Cattleya forbesii
Cattleya forbesii jest epifitem pochodzącym z Brazylii. Rośnie w miejscach zacienionych. Najmniejsze opady odnotowane są zimą.
Pokrój
Jest to roślina o wzroście sympodialnym. Z każdej smukłej pseudobulwy wyrastają po dwa sztywne liście, owalnie zakończone. Pseudobulwy w moich warunkach osiągają do 25 cm długości, liście mają do 13 cm długości, szerokość do 4cm.
Warunki uprawy
Podłoże
Roślina jest posadzona w plastikowej doniczce, rośnie w korze o średniej granulacji. Plastikowe doniczki sprawdzają się tylko wtedy, kiedy są sporo za ciasne. Nie ma wtedy problemów z zagniwaniem korzeni.
Wilgotność
Wiosna, jesień: 50-90%.
Lato: 30-70%, w upały spada do 20%.
Zima: 40-50%, ale potrafi spaść do 20%.
Temperatura
Latem roślina uprawiana jest na zewnątrz w szklarence na południowym balkonie, co daje zwykle temperatury ciut wyższe niż na zewnątrz. W ciągu dnia szklarenka jest cały czas otwarta, kiedy noce są ciepłe, również.
Roślina od jesieni do wiosny uprawiana jest w temperaturze pokojowej. Zimą w moich warunkach jest dość ciepło, nocne obniżenie temperatury osiągam dzięki zakręcaniu grzejnika na noc i rozszczelnieniu okna, zależnie od temperatury. Osiągam wtedy 14-18 stopni nocą. Staram się, żeby niewielka amplituda temperatur między dniem, a nocą była zachowana. Temperatura w ciągu dnia: 21 - 24 stopnie.
Światło
Cattleya forbesii, jak na rodzaj cattleya, ma nieduże zapotrzebowanie na światło. Od jesieni do wiosny roślina uprawiana jest w koszu zawieszonym przy szybie południowego okna. Okno dodatkowo cieniowane jest przez balkon, zatem rośliny zawieszone ponad parapetem dostają mniej promieni słonecznych, niż rośliny ustawione niżej na parapecie. Od zeszłego sezonu rośliny w koszach nad parapetem są od jesieni do wiosny dodatkowo doświetlane świetlówką o barwie 6500 K.
Latem roślina zajmuje miejsce w głębi szklarenki na południowym balkonie, na niższej półce, zatem z przodu i od góry jest nieco zasłonięta przez inne rośliny. Łatwo poparzyć liście nawet przy krótkiej bezpośredniej operacji promieni słonecznych.
Podlewanie/Nawożenie
Wszystkie moje rośliny podlewane są deszczówką z niewielkim dodatkiem przegotowanej wody kranowej. Podlewam poprzez namaczanie, kiedy korzenie dobrze wyschną. Od wiosny do jesieni co około tydzień. Dobre wysychanie korzeni jest szczególnie istotne w przypadku tej cattlei, w przeciwnym razie korzenie u niej łatwo giną. Niedopuszczalne jest pozostawianie mokrych stóp, całą wodę po namaczaniu należy dokładnie wylać, zwłaszcza zimą.
Latem rośliny w szklarence są dodatkowo zraszane, szczególnie w czasie upałów. Spryskuję też wtedy od wewnątrz ściany szklarenki dla podniesienia wilgotności. W chłodniejsze dni roślin nie zraszam. Wiosną i jesienią na parapecie rośliny również są prawie codziennie rano zraszane.
Zimą podlewam co około 3 tygodnie, najczęściej przez silne przelewanie podłoża wodą ze spryskiwacza, dodatkowo co kilka dni zraszam (ale tylko wtedy, kiedy w mieszkaniu jest dość ciepło) wierzch podłoża i liście, głównie dla podniesienia wilgotności wokół roślin, bo zimą potrafi być u mnie naprawdę suche powietrze. Robię to najczęściej rano, żeby rośliny zdążyły obeschnąć przed nocnym obniżeniem temperatury. Z moich obserwacji wynika, że cattleya forbesii nie jest wrażliwa na zagniwanie młodych przyrostów.
Kiedy roślina nie jest w fazie wzrostu, zraszam tylko liście i podłoże i nie stosuję nawozu. Po kwitnieniu pozwalam roślinie odpocząć, wtedy nie podlewam. Nie trwa to jednak długo, bo szybko pojawia się nowy przyrost.
Nawóz dodaję do wody w połowie dawki przy każdym podlewaniu od wiosny do późnej jesieni. Co czwarte-piąte podlewanie stosuję wodę bez nawozu. Zimą nie nawożę.
W poprzednich sezonach stosowałam naprzemiennie różne nawozy, głównie mineralne, w tym roku, wiosną, opryskiwałam rośliny roztworem Foliar Feed i od czasu do czasu guano do storczyków. Obecnie przechodzę na biohumus.
Kwiatostan
Między rozkładającymi się liśćmi widać pochewki kwiatowe. Niedługo po ich ukazaniu się kształtują się pąki. Wyrastają szybko. Kwitnienie trwa około 2 tygodni. Kwiaty mają około 11 cm średnicy. U mnie mają wyczuwalny zapach.
Roślina jest łatwa w uprawie. Nie potrzebuje wyraźnego spoczynku, żeby zakwitnąć. U mnie przechodzi zimą lekki spoczynek wraz z pozostałymi roślinami z rodzaju cattleya.
Kwitnie 2 razy w roku, wczesną wiosną i wczesną jesienią.
UWAGA!
Jest kilka cattlei, których zimą nie zraszam, grozi to zagniwaniem młodych przyrostów. Zraszam wtedy tylko delikatnie podłoże, uważając, aby nie zamoczyć młodych przyrostów.
Pokrój
Jest to roślina o wzroście sympodialnym. Z każdej smukłej pseudobulwy wyrastają po dwa sztywne liście, owalnie zakończone. Pseudobulwy w moich warunkach osiągają do 25 cm długości, liście mają do 13 cm długości, szerokość do 4cm.
Warunki uprawy
Podłoże
Roślina jest posadzona w plastikowej doniczce, rośnie w korze o średniej granulacji. Plastikowe doniczki sprawdzają się tylko wtedy, kiedy są sporo za ciasne. Nie ma wtedy problemów z zagniwaniem korzeni.
Wilgotność
Wiosna, jesień: 50-90%.
Lato: 30-70%, w upały spada do 20%.
Zima: 40-50%, ale potrafi spaść do 20%.
Temperatura
Latem roślina uprawiana jest na zewnątrz w szklarence na południowym balkonie, co daje zwykle temperatury ciut wyższe niż na zewnątrz. W ciągu dnia szklarenka jest cały czas otwarta, kiedy noce są ciepłe, również.
Roślina od jesieni do wiosny uprawiana jest w temperaturze pokojowej. Zimą w moich warunkach jest dość ciepło, nocne obniżenie temperatury osiągam dzięki zakręcaniu grzejnika na noc i rozszczelnieniu okna, zależnie od temperatury. Osiągam wtedy 14-18 stopni nocą. Staram się, żeby niewielka amplituda temperatur między dniem, a nocą była zachowana. Temperatura w ciągu dnia: 21 - 24 stopnie.
Światło
Cattleya forbesii, jak na rodzaj cattleya, ma nieduże zapotrzebowanie na światło. Od jesieni do wiosny roślina uprawiana jest w koszu zawieszonym przy szybie południowego okna. Okno dodatkowo cieniowane jest przez balkon, zatem rośliny zawieszone ponad parapetem dostają mniej promieni słonecznych, niż rośliny ustawione niżej na parapecie. Od zeszłego sezonu rośliny w koszach nad parapetem są od jesieni do wiosny dodatkowo doświetlane świetlówką o barwie 6500 K.
Latem roślina zajmuje miejsce w głębi szklarenki na południowym balkonie, na niższej półce, zatem z przodu i od góry jest nieco zasłonięta przez inne rośliny. Łatwo poparzyć liście nawet przy krótkiej bezpośredniej operacji promieni słonecznych.
Podlewanie/Nawożenie
Wszystkie moje rośliny podlewane są deszczówką z niewielkim dodatkiem przegotowanej wody kranowej. Podlewam poprzez namaczanie, kiedy korzenie dobrze wyschną. Od wiosny do jesieni co około tydzień. Dobre wysychanie korzeni jest szczególnie istotne w przypadku tej cattlei, w przeciwnym razie korzenie u niej łatwo giną. Niedopuszczalne jest pozostawianie mokrych stóp, całą wodę po namaczaniu należy dokładnie wylać, zwłaszcza zimą.
Latem rośliny w szklarence są dodatkowo zraszane, szczególnie w czasie upałów. Spryskuję też wtedy od wewnątrz ściany szklarenki dla podniesienia wilgotności. W chłodniejsze dni roślin nie zraszam. Wiosną i jesienią na parapecie rośliny również są prawie codziennie rano zraszane.
Zimą podlewam co około 3 tygodnie, najczęściej przez silne przelewanie podłoża wodą ze spryskiwacza, dodatkowo co kilka dni zraszam (ale tylko wtedy, kiedy w mieszkaniu jest dość ciepło) wierzch podłoża i liście, głównie dla podniesienia wilgotności wokół roślin, bo zimą potrafi być u mnie naprawdę suche powietrze. Robię to najczęściej rano, żeby rośliny zdążyły obeschnąć przed nocnym obniżeniem temperatury. Z moich obserwacji wynika, że cattleya forbesii nie jest wrażliwa na zagniwanie młodych przyrostów.
Kiedy roślina nie jest w fazie wzrostu, zraszam tylko liście i podłoże i nie stosuję nawozu. Po kwitnieniu pozwalam roślinie odpocząć, wtedy nie podlewam. Nie trwa to jednak długo, bo szybko pojawia się nowy przyrost.
Nawóz dodaję do wody w połowie dawki przy każdym podlewaniu od wiosny do późnej jesieni. Co czwarte-piąte podlewanie stosuję wodę bez nawozu. Zimą nie nawożę.
W poprzednich sezonach stosowałam naprzemiennie różne nawozy, głównie mineralne, w tym roku, wiosną, opryskiwałam rośliny roztworem Foliar Feed i od czasu do czasu guano do storczyków. Obecnie przechodzę na biohumus.
Kwiatostan
Między rozkładającymi się liśćmi widać pochewki kwiatowe. Niedługo po ich ukazaniu się kształtują się pąki. Wyrastają szybko. Kwitnienie trwa około 2 tygodni. Kwiaty mają około 11 cm średnicy. U mnie mają wyczuwalny zapach.
Roślina jest łatwa w uprawie. Nie potrzebuje wyraźnego spoczynku, żeby zakwitnąć. U mnie przechodzi zimą lekki spoczynek wraz z pozostałymi roślinami z rodzaju cattleya.
Kwitnie 2 razy w roku, wczesną wiosną i wczesną jesienią.
UWAGA!
Jest kilka cattlei, których zimą nie zraszam, grozi to zagniwaniem młodych przyrostów. Zraszam wtedy tylko delikatnie podłoże, uważając, aby nie zamoczyć młodych przyrostów.