 (4 psb).
 (4 psb).Stanowisko na oknie wschodnim, słońce zaglądające do ok 9 rano.Zimę na tym stanowisku przetrwała doskonale, wczesną wiosną uległa poparzeniu(4 najmłodsze psb i 2 starsze).
Oparzone zostały liście mniej więcej do połowy, ale błyskawicznie przepadała, jestem skłonna przychylić się do opinii, że to toksyny z rozpadu wraz z krążącymi sokami zakaziły resztę rośliny .
Udało mi się uratować zaledwie 2 psb, które wyglądały na zdrowe.
Tradycyjnie kąpiel w Topsinie, potem Previcurze i na zasadzie uda się, albo nie, jedna w ulubiony sposób do szczelnie zamkniętego pudełka z wilgotnym sphagnum, druga do doniczki z drobnym podłożem wymieszanym ze sphagnum. Ta w doniczce stała i stała, ta w pudełku po dwu tygodniach wypuściła psb i korzenie.
W maju uznałam, że wystarczy tego dobrego i psb z doniczki również przerzuciłam do pudełku. Po niespełna miesiącu wyrosła psb i korzenie.
Pierwsza rosła tak ładnie i dynamicznie, że w czerwcu posadziłam ją do normalnego podłoża, ale trafiła do ciepłego i wilgotnego akwarium.Z 4 psb jedną(tą, która służyła rozmnożeniu) zasuszyła całkowicie, na jednej zgubiła liść.Obecnie równolegle z młodej psb wypuściła pochewkę, rośnie kolejny przyrost i korzenie
Z drugiej uratowanej psb wyrósł nowy przyrost z dorodnymi korzeniami, po osięgnięciu ok. 10 cm długości trafiły na podkładkę i do orchidarium. Jako ciekawostkę dodam, że do towarzystwa na podkładkę dostała kawałek sphagnum, które nie wiedziało, że nie powinno
 i odżyło
  i odżyło  Ma się nieźle, podobnie jak pozostałe z tej "ekipy"
Ma się nieźle, podobnie jak pozostałe z tej "ekipy" Proszę się nie sugerować kolorem liścia u nasady, zdjęcie robione pod światło, roślinka jest zdrowa, w realu ma lekko czerwonawe zabarwienie, taka uroda.
 
 Czy ktoś z Was uprawia tą roślinę, przyznaję, że intryguje mnie jej żywotność

 
			 Strona główna Storczyki.pl
 Strona główna Storczyki.pl

 Jak mamy ładną i drogą sercu roślinę robimy wszystko, żeby jej nie stracić. Jestem właśnie na etapie odzysku pewnej katlei i powiem, że wypróbowałam już wszystkie sposoby: akwarium, zamknięte pudełko, mech i w końcu zwykłe podłoże w doniczce. Roślina moja chce żyć, ale jakoś nie może się pozbierać. Stoi przy południowym parapecie za firanką, tak, aby nie operowało bezpośrednie słońce. Wypuściła już korzenie i po podlaniu  czystą wodą w temperaturze pokojowej przestały rosnąć
 Jak mamy ładną i drogą sercu roślinę robimy wszystko, żeby jej nie stracić. Jestem właśnie na etapie odzysku pewnej katlei i powiem, że wypróbowałam już wszystkie sposoby: akwarium, zamknięte pudełko, mech i w końcu zwykłe podłoże w doniczce. Roślina moja chce żyć, ale jakoś nie może się pozbierać. Stoi przy południowym parapecie za firanką, tak, aby nie operowało bezpośrednie słońce. Wypuściła już korzenie i po podlaniu  czystą wodą w temperaturze pokojowej przestały rosnąć  Czekam na kolejny objaw chęci powrotu do życie tej rośliny, jest jeden zdrowy korzonek. Może to co piszę jest dla wielu z Was śmieszne, ale są to sytuacje, kiedy potrzebujemy wsparcia osób mających doświadczenie. Piszesz o pudełku ze sphagnum szczelnie zamkniętym i efektach bez mała natychmiastowych pojawienia się korzeni i pseudobulw
Czekam na kolejny objaw chęci powrotu do życie tej rośliny, jest jeden zdrowy korzonek. Może to co piszę jest dla wielu z Was śmieszne, ale są to sytuacje, kiedy potrzebujemy wsparcia osób mających doświadczenie. Piszesz o pudełku ze sphagnum szczelnie zamkniętym i efektach bez mała natychmiastowych pojawienia się korzeni i pseudobulw   ,piszesz także o akwarium, w którym roślina czuje się dobrze. Wypróbowałam te sposoby i po jakimś czasie uciekałam z roślinami i ze szczelnego pudełka i z akwarium, bo miałam wrażenie, że jest im tam źle. Pojawiały się oznaki zagniwania. Pojemniki , o których wspominam wietrzyłam systematycznie. Roślina zdrowa. dlaczego tak się u mnie dzieje
 ,piszesz także o akwarium, w którym roślina czuje się dobrze. Wypróbowałam te sposoby i po jakimś czasie uciekałam z roślinami i ze szczelnego pudełka i z akwarium, bo miałam wrażenie, że jest im tam źle. Pojawiały się oznaki zagniwania. Pojemniki , o których wspominam wietrzyłam systematycznie. Roślina zdrowa. dlaczego tak się u mnie dzieje  
  
 

 , czyżby nikt poza nami nie reanimował/rozmnażał żadnej kattleyastej bez korzeni, ależ Wam zazdroszczę
 , czyżby nikt poza nami nie reanimował/rozmnażał żadnej kattleyastej bez korzeni, ależ Wam zazdroszczę  
  
 