logo forum

Cattleya i pokrewne - Dyskusje

Strona główna forum | Biblioteka | Szukaj | Problemy techniczne | Zarejestruj się | Zaloguj się | Strona główna Strona główna Storczyki.pl
Storczykowe "Gadu-Gadu" | Prezentujemy kwitnienia | Gatunki botaniczne
Cattleya i pokrewne | Cataseta i pokrewne | Dendrobium - gatunki i hybrydy | Powiększamy kolekcje

Przejdź do zawartości

Powrót do listy wiadomości

Tytuł: Dylemat.

Umieść nową wiadomość
Pokaż pierwszy nieprzeczytany post

Tytuł: Dylemat.

Nieprzeczytany post Autor: Ryszard410 Data » 28-08-2013, 15:08

Podlewać nadal, czy też wydłużyć czas przerw między podlewaniami. :?: :?: :?:
W czym problem, na kilku moich catlejowatych obserwuję roszenie tj. zjawisko gutacji. Pokazuję to na przykładzie Bc.Chian Tzy Salomon CT Delight - roszenie występuje tylko i wyłącznie na pochewkach kwiatowych.

Gutacja.jpg

W skrócie można powiedzieć, że jest to wynik nadmiaru dostarczonej wody przez korzenie do jej transpiracji przez liście. Szukałem rozwiązania mego dylematu w sieci i poplątało mi się jeszcze bardziej. Bo gdy czytam tutaj i tutaj to po chwili gubię się i nie wiem czy jednak zmniejszyć częstotliwość podlewania, czy też nie przejmować się. Znalazłem też wypowiedź, że krople "rosy" zatykają otwory szparkowe pogarszając tym samym wymianę gazową w procesie fotosyntezy. :?
Nadal nie wiem co robić. :mrgreen:
Studenci i mistrzowie proszę o pomoc. :roll:
Fotografia użytkownika
Ryszard410
 
Posty: 1547
Z nami od: 25-10-2010, 08:56
Lokalizacja: Łódź
Na górę       Na dół

Tytuł: Cd. Dylematu

Nieprzeczytany post Autor: Ryszard410 Data » 31-08-2013, 10:41

Ponieważ problem nie daje mi spokoju, jak to zawsze problemy, spróbowałem z 'innej beczki' i przesadziłem roślinę (co też o mnie pomyśli Titus1 :? .) Może w ceramicznej doniczce wilgotność będzie lepiej zagospodarowywana przez korzenie.

sss.jpg

Otrzymałem też na PW podpowiedź "Catt problem widziałam, tylko ja ani student, ani o zgrozo Mistrz, więc siedzę cicho. Ale jak nie widzisz robali jeśli katt. nie ma w przykazaniach uprawy suszenia na etapie pochewki śmiało bym podlewała, moje wszystkie dotychczas kwitnące też miały kropelki i nie wydaje mi się by im to zaszkodziło,tym bardziej, że rosa jest na pochewkach, które za chwilę będą martwe, czasami sami je obdzieramy żeby pomóc pąkowi wyjść na światło dzienne, ale może mistrzowie zabiorą głos.:)
Nie znalazłem nigdzie informacji o uprawie tej hybrydy, jedynie w menażerii p.Anny poczytałem o uprawie podobnej Brassolealiocatleii. Kwiaty bardzo piękne, ale to nie Salomon. ;) Muszę czekać. :|
W tym "może" jest moja nadzieja, że jednak bardziej doświadczeni zabiorą głos pomagając mnie jak i , sądzę, wielu z nas mniej zaawansowanych w uprawie królowej orchideii.
Fotografia użytkownika
Ryszard410
 
Posty: 1547
Z nami od: 25-10-2010, 08:56
Lokalizacja: Łódź
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Dylemat.

Nieprzeczytany post Autor: Jan Ciepłucha Data » 01-09-2013, 09:43

Ryszard, ależ Ty nie możesz wytrzymać. Po co tą doniczkę rozprułeś? Roślina jest w fazie wzrostu, nie wolno więc tak robić. To powoduje niepotrzebną zmianę warunków. Kiedy przyrastają liście, przyrastają i korzenie, nie należy więc w nich grzebać. Moim zdaniem jest wszystko w porządku. W czasie wegetacji podłoże powinno być wilgotne. Ja bym więc lepiej podlał. Może niedobór wilgoci w podłożu jest przyczyną wystąpienia rosy miodowej. Zetrzyj wilgotną szmatką, lub wystaw do ogrodu, to mrówki rozwiążą Ci problem.
Pozdrawiam
Jan Ciepłucha

Nasze kolekcje, Borówka Amerykańska, Gospodarstwo Szkółkarskie
Fotografia użytkownika
Jan Ciepłucha
Administrator
 
Posty: 918
Z nami od: 01-07-2006, 06:00
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki
  • Strona WWW
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Dylemat.

Nieprzeczytany post Autor: titus1 Data » 01-09-2013, 17:54

Przyłączam się do Pana Jana. Moje cattleyajste są ruszane tylko kiedy w niebie grzmi, ziemią trzęsie, a na ścianie pojawia się napis: przesadź ją...
Co do gutacji i zatykania aparatu szparkowego, Ryśku, ile procent liścia albo pochewki jest zajęte przez krople? Mniej niż 2%, reszta jest czysta i oddycha. Ja wychodzę z takiego założenia, że jeżeli pojawia się gutacja to znaczy że fabryka działa na 105% a roślina rośnie w najlepsze.
titus1
 
Posty: 893
Z nami od: 13-03-2011, 23:11
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Dylemat.

Nieprzeczytany post Autor: Ryszard410 Data » 01-09-2013, 19:04

Jan Ciepłucha pisze:Ryszard, ależ Ty nie możesz wytrzymać.

No cóż Janie, zawsze byłem lekko 'narwany' . ;) :roll: Przesadziłem roślinkę właśnie z powodów wilgotnościowych. Pewno bym tego nie zrobił, gdyby temperatury były takie jakie były D/N 24-27 / 15-18 *C. Stało się inaczej dziś np. w dzień Celsjusz pokazał 14 *, a nocy ma być 8* (rośliny na parapecie, koniec spacerów). W domu także tylko około 19-20*. Mam złe przeczucia, że tak nowe przyrosty jak i wykluwające pochewki nie wykształcą się odpowiednio by były sukcesy. :( Ale apropo, Janie, jakie aktualnie temperatury występują u Ciebie w oranżerii. Podgrzewasz :?:
titus1 pisze:Przyłączam się do Pana Jana.

"Dwoje .... na jednego". Wynik taki, że będę się Was słuchał, przyrzekam. :D
Fotografia użytkownika
Ryszard410
 
Posty: 1547
Z nami od: 25-10-2010, 08:56
Lokalizacja: Łódź
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Dylemat.

Nieprzeczytany post Autor: titus1 Data » 02-09-2013, 13:32

Ryśku, to ja teraz głupieję. Od jednego wybitnego specjalisty dostałem radę, że cattleyaste wytrzymają krótkie spadki temperatury do kilku stopni, byleby były suche, teraz ty Ryśku straszysz.
titus1
 
Posty: 893
Z nami od: 13-03-2011, 23:11
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Dylemat.

Nieprzeczytany post Autor: Ryszard410 Data » 03-09-2013, 13:13

titus1 pisze:Ryśku, to ja teraz głupieję.

No to jest nas dwóch, zawsze raźniej. ;)
Oczywiście, że katlejowate są odporne na krótkotrwałe spadki temperatur w czasie wegetacji i długotrwałe w okresie spoczynku byle tylko były suche. Ta 'suchość' dotyczy, raczej tego drugiego przypadku, ale co robić kiedy rośliny są takie -
tegoroczne przyrosty
Przyrost.jpg

i takie -
obecne pochewki
Pochewki.jpg

Gdy jednak aura poskąpi roślinom słońca i będzie zimno (zaraz jesień), to jasne, że z kwitnień 'nici'. Możliwe też, że zostanie zahamowany wzrost psb i w 2014 r. na wiosnę rośliny wznowią wegetację tymi przyrostami. :?: Nie wiem, może ktoś z nas ma takie obserwacje. Po to mamy dz. Dyskusje by się dzielić doświadczeniami. :idea:
Fotografia użytkownika
Ryszard410
 
Posty: 1547
Z nami od: 25-10-2010, 08:56
Lokalizacja: Łódź
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Dylemat.

Nieprzeczytany post Autor: Renia T Data » 03-09-2013, 20:33

No to teraz ja. ;)
Właściwie to nie mam Waszych strachów, bo od kiedy na moich parapetach pojawiły się gatunki i hybrydy Cattleya obserwuję pewną prawidłowość.
Otóż wszystkie budzą się po zimie w porównywalnym czasie, w zależności do której grupy należą(jedno/dwuliściowe) wchodzą w wegetację i zgodnie z jej prawami rosną mniej lub bardziej bujnie, niektóre wykształcają po kilka psb, niektóre zaledwie po jednej, choć mają zapewnione identyczne warunki .
Niektóre z nich kończą wegetację późnym latem, inne jeszcze w listopadzie potrafią wytworzyć dorodną psb.
Wszystkie rosną na dworze w miejscu o wschodniej ekspozycji, niemal do południa dobrze nasłonecznionym, bez cieniowania.
Jako, że pogoda serwuje nam nieraz psikusy, nagłe i kilkudniowe znaczne spadki temperatur, bywało, że musiałam ze sobą walczyć żeby je schować pod dach, ale zwykle nie miałam takich możliwości, więc były poddawane warunkom atmosferycznym jakie dała natura. I wygląda na to, że te wahania temperatury żadnej krzywdy im nie robiły. Regularnie kwitły i jak przeglądałam kwitnienia, to wychodzi na to, że większość z nich kwitła właśnie późno jesienią, mało tego, przecież właśnie w listopadzie można je oglądać w pełni rozkwitu w OB w Krakowie i nie tylko.

I jeszcze jedna, tegoroczna i ubiegłoroczna obserwacja. Bardzo rzadko bywam ostatnio w domu i moje storczyki są doglądane przez osoby trzecie, niby zaznajomione z arkanami uprawy, ale wiadomo, pańskie oko... ;)
Kiedy doglądałam ich będąc w domu, kiedy było trzeba podlałam dodatkowo, czasami, w upały, nawet codziennie, pod moją nieobecność, na pewno niejednokrotnie dokuczało im pragnienie ;) i efekty są widoczne jak na dłoni.
Po pierwsze nie ma porównywalnych do ubiegłych lat przyrostów i to na co czekamy najbardziej, czyli kwitnień również nie ma. :( I raczej nie będzie. :|
Brak odpowiedniego nawadniania i odżywiania (to zwłaszcza)w okresie wegetacji skutkuje tym, że możemy pomarzyć o widoku kwiatów,i na osłodę pozostaje nam tylko galeria. ;)

A jak Wy uważacie?
Pozdrawiam, Renia
Fotografia użytkownika
Renia T
Kreator
 
Posty: 908
Z nami od: 13-01-2011, 14:53
Lokalizacja: Opolskie
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Dylemat.

Nieprzeczytany post Autor: titus1 Data » 04-09-2013, 09:57

Ja też mam dylemat, niemal identyczny co Ryszard.
Moja Trianae nagle teraz sypnęła nowymi korzeniami, a u podstaw pseudobulw pojawiły się charakterystyczne zgrubienia. Wiem, że ta cattleya ma krótki okres spoczynku pomiędzy dwoma rzutami nowych przyrostów, ale chyba się trochę za późno zdecydowała na ten drugi rzut. A zadziałało codzienne podlewanie. Nie chcąc narazić jej na zagnicie korzeni, podlewałem ją rzadziej, po przeschnięciu podłoża. Kiedy zacząłem lać jej wodę od połowy lipca codziennie, obudziła się z nowymi przyrostami. Teraz oczywiście ze względu na temperaturę ograniczyłem jej wodę.
titus1
 
Posty: 893
Z nami od: 13-03-2011, 23:11
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Dylemat.

Nieprzeczytany post Autor: Silanka Data » 04-09-2013, 22:56

Titus i u mojej co prawda hybrydy Cattleya x Trianae zaczynają wyrastać nowe przyrosty... z czterech letnich tylko jeden przyrost jest duży reszta to kilkucentymetrowe karły... no i piąty do kompletu rośnie,a przyczyna podobnie jak u Ciebie, prawie codzienne podlewanie pobudziło Cattleya do dalszego wzrostu. W minionym roku miałam podobnie i wszystkie 3 psb wyrosły malutkie..zobaczę jak sytuacja się rozwinie :|
Fotografia użytkownika
Silanka
 
Posty: 132
Z nami od: 01-05-2011, 09:48
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Dylemat.

Nieprzeczytany post Autor: Jan Ciepłucha Data » 05-09-2013, 11:06

Ryszard410 pisze: Janie, jakie aktualnie temperatury występują u Ciebie w oranżerii. :D

Ponieważ oranżeria jest oparta o budynek, nocą przy spadkach temperatur ściana oddaje ciepło, dlatego wewnątrz temperatury są wyższe o jakieś 7-8 stopni. Ogrzewanie włącza się przy temperaturze 15 stopni, przy szybach może być gdzieś 12-13. Nie zauważyłem jeszcze żeby ogrzewanie się włączyło.
Pozdrawiam
Jan Ciepłucha

Nasze kolekcje, Borówka Amerykańska, Gospodarstwo Szkółkarskie
Fotografia użytkownika
Jan Ciepłucha
Administrator
 
Posty: 918
Z nami od: 01-07-2006, 06:00
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki
  • Strona WWW
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Dylemat.

Nieprzeczytany post Autor: Agnieszka i Marek Data » 05-09-2013, 11:18

titus1 pisze:Ja też mam dylemat, niemal identyczny co Ryszard.
Moja Trianae nagle teraz sypnęła nowymi korzeniami, a u podstaw pseudobulw pojawiły się charakterystyczne zgrubienia. Wiem, że ta cattleya ma krótki okres spoczynku pomiędzy dwoma rzutami nowych przyrostów, ale chyba się trochę za późno zdecydowała na ten drugi rzut. A zadziałało codzienne podlewanie. Nie chcąc narazić jej na zagnicie korzeni, podlewałem ją rzadziej, po przeschnięciu podłoża. Kiedy zacząłem lać jej wodę od połowy lipca codziennie, obudziła się z nowymi przyrostami. Teraz oczywiście ze względu na temperaturę ograniczyłem jej wodę.

Może zamiast się zamartwiać daj roślinie to czego potrzebuje w tej fazie wzrostu (Wodę, wodę, wodę i trochę nawozu). I ciesz się wzrostem choćby to miało trwać do stycznia :lol: . Na rozważania będziesz miał czas jak zakwitnie.
A tak poważnie to odkąd nasze rośliny mają wody do woli, wiosnę urządzają sobie miedzy czerwcem a wrześniem. Właśnie rozwijają się kwiaty d. aphyllum. Dendrobia i katleje praktycznie wszystkie mają młode przyrosty. Tylko Maikai ma wyrośnięte psb.
Pzdr.
Agnieszka i Marek
 
Posty: 84
Z nami od: 29-11-2011, 11:17
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Dylemat.

Nieprzeczytany post Autor: titus1 Data » 05-09-2013, 12:12

Taaa, tylko że moje cattleye wiszą sobie w tunelu i na ganku. Trochę boję się ataku fusarium, dla którego spadek temperatury + duża wilgotność podłoża to zaproszenie do działania.
titus1
 
Posty: 893
Z nami od: 13-03-2011, 23:11
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Dylemat.

Nieprzeczytany post Autor: Agnieszka i Marek Data » 05-09-2013, 13:54

Wstaw na parapet. W zeszłym roku Iwanagara w listopad weszła z 10cm psb i przez zimę wyrastały i wypełniały się bez problemu. Zakwitła późną wiosną. W tym roku robi mi to samo.
Agnieszka i Marek
 
Posty: 84
Z nami od: 29-11-2011, 11:17
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Dylemat.

Nieprzeczytany post Autor: Silanka Data » 05-09-2013, 18:14

Titus moje też są na powietrzu. Jeśli temperatury spadną drastycznie to wniosę je do domu, ale na razie siedzą w szklarence.
Fotografia użytkownika
Silanka
 
Posty: 132
Z nami od: 01-05-2011, 09:48
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Dylemat.

Nieprzeczytany post Autor: Ryszard410 Data » 06-09-2013, 10:18

Agnieszka i Marek pisze:Wstaw na parapet. W zeszłym roku Iwanagara w listopad weszła z 10cm psb i przez zimę wyrastały i wypełniały się bez problemu.

Miałem podobną sytuację, fakt, że z innymi katlejkami. Myślę, że dobrze by było gdybyśmy przy opisywaniu własnych doświadczeń przedstawiali warunki 'klimatyczne' występujące na parapetach. Inaczej nadal nic nie wiemy. :roll:
Fotografia użytkownika
Ryszard410
 
Posty: 1547
Z nami od: 25-10-2010, 08:56
Lokalizacja: Łódź
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Dylemat.

Nieprzeczytany post Autor: Renia T Data » 09-09-2013, 12:30

Agnieszka i Marek pisze:A tak poważnie to odkąd nasze rośliny mają wody do woli...

Agnieszko i Marku, a co oznacza wody mają do woli? Czy macie na myśli uprawę w hydroponice? Jeśli tak, to opowiedzcie proszę, bo ta kwestia żywo mnie interesuje, jak cattleya się w takowej miewają, czy uzupełniacie wodę zgodnie ze wskaźnikiem, co z nawożeniem i spoczynkiem zimowym?
Pozdrawiam, Renia
Fotografia użytkownika
Renia T
Kreator
 
Posty: 908
Z nami od: 13-01-2011, 14:53
Lokalizacja: Opolskie
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Dylemat.

Nieprzeczytany post Autor: Leokadia Data » 09-09-2013, 13:22

Też proszę o więcej informacji, jak sprawdzają się cattleya w uprawie hydroponicznej ;)
Pozdrawiam
Leokadia
Fotografia użytkownika
Leokadia
 
Posty: 141
Z nami od: 08-12-2010, 15:35
Lokalizacja: podkarpackie
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Dylemat.

Nieprzeczytany post Autor: Agnieszka i Marek Data » 09-09-2013, 19:01

Za mało mam doświadczeń z hydro u katlejastych, żeby być pewnym ale.
Iwanagara od kilku lat uprawiana w stale wilgotnej korze w koszyku rosła na tyle dobrze, że musiałem oddać bo przestała mieścić się na parapecie. Podobnie dobrze rośnie bc Maikai. W hydro ponad rok mam tylko laelię purpuratę i jest ładna. Sądzę, że przynajmniej niektóre z katlejastych nadają się do hydro - takie jak epikatleje, "mokre" laelie, mieszańce po brassavoli nodosie i stale rosnących katlejach (np. forbesi). Trzeba próbować.
Reniu - w hydroponice mam także stanhopeę na której bardzo mi zależy. O to jak ma kwitnąć będę się martwił jak wyrośnie. Teraz chcę tylko, żeby żyła i rosła. Podobnie traktuję katleje w hydro. Okresem spoczynku będę się martwił gdy będąc wystarczająco wielkie do kwitnienia nie będą kwitły. Teraz mają stale optimum na wskaźniku.
Agnieszka i Marek
 
Posty: 84
Z nami od: 29-11-2011, 11:17
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Dylemat.

Nieprzeczytany post Autor: Krzysztof Gozdek Data » 09-09-2013, 19:43

Dodam do tego co napisali A & M, że hybrydy Brassavoli nodosa wymagają jednak nawet krótkiego okresu "suszy". Tym bardziej jest to niezbędne, jeżeli rosną w podłożu w doniczce. O wiele bezpieczniej mieć je na różnego rodzaju podkładkach.
Natomiast zgadzam się z opinią, że katleje hybrydy w okresie tworzenia się pochewki kwiatowej muszą mieć stale wilgotne podłoże i jak najwięcej światła słonecznego.
Pozdrawiam, Krzysztof
Fotografia użytkownika
Krzysztof Gozdek
Kreator
 
Posty: 1370
Z nami od: 26-11-2010, 10:05
Lokalizacja: woj. mazowieckie
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Dylemat.

Nieprzeczytany post Autor: Ryszard410 Data » 10-09-2013, 06:54

Agnieszka i Marek pisze:Okresem spoczynku będę się martwił gdy będąc wystarczająco wielkie do kwitnienia nie będą kwitły. Teraz mają stale optimum na wskaźniku.

Ciekawe, ale jakie warunki temparaturowe i świetlne zapewniasz im w okresie - późna jesień i zima. Uprawiasz rośliny na parapecie czy też w innych 'ulepszonych' warunkach. :?:
Fotografia użytkownika
Ryszard410
 
Posty: 1547
Z nami od: 25-10-2010, 08:56
Lokalizacja: Łódź
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Dylemat.

Nieprzeczytany post Autor: Silanka Data » 10-09-2013, 09:00

Ja mam trochę inny dylemat. Czy mająca za chwilę zakwitnąć Cattleya powinna zostać przeniesiona na parapet czy pozostać na powietrzu w szklarni ???
Fotografia użytkownika
Silanka
 
Posty: 132
Z nami od: 01-05-2011, 09:48
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Dylemat.

Nieprzeczytany post Autor: Agnieszka i Marek Data » 10-09-2013, 13:18

Silanka - na powietrzu czy w szklarni. To jednak różnica. Doświadczenia z dendrobium kingianum wskazują, że lepiej wcześniej. Teraz nie ma jeszcze włączonego c.o. to nie bądzie szoku.
Ryszard - tylko parapety. Z grzejnikami pod spodem.
Agnieszka i Marek
 
Posty: 84
Z nami od: 29-11-2011, 11:17
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Dylemat.

Nieprzeczytany post Autor: Silanka Data » 10-09-2013, 16:18

Szklarenka jest mała, foliowa, wejście z przodu jest otwarte ale zasłonięte gęstą firanką.
Fotografia użytkownika
Silanka
 
Posty: 132
Z nami od: 01-05-2011, 09:48
Na górę       Na dół

Poprzedni wątek     |     Następny wątek
Umieść nową wiadomość
Dodaj komentarz do wiadomości

Powrót do Dyskusje



  • ‹ Powrót do poprzedniej strony
  • Zespół administracyjny •
  • Zmień rozmiar tekstu
  • Drukuj
Hosting Telvinet, Wdrożenie DLACIEBIE.NET