)

Razem2.jpg

I znów od lewej strony pokazuję zachowanie :
- Cycnodes Wine Delight, mój stały problem z uzyskaniem kwiatów. Podchodzę czwarty rok do następnej próby. "Śpioch" ten prawie nie spoczywał. Liście stracił w końcu listopada kiedy już widać było wybijający się nowy przyrost. :o Zobaczymy co będzie w następnym roku, czyli za dzień.
- Cattleya labiata semi alba, jeszce u mnie nie kwitła, a mam ją trzy lata (w tym roku słońce spaliło jej pół liścia, jest czarny jak węgiel), moja wina. :mrgreen: W głębi liścia widać zaczątki pochewki.
- Onciduim Twinkle Jasmin, moja najmniejsza roślinka z najmniejszymi kwiatkami. Kwitła już dwa razy niezbyt obficie. Teraz oczekuję na rekord; trzy pędy kwiatowe i na każdym po dziesięć pąków. Myślę, że za miesiąc pochwalę się jej mini kwiatkami mniejszymi od grosika. Mają swój urok. :D

Mam nadzieję, że koleżanki, koledzy pochwalicie się wynikami swych eksperymentów z doświetlaniem ledowym.

A tak nam wszystkim DOSIEGO 2016 ROKU . :)
Pozwolę sobie wrócić do tytułowego tematu, nie oznacza to, że postponuję uprawę hydroponiczną ;) , ale chciałem na koniec roku pokazać jak to w czasie ponurej (pochmurnej) zimy dzięki ledom postępuje wegetacja roślin na parapecie.
[size=85][color=#FF0040][i]kliknięcie powiększa fotki[/i][/color][/size]
[attachment=2]Razem3.jpg[/attachment]
To mój pierwszy od prawie czterech lat Phalaenopsis, którego kupiłem na wystawie w Łodzi w fazie końca kwitnienia, ale za to z maleńkim keiki.
Po miesiącu w "słońcu" panela ledowego na przekwitających pędach wytworzyły się następne pąki i efekt widać na pierwszym i drugim obrazku.Trzecia fotka obrazuje nowy pęd kwiatowy i mam nadzieję, że za m-c rozwiną się kwiatki. :D

[attachment=1]Razem1.jpg[/attachment]
Chęć do kwitnienia ([i]widoczne pędy kwiatowe[/i]) przejawiają też inne storczyki (od lewej):
- Psychopsis Mariposa Twins, jest to dla mnie szczególne 'osiągniecie' ;) ,marzenie kilkuletnie. Oby się spełniło.
- Epidendrum Secret Valley , kupiłem rozkwitającą, a teraz liczę na pierwsze kwitnienie u siebie,
- Htbryda katlejkowata, tu kwitnienie będzie najszybsze i pewne. Jest to druga część tej roślinki której kwitnienie prezentowałem [url=http://www.forum.storczyki.pl/viewtopic.php?f=23&t=4943]Tutaj[/url]. Miałem wątpliwości czy po podziale roślina zakwitnie, jednak albo ledy albo jej siła, albo to pierwsze i drugie :lol: pobudziły katlejkę do kwitnienia. Miałaś racje Leokadio, pozdrawiam serdecznie. :)

[attachment=0]Razem2.jpg[/attachment]
I znów od lewej strony pokazuję zachowanie :
- Cycnodes Wine Delight, mój stały problem z uzyskaniem kwiatów. Podchodzę czwarty rok do następnej próby. "Śpioch" ten prawie nie spoczywał. Liście stracił w końcu listopada kiedy już widać było wybijający się nowy przyrost. :o Zobaczymy co będzie w następnym roku, czyli za dzień.
- Cattleya labiata semi alba, jeszce u mnie nie kwitła, a mam ją trzy lata (w tym roku słońce spaliło jej pół liścia, jest czarny jak węgiel), moja wina. :mrgreen: W głębi liścia widać zaczątki pochewki.
- Onciduim Twinkle Jasmin, moja najmniejsza roślinka z najmniejszymi kwiatkami. Kwitła już dwa razy niezbyt obficie. Teraz oczekuję na rekord; trzy pędy kwiatowe i na każdym po dziesięć pąków. Myślę, że za miesiąc pochwalę się jej mini kwiatkami mniejszymi od grosika. Mają swój urok. :D

Mam nadzieję, że koleżanki, koledzy pochwalicie się wynikami swych eksperymentów z doświetlaniem ledowym.

A tak nam wszystkim [size=200][color=#4000FF]DOSIEGO 2016 ROKU[/color][/size] . :)
  • Cytuj Renia T

Re: Doświetlanie LED - eksperyment.

Post Autor Renia T » 05-11-2015, 14:47

Nie, tutaj nic nie zalega, bo czyjeś paluchy niezgrabne niedawno strąciły doniczkę :| i spadła, kamyczki się wysypały i mech razem z nimi, jak zakończy kwitnienie będzie przesadzana, bo głośno woła, ciasno, ciasno...

Ale jeśli Cię to jakoś pocieszy :lol: to mam zaległy mech też w Paphiopedilum stonei...na zbliżeniu ładnie widać gdzie będą mchowe poletka... :D

20151105_143825.jpg
Nie, tutaj nic nie zalega, bo czyjeś paluchy niezgrabne niedawno strąciły doniczkę :| i spadła, kamyczki się wysypały i mech razem z nimi, jak zakończy kwitnienie będzie przesadzana, bo głośno woła, ciasno, ciasno...

Ale jeśli Cię to jakoś pocieszy :lol: to mam zaległy mech też w Paphiopedilum stonei...na zbliżeniu ładnie widać gdzie będą mchowe poletka... :D

[attachment=0]20151105_143825.jpg[/attachment]
  • Cytuj Ryszard410

Re: Doświetlanie LED - eksperyment.

Post Autor Ryszard410 » 04-11-2015, 18:44

No i znów ta hydroponika, jak widać działa, :ugeek: a mimo wszystko niektórzy twierdzą, że to szarlataneria, hochsztaplerka i nic więcej ;) :roll: Zaglądajcie tutaj wszyscy biblijni TOMASZE. Popatrzcie i uwierzcie jak to uczynił nie jeden doktryner. :P :lol:
Z niecierpliwością czekamy na pełnię kwitnienia. A tak jeszcze, czy na podłożu też mech zalega. :?:
No i znów ta [b]hydroponika[/b], jak widać działa, :ugeek: a mimo wszystko niektórzy twierdzą, że to szarlataneria, hochsztaplerka i nic więcej ;) :roll: Zaglądajcie tutaj wszyscy biblijni TOMASZE. Popatrzcie i uwierzcie jak to uczynił nie jeden doktryner. :P :lol:
Z niecierpliwością czekamy na pełnię kwitnienia. A tak jeszcze, czy na podłożu też [url=http://www.forum.storczyki.pl/viewtopic.php?f=23&t=2949&p=31544#p31080]mech zalega[/url]. :?:
  • Cytuj Renia T

Re: Doświetlanie LED - eksperyment.

Post Autor Renia T » 04-11-2015, 17:22

Ryszard410 pisze:Nie ma co wybaczać, jednym to "byk się cieli, a drugim owca nie chce". :lol: Poprosimy o fotki, bo te motylniki z czuprynami kwitowymi zwsze budzą zdziwienie i zachwyt. :D


No i co ja Ci poradzę... :P
Pod ręką mam tylko to...Oncidium ornitochyrchum.

20151104_164543.jpg
20151104_164543.jpg (70.09 KiB) Przeglądane 13417 razy

Z pozdrowieniami dla Joli. 8-)

O.o.jpg

Strzałeczka pokazuje skąd wyrasta pęd pokazany powyżej, okrutnie rosochate rośnie, zupełnie nieusłuchane, ;) zakwitnie lada dzień, na trzech pędach, będzie pachnieć wanilią z czekoladą, oszałamiający zapach.
Rośnie w hydroponice, od początku eksperymentu nie nawożone, :roll: będzie to 2 kwitnienie tego roku. :D

Zdjęcia cyknięte poglądowo, jeszcze ciepłe... :roll:
[quote="Ryszard410"]Nie ma co wybaczać, jednym to "byk się cieli, a drugim owca nie chce". :lol: Poprosimy o fotki, bo te motylniki z czuprynami kwitowymi zwsze budzą zdziwienie i zachwyt. :D[/quote]

No i co ja Ci poradzę... :P
Pod ręką mam tylko to...Oncidium ornitochyrchum.

[attachment=1]20151104_164543.jpg[/attachment]
Z pozdrowieniami dla Joli. 8-)

[attachment=0]O.o.jpg[/attachment]
Strzałeczka pokazuje skąd wyrasta pęd pokazany powyżej, okrutnie rosochate rośnie, zupełnie nieusłuchane, ;) zakwitnie lada dzień, na trzech pędach, będzie pachnieć wanilią z czekoladą, [url=http://www.forum.storczyki.pl/download/file.php?id=19509&mode=view]oszałamiający zapach[/url].
Rośnie w hydroponice, od początku eksperymentu nie nawożone, :roll: będzie to 2 kwitnienie tego roku. :D

Zdjęcia cyknięte poglądowo, jeszcze ciepłe... :roll:
  • Cytuj agned

Re: Doświetlanie LED - eksperyment.

Post Autor agned » 04-11-2015, 14:23

Ryszard410 pisze:Jeżeli jest to ta lampa prezentowana na allegro, to nie masz się czego obawiać. U mnie podobne oświetlenie działa od roku i nie dostrzegłem żadnych negatywnych skutków zdrowotnych. Możesz mieć inny problem polegający na tym, czy taka lampa wystarczy na doświetlanie twoich roślin. Efekt doświetlania zależy od natężenie światła padającego na rośliny, a na to ma wpływ odległość lampy od roślin
.

Obawiam się, że do moich phalaenopsis, 8 szt roślin ustawionych przy oknie taka żarówka led 54 W byłaby za mocna :? Kupiłam przez internet (poza allegro) żarówkę LED 6,5W Megaman do roślin, daje ona łagodnie różowe światło. Pokój w którym znajdują się rośliny to zaledwie 9m kw.
Zdecydowałam się na doświetlanie, bo prawie wszystkie phal. są teraz w fazie wypuszczania pędów i pąków, a dnie coraz krótsze.
[quote="Ryszard410"]Jeżeli jest to ta lampa prezentowana na [url=http://allegro.pl/zarowka-led-54w-doswietlanie-roslin-lampa-grow-27-i5647656826.html]allegro[/url], to nie masz się czego obawiać. U mnie podobne oświetlenie działa od roku i nie dostrzegłem żadnych negatywnych skutków zdrowotnych. Możesz mieć inny problem polegający na tym, czy taka lampa wystarczy na doświetlanie twoich roślin. Efekt doświetlania zależy od natężenie światła padającego na rośliny, a na to ma wpływ odległość lampy od roślin[/quote].

Obawiam się, że do moich phalaenopsis, 8 szt roślin ustawionych przy oknie taka żarówka led 54 W byłaby za mocna :? Kupiłam przez internet (poza allegro) żarówkę LED 6,5W Megaman do roślin, daje ona łagodnie różowe światło. Pokój w którym znajdują się rośliny to zaledwie 9m kw.
Zdecydowałam się na doświetlanie, bo prawie wszystkie phal. są teraz w fazie wypuszczania pędów i pąków, a dnie coraz krótsze.
  • Cytuj Ryszard410

Re: Doświetlanie LED - eksperyment.

Post Autor Ryszard410 » 04-11-2015, 14:18

Nie ma co wybaczać, jednym to "byk się cieli, a drugim owca nie chce". :lol: Poprosimy o fotki, bo te motylniki z czuprynami kwitowymi zwsze budzą zdziwienie i zachwyt. :D
Nie ma co wybaczać, jednym to "byk się cieli, a drugim owca nie chce". :lol: Poprosimy o fotki, bo te motylniki z czuprynami kwitowymi zwsze budzą zdziwienie i zachwyt. :D
  • Cytuj Renia T

Re: Doświetlanie LED - eksperyment.

Post Autor Renia T » 04-11-2015, 10:59

Wybaczcie, bez żadnego doświetlania wszystkie oncidia obsypane pąkami, również botaniczne :roll: :mrgreen:
Wybaczcie, bez żadnego doświetlania wszystkie oncidia obsypane pąkami, również botaniczne :roll: :mrgreen:
  • Cytuj Ryszard410

Re: Doświetlanie LED - eksperyment.

Post Autor Ryszard410 » 04-11-2015, 10:29

Jeżeli jest to ta lampa prezentowana na allegro, to nie masz się czego obawiać. U mnie podobne oświetlenie działa od roku i nie dostrzegłem żadnych negatywnych skutków zdrowotnych. Możesz mieć inny problem polegający na tym, czy taka lampa wystarczy na doświetlanie twoich roślin. Efekt doświetlania zależy od natężenie światła padającego na rośliny, a na to ma wpływ odległość lampy od roślin.
Rok eksperymentu, to bardzo krótki czas i nie mogę powiedzieć, że doświetlanie ledowe daje fantastyczne efekty, szczególnie,że doświetlam latem tylko w dni pochmurne, a ciągle od polowy października do końca kwietnia, trzynaście godzin na dobę. Pod panel doświetlający stawiam te storczyki, u których pojawiają się nowe przyrosty lub pędy kwiatowe. Zachowania roślin różne; Psychopsis rośnie w liście, Epodendrium reaguje szybkim przyrostem psb, hybryda catlejki zareagowała pozytywnie. :) Obserwuję też też korzystną reakcję oncidiów :!:
kliknięcie powiększa zdjęcie
Oncidia12.jpg

Pierwszy i drugi obrazek pokazuje Oncidium Twinke Jasmin, do czasu przeniesienia jej pod lampę wzrost pędu kwiatowego był mizerny, a od 2.09. do dzisiaj bardzo podrosła. Myślę, że za miesiąc będą kwiatki. Podobnie z drugim Oncidium,nieznana hybryda jeszcze u mnie nie kwitła, zachowuje się podobnie. Widać, że doświetlanie jej służy. :D
Ciekaw jestem jakie efekty mają pozostali eksperymentatorzy. ;) :D
Jeżeli jest to ta lampa prezentowana na [url=http://allegro.pl/zarowka-led-54w-doswietlanie-roslin-lampa-grow-27-i5647656826.html]allegro[/url], to nie masz się czego obawiać. U mnie podobne oświetlenie działa od roku i nie dostrzegłem żadnych negatywnych skutków zdrowotnych. Możesz mieć inny problem polegający na tym, czy taka lampa wystarczy na doświetlanie twoich roślin. Efekt doświetlania zależy od natężenie światła padającego na rośliny, a na to ma wpływ odległość lampy od roślin.
Rok eksperymentu, to bardzo krótki czas i nie mogę powiedzieć, że doświetlanie ledowe daje fantastyczne efekty, szczególnie,że doświetlam latem tylko w dni pochmurne, a ciągle od polowy października do końca kwietnia, trzynaście godzin na dobę. Pod panel doświetlający stawiam te storczyki, u których pojawiają się nowe przyrosty lub pędy kwiatowe. Zachowania roślin różne; Psychopsis rośnie w liście, Epodendrium reaguje szybkim przyrostem psb, hybryda catlejki [url=http://www.forum.storczyki.pl/viewtopic.php?f=23&p=31561#p31556]zareagowała pozytywnie[/url]. :) Obserwuję też też korzystną reakcję oncidiów :!:
[i][color=#FF0080]kliknięcie powiększa zdjęcie[/color][/i]
[attachment=0]Oncidia12.jpg[/attachment]
Pierwszy i drugi obrazek pokazuje Oncidium Twinke Jasmin, do czasu przeniesienia jej pod lampę wzrost pędu kwiatowego był mizerny, a od 2.09. do dzisiaj bardzo podrosła. Myślę, że za miesiąc będą kwiatki. Podobnie z drugim Oncidium,nieznana hybryda jeszcze u mnie nie kwitła, zachowuje się podobnie. Widać, że doświetlanie jej służy. :D
Ciekaw jestem jakie efekty mają pozostali eksperymentatorzy. ;) :D
  • Cytuj agned

Re: Doświetlanie LED - eksperyment.

Post Autor agned » 03-11-2015, 11:18

Witam

Mam problem z dobraniem w miarę odpowiedniego oświetlenia dla mojej niewielkiej gromadki storczyków (są to prawie same phal. i kilka dtps).
Otóż niedawno będąc na prelekcji nt. profesjonalnego doświetlania storczyków, dowiedziałam się, że zalecane są ledy czerwone i niebieskie, które dają mocno fioletowe światło.
Nie potrzebuję zgłębiać tajników technicznych odpowiednio skonstruowanych lamp. Interesuje mnie praktyczna sprawa - czy taki rodzaj żarówek led (dostępych np. na all...) nie jest szkodliwy dla osób przebywających w pomieszczeniu. Oczywiście przy założeniu, że takie fioletowe ledy są umieszczone w reflektorkach przymocowanych przy oknie za firanką. A osoby korzystają w pokoju normalnie z oświetlenia przeznaczonego dla ludzi, więc nie mają bezpośredniego kontaktu wzrokowego z jaskrawymi diodami led.

Pozdrawiam Agnieszka z Warszawy
Witam

Mam problem z dobraniem w miarę odpowiedniego oświetlenia dla mojej niewielkiej gromadki storczyków (są to prawie same phal. i kilka dtps).
Otóż niedawno będąc na prelekcji nt. profesjonalnego doświetlania storczyków, dowiedziałam się, że zalecane są ledy czerwone i niebieskie, które dają mocno fioletowe światło.
Nie potrzebuję zgłębiać tajników technicznych odpowiednio skonstruowanych lamp. Interesuje mnie praktyczna sprawa - czy taki rodzaj żarówek led (dostępych np. na all...) nie jest szkodliwy dla osób przebywających w pomieszczeniu. Oczywiście przy założeniu, że takie fioletowe ledy są umieszczone w reflektorkach przymocowanych przy oknie za firanką. A osoby korzystają w pokoju normalnie z oświetlenia przeznaczonego dla ludzi, więc nie mają bezpośredniego kontaktu wzrokowego z jaskrawymi diodami led.

Pozdrawiam Agnieszka z Warszawy
  • Cytuj Ryszard410

Re: Doświetlanie LED - eksperyment.

Post Autor Ryszard410 » 02-10-2015, 11:22

Wiemy wszyscy z 'autopsji' , że słońca u nas nie za dużo stąd poszukiwanie rozwiązania polepszenia warunków oświetlenia przy minimum kosztów. Z wielu doniesień wynika, że doświetlanie diodowe spełnia te warunki. Doświadczenia trwają, także na niektórych parapetach. Na efekty musimy poczekać, wymaga to czasu i obserwacji. Mam nadzieję, że na forum pojawią się doniesienia opisujące plusy i minusy tego rozwiązania. :D
Wiemy wszyscy z 'autopsji' , że słońca u nas nie za dużo stąd poszukiwanie rozwiązania polepszenia warunków oświetlenia przy minimum kosztów. Z wielu [url=http://tropicjungle.blox.pl/2010/02/Doswietlanie-roslin.html]doniesień[/url] wynika, że doświetlanie diodowe spełnia te warunki. Doświadczenia trwają, także na niektórych parapetach. Na efekty musimy poczekać, wymaga to czasu i obserwacji. Mam nadzieję, że na forum pojawią się doniesienia opisujące plusy i minusy tego rozwiązania. :D
  • Cytuj SureLooksGoodToMe

Re: Doświetlanie LED - eksperyment

Post Autor SureLooksGoodToMe » 30-09-2015, 06:29

Nie do końca w temacie oświetlenia, choć od kilku dni ja również doświetlam kupioną pod wpływem impulsu Vandę żarówką LED o mocy 12 W (odpowiada 80 W), temperatura barwowa 3000 K (światło białe ciepłe), 1100 lumenów, od 7 do 21. Vanda wisi w oknie wschodnim, więc ma też dostęp do naturalnego światła.
A chciałem napisać o tym Dendrobium subclausum. Czerwony kolor liści świadczy o zaburzeniach w gospodarce wodno-mineralnej i może zwiastować rychłą śmierć rośliny. Być może za dużo nawozu/nieodpowiedni nawóz. Tak miałem na Dendrobium victoria-reginae, które mimo zdrowego systemu korzeniowego padło w ciągu tygodnia.
A co do pomysłu z diodami czerwonymi i niebieskimi, bazując na mojej wiedzy z fizyki i fizjologii roślin uważam, że takie rozwiązanie nie ma większego sensu. Nie chodzi nawet o to, że efekt wizualny zupełnie mi się nie podoba. Po prostu te diody wytwarzają promieniowanie o pewnej określonej długości fali. A rośliny przyswajają widmo z pewnych zakresów, a nie konkretnych wąskich wartości. Oczywiście jest coś takiego, jak maksimum i minimum absorbancji, ale uważam że do prawidłowego wzrostu trzeba dostarczyć światło jak najbardziej zbliżone do naturalnego.

Pozdrawiam,

M
Nie do końca w temacie oświetlenia, choć od kilku dni ja również doświetlam kupioną pod wpływem impulsu Vandę żarówką LED o mocy 12 W (odpowiada 80 W), temperatura barwowa 3000 K (światło białe ciepłe), 1100 lumenów, od 7 do 21. Vanda wisi w oknie wschodnim, więc ma też dostęp do naturalnego światła.
A chciałem napisać o tym Dendrobium subclausum. Czerwony kolor liści świadczy o zaburzeniach w gospodarce wodno-mineralnej i może zwiastować rychłą śmierć rośliny. Być może za dużo nawozu/nieodpowiedni nawóz. Tak miałem na Dendrobium victoria-reginae, które mimo zdrowego systemu korzeniowego padło w ciągu tygodnia.
A co do pomysłu z diodami czerwonymi i niebieskimi, bazując na mojej wiedzy z fizyki i fizjologii roślin uważam, że takie rozwiązanie nie ma większego sensu. Nie chodzi nawet o to, że efekt wizualny zupełnie mi się nie podoba. Po prostu te diody wytwarzają promieniowanie o pewnej określonej długości fali. A rośliny przyswajają widmo z pewnych zakresów, a nie konkretnych wąskich wartości. Oczywiście jest coś takiego, jak maksimum i minimum absorbancji, ale uważam że do prawidłowego wzrostu trzeba dostarczyć światło jak najbardziej zbliżone do naturalnego.

Pozdrawiam,

M
  • Cytuj grzegorz

Re: Doświetlanie LED - eksperyment.

Post Autor grzegorz » 17-05-2015, 20:16

Ryszard410 pisze:Dodam jeszcze, że diody mają zbawienny wpływ na rozkwitanie patyków....

Rozszerzył bym to stwierdzenie na całe doświetlanie.
Zaobserwowałem, że poprzedniej zimy phalaenopsisy trzymane głównie pod sztucznym doświetlaniem miały dwukrotnie więcej kwiatów jak ostatniej, którą spędziły na wschodnim (słabo nasłonecznionym) parapecie. Dlatego postanowiłem na przyszłość zorganizować im nowe lokum ( i tak nie mieściłem ich na parapecie).
Oczywiście nowy dom miał zapewnić dodatkowe oświetlenie. Jego źródłem (dla każdego storczyka) są 3 diody 3W (dwie białe ciepłe i jedna niebieska) o świetle skupionym przez soczewki. Stojak jest umieszczony koło zachodniego okna, ale światła naturalnego jest tam nie za wiele bo jest ono w cieniu brzozowego lasku.
Za rok będzie można dokonać porównania kwitnień i oceny całego projektu.

stojak.JPG
[quote="Ryszard410"]Dodam jeszcze, że diody mają zbawienny wpływ na rozkwitanie patyków....[/quote]
Rozszerzył bym to stwierdzenie na całe doświetlanie.
Zaobserwowałem, że poprzedniej zimy phalaenopsisy trzymane głównie pod sztucznym doświetlaniem miały dwukrotnie więcej kwiatów jak ostatniej, którą spędziły na wschodnim (słabo nasłonecznionym) parapecie. Dlatego postanowiłem na przyszłość zorganizować im nowe lokum ( i tak nie mieściłem ich na parapecie).
Oczywiście nowy dom miał zapewnić dodatkowe oświetlenie. Jego źródłem (dla każdego storczyka) są 3 diody 3W (dwie białe ciepłe i jedna niebieska) o świetle skupionym przez soczewki. Stojak jest umieszczony koło zachodniego okna, ale światła naturalnego jest tam nie za wiele bo jest ono w cieniu brzozowego lasku.
Za rok będzie można dokonać porównania kwitnień i oceny całego projektu.

[attachment=0]stojak.JPG[/attachment]
  • Cytuj Ryszard410

Re: Doświetlanie LED - eksperyment.

Post Autor Ryszard410 » 30-04-2015, 13:51

A jednak coś w tym diodowym doświetlaniu jest. Pewnie nie są to imponujące wyniki lecz warte eksperymentowania. Co zaobserwowałem prezentuję tutaj. :D
Dodam jeszcze, że diody mają zbawienny wpływ na rozkwitanie patyków ;) :D

Patyk13.JPG
Patyk13.JPG (115.14 KiB) Przeglądane 13729 razy
A jednak coś w tym diodowym doświetlaniu jest. Pewnie nie są to imponujące wyniki lecz warte eksperymentowania. Co zaobserwowałem prezentuję [url=http://www.forum.storczyki.pl/viewtopic.php?f=4&t=4678#p30041]tutaj[/url]. :D
Dodam jeszcze, że diody mają zbawienny wpływ na rozkwitanie patyków ;) :D

[attachment=0]Patyk13.JPG[/attachment]
  • Cytuj Ryszard410

Re: Nie wytrzymałem - problem światła !

Post Autor Ryszard410 » 04-04-2015, 12:25

Pokazując parametry - temperatur i wilgotności nie chciałem odkrywać znanych praw fizyki. ;) Moim zamiarem było pokazanie jak trudno jest wytworzyć odpowiedni na parapecie klimat decydujący o wzroście roślin i sukcesy w kwitnieniu. :( Wniosek chyba jedyny - oranżerie, albo orchidaria. Wolny wybór.

Myślę, że zabarwienie liści dendrobium może mieć przyczynę w długości czasu naświetlania poszczególnych liściowych poziomów. Dolne piętra to wcześniejsze przyrosty były poddawane naświetlaniu dwa razy dłużej niż te górne nowe liście. Jednak nie jestem w pełni przekonany bo przyczyna może leżeć w niskiej wilgotności i jednoczesnym dużym natężeniu światła. To takie moje domysły. ;)

Zainteresowanych problemem doświetlania roślin lampami diodowymi odsyłam do poprzedniego wątku. :!:
Pokazując parametry - temperatur i wilgotności nie chciałem odkrywać znanych praw fizyki. ;) Moim zamiarem było pokazanie jak trudno jest wytworzyć odpowiedni na parapecie klimat decydujący o wzroście roślin i sukcesy w kwitnieniu. :( Wniosek chyba jedyny - oranżerie, albo orchidaria. Wolny wybór.

Myślę, że zabarwienie liści dendrobium może mieć przyczynę w długości czasu naświetlania poszczególnych liściowych poziomów. Dolne piętra to wcześniejsze przyrosty były poddawane naświetlaniu dwa razy dłużej niż te górne nowe liście. Jednak nie jestem w pełni przekonany bo przyczyna może leżeć w niskiej wilgotności i jednoczesnym dużym natężeniu światła. To takie moje domysły. ;)

Zainteresowanych problemem doświetlania roślin lampami diodowymi odsyłam do [url=http://www.forum.storczyki.pl/viewtopic.php?f=3&t=4469#p29058][i]poprzedniego wątku[/i][/url]. :!:
  • Cytuj grzegorz

Re: Nie wytrzymałem - problem światła !

Post Autor grzegorz » 01-04-2015, 20:47

Merghen pisze:W końcu mam swoją lampę LED

Gratuluję. Mam nadzieje, że wkrótce zaobserwujesz pozytywne efekty.

Ryszardzie,
Twoje wyniki pomiaryutemperatury i wilgotności są jak najbardziej zgodne z teorią.
Odzwierciedlają zależności występujące pomiędzy temperaturą powietrza a wilgotnością, w szczególności kiedy od dołu mamy źródło wilgoci a od góry źródło ciepła.
Takiemu rozwarstwieniu dobrze przeciwdziała wentylatorek (z którego storczyki też będą zadowolone). Problem jest tylko taki, że w otwartym pomieszczeniu będzie on też powodował zwiększoną wymianę powietrza z resztą pokoju - czyli ogólny spadek temperatury i wilgoci w okolicy rośliny.

Dziwnie reaguje twoje dendrobium. Oczekiwał bym przebarwienia na górnych liściach - tych bliżej lampy.

Na koniec parę słów o wynikach moich obserwacji.
Zastosowane proporcje ledów 2 x 3W biała ciepła, 2 x 1W niebieska, 1 x 1W czerwona.
Zmiana wprowadzona wraz ze zmianą systemu nawilżania w orchidarium - obecnie mgła jest produkowana w nadmiarze i podawana od góry.
Wilgotność mierzona w górnej strefie 80-83% w dzień, >90% w nocy.
Temperatury mierzone na tym samym poziomie 29-30C dzień, 22-23C noc.
Kilka wentylatorków pracujących na zredukowanych obrotach wymusza lekki ruch powietrza w całym zbiorniku.
W ciągu ostatnich paru miesięcy zakwitły: dwie tolumnie, dendrobium, psygmorchis i jedna oplątwa (i pęd kwiatowy na trzeciej tolumnii).
Tolumnie wprost szaleją - po dwa pędy kwiatowe i jeszcze kwitną na bocznych od nich odrostach.

Jedyny minus jaki na razie zaobserwowałem - pędy kwiatowe tolumnii strasznie ciągną do lampy. Dorze, że zrobiłem coś w rodzaju klosza bo by się poprzepalały o ledy.
Obawiam się, że jest to wynikiem niekonsekwencji w doborze diod. Z moich szacunków wychodziło mi, że na 2 białe diody powinienem dać 3 niebieskie (bez czerwonej).
Chciałem nieco ocieplić oświetlenie, więc teraz mam efekt. Popatrzę jeszcze, jeśli obserwacje się potwierdzą na innych roślinach - przeproszę się z kalkulatorem.

Ogólnie jestem na tyle zadowolony z efektów, że obecnie jestem na etapie projektowania stojaka pokojowego pod storczyki z doświetlaniem punktowym.
Właśnie zamówiłem parę diod w celu przetestowania konstrukcji pojedynczego reflektorka.
[quote="Merghen"]W końcu mam swoją lampę LED[/quote]
Gratuluję. Mam nadzieje, że wkrótce zaobserwujesz pozytywne efekty.

[b]Ryszardzie,[/b]
Twoje wyniki pomiaryutemperatury i wilgotności są jak najbardziej zgodne z teorią.
Odzwierciedlają zależności występujące pomiędzy temperaturą powietrza a wilgotnością, w szczególności kiedy od dołu mamy źródło wilgoci a od góry źródło ciepła.
Takiemu rozwarstwieniu dobrze przeciwdziała wentylatorek (z którego storczyki też będą zadowolone). Problem jest tylko taki, że w otwartym pomieszczeniu będzie on też powodował zwiększoną wymianę powietrza z resztą pokoju - czyli ogólny spadek temperatury i wilgoci w okolicy rośliny.

Dziwnie reaguje twoje dendrobium. Oczekiwał bym przebarwienia na górnych liściach - tych bliżej lampy.

Na koniec parę słów o wynikach moich obserwacji.
Zastosowane proporcje ledów 2 x 3W biała ciepła, 2 x 1W niebieska, 1 x 1W czerwona.
Zmiana wprowadzona wraz ze zmianą systemu nawilżania w orchidarium - obecnie mgła jest produkowana w nadmiarze i podawana od góry.
Wilgotność mierzona w górnej strefie 80-83% w dzień, >90% w nocy.
Temperatury mierzone na tym samym poziomie 29-30C dzień, 22-23C noc.
Kilka wentylatorków pracujących na zredukowanych obrotach wymusza lekki ruch powietrza w całym zbiorniku.
W ciągu ostatnich paru miesięcy zakwitły: dwie tolumnie, dendrobium, psygmorchis i jedna oplątwa (i pęd kwiatowy na trzeciej tolumnii).
Tolumnie wprost szaleją - po dwa pędy kwiatowe i jeszcze kwitną na bocznych od nich odrostach.

Jedyny minus jaki na razie zaobserwowałem - pędy kwiatowe tolumnii strasznie ciągną do lampy. Dorze, że zrobiłem coś w rodzaju klosza bo by się poprzepalały o ledy.
Obawiam się, że jest to wynikiem niekonsekwencji w doborze diod. Z moich szacunków wychodziło mi, że na 2 białe diody powinienem dać 3 niebieskie (bez czerwonej).
Chciałem nieco ocieplić oświetlenie, więc teraz mam efekt. Popatrzę jeszcze, jeśli obserwacje się potwierdzą na innych roślinach - przeproszę się z kalkulatorem.

Ogólnie jestem na tyle zadowolony z efektów, że obecnie jestem na etapie projektowania stojaka pokojowego pod storczyki z doświetlaniem punktowym.
Właśnie zamówiłem parę diod w celu przetestowania konstrukcji pojedynczego reflektorka.
  • Cytuj Ryszard410

Re: Nie wytrzymałem - problem światła !

Post Autor Ryszard410 » 30-03-2015, 10:09

Fajnie, że dopięłaś celu. :D Gratulacje.
W moim przypadku po czterech miesiącach eksperymentu jestem trochę rozczarowany. Jest to krótki okres lecz już zaobserwowałem, że w warunkach parapetowo/blokowych nie tylko oświetlenie wpływa na sukcesy.
Pokazuję poniżej wzrost Epicat.Rene Marcus ...
Zadałem sobie trud mierzenia wilgotności i temperatury na różnych poziomach rośliny. Jak widać im wyżej tym cieplej :D i bardziej sucho :( , a przy stale mokrym keramzycie zimno.
clik
Zd12.jpg

Od grudnia do lutego obserwowałem dość szybki wzrost nowej psb, jednak kiedy sięgnęła poziomu lampki jakby stanęła. Wykształca się pochewka, mam małą nadzieję, że roślina zakwitnie.
Mam jeszcze jedno spostrzeżenie - mimo, że diody nie wytwarzają dużo ciepła, to rośliny nie wymagające takiej dawki światła jak katlejki zaczynają barwić liście na kolor buraczkowy (diody też 'przypalają') :?: :o

Barwa.JPG
Dendrobium subckasum
Barwa.JPG (67.36 KiB) Przeglądane 13944 razy

Nie mniej jednak coś tam zakwitło
Fajnie, że dopięłaś celu. :D Gratulacje.
W moim przypadku po czterech miesiącach eksperymentu jestem trochę rozczarowany. Jest to krótki okres lecz już zaobserwowałem, że w warunkach parapetowo/blokowych nie tylko oświetlenie wpływa na sukcesy.
Pokazuję poniżej wzrost Epicat.Rene Marcus ...
Zadałem sobie trud mierzenia wilgotności i temperatury na różnych poziomach rośliny. Jak widać im wyżej tym cieplej :D i bardziej sucho :( , a przy stale mokrym keramzycie zimno.
[size=85][color=#BF0080][i]clik[/i][/color][/size]
[attachment=1]Zd12.jpg[/attachment]
Od grudnia do lutego obserwowałem dość szybki wzrost nowej psb, jednak kiedy sięgnęła poziomu lampki jakby stanęła. Wykształca się pochewka, mam małą nadzieję, że roślina zakwitnie.
Mam jeszcze jedno spostrzeżenie - mimo, że diody nie wytwarzają dużo ciepła, to rośliny nie wymagające takiej dawki światła jak katlejki zaczynają barwić liście na kolor buraczkowy (diody też 'przypalają') :?: :o

[attachment=0]Barwa.JPG[/attachment]
Nie mniej jednak coś tam [url=http://www.forum.storczyki.pl/viewtopic.php?f=23&t=4642#p29889]zakwitło[/url]
  • Cytuj Merghen

Re: Nie wytrzymałem - problem światła !

Post Autor Merghen » 23-03-2015, 18:56

W końcu mam swoją lampę LED

DSCF5575.jpg
Wisi na długim łańcuchu nad orchidarium
DSCF5575.jpg (72.03 KiB) Przeglądane 14010 razy


DSCF5576.jpg
Diody to 4 x 3W czerwone, 2 x 3,5W białe zimne, 2 x 3W niebieskie i 1x na granicy UV oraz 1x nadczerwień ale też na granicy więc szyba nie powinna przeszkadzać. Chyba jeszcze dołożę 4 x 3W czerwone
DSCF5576.jpg (48.64 KiB) Przeglądane 14010 razy


DSCF5578.jpg
DSCF5578.jpg (99.58 KiB) Przeglądane 14010 razy


Ciekawa jestem jak teraz będą rosnąć... Docelowo ma jeszcze być zrobiony regulator natężenia światłą by np. płynnie robić wschód i zachód słońca. Ale to jeszcze potrwa aż będzie całkowicie skończone. Na razie działa na zasadzie programatora mechanicznego bo cyfrowy padł.
W końcu mam swoją lampę LED

[attachment=2]DSCF5575.jpg[/attachment]

[attachment=1]DSCF5576.jpg[/attachment]

[attachment=0]DSCF5578.jpg[/attachment]

Ciekawa jestem jak teraz będą rosnąć... Docelowo ma jeszcze być zrobiony regulator natężenia światłą by np. płynnie robić wschód i zachód słońca. Ale to jeszcze potrwa aż będzie całkowicie skończone. Na razie działa na zasadzie programatora mechanicznego bo cyfrowy padł.
  • Cytuj Merghen

Re: Doświetlanie LED - eksperyment.

Post Autor Merghen » 02-01-2015, 16:24

Dlatego ja dodatkowo kupiłam diodę UV i taką odpowiadającą głębokiej czerwieni a ponieważ gdzieś widziałam w lampach diody o świetle pomarańczowym to jedną też kupiłam. Na razie lampa jest w produkcji ale z powodu choroby wykonawcy termin został przesunięty. Może w ten weekend coś się ruszy...

Ostatnie zdjęcie Patryka wielce intrygujące :lol:
Dlatego ja dodatkowo kupiłam diodę UV i taką odpowiadającą głębokiej czerwieni a ponieważ gdzieś widziałam w lampach diody o świetle pomarańczowym to jedną też kupiłam. Na razie lampa jest w produkcji ale z powodu choroby wykonawcy termin został przesunięty. Może w ten weekend coś się ruszy...

Ostatnie zdjęcie Patryka wielce intrygujące :lol:
  • Cytuj Ryszard410

Re: Doświetlanie LED - eksperyment.

Post Autor Ryszard410 » 02-01-2015, 13:22

Czytałem, czytałem, także inni piszą
"Największy wpływ na fotomorfogenezę wywiera promieniowanie niebieskie oraz stosunek promieniowania czerwonego (R) do dalekiej czerwieni (FR). Duży wpływ na jakość i wygląd roś­lin ma skład widmowy promieniowania przed rozpoczęciem okresu ciemności. Emisja promieniowania dalekiej czerwieni stosowana przez zaledwie 10–20 minut pod koniec dnia silnie stymuluje wzrost wydłużeniowy pędów, podczas gdy promieniowanie czerwone hamuje ten proces. Dlatego też decydując się na założenie instalacji doświetlającej należy wziąć pod uwagę nie tylko wydajność energetyczną danego rodzaju lamp, ale również skład spektralny emitowanego przez nie światła. Lampy charakteryzujące się niskim stosunkiem promieniowania czerwonego do dalekiej czerwieni (tab. 2) stymulują wydłużanie pędów, hamują rozkrzewianie się oraz są przyczyną słabego wybarwienia liści. Z kolei zwiększony udział promieniowania niebieskiego powoduje lepsze wybarwienie liści i kwiatów oraz hamuje wzrost wydłużeniowy pędów, dzięki czemu rośliny są bardziej zwarte. "

Jeszcze inni podają, że
"Wprawdzie od kilku lat prowadzone są intensywne badania nad skutecznością doświetlania roślin za pomocą diod LED, to jednak ciągle jeszcze wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi. Szczególnie interesujący jest wpływ na fotosyntezę proporcji światła niebieskiego i czerwonego na różnych etapach rozwoju roślin, stosowanie oświetlenia impulsowego, wprowadzenie dodatkowego światła białego i ewentualny wpływ temperatury barwowej światła białego na fotosyntezę czy wreszcie znaczenie koloru zielonego dla rozwoju rośliny."
Trochę to skomplikowane ale myślę, że pomoże eksperymentowanie do którego zachęcam. Porównywanie wyników da nam szybciej odpowiedź jaka struktura widm będzie najbardziej optymalna oraz jaka moc takiego panelu da najlepsze wyniki. :idea:

Skutek światła diodowego dostrzegłem też na patyku, którym zmuszony byłem podeprzeć wysięgnik lampy :o i :twisted:

Pa2.jpg
Pa2.jpg (53.51 KiB) Przeglądane 14049 razy

Początek wegetacji, sprzyja temu stale mokry keramzyt no i trzynastogodzinne doświetlanie. Wiosna w styczniu. :?: :o :lol:
Czytałem, czytałem, także [url=http://www.ho.haslo.pl/article.php?id=1756]inni piszą[/url]
"[i][color=#BF00BF]Największy wpływ na fotomorfogenezę wywiera promieniowanie niebieskie oraz stosunek promieniowania czerwonego (R) do dalekiej czerwieni (FR). Duży wpływ na jakość i wygląd roś­lin ma skład widmowy promieniowania przed rozpoczęciem okresu ciemności. Emisja promieniowania dalekiej czerwieni stosowana przez zaledwie 10–20 minut pod koniec dnia silnie stymuluje wzrost wydłużeniowy pędów, podczas gdy promieniowanie czerwone hamuje ten proces. Dlatego też decydując się na założenie instalacji doświetlającej należy wziąć pod uwagę nie tylko wydajność energetyczną danego rodzaju lamp, ale również skład spektralny emitowanego przez nie światła. Lampy charakteryzujące się niskim stosunkiem promieniowania czerwonego do dalekiej czerwieni (tab. 2) stymulują wydłużanie pędów, hamują rozkrzewianie się oraz są przyczyną słabego wybarwienia liści. Z kolei zwiększony udział promieniowania niebieskiego powoduje lepsze wybarwienie liści i kwiatów oraz hamuje wzrost wydłużeniowy pędów, dzięki czemu rośliny są bardziej zwarte. [/color][/i]"

Jeszcze [url=http://195.187.94.6/pliki/ogolne/prace%20IEL/255/22.pdf]inni podają[/url], że
"[i][color=#4000FF]Wprawdzie od kilku lat prowadzone są intensywne badania nad skutecznością doświetlania roślin za pomocą diod LED, to jednak ciągle jeszcze wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi. Szczególnie interesujący jest wpływ na fotosyntezę proporcji światła niebieskiego i czerwonego na różnych etapach rozwoju roślin, stosowanie oświetlenia impulsowego, wprowadzenie dodatkowego światła białego i ewentualny wpływ temperatury barwowej światła białego na fotosyntezę czy wreszcie znaczenie koloru zielonego dla rozwoju rośliny.[/color][/i]"
Trochę to skomplikowane ale myślę, że pomoże eksperymentowanie do którego zachęcam. Porównywanie wyników da nam szybciej odpowiedź jaka struktura widm będzie najbardziej optymalna oraz jaka moc takiego panelu da najlepsze wyniki. :idea:

Skutek światła diodowego dostrzegłem też na patyku, którym zmuszony byłem podeprzeć wysięgnik lampy :o i :twisted:

[attachment=0]Pa2.jpg[/attachment]
Początek wegetacji, sprzyja temu stale mokry keramzyt no i trzynastogodzinne doświetlanie. Wiosna w styczniu. :?: :o :lol:
  • Cytuj grzegorz

Re: Doświetlanie LED - eksperyment.

Post Autor grzegorz » 31-12-2014, 19:52

Ryszard410 pisze: Okazuje się, że nie trafiłem w proporcje miedzy widmami, przesadziłem na rzecz widma niebieskiego sprzyjającego wegetacji 'przyrostowej'.

Myślę Ryszardzie, że zbyt pochopnie wyciągasz wnioski.
Wydaje mi się, że wyraźny wzrost/przyśpieszenie wegetacji jest wynikiem zwiększenia intensywności światła.
Zbyt niska intensywność oświetlenia jest głównym czynnikiem hamującym wzrost roślin (szczególnie pochodzących z rejonów międzyzwrotnikowych) w naszych szerokościach geograficznych.
Wyraźnie zaobserwowałem to na swoich storczykach. Poprzednią zimę wszystkie spędziły w pomieszczeniu z dodatkowym 12 godzinnym oświetleniem.
Tego roku phalaenopsis'y pozostały (z braku dla nich miejsca) na parapecie wschodniego okna. Większość wypuściła rosnące bardzo wolno pędy kwiatowe, ale kwiaty są mniejsze i mniej liczne jak zeszłoroczne. Zeszłoroczne (jesienno/zimowe) kwitnienia były porównywalne z wiosenno/letnimi.

Czynnikiem podstawowym do wzrostu roślin jest ilość/intensywność światła.
Do wzrostu roślinom potrzebne jest zarówno światło czerwone jak i niebieskie. Od balansu między nimi zależy uzyskany pokrój rośliny.
Zarówno z ze spotkanych zaleceń, jak i analizy widma słonecznego wynika, że niebieskiego powinno być o 1/3 więcej jak czerwonego.
Przypomnę tu artykuł http://tropicjungle.blox.pl/2010/02/Dos ... oslin.html, a w szczególności rozdział 'Wpływ barw na jakość wzrostu'.
[quote="Ryszard410"] Okazuje się, że nie trafiłem w proporcje miedzy widmami, przesadziłem na rzecz widma niebieskiego sprzyjającego wegetacji 'przyrostowej'.[/quote]
Myślę Ryszardzie, że zbyt pochopnie wyciągasz wnioski.
Wydaje mi się, że wyraźny wzrost/przyśpieszenie wegetacji jest wynikiem zwiększenia intensywności światła.
Zbyt niska intensywność oświetlenia jest głównym czynnikiem hamującym wzrost roślin (szczególnie pochodzących z rejonów międzyzwrotnikowych) w naszych szerokościach geograficznych.
Wyraźnie zaobserwowałem to na swoich storczykach. Poprzednią zimę wszystkie spędziły w pomieszczeniu z dodatkowym 12 godzinnym oświetleniem.
Tego roku phalaenopsis'y pozostały (z braku dla nich miejsca) na parapecie wschodniego okna. Większość wypuściła rosnące bardzo wolno pędy kwiatowe, ale kwiaty są mniejsze i mniej liczne jak zeszłoroczne. Zeszłoroczne (jesienno/zimowe) kwitnienia były porównywalne z wiosenno/letnimi.

Czynnikiem podstawowym do wzrostu roślin jest ilość/[b]intensywność[/b] światła.
Do wzrostu roślinom potrzebne jest zarówno światło czerwone jak i niebieskie. Od [b]balansu[/b] między nimi zależy uzyskany [b]pokrój[/b] rośliny.
Zarówno z ze spotkanych zaleceń, jak i analizy widma słonecznego wynika, że niebieskiego powinno być o 1/3 więcej jak czerwonego.
Przypomnę tu artykuł http://tropicjungle.blox.pl/2010/02/Doswietlanie-roslin.html, a w szczególności rozdział 'Wpływ barw na jakość wzrostu'.
  • Cytuj Ryszard410

Doświetlanie LED - eksperyment.

Post Autor Ryszard410 » 31-12-2014, 15:32

Od rozpoczęcia doświetlania diodami LED minęło 20 dni. Czas niesprzyjający wegetacji storczyków, a szczególnie ich kwitnieniu co głównie motywowało mnie do budowy panelu doświetlającego - na parapecie 5 katlejowatych miało wykształcone pochewki. Okazało się, że mimo zdecydowanej przewagi widma czerwonego (10 diod) na widmem niebieskim (5 diod) rośliny poza jednym przypadkiem nie wykazały chęci do wydawania kwiatów - pochewki albo nic się nie zmieniły, albo zaschły. :( Natomiast ruszyła wegetacja :o :ugeek:
Popatrzcie -

Epic.Rene Marquez 'Flame Thrower.
klik
Epic.Rene.jpg

Fotka od prawej 11.11.14, 31.12.14 i pochewka z dnia 12.11.14 r. - do dzisiaj bez zmian.

Psychopsis Marioposa Twins.
Psycho1.jpg

Pierwsze zdjęcie pokazuje nową psb z dnia 25.10.14. Do czasu rozpoczęcia doświetlania przyrost prawie nie zmienił wielkości, a obecnie powiększył się czterokrotnie.

Cat.gaskeliana.
Catt.jpg

Podobnie obserwuję szybki wzrost psb. Między pierwszą fotką a następną minęło 31 dni.

I na koniec pokazuję przyrosty innych roślin.
Od lewej: Lc.Cardia's Mini Quinee, Den.subclasum i Cycnodes Wine Delight (obudził się niespełna dwa tygodnie temu).

Przyrosty1.jpg


Okazuje się, że nie trafiłem w proporcje miedzy widmami, przesadziłem na rzecz widma niebieskiego sprzyjającego wegetacji 'przyrostowej'. Może przyczyną braku kwitnienia jest też temperatura, w dzień nie przekracza 20 - 21* , a w nocy 17 - 18 * C. Wilgotność względna w granicach 45 - 65%.

Coś trzeba w panelu doświetlającym zmienić. :idea:
Od rozpoczęcia doświetlania diodami LED [url=http://www.forum.storczyki.pl/viewtopic.php?f=3&t=4469#p29058]minęło 20 dni[/url]. Czas niesprzyjający wegetacji storczyków, a szczególnie ich kwitnieniu co głównie motywowało mnie do budowy panelu doświetlającego - na parapecie 5 katlejowatych miało wykształcone pochewki. Okazało się, że mimo zdecydowanej przewagi widma czerwonego (10 diod) na widmem niebieskim (5 diod) rośliny poza [url=http://www.forum.storczyki.pl/viewtopic.php?f=23&t=4530#p29272]jednym przypadkiem[/url] nie wykazały chęci do wydawania kwiatów - pochewki albo nic się nie zmieniły, albo zaschły. :( Natomiast ruszyła wegetacja :o :ugeek:
Popatrzcie -

Epic.Rene Marquez 'Flame Thrower.
[size=85][color=#FF0040]klik[/color][/size]
[attachment=3]Epic.Rene.jpg[/attachment]
Fotka od prawej 11.11.14, 31.12.14 i pochewka z dnia 12.11.14 r. - do dzisiaj bez zmian.

Psychopsis Marioposa Twins.
[attachment=2]Psycho1.jpg[/attachment]
Pierwsze zdjęcie pokazuje nową psb z dnia 25.10.14. Do czasu rozpoczęcia doświetlania przyrost prawie nie zmienił wielkości, a obecnie powiększył się czterokrotnie.

Cat.gaskeliana.
[attachment=1]Catt.jpg[/attachment]
Podobnie obserwuję szybki wzrost psb. Między pierwszą fotką a następną minęło 31 dni.

I na koniec pokazuję przyrosty innych roślin.
Od lewej: Lc.Cardia's Mini Quinee, Den.subclasum i Cycnodes Wine Delight (obudził się niespełna dwa tygodnie temu).

[attachment=0]Przyrosty1.jpg[/attachment]

Okazuje się, że nie trafiłem w proporcje miedzy widmami, przesadziłem na rzecz widma niebieskiego sprzyjającego wegetacji 'przyrostowej'. Może przyczyną braku kwitnienia jest też temperatura, w dzień nie przekracza 20 - 21* , a w nocy 17 - 18 * C. Wilgotność względna w granicach 45 - 65%.

Coś trzeba w panelu doświetlającym zmienić. :idea:

Na górę

  • Zespół administracyjny •
  • Zmień rozmiar tekstu
Hosting Telvinet, Wdrożenie DLACIEBIE.NET