Strona 1 z 1

Blc. Alma Kee

Nieprzeczytany postNapisane: 09-06-2012, 07:54
Autor MarzenaNM
Zakupiona jako sadzonka, mam ją od półtora roku i niestety ona mnie nie lubi, a ja zaczynam na nią krzywo patrzeć. Wypuściła 2 nowe przyrosty od tamtego czasu, jednak są one mniejsze od pseudobulw matecznych. Stała i w świetle rozproszonym i w słonecznym, przesadzana trzy razy, bo korzenie rosły do góry, więc uważałam, że podłoże jej nie pasuje, a mądre książki zalecają kierowanie korzeni katlejastych do doniczki, jako jednoliścienna krzyżówka książkowo przeszła okresy przesuszania i nic. To znaczy widzę zalążek kolejnego przyrostu i tu pytanie: jak jej dogodzić, by przyrost był przyzwoitej wielkości??

Re: Blc. Alma Kee

Nieprzeczytany postNapisane: 11-06-2012, 22:37
Autor iwka
Witam.
Ja tą cattleye mam od 2008r.Kiedy ją kupiłam nie miałam jeszcze takie doświadczenia z tym rodzajem.Cieszyłam się,że wreszcie udało mi się kupić cattleye.
Stoi na południowym parapecie,w lecie cieniowanym.W zimie doświetlam.
Blc. Alma Kee zakwitła u mnie po roku czasu.Po kwitnieniu zaniedbałam ją,miała za wilgotno i część korzeni zgniła.Wydaje mi się,że miała nieodpowiednie podłoże,wcześniej kupowałam w kwiaciarni,ono ma więcej keramzytu i torfu jak kory,a cattleye muszą mieć przewiewne podłoże.Ja uważam,że dobre podłoże dla storczyków jest w OS.
Pani Marzeno cattleye w fazie wzrostu powinny być regularnie nawożone,żeby bulwka mogła urosnąć do właściwych rozmiarów.W przeciwnym razie są mniejsze.Zamieszczam zdjęcie jak kwitła.

Obraz 009.jpg
Obraz 009.jpg (49.97 KiB) Przeglądane 2586 razy

Pozdrawiam Iwona

Re: Blc. Alma Kee

Nieprzeczytany postNapisane: 15-06-2012, 14:28
Autor Ryszard410
MarzenaNM pisze:To znaczy widzę zalążek kolejnego przyrostu i tu pytanie: jak jej dogodzić, by przyrost był przyzwoitej wielkości??

Z moich praktyk wynika, że catlejowate w czasie wegetacji nie mogą przesychać. Trudno mi określić jaki długi winien być czas między jednym a drugim podlewaniem. To zależy od temperatury i wilgotności otoczenia, parametrów zależnych od operowania słońca jak i wielkości doniczki.
W moim ogródku, gdzie wilgotność mieści się w granicach 50-80% podlewam przez zamaczanie co 4 - 5 dni. Lecz podczas upałów (początek maja) w mniejszej doniczce (6cm), w której rośnie C.jenmanii sucho było trzeciego dnia. Przyznaję rację Iwonie, że odpowiedni wzrost psb uzależniony jest od nawożenia.

Catcat.jpg

Poza tym jest też problem z korzeniami przy uprawie w mniejszych doniczkach. Korzenie C.jenamanii, które wykształciła nowa psb wyrastają we wszystkich kierunkach tylko nie w podłoże. I tak się zastanawiam czy nie przesadzić delikatnie tą roślinę do większej doniczki. Zdaję sobie sprawę z ryzyka uszkodzenia korzeni i pożegnania się z ewentualnym kwitnieniem, ale czy roślina wytrzyma okres spoczynku w takim 'nagokorzennym' stanie. :?:
Jak widać na trzecim obrazku dwa liście C.skineri zaatakowane zostały jakimś grzybem. Nie było mnie trzy dni, by z małych plamek, do których nie przywiązywałem wagi, zrobiły się plamy średnicy 1,5 cm. Potraktowałem Bioseptem w wzmocnionym stężeniu. Proces chorobowy się zatrzymał, jednak zamierzam końce zainfekowanych liści obciąć. :?

Re: Blc. Alma Kee

Nieprzeczytany postNapisane: 15-06-2012, 14:58
Autor iwka
Ryszardzie korzonki ładnie rosną :D
moja propozycja wsadzić tą doniczkę do troszkę większej i uzupełnić podłożem,będziesz miał pewność,że nie uszkodzisz korzenie,a we właściwym czasie przesadzisz roślinę do jednej doniczki :D

Re: Blc. Alma Kee

Nieprzeczytany postNapisane: 16-06-2012, 11:22
Autor Jan Ciepłucha
Ryszard410 pisze: Proces chorobowy się zatrzymał, jednak zamierzam końce zainfekowanych liści obciąć. :?

Ryszard, no pewnie że obciąć i to z dużą nawiązką. Cięcie zasmaruj węglem drzewnym.

Re: Blc. Alma Kee

Nieprzeczytany postNapisane: 17-06-2012, 08:21
Autor titus1
Ale ją poraziło. Szkoda, zwłaszcza że to roślina jednoliscienna. Podejrzewam, że trzymałeś ją w swojej mini oranżerii.
W tym roku, podczas ostatniego deszczowego tygodnia moje cattleye pięknie ruszyły z nowymi korzeniami. Tyle że cały czas drżałem o atak grzybów, pomny zeszłorocznej porażki, kiedy to zaniedbywałem wietrzenia. Z drugiej strony spadki wilgotności w upalne południe jednak działa na rośliny.
Ja bym tą roślinę zostawił w spokoju, skoro szuka wilgoci poza doniczką. Wygląda jak by jej to wystarczało.

Re: Blc. Alma Kee

Nieprzeczytany postNapisane: 17-06-2012, 19:49
Autor Ryszard410
Jan Ciepłucha pisze:no pewnie że obciąć i to z dużą nawiązką. Cięcie zasmaruj węglem drzewnym.

Posłuchałem i tak to wygląda.

Przed i po kopia.jpg

iwka pisze:moja propozycja wsadzić tą doniczkę do troszkę większej i uzupełnić podłożem

Nie zdzierżyłem i przesadziłem , bardzo ostrożnie. Zobaczymy czy się udało.

Przesadzona.JPG
Przesadzona.JPG (66.55 KiB) Przeglądane 2476 razy

W głębi osłony psb i liścia dostrzegam ( przy pomocy lupki, coś jakby pochewkę. :o

Re: Blc. Alma Kee

Nieprzeczytany postNapisane: 17-06-2012, 19:59
Autor Robert
A nie za głęboko trochę ją posadziłeś?
Krystian, C. skinneri należy do grupy dwuliściowych... co widać na załączonych zdjęciach. ;-)
Ryszard, obserwuj ją uważnie, bo choróbsko może się jeszcze czaić. Nb. ładna roślinka.

Re: Blc. Alma Kee

Nieprzeczytany postNapisane: 25-09-2012, 20:31
Autor Gośka
Witam!
Ja również mam problem z Blc Alma Kee. Kupiłam ją w listopadzie zeszłego roku- dorosły okaz po kwitnieniu. Moją uwagę przykuło mokre położe w donicze i po wyjęciu rośliny okazało się , że wszystkie korzenie zgniły( ryzyko kupownania przez internet). Przesadziłam ją do nowego luźnego podłoża( kora, węgiel drzewny, pumeks, keramzyt), okryłam workiem foliowym, który zdejmowałam codziennie na chwilę i jedynie spryskiwałam podłoże. Roślina stała na południowym parapecie, ale była lekko osłonięta przed bezpośrednim słońcem. Liście pomarszczyły sie , ale wyrosła nowa psb a po około 3 miesiącach zaczeły rosnąć korzenie. Niestety urosły do ok 3 cm i koniec- być może przez to, że zaczęlam ją lekko przelewać wodą raz na tydzień. No i tak sobie stała do lata, w lecie wyrosła nowa psb, która wypuściła pochewke kwiatową. Korzenie nadal nie rosną- na nowej psb są zalążki nowych- jednak na razie śpią. Wyczytałam , że korzenie tej cattleyi dobrze regenerują się w podłożu z włókna kokosowego - ale nie wiem czy przesadzać teraz kiedy roślina chce kwitnąć, czy sie wstrzymać? Czy jeśli pozwolę jej zakwitnąć to czy nie osłabi się jeszcze bardziej- liście są teraz już mocno pomarszczone-oprócz tego najmłodszego.
Czy ktoś miał może podobny przypadek?

Re: Blc. Alma Kee

Nieprzeczytany postNapisane: 02-10-2012, 22:13
Autor Gośka
Nie zważajac na brak korzeni moja katlejka pokazała pąki. Kwiaty mogą być mniej dorodne w sytuacji kiedy roślina nie jest dobrze odżywiona ale cieszy mnie, że pomimo to chce kwitnąć. Na razie wstrzymałam sie z przesadzaniem do innego podłoża, zrobię to po kwitnieniu.