logo forum

Cattleya i pokrewne - Dyskusje

Strona główna forum | Biblioteka | Szukaj | Problemy techniczne | Zarejestruj się | Zaloguj się | Strona główna Strona główna Storczyki.pl
Storczykowe "Gadu-Gadu" | Prezentujemy kwitnienia | Gatunki botaniczne
Cattleya i pokrewne | Cataseta i pokrewne | Dendrobium - gatunki i hybrydy | Powiększamy kolekcje

Przejdź do zawartości

Powrót do listy wiadomości

Tytuł: "Uwagi do Cattleya mossiae"

Umieść nową wiadomość
Pokaż pierwszy nieprzeczytany post

Tytuł: "Uwagi do Cattleya mossiae"

Nieprzeczytany post Autor: Ryszard410 Data » 07-01-2014, 17:46

Jest to wątek, w którym wszyscy 'klubowicze' - zaproszeni są do udzielania porad, wszelkich uwag odnośnie przedstawianych opisów upraw tej rośliny. Zapraszamy do udziału w rozmowach.

Ma 'mossiae' jest, tak myślę, na etapie wchodzenia w spoczynek przed kwitnieniem. Po dojrzeniu psb, wydania pochewki i korzeni, które wrosły w podłoże zaczynam obserwować żółknięcie pochewki. Nie widać w niej zawiązków pąków. Jest to zgodne z opisem uprawy grupy jednolistnych i bym nie pisał gdybym wiedział jak wygląda to przejście w spoczynek. Jak ma/będzie wyglądała pochewka - bardzo zasuszona, czy też nie do końca, jak długo trwa ten czas spoczynkowy. Kiedy zaprzestać podlewania :?: . Pytań mnóstwo, a podpowiedzi ... :( :?: Do tego dochodzi warunek tzw. "krótkiego dnia" stymulującego kwitnienie, a przecież teraz dnia zaczyna przybywać. I co czynić :?:, chować roślinę do kartonu (cieniować) by wydłużyć noc, jeżeli tak to jak długo. Francuzi radzą tak w rozdziale Wskazówki z forum, co sadzicie - radzicie.
Gdy czytam, że katlejkowate to łatwe storczyki do uprawy na parapetach to mam wątpliwości, czy ta opinia jest prawdziwa. Może inne gatunki/hybrydy tego rodzaju nie są kłopotliwe, to te typu mossiae, gaskeliana itp. stanowią problem.
Może ktoś bardziej zaawansowany w uprawie tych roślin podpowie mi co mam czynić by doprowadzić katlejkę do kwitnienia.
Fotografia użytkownika
Ryszard410
 
Posty: 1547
Z nami od: 25-10-2010, 08:56
Lokalizacja: Łódź
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: "Uwagi do Cattleya mossiae"

Nieprzeczytany post Autor: Renia T Data » 28-02-2014, 13:52

Cattleya mossiae też mam, ale to młoda roślina, jeszcze niezdolna do kwitnienia, pasie się.
Na początek pytanie retoryczne, mam nadzieję, że ten porażony liść został wycięty?

Wydaje mi się, że zmiana warunków (brak doświetlania i dogrzewania ) wpłynął na przesunięcie okresu wegetacji.
Za Francuzami z Biblioteki
Cattleya z drugiej grupy (tzw. ”fotoperiodyczne krótkiego dnia”) wytwarzają nowe przyrosty na wiosnę i podczas lata. Pochewki kwiatowe tworzą się po wykształceniu liści, ale pozostają puste (brak pąków). Korzenie pojawiają się po dojrzeniu przyrostów, a następnie roślina odpoczywa (nie rośnie) przez kilka tygodni lub miesięcy. Inicjacją kwitnienia są krótsze dni i wydłużające się noce - zdecydowanie mniejsze naświetlanie. Pąki pojawiają się w pochewkach w grudniu/styczniu w tym samym czasie na wszystkich przyrostach dojrzałych w danym sezonie. Kwitnienie zatem ma miejsce jedynie raz w roku i ma określony czas (zwykle kończy się późną zimą/ wczesną wiosną) na wszystkich nowych przyrostach w tym samym czasie. W ten sam sposób przyrosty tworzące się w czerwcu mogą zakwitnąć najpóźniej za 6 miesięcy. Guaranthe aurantiaca Cattleya amabilis , guttata , labiata , mendelii , mossiae , percivaliana , schroederae , skinneri i trianei są częścią tej grupy .


U Ciebie przyrostu wiosennego nie było, pojawił się dopiero w lipcu, powoli też dojrzewał. Jesienią powinien zakończyć wzrost(wykształcony liść+pochewka) i "zakotwiczyć "się korzeniami w podłożu. I wtedy spoczynek, rzadko woda, nocne spadki temperatur, krótszy dzień. Skoro doświetlasz od listopada 12 godzin, kiedy powinna mieć krótki dzień, to trzeba ją "oszukać" i teraz dzień wydłużyć doświetlając więcej.

Podeprę się opinią Tomka Szewerniaka, któremu cattlejaste po prostu kwitną, nawet mossiae :lol:
Katlejaste zawsze warto doświetlać, gdyż ich "pobór" światła jest nieograniczony !. Zimą drzewa, na których rosną, gubią liście i rośliny dostają stosunkowo więcej światła niż latem. Specjalnie kupiłem luksomierz ,żeby mierzyć poziom światła na parapetach z roślinami. Nawet na południowym oknie w jasny dzień poziom światła jest niewystarczający dla katleji ! Ja doświetlam lampami nawet południową stronę. Osobnym tematem jest wydłużanie dnia świetlnego. Większość katleji botanicznych jest zależna od długości dnia . Najbardziej Cattleya labiata i jej mieszańce, ale też Catt. mossiae i inne. Dzień wydłużamy stopniowo od stycznia i dochodzimy do 16 godzin. Do stycznia długość dnia nie powinna być dłuższa niż 12 godzin. Oczywiście, jeżeli nie możemy zapewnić oświetlenia o mocy minimum 20000 - 25000 luksów to szkoda wysiłku ( i prądu) . Zawsze można znaleźć odmiany które będą kwitły przy niskim poziomie światła.
. Zacytowane z

Skoro świeciłeś 12 godzin, to nie pakujesz jej w karton :o , chyba, że do wysyłki :lol: tylko doświetlasz teraz dodatkowo 4 godziny. Zakładam, że ma ciepło, będzie mieć długo widno, czasami podlej, nie za wiele, ustaw (zwłaszcza na noc) bliżej szyby i .....na Wielkanoc zakwitnie. A jak nie, :roll: to jest spora szanasa na przywrócenie rytmu wegetacji.:twisted:

Moje cattleya doświetlam X-XII od 8-18, od stycznia od 6-22. Jakie będą efekty nie wiem, ale w/g różnych wskazówek pasuje to większości cattleya, które sobie na tym parapecie rosną. Też młoda C.mossiae. To młode roślinki jeszcze, ale umyśliłam żeby ich nie uczyć dziadostwa :roll: i nie rozlegulowywać cyklu wegetacyjnego, więc od malucha mają to co powinny mieć, w naturze nikt ich nie rozpieszcza. Ostro walczą o przetrwanie.

Zwróć również uwagę na nawożenie. U Chadwick'ajest istotna informacja, że nie należy jej podlewać nawozami o przedłużonym uwalnianiu, bowiem uwalniają azot, który niekoniecznie jest im do szczęścia potrzebny na niektórych etapach wzrostu(zaburza cykl biologiczny w czasie kiedy roślina powinna spać).

Wydaje mi się też, że dostarczasz jej za dużo wody, teoretycznie ma odpoczywać, więc przy temparaturze ok 20 *podlewanie co tydzień i codzienne dwukrotnie zraszanie korzeni i podłoża, to może być nadmiar szcześcia. :mrgreen:
Tak to widzę, ale może ktoś jeszcze powie coś mędrszego. ;)

A dla zmęczonych długim wywodem coś dla oka. 8-)
Pozdrawiam, Renia
Fotografia użytkownika
Renia T
Kreator
 
Posty: 908
Z nami od: 13-01-2011, 14:53
Lokalizacja: Opolskie
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: "Uwagi do Cattleya mossiae"

Nieprzeczytany post Autor: Gośka Data » 28-02-2014, 17:47

Niestety nie mogę wspomóc doświadczeniem, bo mossiae nie posiadam (a szkoda bo niedawno zamówiłam i wskutek błędu sprzedawcy nie dane mi było jej nabyć :( ale mniejsza z tym teraz).
Te 16 godzin słońca to strasznie dużo jak na mój chłopski rozum, skoro Wenezuela znajduje się blisko równika to chyba dzień nie wydłuża się tam aż tak bardzo.
Zasadniczo to nie wrzucałabym wszystkich wielkokwiatowych do jednego worka, na zasadzie, że wszystkie gatunki mają rosnąć i kwitnąć w tym samym okresie. To właśnie różnice w wegetacji były podstawą do wydzielenia poszczególnych gatunków cattleyi początkowo określanych jak C. labiata. Poszczególne gatunki różnią się właśnie oprócz aspektu botanicznego również porą kwitnienia i długością okresu spoczynku.
Chadwick podaje , że mossiae należy do grupy cattleyi, które wypuszczają korzenie po zakończeniu wzrostu i wchodzą wtedy w okres spoczynku. Długość tego okresu określa dla mossiae na 5-6 miesięcy, przy czym po ok miesiącu od zakończenia wzrostu w pochewce mają się zaczynać formować zalążki pączków. Do kwitnienia dochodzi zwykle od lutego do maja ( w warunkach środkowych Stanów Zjednoczonych) Pseudobulwa zaczyna rosnąć wczesnym latem i zwykle kończy wzrost do września. W okresie spoczynku zaleca sporadyczne podlewanie. A przez cały czas duzo słońca i ruchu powietrza. Wg niego najlepszym wskaźnikiem na optymalną ilość światła są liście cattleyi, które powinny być jasno zielone.
Temperaturą powinna wynosić 14-16 noc, do max 30 dzień.
Podsumowując.Trochę ją chyba oszukałeś, że to już wiosna i zaczęła rosnąć :) Ale skoro jest pochewka to oznacza, że tak źle jej się nie wiedzie. Na pewno nie chowałabym do pudła. Co najwyżej uważaj na podlewanie, żeby koniecznie dobrze przeschła i niech ma widno. Kiedy zwiększy się naturalnie ilość światła ( w końcu idzie wiosna) powinna się zebrać i zakwitnąć.
No i tak jak napisała Renia, nie wolno nigdy używać nawozów typu slow -release.
Fotografia użytkownika
Gośka
 
Posty: 83
Z nami od: 29-01-2012, 19:34
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: "Uwagi do Cattleya mossiae"

Nieprzeczytany post Autor: Ryszard410 Data » 01-03-2014, 16:18

Dzięki dziewczyny za rady. :D Myślałem, że zabiorą głos ci hobbyści, którzy w swych kolekcjach posiadają ten gatunek katlejki i mają większą wiedzę o jej uprawie. Nie będę wytykał palcem bo to nieobyczajnie, ale śledząc wypowiedzi na forum nie trudno rozszyfrować kto zacz. :lol:
Dodam jeszcze, że w miejscach jej występowania kwitnienie przebiega w dość długim czasie ( styczeń - maj , zdjęcia z datami kwitnienia) Natomiast ze światłem to bliżej mi do stanowiska Gosi. Doświetlanie w czasie operowania słońca trochę mnie zdumiewa, co nie oznacza, że wdaję się w polemikę, za mało wiem :mrgreen: Jednakże jeżeli wierzyć doniesieniom wenezuelskich fachowców to mossiae nie specjalnie są wyeksponowane na działanie słońca. Dotyczy to tych, które rosną w wierzchołkach drzew, a także tych rosnących na skałach. Chociaż ilość światła jakie 'konsumują' w rejonach matecznych nie ma się nijak do tych skąpych w naszych rejonach. :|
Zobaczymy jak to będzie bo skrupulatnie będę obserwował i zdawał relacje ze zmian jakie dostrzegę u mojej rośliny. Jeszcze trochę i wg doniesienia Gosi za Chadwickiem ;) powinno coś w pochewce się dziać. Oby.
Fotografia użytkownika
Ryszard410
 
Posty: 1547
Z nami od: 25-10-2010, 08:56
Lokalizacja: Łódź
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: "Uwagi do Cattleya mossiae"

Nieprzeczytany post Autor: Gośka Data » 02-03-2014, 15:13

W takim razie trzymamy kciuki i czekamy na relację:)
Fotografia użytkownika
Gośka
 
Posty: 83
Z nami od: 29-01-2012, 19:34
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: "Uwagi do Cattleya mossiae"

Nieprzeczytany post Autor: Ryszard410 Data » 23-03-2014, 12:13

Mam problem. Zapewne wynika on z nieskutecznego, z mej winy, szukania na polskich forach storczykowych informacji na temat uprawy Cat.mossiae lub gatunkowo zbliżonych katlei. Nie jest możliwym by te przepięknie kwitnące katlejki nie były uprawiane na polskich parapetach a ich właściciele nie chcieli podzielić się opisem ich uprawy. Może pomożecie.
Wiadomym jest, że katleje z grupy jednolistnych mają dwa okresy spoczynku - po kwitnieniu i drugi okres po dojrzeniu psb (wykształceniu pochewki). I dobrze, ale jak rozpoznać, że ten proces spoczynku się zaczął, jakie są tego objawy np. żółknięcie pochewki :?: . Z takim opisem, mimo dość skrupulatnego przeszukiwania internetu, się nie spotkałem. :( Jeszcze parę dni, a z okazji następnej 'miesięcznicy' pokażę i opiszę co się dzieje z moją mossiae.
Fotografia użytkownika
Ryszard410
 
Posty: 1547
Z nami od: 25-10-2010, 08:56
Lokalizacja: Łódź
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: "Uwagi do Cattleya mossiae"

Nieprzeczytany post Autor: Jan Ciepłucha Data » 23-03-2014, 18:31

Ech, Ryszard, nie masz co żeglować po tych wszystkich forach, :roll: Uruchom wyobraźnię. Ja tak zawsze robię, jak czegoś nie wiem. Urośnie, zgrubieje i nic jej nie przybywa, to czas na spoczynek. A jak tak bardzo chcesz wiedzieć dokładnie, no to musisz zajrzeć do tablic klimatycznych.

Kiedyś mnie kusiło żeby je kupić, bo to trzeba zapłacić podobno, przetłumaczyć i umieścić na witrynie, ale nie było chętnych tłumaczy. :(
Pozdrawiam
Jan Ciepłucha

Nasze kolekcje, Borówka Amerykańska, Gospodarstwo Szkółkarskie
Fotografia użytkownika
Jan Ciepłucha
Administrator
 
Posty: 918
Z nami od: 01-07-2006, 06:00
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki
  • Strona WWW
Na górę       Na dół

Tytuł: cattleya mossiae

Nieprzeczytany post Autor: Paweł R. Data » 23-03-2014, 21:30

Witam
W dziale cattleya i pokrewne Ryszard410 prosił o odpowiedź co do uprawy Cattleya mossiae. Specjalnie zapisałem się jako nowy użytkownik aby odpowiedzieć, ale zamieszczam ten post tutaj bo we właściwym dziale nie mogę umieścić wiadomości (wie ktoś dlaczego?) W razie czego proszę właściwe osoby o przeniesienie tego postu we właściwe miejsce.
Mam od trzech lat C. mossiae wageneri alba. Kwitła w 2012 i 2013 r. W tym roku też chyba zakwitnie, ma kilka pochewek kwiatowych, ale nigdy nie kwitnie z wszystkich, w 2012 r. zakwitła jednym kwiatem na jednym przyroście, a w 2013 r. chyba dwoma albo trzema kwiatami z dwóch przyrostów. Widać z każdym rokiem coś nowego. Kwitnie u mnie w maju albo na początku września. Uprawiam ją jak inne katleje. Naprawdę nie poświęcam jej więcej uwagi niż innym. Nawet nie przestrzegałem zapewnienia właściwego okresu spoczynku przed kwitnieniem. Teraz pochewki zżółkły, zwykle jak widzę że nie przejawia już aktywności to rzeczywiście trochę omijam i jej nie podlewam. Ale nie jest tak że od marca do maja stoi sucho. Jest podlewana, ale trochę mniej. Pod koniec kwietnia / na początku maja przenoszę ją na dwór wraz z innymi storczykami do szklarenki foliowej, pod balkon, koło stelaża z winogronem. Winogrono nie ma jeszcze dużo liści więc dociera tam dość dużo słońca. W maju zaczynają się formować w pochewkach kwiatostany. Jak już zaczynają przebijać pochewkę, to przenoszę roślinę do domu na wyeksponowane miejsce aby cieszyć oko kwiatami. W uprawie C. mossiae jest rzeczywiście tak jak podają źródła - wypuszcza ona przyrosty po kwitnieniu, wraz z pochewkami, tj. tak od końca czerwca do końca sierpnia, pochewki żółkną. Przechodzi w krótki okres spoczynku i następnie pojawiają się późną jesienią kolejne przyrosty z pochewkami. Przyrosty dojrzewają i te pochewki też żółkną i zaczyna się to co napisałem na początku postu, czyli od początku marca do maja nic się nie dzieje. To tyle.
Pozdrawiam Paweł R.
Paweł R.
 
Posty: 5
Z nami od: 23-03-2014, 12:26
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: "Uwagi do Cattleya mossiae"

Nieprzeczytany post Autor: Ryszard410 Data » 17-04-2014, 06:08

Informacji w sieci i w literaturze, o uprawie Cattleya ilość ogromna - nie do przeczytania. :| Lecz gdy zgłębiam te opisy to zaczynam się gubić bo przeważnie dotyczą one upraw w klimatach matecznych, lub prawie takich samych jak w ich miejscu występowania. Gdy uprawy przebiegają w klimacie europejskim, to w warunkach oranżeryjnych lub im zbliżonych. Stąd moje pytania dotyczące uprawy parapetowej. Podobnych opisów brak, lub są bardzo ogólne, nawet pojawiają się wypowiedzi typu "nic takiego nie robię, a kwitnie". Nie chodzi tu o pokazywanie i opisywanie wegetacji rośliny z dnia na dzień, a nawet z tygodnia na tydzień. Przedstawienie tego co się zmienia w rozwoju storczyka co miesiąc, a może nawet rzadziej z krótkim opisem warunków uprawy umożliwi, takie mam przekonanie, zminimalizowanie tych "też chyba zakwitnie, chociaż wątpliwości nigdy nie unikniemy. Z tej też przyczyny pojawił się pomysł, który będę próbował kontynuować.
Fotografia użytkownika
Ryszard410
 
Posty: 1547
Z nami od: 25-10-2010, 08:56
Lokalizacja: Łódź
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: "Uwagi do Cattleya mossiae"

Nieprzeczytany post Autor: Merghen Data » 10-05-2014, 12:35

Ryszardzie, widziałam kwitnącą C. mossiae na wystawie - piękny, duży kwiat. Nie mogę się doczekać aż zaprezentujesz swoją :D
Orchidarium
Fotografia użytkownika
Merghen
 
Posty: 235
Z nami od: 03-01-2013, 16:27
Lokalizacja: Małopolska
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: "Uwagi do Cattleya mossiae"

Nieprzeczytany post Autor: Ryszard410 Data » 10-05-2014, 13:32

Cierpliwości, już nie długo........ , może jutro. ;) Dzisiaj mam wychodne. :twisted: :D
Fotografia użytkownika
Ryszard410
 
Posty: 1547
Z nami od: 25-10-2010, 08:56
Lokalizacja: Łódź
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: "Uwagi do Cattleya mossiae"

Nieprzeczytany post Autor: titus1 Data » 13-05-2014, 10:41

Boszzzz, jak ona pięknie się rozkłada i napełnia płatki. Cud, że też to wszystko mieści się w takim pączku!
titus1
 
Posty: 893
Z nami od: 13-03-2011, 23:11
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: "Uwagi do Cattleya mossiae"

Nieprzeczytany post Autor: Ryszard410 Data » 13-05-2014, 10:56

Masz rację Krystianie, też byłem zaskoczony bo nie tylko pąk był nie taki duży, ale i pochewka malutka miała po pełnym dojrzeniu zaledwie 4 cm, a pęd rósł i dorósł do 13 cm. :o Jednak muszę przyznać, że marzą mi się takie kwitnienia
Fotografia użytkownika
Ryszard410
 
Posty: 1547
Z nami od: 25-10-2010, 08:56
Lokalizacja: Łódź
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: "Uwagi do Cattleya mossiae"

Nieprzeczytany post Autor: Ryszard410 Data » 24-07-2014, 15:22

Pasożyty mój ogródek omijają szerokim łukiem :) ,ale choroby
mimo wakacji czasem zaglądają :( Stosowanie różnych chemicznych substancji nie zawsze skutkuje.
Przyznaję też, że cięcie rośliny jest przykrym zabiegiem. Mam nadzieję, że nie przeszkodzi to w przyrastaniu przyrostu. :|
Fotografia użytkownika
Ryszard410
 
Posty: 1547
Z nami od: 25-10-2010, 08:56
Lokalizacja: Łódź
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: "Uwagi do Cattleya mossiae"

Nieprzeczytany post Autor: Silanka Data » 25-07-2014, 22:26

Chyba bardzo wrażliwe są na choroby te C.mossiae, bo mojej katleji za to na młodym przyroście pojawiają się czarne plamki :|
Fotografia użytkownika
Silanka
 
Posty: 132
Z nami od: 01-05-2011, 09:48
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: "Uwagi do Cattleya mossiae"

Nieprzeczytany post Autor: Merghen Data » 09-10-2015, 07:19

Ryszardzie, mam podobny problem z c. maxima i za podpowiedzią z innego forum podlewam normalnie (tak jak zimą czyli woda do głębokiego podstawka i co wypije to jej). Wiosną lekko daję odpocząć ale jest to max 2 tygodnie bo pojawiają się wiosenne przyrosty więc zaczynam podlewanie od nowa. Zimą daję mniejsze dawki nawozów, od wiosny zwiększam ale też nie jest jakoś drastycznie duża dawka. A przechładzanie ma wiosną jak zaczynam uchylać okno i gdy wystawiam na balkon około maja.
Orchidarium
Fotografia użytkownika
Merghen
 
Posty: 235
Z nami od: 03-01-2013, 16:27
Lokalizacja: Małopolska
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: "Uwagi do Cattleya mossiae"

Nieprzeczytany post Autor: Ryszard410 Data » 10-10-2015, 08:21

I tu jest kłopot bo gdyby ten przyrost pojawił się wiosną, to nie miałbym kłopotu, ale w moim przypadku ta bestia ;) jest już duża i nie chcę jej stracić. :? Z drugiej strony dorosła pochewka i katlejka winna spocząć tj. mniej podlewania i bez nawożenia, temperatura też winna być niższa. Jak tego dokonać, nie wiem. Trzeba eksperymentować. :idea: Nie miałem takich wątpliwości w poprzednim sezonie, nowy przyrost pojawił się zaraz po zakończeniu kwitnienia.
Fotografia użytkownika
Ryszard410
 
Posty: 1547
Z nami od: 25-10-2010, 08:56
Lokalizacja: Łódź
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: "Uwagi do Cattleya mossiae"

Nieprzeczytany post Autor: Merghen Data » 10-10-2015, 12:17

Ja bym na razie pozwoliła nowemu przyrostowi dorosnąć a potem dopiero ograniczyć lekko podlewanie i przechłodzić roślinę. To może być teraz kwestia miesiąca. Wydaje mi się, że starszemu przyrostowi się nic nie stanie.
Orchidarium
Fotografia użytkownika
Merghen
 
Posty: 235
Z nami od: 03-01-2013, 16:27
Lokalizacja: Małopolska
Na górę       Na dół

Poprzedni wątek     |     Następny wątek
Umieść nową wiadomość
Dodaj komentarz do wiadomości

Powrót do Dyskusje



  • ‹ Powrót do poprzedniej strony
  • Zespół administracyjny •
  • Zmień rozmiar tekstu
  • Drukuj
Hosting Telvinet, Wdrożenie DLACIEBIE.NET