Paphiopedilum hybryda cz.1
Przedstawiam Państwu Paphiopedilum hybrydę, bardzo podobną do Paphiopedilum henryanum. Dostałam je w 2003 roku, więc już je poznałam. Na początku musiałam wytruć wełnowce korzeniowe. Wdzięczna roślina, kwitnie dwa razy w roku i seryjnie, a jak już zacznie, to trwa to nawet 3 miesiące. Nie przepadają za nim przędziorki. Ma jednak swoje chimery: nie znosi przestawiania w inne miejsce, podłoże trzeba wymieniać regularnie co dwa lata, w czasie kwitnienia trzeba je częściej podlewać, najmniejszy przeciąg, nawet ciepłego powietrza w wiosenne upały, powoduje zamarcie całej łodygi kwiatowej. Gdy wzięłam je na wystawę storczyków w NOT, w czasie kwitnienia, odchorowywało to 2 lata! Uprawiam je z zwykłym, średnioziarnistym podłożu z kory pinii z dodatkiem liści bukowych i odrobinką węgla drzewnego. Stale wisi na oknie północnym i starcza mu tam światła. Na dodatkowe pytania odpowiem.
Marta
Marta