Mam ją od trzech lat, zakupiona u Schwertera. Trzy lata temu po zakupie nie oczekiwałam na kwitnienie. Poprzednie lato spędziła na dworze w niezbyt oświetlonej foliowej szklarence, przez lato urosły jej dwie psb , każda z nich miała pochewkę. Po dojrzeniu ich, na jesień zaczęły rosnąć kolejne dwie. Stała wtedy na południowym parapecie, ale miała chyba za ciepło przez grzejnik pod parapetem. Niestety zasuszyła zaczątki pąków w obu pochewkach. Podlewałam ją raczej sporadycznie, ze względu na te nowe przyrosty. Jeden przyrost urósł, ale niezbyt duży. Drugi dostał plam i go wycięłam... W tym roku znowu trafiła na dwór do szklarenki,ale w dość mocno nasłonecznione miejsce, przez co była cieniowana grubą firanką, która jak widać nie do końca pomogła. Nie obyło się bez oparzeń słonecznych. Przez lato dojrzał jej jeden przyrost, urosła pochewka kwiatowa. W czasie wzrostu pilnowałam podlewania i nawożenia. Tydzień temu przeniosłam ją z powrotem do domu na wschodni parapet, jest tam raczej chłodno, z powodu braku grzejnika. Korzeni na razie nie wypuściła. W tej chwili widać kawałek pąka. Mam dylemat, bo nie wiem czy zwiększyć jej ilość światła przez doświetlanie( nie zwiększając długość dnia) żarówką ledową 1300 lm, 3000K czy zostawić tak, jak jest. Wystawa jest wschodnia, ale słońce nie świeci tu zbyt długo. Nie wiem, czy mam jej już dostarczyć więcej wody czy raczej sporadycznie podlewać nie dopuszczając do wysuszenia "na wiór"..? Myślałam nad tym, żeby co kilka dni opryskiwać jej tylko podłoże na górze. Może ją wstawić do wyższej skrzynki z na dole zalanym keramzytem? Obecnie ma podstawkę z mokrym keramzytem, ale woda dość szybko wyparowuje.. Proszę o rady, jeśli ktoś wie co dalej z nią zrobić

 
			 Strona główna Storczyki.pl
 Strona główna Storczyki.pl




 jak to przebiega dalej. Poród jak u storczyków, czasem trwa i trwa.
 jak to przebiega dalej. Poród jak u storczyków, czasem trwa i trwa.   
  

 
 
