logo forum

Cattleya i pokrewne - Dyskusje

Strona główna forum | Biblioteka | Szukaj | Problemy techniczne | Zarejestruj się | Zaloguj się | Strona główna Strona główna Storczyki.pl
Storczykowe "Gadu-Gadu" | Prezentujemy kwitnienia | Gatunki botaniczne
Cattleya i pokrewne | Cataseta i pokrewne | Dendrobium - gatunki i hybrydy | Powiększamy kolekcje

Przejdź do zawartości

Powrót do listy wiadomości

Tytuł: Korzenie i ....

Umieść nową wiadomość
Pokaż pierwszy nieprzeczytany post

Tytuł: Korzenie i ....

Nieprzeczytany post Autor: Ryszard410 Data » 12-12-2017, 17:42

Zainspirowany wywodem Marka i ...tu nie będę się usprawiedliwiał ... :oops: , zabrałem się w końcu do mojej Cat.gaskeliana, która jeszcze w końcu lipca cieszyła mnie swym widokiem. Z doniczki wyciągnąłem obraz "nędzy i rozpaczy"

P1110396.JPG
Przed operacją.
Tak to jest gdy brak "pańskiego oka, które ....", ale też wiedzy opiekunów.

Po operacji10.JPG
Po zadziałaniu "skalpela".

Dokonałem, wydaje mi się dość drastycznego cięcia martwych korzeni wykąpałem to co pozostało w 1% roztworze Topsinu M 500 i wsadziłem roślinę w nowe podłoże wyprażone wcześniej w piecu - 150* przez godzinę i co dalej ... , roślina w stanie spoczynku. :?:
Kupiłem też doradzany specyfik Beta-chikol (nowa nazwa Biochikolu).
Fotografia użytkownika
Ryszard410
 
Posty: 1547
Z nami od: 25-10-2010, 08:56
Lokalizacja: Łódź
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Korzenie i ....

Nieprzeczytany post Autor: Dorra Data » 13-12-2017, 11:40

Ryszard410 pisze:... zabrałem się w końcu do mojej Cat.gaskeliana...


Dla ciekawości... międzynarodowy i zatwierdzony skrót na Cattleya jest C. a nie Cat. :D

Oto pełna lista:
https://www.rhs.org.uk/plants/pdfs/plan ... s-list.pdf
Dorra
 
Posty: 1383
Z nami od: 06-09-2016, 10:35
Lokalizacja: Sillbo
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Korzenie i ....

Nieprzeczytany post Autor: Ryszard410 Data » 13-12-2017, 14:19

Dziękuję za uwagę. :D Poprawne pisanie nazw, szczególnie poza działem Storczykowe "Gadu-Gadu" jest co najmniej wymagane. :!:
Poproszę jednak o podpowiedź CO DALEJ winienem robić. :roll:
Fotografia użytkownika
Ryszard410
 
Posty: 1547
Z nami od: 25-10-2010, 08:56
Lokalizacja: Łódź
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Korzenie i ....

Nieprzeczytany post Autor: Dorra Data » 13-12-2017, 14:39

Przecież zaadresowałeś wyraźnie pytanie do innego użytkownika... który do tej pory i za każdym razem dementował negatywenie moje odpowiedzi!


Powiem tylko co ja osobiście i w mojej prywatnej uprawie bym zrobiła... tzn ja nigdy nie nawoźę dopóki korzenie są chore... dopiero gdy storczyk jest w miarę zdrowy.
Dorra
 
Posty: 1383
Z nami od: 06-09-2016, 10:35
Lokalizacja: Sillbo
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Korzenie i ....

Nieprzeczytany post Autor: Ryszard410 Data » 13-12-2017, 17:48

Nie bardzo kojarzę, fakt nawiązałem do wątku "PoliszGrower", ale swą wypowiedź umieściłem w zupełnie innym dziale tj w Dyskusjach o katlejowatych. :o
Lecz to nie ważne, istotnym jest problem z korzeniami u tego rodzaju storczyków. Na forum było sporo utyskiwań na podatność korzeni tych roślin na infekcję patogenów (vide wypowiedzi Krzysztofa - trzeba poszukać). Ja w wyniku swych "bojów" z tym problemem nigdy nie uzyskałem w pełni satysfakcjonujących efektów. Zawsze po roku, półtora gdy zaglądałem do doniczki spotykałem się z czymś ot TAKIM. Pozostawało mi wycinka "zgniłków" węgiel, cynamon lub inny środek przeciwgrzbiczny. Zabiegi te dokonywałem zawsze w okresie rozpoczęcia wegetacji lub w trakcie ot i przykład. Teraz gdy roślina ' spoczywa' - nie przejawia widocznych oznak życia zrobiłem coś co nie daje mi spokoju i dlatego piszę i PYTAM. Pokażcie też co wasze rośliny mają w takim okresie w doniczkach. I jeszcze, nie wiem co oznacza stwierdzenie
Dorra pisze: ja nigdy nie nawożę dopóki korzenie są chore... dopiero gdy storczyk jest w miarę zdrowy.

Jaką miarą oceniasz zdrowotność, może masz jakieś fotki pokazujące stan korzonków - byłoby nam łatwiej się dogadywać. :D
Fotografia użytkownika
Ryszard410
 
Posty: 1547
Z nami od: 25-10-2010, 08:56
Lokalizacja: Łódź
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Korzenie i ....

Nieprzeczytany post Autor: Dorra Data » 13-12-2017, 19:40

Nie wiem czy ja na tyle nierozumiem polskiego... bo ty podajesz linkę tutaj i prosisz o pomoc w wątku "Nawóz do storczyków"... cóż... nie pierwszy i pewnie nie ostatni raz czegoś tu nie rozumiem... :o


Co do twoich pytań powyżej to odpowiem z mojego doświadczenia... nie znaczy to że to bezwzględna prawda :D

Jak zaczęłam powiększać moją kolekcję Cattleyi... ponad 10 lat temu... to co najamniej połowa ich tak wyglądała przy wiosennym przesadzaniu. Teraz coraz mniej takich przypadków, ale jeszcze się zdaża. Ostatnią wiosną to tak było z moją Potinarą Kat Power Green... która mimo wszystko zakwitła jednym kwiatem we wrześniu.

Wg mojego doświadczenia korzenie będą tak wyglądać jak im za mało powietrza. Tak więc Cattleyom które tak wyglądały przy przesadzaniu, zmieniałam podłoże na bardziej przepuszczające powietrze dodając duże kawałki korka od wina, albo kory korkowej i wykuwając dużo dziur w ściankach doniczek. Za każdym razem to pomagało!!! Trzeba jednak pamiętać że takie podłoże wysycha szybciej.

Co do nawożenia... z wyjątkiem Phalar i Vandatowatych, nawożę pozostałe tylko w okresie ich wzrostu i jak są zdrowe. To znaczy kiedy widzę nowe przyrosty i nad doniczką i w korzeniach. Ja NIE NAWOŻĘ co najmniej przez miesiąc nowo przesadzonych storczyków, storczyków które wykazują mniejszą kondycję itp...
Czyli twojego na zdjęciu nie nawoziłabym aż nowe korzenie zaczną się tworzyć.

Chciałbyś zobaczyć jak teraz korzenie wyglądają u moich... ja też bym chętnie to chciała... U mnie niestety zimne mieszkanie o tej porze roku, więc nie odważę się niepokoić moich storczyków... ja tylko przesadzam wiosną i na początku lata. Ale zrobiłam pare zdjęć bo trochę widać przez doniczkę... zdjęcia ilustrują to co ja uważam za zdrowe korzenie. Jak to w całej doniczce wygląda dowiem się dopiero wiosną ;)
C. aurantiaca.jpg
C. aurantiaca
C. aurantiaca.jpg (84.95 KiB) Przeglądane 14053 razy
C. mossiae.jpg
C. mossiae
C. mossiae.jpg (91.53 KiB) Przeglądane 14053 razy
C. intermedia orlata Rio.jpg
C. intermedia orlata "Rio"
C. intermedia orlata Rio.jpg (81.04 KiB) Przeglądane 14053 razy
Chysis limminghei.jpg
Chysis limminghei
Chysis limminghei.jpg (91.7 KiB) Przeglądane 14053 razy
Black Pearl_1.jpg
Fdk After Dark "Black Pearl"
Black Pearl_1.jpg (91.86 KiB) Przeglądane 14053 razy
Black Pearl_2.jpg
Fdk After Dark "Black Pearl"
Black Pearl_2.jpg (109.86 KiB) Przeglądane 14053 razy
Dorra
 
Posty: 1383
Z nami od: 06-09-2016, 10:35
Lokalizacja: Sillbo
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Korzenie i ....

Nieprzeczytany post Autor: Ryszard410 Data » 15-12-2017, 13:25

Przyznaję, że korzenie jak "malowanie" :D , ale będę cię ciągnął z język. Napisz trochę o warunkach w jakich zimują te rośliny - temperatura, czy i jak często je podlewasz/ zraszasz .... i co tam jeszcze uznasz za istotne. :idea:
Fotografia użytkownika
Ryszard410
 
Posty: 1547
Z nami od: 25-10-2010, 08:56
Lokalizacja: Łódź
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Korzenie i ....

Nieprzeczytany post Autor: Dorra Data » 15-12-2017, 14:28

Dużo pytań... spróbuję odpowiedzieć, bo wiele improwizuję. Jak wspomniałam to u mnie zimno w mieszkaniu podczas zimy. W pokoju i w sypialni gdzie storczyki uprawiam, nigdy nie jest powyżej 22 °C w ciągu dnia.... z regóły około 20 stopni. A nocy spada do 17 °C... a jak jestem poza domem jeden tydzień.... teraz wyjeżdżam na Święta... to może spaść do 14-15 stopni.

Z drugiej strony to ja doświetlam... i to silnie bo zdaża się że oparzę liście.

Tak więc paradox... jak zimno to trzeba mniej podlewać... albo prawie nigdy... a jak jasno to trzeba więcej podlewać. Do tego dochodzi wielkość doniczek... małe częściej chcą wody, duże mniej.

Ja co każdy poniedziałek przenoszę każdy storczyk do kuchni i podlewam tylko te które potrzebują. Tak więc nawet najmłodsze storczyki nie są podlewane częściej jak raz w tygodniu zimą. Inne te w średniej wielkości doniczek co 2 tygodnie. I mam też kilka co nie muszę podlewać i dłużej. Jestem trochę zmartwiona moją ogromną Brassią, bo i po 4 tyg jest w doniczce wilgoć. Muszę jej zmienić podłoże na łatwiej wysychające... tu się trochę martwię o korzenie. Ale postawiłam ją blisko wiatraka, więc może nie będzie tak źle.

Jak nie jestem pewna czy podlewać czy nie, "wkłówam" ołówek drrewniany do podłoża na 5-10 minut... jak czubek jest suchy to podlewam, a jak stanie się wilgotny, to czekam 2-3 dni z podlewaniem.

Co do moich Vand które wiszą luzem, moczę korzenie 1 godzinę raz w tygodniu i spryskuję co drugi dzień. To wszystko zimą bo latem inaczej. Vandy nawoziłam zimą raz na miesiąc, ale Famke mi doradził by częściej, bo niby zimno ala ja doświetlam.

Phalar nawożę co drugie podlewanie... ponieważ mniej piją i żadziej się je podlewa, to automatycznie mniej odżywki. Dendrobia nic ekstra nie dostają.

Co do Czarnej Perły to ma dzisiaj czupki liści żółte, ale patrząc na korzenie to chce rosnąć. Więc by ją zmusić do odpoczynku... inaczej przecież nie zakwitnie... nie podlewam jej w ogóle, tylko zraszam raz w tygodniu te korzenie na wierzchu doniczki.
Dorra
 
Posty: 1383
Z nami od: 06-09-2016, 10:35
Lokalizacja: Sillbo
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Korzenie i ....

Nieprzeczytany post Autor: Dorra Data » 21-12-2017, 10:33

Ryszard410 pisze:... i co tam jeszcze uznasz za istotne. :idea:


Dodatkoww wyjaśnienie tu może konieczne... u mnie nie włączonych kaloryferów pod parapetami. Z wyjątkiem kiedy temperatura spada poniżej minus 25 stopni... wtedy włączam dodatkowo termostator.

To sprawia że ja mam dużą różnicę temperatur między dniem i nocą, jak również wilgotność powietrza jest wyższa.

Te ogrzewanie pod oknami wreszcie mi wytłumaczyło fakt że w Polsce uprawa S/H jest taka powszechna...
Dorra
 
Posty: 1383
Z nami od: 06-09-2016, 10:35
Lokalizacja: Sillbo
Na górę       Na dół

Poprzedni wątek     |     Następny wątek
Umieść nową wiadomość
Dodaj komentarz do wiadomości

Powrót do Dyskusje



  • ‹ Powrót do poprzedniej strony
  • Zespół administracyjny •
  • Zmień rozmiar tekstu
  • Drukuj
Hosting Telvinet, Wdrożenie DLACIEBIE.NET