logo forum

Cattleya i pokrewne - Dyskusje

Strona główna forum | Biblioteka | Szukaj | Problemy techniczne | Zarejestruj się | Zaloguj się | Strona główna Strona główna Storczyki.pl
Storczykowe "Gadu-Gadu" | Prezentujemy kwitnienia | Gatunki botaniczne
Cattleya i pokrewne | Cataseta i pokrewne | Dendrobium - gatunki i hybrydy | Powiększamy kolekcje

Przejdź do zawartości

Powrót do listy wiadomości

Tytuł: Brassavola digbyana

Umieść nową wiadomość
Pokaż pierwszy nieprzeczytany post

Tytuł: Brassavola digbyana

Nieprzeczytany post Autor: Marta Data » 09-05-2013, 10:06

Zdecydowałam się założyć nowy wątek bo zapewne dostarczy jeszcze sporo emocji. Mam tę roślinę od IX.2011r. Przyszła idealnie zdrowa i w nienagannym stanie. Zaraz ją przesadziłam z sphagnum w korę, zaczęła tworzyć następne korzenie, zrobiła co uważała za słuszne i stop - nie przyrasta od tamtego czasu. Stoi jak zaczarowana. Wygląda zdrowo, nie choruje ale nie przyrasta. Stała na oknie zachodnim - nic, stała na oknie północnym, z nieco wyższą wilgotnością powietrza i też nic. Gdzieś czytałam że to powolna roślina ale takiego ,,tempa" nie widziałam u żadnego ze storczyków. Może ona długo adaptuje się po zmianach? Są tacy ,,konserwatyści,, np zygopetalum mackai nie lubi naruszania bryły korzeniowej, paphiopedilum nawet zmiany miejsca. Stagnują wtedy nawet kilka lat. Czy ktoś uprawia tę roślinę i może się podzielić spostrzeżeniami? Potem wkleję zdjęcie. Marta
Fotografia użytkownika
Marta
Kreator
 
Posty: 2221
Z nami od: 13-01-2011, 21:10
Lokalizacja: Dolny Sląsk
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Brassavola digbyana

Nieprzeczytany post Autor: Marta Data » 09-05-2013, 11:42

Oto zdjęcia mojej Brassavola digbyana. Marta
Załączniki
SAM_2343-001.JPG
SAM_2342.JPG
SAM_2340.JPG
Fotografia użytkownika
Marta
Kreator
 
Posty: 2221
Z nami od: 13-01-2011, 21:10
Lokalizacja: Dolny Sląsk
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Brassavola digbyana

Nieprzeczytany post Autor: Krzysztof Gozdek Data » 09-05-2013, 13:23

Też miałem, ale bez sukcesów :( Ze zdjęcia wynika, że roślina jest ok., ale chyba jest trochę za mało nawodniona. Podobnie jak Brassavola nodosa w okresie wegetacyjnym wymaga cały czas wilgotnego podłoża, a w okresie spoczynku max wilgotnego powietrza przy minimalnym zraszaniu podłoża. Radziłbym również zmianę pojemnika, na doniczkę typu półmiskowego, czyli większa średnica przy małej wysokości. Wymaga również dużo światła, ogólnie dość trudny storczyk w warunkach domowych.

A może by zajrzeć do bryły korzeniowej ?
Pozdrawiam, Krzysztof
Fotografia użytkownika
Krzysztof Gozdek
Kreator
 
Posty: 1370
Z nami od: 26-11-2010, 10:05
Lokalizacja: woj. mazowieckie
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Brassavola digbyana

Nieprzeczytany post Autor: Marta Data » 18-05-2013, 20:34

Dziękuję za słuszną uwagę że liście wyglądają na odwodnione. Moja brassavola ma b. mało korzeni. Przyczyną tego jest obecność ślimaków i resztki bardzo zbitego sphagnum poniżej szyjki korzeniowej. Przesadziłam w miseczkę ze zdjęcia i biedactwo już nie będzie stało na słońcu. Obym ją uratowała.

SAM_2349.JPG

Marta
Fotografia użytkownika
Marta
Kreator
 
Posty: 2221
Z nami od: 13-01-2011, 21:10
Lokalizacja: Dolny Sląsk
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Brassavola digbyana

Nieprzeczytany post Autor: Krzysztof Gozdek Data » 18-05-2013, 20:56

Radzę całkowicie usunąć mech, doniczka półmiskowa jest jak najbardziej ok, podłoże raczej grube. Ja bym na początek ją zatopił na ok. dobę w deszczówce aby się nawodniła, a następnie wsadził do podłoża. Trochę korzeni ma, to szybciej dojdzie do siebie. Podłoże w obecnym okresie musi być wilgotne :!: Jeżeli pojawią się nowe pbs to należy koniecznie nawozić dużą dawką azotu. Brassavole są bardzo podobne do naszych śpiochów w zakresie ich charmonogramu życiowego, w okresie spoczynku wymagają prawie zerowej wilgotności podłoża, a wysokiej wilgotności powietrza. Jeżeli się tego nie przestrzega to korzenie bardzo szybko gniją i na wiosnę mamy stan "bezkorzenny". Plusem dodatnim ich jest bardzo duża żywotność i strata korzeni nie oznacza ich ostatecznego zakończenia żywota.
Pozdrawiam, Krzysztof
Fotografia użytkownika
Krzysztof Gozdek
Kreator
 
Posty: 1370
Z nami od: 26-11-2010, 10:05
Lokalizacja: woj. mazowieckie
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Brassavola digbyana

Nieprzeczytany post Autor: Robert Data » 21-05-2013, 07:01

Albo to mało razy zbity torfowiec doprowadził do gnicia i utraty korzeni?
Niestety w warunkach parapetowych ten system uprawy nie sprawdza się i rośliny trzeba dość szybko przesadzać do podłoża na bazie kory (katlejaste najlepiej do tego o dużej granulacji). Lepiej częściej podlać , pozwalając roślinie przeschnąć w międzyczasie niż utrzymywać stale wilgotny mech.
Mam nadzieję, że roślinka szybko dojdzie do siebie i odwdzięczy się pięknymi kwiatami... a jest na co czekać. Z pozdrowieniami, r.
Trochę moich zdjęć...
Fotografia użytkownika
Robert
 
Posty: 654
Z nami od: 07-01-2011, 20:03
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Brassavola digbyana

Nieprzeczytany post Autor: Marta Data » 21-05-2013, 23:01

Ja zawsze każdą nową roślinę przesadzam, daję drenaż i wyskubuję sphagnum. Czasem jednak jest tak przerośnięty korzeniami że trzeba było by je wyciąć, więc część pozostawiłam. Mój błąd polegał chyba na zbyt obfitym podlewaniu w zimie i dodatkowo ta odrobina sphagnum, utrzymująca wilgoć, zrobiły swoje. Dzięki dobrej radzie brassavola już odżywa bo rozłożyła najmłodsze liście, które miesiącami utrzymywała złożone. Stare już nie są pomarszczone i mooooże coś z tych zabiegów wyjdzie. Jeszcze mam pytanie - czy gdy przyjdą upały zraszać liście ~raz na tydzień? Gdy się bardziej wzmocni chyba dobrze było by zasilić ją dolistnie. Co o tym myślicie? Latami o niej marzyłam, a jak już zdobyłam to są kłopoty. Za jakiś czas poinformuję jak się sprawy mają. Oj nie ponudzi się człek z tymi storczykami, nie ponudzi! Marta
Fotografia użytkownika
Marta
Kreator
 
Posty: 2221
Z nami od: 13-01-2011, 21:10
Lokalizacja: Dolny Sląsk
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Brassavola digbyana

Nieprzeczytany post Autor: Krzysztof Gozdek Data » 22-05-2013, 07:08

W tej fazie reanimacji nie radzę wystawiać ją na bezpośrednie działanie słońca, grube podłoże będzie bardzo szybko wysychać i niepotrzebnie będzie się nagrzewać roślina co doprowadzi do jej odwodnienia. Ja bym radził zraszać powierzchnię podłoża, a gdy pojawią się nowe korzenie, a następnie nowa pbs to oczywiście trzeba nawozić nawozem typu 30-10-10, czyli ze znaczną przewagą w składzie azotu.
Pozdrawiam, Krzysztof
Fotografia użytkownika
Krzysztof Gozdek
Kreator
 
Posty: 1370
Z nami od: 26-11-2010, 10:05
Lokalizacja: woj. mazowieckie
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Brassavola digbyana

Nieprzeczytany post Autor: shelti Data » 16-06-2014, 14:18

Jak czuje się Brassavola. Udała się jej reanimacja?
shelti
 
Posty: 44
Z nami od: 30-04-2014, 16:09
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Brassavola digbyana

Nieprzeczytany post Autor: Marta Data » 16-06-2014, 15:23

MUSIAŁA się udać :!: Przyrosła od tamtego czasu, stale coś tworzy, choć jest powolna.Traktuję ją jak śpiocha, zapisałam sobie w zeszycie że co 2 lata podłoże trzeba wymieniać. Przy dobrych radach i zobojętniałej cierpliwości roślina nie jest taka trudna jak się o tym pisze.

SAM_2917.JPG
SAM_2930.JPG
Moooże z tej pochewki kwiatowej coś będzie? Powoli się powiększa a roślina osiągnęła wielkość dorosłej, jak mi się wydaje.

Marta
Fotografia użytkownika
Marta
Kreator
 
Posty: 2221
Z nami od: 13-01-2011, 21:10
Lokalizacja: Dolny Sląsk
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Brassavola digbyana

Nieprzeczytany post Autor: shelti Data » 23-06-2014, 22:33

To super, że doszła do siebie. Może za jakiś czas doczekasz się kwiatów, wtedy od razu zrób zdjęcia i się pochwal kwiatuszkami. Brassavole należą do moich ulubionych storczyków.
Pozdrawiam
shelti
 
Posty: 44
Z nami od: 30-04-2014, 16:09
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Brassavola digbyana

Nieprzeczytany post Autor: Marta Data » 27-10-2015, 09:55

Mam prośbę do wprawionych w uprawie tej rośliny. Już się przekonałam że trzeba ją uprawiać jak śpiocha i dodam że podłoże warto wymieniać delikatnie co 2 lata. Nie wiem jednak jak ją traktować tej jesieni i zimy bo tworzy dwie psb, które rzeczywiście przyrastają. Podlewać i zasilać, czy nie? W poprzednim roku miałam wciornastki. Jeszcze tego roku nieliczne się pokazywały i większość storczyków zmieniła swój rytm wzrostu, część jest opóźniona w rozwoju, niektóre nie zakwitły ale wyglądają dobrze. Chemię dalej stosuję.

SAM_3488.JPG
Jedna psb jest z lewej strony przy zapałkach a druga przy pomarańczowej fiszce.
SAM_3491.JPG
Podlewać, czy radykalnie zmniejszyć ilość wody?

Marta
Fotografia użytkownika
Marta
Kreator
 
Posty: 2221
Z nami od: 13-01-2011, 21:10
Lokalizacja: Dolny Sląsk
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Brassavola digbyana

Nieprzeczytany post Autor: Krzysztof Gozdek Data » 27-10-2015, 20:09

Wprawiony to ja nie jestem, choć trenuję od 2-3 lat ten temat. Z danych klimatycznych wynika, że od listopada do marca opady są symboliczne, a pomimo tego kwitnie przy końcu zimy (u nas). Chyba sztuka polega na tym, że wodę pobiera z wilgotnego powietrza, temperatura 25/15 i max oświetlenia, które jest decydujące w doprowadzeniu do kwitnienia. Zamierzam w tym roku doświetlać :|
Pozdrawiam, Krzysztof
Fotografia użytkownika
Krzysztof Gozdek
Kreator
 
Posty: 1370
Z nami od: 26-11-2010, 10:05
Lokalizacja: woj. mazowieckie
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Brassavola digbyana

Nieprzeczytany post Autor: Ryszard410 Data » 28-10-2015, 16:45

Jak tu można być wprawionym ;) i jeszcze doradzać. :?: (parapet jest kapryśny) Ja rozwiązałem problem w następujący sposób. Może coś Ci to pomoże Marto. :D
Fotografia użytkownika
Ryszard410
 
Posty: 1547
Z nami od: 25-10-2010, 08:56
Lokalizacja: Łódź
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Brassavola digbyana

Nieprzeczytany post Autor: Marta Data » 15-11-2015, 22:07

Wytrwale rosną te nowe psb.

SAM_3519.JPG

Marta
Fotografia użytkownika
Marta
Kreator
 
Posty: 2221
Z nami od: 13-01-2011, 21:10
Lokalizacja: Dolny Sląsk
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Brassavola digbyana

Nieprzeczytany post Autor: Renia T Data » 16-11-2015, 11:49

Marto, a jak ze światłem, doświetlasz, czy bazujesz na światełku zza okna?
Pozdrawiam, Renia
Fotografia użytkownika
Renia T
Kreator
 
Posty: 908
Z nami od: 13-01-2011, 14:53
Lokalizacja: Opolskie
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Brassavola digbyana

Nieprzeczytany post Autor: Marta Data » 03-12-2015, 18:01

Swiatełko zza okna zachodniego. Południowego okna nie mam. Marta
Fotografia użytkownika
Marta
Kreator
 
Posty: 2221
Z nami od: 13-01-2011, 21:10
Lokalizacja: Dolny Sląsk
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Brassavola digbyana

Nieprzeczytany post Autor: Renia T Data » 03-12-2015, 20:17

U mnie też cattlejki wzięły się za wzrost, no to poję, bo co jak chcą rosnąć, to im przecież nie zabronię... :mrgreen:
Pozdrawiam, Renia
Fotografia użytkownika
Renia T
Kreator
 
Posty: 908
Z nami od: 13-01-2011, 14:53
Lokalizacja: Opolskie
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Brassavola digbyana

Nieprzeczytany post Autor: katpio Data » 24-02-2016, 15:48

Właśnie kwitnie - uprawiany na wschodnim parapecie bez doświetlania, traktowany jak phal. Nie zwracam uwagi na temperaturę i wilgotność. Kwitnie z pochewki, nie ma pochewki = nie ma kwiatu.

DSC_0918.jpg
brassavola didbyana 1
DSC_0920.jpg
brassavola didbyana 2
Fotografia użytkownika
katpio
 
Posty: 127
Z nami od: 04-02-2012, 19:36
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Brassavola digbyana

Nieprzeczytany post Autor: Krzysztof Gozdek Data » 24-02-2016, 19:48

Po prostu CUD !
Pozdrawiam, Krzysztof
Fotografia użytkownika
Krzysztof Gozdek
Kreator
 
Posty: 1370
Z nami od: 26-11-2010, 10:05
Lokalizacja: woj. mazowieckie
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Brassavola digbyana

Nieprzeczytany post Autor: Marta Data » 29-06-2016, 14:52

Jakoś przeoczyłam tę wiadomość. Aaależ mnie zatkało. Jaką wysokość mają psb? Chcę się zorientować kiedy i ja doczekam się takich pięknych rzeczy. Marta
Fotografia użytkownika
Marta
Kreator
 
Posty: 2221
Z nami od: 13-01-2011, 21:10
Lokalizacja: Dolny Sląsk
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Brassavola digbyana

Nieprzeczytany post Autor: Marta Data » 26-02-2017, 17:02

Moja Brassavola digbyana dalej udaje że jest szpinakiem. Marta

SAM_3947-001.JPG
Ma 14 psb.
Fotografia użytkownika
Marta
Kreator
 
Posty: 2221
Z nami od: 13-01-2011, 21:10
Lokalizacja: Dolny Sląsk
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Brassavola digbyana

Nieprzeczytany post Autor: Jan Ciepłucha Data » 26-02-2017, 19:47

Proszę popatrzeć. Nowe przyrosty, to liście wąskie i długie. Mało światła, a ciepło i mokro. Roślina odczytuje że rośnie w dużym zacienieniu, chce do światła! Nie ma siły wydać potomstwa. "Więcej światła", lub mniej wody i chłodniej. Ot i co.
Wnikliwy obserwator. :mrgreen:
Pozdrawiam
Jan Ciepłucha

Nasze kolekcje, Borówka Amerykańska, Gospodarstwo Szkółkarskie
Fotografia użytkownika
Jan Ciepłucha
Administrator
 
Posty: 918
Z nami od: 01-07-2006, 06:00
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki
  • Strona WWW
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Brassavola digbyana

Nieprzeczytany post Autor: SureLooksGoodToMe Data » 26-02-2017, 19:52

A czy te młode liście po prostu jeszcze się nie rozchyliły?
Pani Marto, na oknie o jakiej wystawie rośnie?

Pozdrawiam,
M
Kto żyje bez szaleństwa, mniej jest rozsądny, niż mniema.
Fotografia użytkownika
SureLooksGoodToMe
 
Posty: 592
Z nami od: 01-04-2011, 14:18
Lokalizacja: Kraków
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Brassavola digbyana

Nieprzeczytany post Autor: Jan Ciepłucha Data » 26-02-2017, 20:03

SureLooksGoodToMe pisze:A czy te młode liście po prostu jeszcze się nie rozchyliły?


Owszem, to widać. Nie mniej widać również silny pęd do wzrostu. A tu zima i skąpo ze światłem. A Brassavole lubią światełko. Tak czy siak, trzeba po wykształceniu liści dać odpocząć. Tyle że przyjdzie wtedy wiosna. No i należałoby ruszyć z wegetacją. I tak źle i tak nie dobrze. Ja bym jednak w tej sytuacji, z końcem marca przesuszył jakieś 2 miesiące. Może to wystarczy.
Pozdrawiam
Jan Ciepłucha

Nasze kolekcje, Borówka Amerykańska, Gospodarstwo Szkółkarskie
Fotografia użytkownika
Jan Ciepłucha
Administrator
 
Posty: 918
Z nami od: 01-07-2006, 06:00
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki
  • Strona WWW
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Brassavola digbyana

Nieprzeczytany post Autor: Marta Data » 26-02-2017, 23:36

Była suszona od grudnia. Widać było że śpi. Teraz liście próbowały rosnąć ale tylko się pomarszczyły. Zamiast podlewania zrobiłam jej kąpiel bryły korzeniowej. Oczywiście nie jest nawożona. Po kąpieli liście się rozchylają. Wisi na zachodnim oknie, lepszego nie mam. Ciekawe co źle robię. Marta
Fotografia użytkownika
Marta
Kreator
 
Posty: 2221
Z nami od: 13-01-2011, 21:10
Lokalizacja: Dolny Sląsk
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Brassavola digbyana

Nieprzeczytany post Autor: Marta Data » 10-11-2017, 16:44

Dziwna ta moja B. digbyana. Droczy się ze mną od 2013 roku. Co roku o tej porze tworzy nowe psb. Tej jesieni rosną cztery :shock: :!: . Przecież to pora aby szykować się do spoczynku. Nie wiem czy podlewać jak w lecie, czy oszczędnie, jak np. śpiochy. Tamtej jesieni dostawała po kilka kropli wody i nic się nie zmieniło. Nie wytworzyła pochewki kwiatowej i znowu w jesieni chce rosnąć. Pochodzi z Holandii, nie z południowej półkuli. Marta
Fotografia użytkownika
Marta
Kreator
 
Posty: 2221
Z nami od: 13-01-2011, 21:10
Lokalizacja: Dolny Sląsk
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Brassavola digbyana

Nieprzeczytany post Autor: Dorra Data » 11-11-2017, 11:38

Poniższe znalazłam na moim szwedzkim forum :) ... przetłumaczenie:

Brassavola jest blisko spokrewniona z Laelją, i gatunki mają spektakularne kremowe białe kwiaty. Pięknie pachną wczesnym wieczorem.
Rodzaj ten nie jest uprawiany tak wiele na świecie, ale B. nodosa ma pewne rozpowszechnienie w uprawie w Skandynawii. Rośliny zasługują jednak na większe zainteresowanie!
Gatunki są zapylane przez ćmy z bardzo długimi aparatami ssącymi tzw. trąbkami. ;)
UPRAWA
Naturalnie rośliny te rosną na obszarach suchych i słonecznych. Ich grube liście są sposobem radzenia sobie z tymi warunkami. Dlatego wymagają pełnego słońca w okresie, gdy roślina nie rośnie. W tym czasie roślina po prostu chce być spryskana od czasu do czasu, a nie podlewana. Kiedy roślina znowu dojrzeje, wilgoć wzrośnie.
Instalacja roślin na korze jest przyjazna, ponieważ daje to korzeniom swobodny dostęp do powietrza. W ciągu rośliny mają 15-20 stopni Celciusza.
Dorra
 
Posty: 1383
Z nami od: 06-09-2016, 10:35
Lokalizacja: Sillbo
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Brassavola digbyana

Nieprzeczytany post Autor: Marta Data » 11-11-2017, 17:55

Przedstawiam tę upartą Rhyncholaelią digbyana. W zimie rzeczywiście ma mało światła. Innym kwitnie na wschodnim oknie, a moja jest taka akuratna i bezkompromisowa. W wcześniejszym poście jest błąd. Uprawiam ją napewno od 2011 roku, sprawdziłam w zeszycie. Marta

SAM_4092.JPG
SAM_4090.JPG
Fotografia użytkownika
Marta
Kreator
 
Posty: 2221
Z nami od: 13-01-2011, 21:10
Lokalizacja: Dolny Sląsk
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Brassavola digbyana

Nieprzeczytany post Autor: Marta Data » 02-12-2017, 18:04

Nikt na żadnym forum nie odpowiedział mi na proste pytanie - czy ich digbyany tworzą nowe psb w listopadzie , jak moja. Natomiast na Orchidarium poradzono mi aby teraz podlewać i zasilać roślinę. :!: Porada całkowicie odmienna od tych powyżej. Coś mi się wydaje że niewiele osób męczy się z tą rośliną. Marta
Fotografia użytkownika
Marta
Kreator
 
Posty: 2221
Z nami od: 13-01-2011, 21:10
Lokalizacja: Dolny Sląsk
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Brassavola digbyana

Nieprzeczytany post Autor: Dorra Data » 02-12-2017, 19:25

Nie znam tego gatunku bo jak piszesz to niewielu się nim zajmuje. Nie wiem od kogo rady dostałaś na Orchidarium, ale jeśli to ktoś z doświadczeniem, a ty wszystko inne już próbowałaś... to co ci zaszkodzi zastosować te nowe rady? Spróbuj...
Dorra
 
Posty: 1383
Z nami od: 06-09-2016, 10:35
Lokalizacja: Sillbo
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Brassavola digbyana

Nieprzeczytany post Autor: Marta Data » 02-12-2017, 20:06

Znane nazwiska, znane ale mam wątpliwości. Będę podlewać tyle, ile sama wypije. Marta
Fotografia użytkownika
Marta
Kreator
 
Posty: 2221
Z nami od: 13-01-2011, 21:10
Lokalizacja: Dolny Sląsk
Na górę       Na dół

Poprzedni wątek     |     Następny wątek
Umieść nową wiadomość
Dodaj komentarz do wiadomości

Powrót do Dyskusje



  • ‹ Powrót do poprzedniej strony
  • Zespół administracyjny •
  • Zmień rozmiar tekstu
  • Drukuj
Hosting Telvinet, Wdrożenie DLACIEBIE.NET