Kolejne kwitnienie tego lata. Vanda denisoniana po raz pierwszy, czekałam prawie cztery lata, ale było warto. Zaczyna pachnieć wieczorem i jest to bardzo silny, ciepły, a nawet trochę ciężki zapach. Tesselata jest jeszcze mała ale też zakwitła. Pachnie za dnia trochę czekoladowo i ciepło.Jeden z kwiatów niestety został obżarty przez ślimaka. W tym roku vandy przyniosły mi wiele radości. Pierwsza denisoniana (mam trzy) i vanda suavis v.tricolor kwitły wiosną. Latem zaś kolejna denisoniana i tesselata. Jeżeli chodzi o zapach to zaskoczyła mnie bardzo in plus suavis. Pachnie świeżo, trochę jak hiacynt, po prostu przepięknie. Jak do tej pory w mojej kolekcji pachnących storczyków absolutnie numer jeden.
Agnieszka