Mam do zaprezentowania moje ulubione zygopetalum i miniaturkę phalaenopsis. Wyjaśniam, że "zygo" trzyma sie pod moją opieką najdłużej ze wszystkich aktualnie posiadanych storczyków (prawie 5 lat). Stwierdzam, że to raczej "ono" mnie "lubi" bardziej niż na odwrót
Na szczęście zygopetalum hybryda zakwita bez problemu latem i to dwukrotnie (na zdjęciu to pierwsze kwitnienie w tym sezonie, u podstawy ma nowy przyrost, z którego też na 99% pojawi się kwiatostan).
Drugi aktualnie kwitnący u mnie storczyk to miniaturka phalaenopis. Kupiona wprawdzie już z pąkami 2 m-ce temu, ale wszystkie rozwinęły się już u mnie. Na stałe przebywa w szklarence, urósł jej nowy listek, a dotąd żadnego kwiatka nie straciła