To pierwsze kwitnienie, które jest moją zasługą. Kwitnie w 10-tym miesiącu po zakupie. Na chwilę obecną kwitnie na 2 pędach, trzeci jeszcze się rozwija.
Piękne kwiaty, zawsze mnie urzekały. Wbrew sądom, że to trudna w uprawie roślina mnie też udaje doprowadzać ją do kwitnienia. Czekam na tegoroczne już drugie. Mam jednak pytanie czym różnią się hybrydy Motoniopsis od hybrydy Miltoni W arkuszach możemy przeczytać czym się one się różnią. Jednak trzeba mieć niesamowite oko by je dostrzec. Gratuluję powodzenia w uprawie. Kwiaty - aksamitne płatki ich barwa i rysunek zawsze robią ogromne wrażenie.
Nauczona doświadczeniem, że co bez fiszki to kundelek, wolę napisać, że to Miltonopsis niż dostać burę za użycie niesłusznie nie tej nazwy co potrzeba
Zaczerpnięte z orchidarium: "Garay i Dunsterville opisują dokładnie różnice pomiędzy rodzajami Miltonia a Miltoniopsis, ale uprawiający je łatwo rozróżniają te 2 rodzaje, ponieważ Miltoniopsis posiada zwykle 1 liść, natomiast pseudobulwy rodzaju Miltonia wytwarzają 2 liście. Pseudobulwy miltoniopsisa są lekko spłaszczone i rosną dość ciasno, zaś pseudobulwy większości Miltonii posiadają dłuższe odcinki kłączy pomiędzy pseudobulwami. Nazwa rodzajowa Miltoniopsis jest obecnie używana i akceptowana przez większość naukowców, ale hybrydy są ciągle rejestrowane pod nazwą Miltonia, ponieważ cztery z sześciu gatunków Miltoniopsis były wcześniej zaklasyfikowane do rodzaju Miltonia."
Dziś otworzył się ostatni pączek na 3 pędzie. Pachnie bardzo intensywnie, taką... trawą cytrynową..? Zapach bardzo intrygujący, najbardziej wyczuwalny od ok godz. 9 do 13 Tak roślina prezentuje się w pełnej krasie.
Czy moge poznac sekret tak pieknego kwitnienia Miltoniopsisa? Niestety ja mam juz ich 5 na sumieniu . Byc moze powietrze w moim mieszkaniu bylo zbyt suche. Po przeprowadzce do Liverpoolu wiele z moich storczykow zaczelo lepiej rosnac i zakwitac (naprawde duza wilgotnosc powietrza). Nie trace nadziei rowniez w przypadku Miltoniopsisa. Te kwiaty sa wyjatkowe. Nie chcaialabym jednak popelnic bledow i ponownie stracic roslinki. Z gory serdecznie dziekuje za cenne wskazowki.
Nie robie nic specjalnego. Obfite podlewanie co ok tydzień, co jakiś czas nawożę Biohumusem. W lecie wilgotność ok 50-60%, zimową porą spada do 20-30% wtedy nawadniam częściej. I tyle. Stoi na południowo- zachodnim parapecie, nie cieniuję go wcale.
Karolino, mam propozycję. Nie mam odwagi samotnie instruować speca storczykowego w sprawach uprawy tego rodzaju hybryd, a czuję się do tego zobowiązany. Ponieważ i Tobie ta roślina pięknie kwitnie poproszę Cię o wsparcie by na spotkaniu na Starych Wierchach przekazać 'tajniki' uprawy tego ślicznie kwitnącego storczyka. Właśnie u mnie już kolejny raz cieszą oczy te piękne kwiaty.
To bardzo żywotna roślina, była dzielona ( na pół) w czerwcu ub. roku i od tego czasu zakwitła drugi raz. Fakt, że tylko na jednym pędzie. Ciekaw jestem czy u koleżanki E... także zakwitła druga jej część.
Wybacz za tak późną reakcję, byłem poza domem. Gdy przeczytasz wypowiedź Jana ( odnośnik zobowiązany ) to zrozumiesz dlaczego szukam wsparcia. Jak ja, w dużym stopniu , mogę udzielać weteranowi storczykowemu informacji na temat uprawy tych roślin. Po prostu mam tremę i . Szukam pomocy tych, którym ten rodzaj zakwita.
Ponowne kwitnienie, tym razem na AŻ pięciu pędach, w zasadzie 4 i pół - jeden przez przypadek ułamałam, ale pozostał na nim jeden kwiat. Łącznie doliczyłam się 18 kwiatów - w większości jeszcze w pączkach. Mały przedsmak :
Gratuluję,ale roślinie potrzeba chyba więcej wilgoci dookoła,bo marszczy listki.To może doprowadzić do karłowacenia. Trzymam kciuki.Można go postawić na dużej podstawce z keramzytem,by woda parowała i wilgotność była wyższa.
Elu to wynik zaniedbania ze strony mojej mamy - podczas mojej nieobecności mocno oszczędzała wodę i stąd te marszczenia. Nowe listki wyrastają prawidłowo.