Przedstawiam niezawodną, cieeeerpliwą BLC ,,Cocolade drop,,. Pachnie fiołkami +kamforą. Ciemne plamy na liściach spowodowane są użyciem niewłaściwego nawozu w jesieni. Jest prawie odporna na przędziorki bo ma straszliwie twarde liście. Kupiłam ją w pażdzierniku 2005r na Giełdzie Rolnej w Bielanach Wrocławskich za 15 zł.Wtedy już była przekwitnięta ale jedyny pozostały kwiatek uwiódł mnie nietypowym kolorem. Warżka i wewnętrzne płatki mają kolor głęboko amarantowy, są aksamitne. Zaś zewnętrzne płatki to coś jakby pomarańcz z bordo . One są najpiękniejsze. Całości dopełniają malutkie kropki bordowe. Kwiaty nie otwierają się całkiem. Kojarzy mi się z Cattleya guttata. Odkąd wyrosła (powyżej 10 psb), zawsze kwitnie z dwóch i potrafi wytworzyć 8 + 9 kwiatów. Marta
Szczere gratulacje Kochana. Kiedyś na nią chorowałam,ale Cattleya zniechęciły mnie do siebie prawie wszystkie.Pomyślałam...jak ma paść,to lepiej jej nie mieć. Czy to prawda,że ona tak pięknie pachnie czekoladą? Pozdrawiam.
Tak na szybko wysyłam zrobione kiedyś zdjęcie. Bardziej obrazuje miejsce dla katlejastych niż je same. Rzeczona BLC ma h=23cm, rzut poziomy: 47 x 36 cm. W te dżdżyste dni pięknie pachnie na cały pokój razem z Potinara ,,Burana Beauty,,. Marta