Mam dylemat odnośnie w. w. storczyków. Pierwszy z nich kupiłem na początku września tego roku. Miał widoczną pochewkę kwiatową. Dość szybko zaaklimatyzował się a pochewka urosła ( ma 15cm ). Po krótkim odpoczynku z najstarszej psb. (tej z pochewką) zaczęły wyrastać korzenie oraz nowy przyrost. Storczyk rośnie w oknie balkonowym usytuowanym na południe. Aktualnie temp. wynoszą D/N- 21/19stopni, wilgotność 50-60% ,od ok 3tyg. jest doświetlany (pomimo ,że to okno południowe to od maja do pażdziernika nie ma bezpośredniego słońca-cieniuje balkon sąsiada. W pozostałych miesiącach słońce tylko gdy nie ma chmur- stąd doświetlanie.) Na początku podlewany był raz w tygodniu przez namaczanie ok 15 min. , gdy temp. spadły raz na dwa tyg. bez nawozu. Tu pytanie do osób, które mają doświadczenie z tym storczykiem;czy w takich warunkach jeszcze zakwitnie (póki co pochewka pozostaje pusta), czy może jeżeli z tej psb. wyrasta następna to z kwitnienia nici? A może zmienić coś w warunkach uprawy by wytworzył paki, może za rzadko podlewam?
Natomiast jeśli chodzi o drugi z wymienionych, mam podobny problem. Mam go trochę ponad rok,od chwili zakupu podwoił liczbę psb.( obecnie jest ich ok 20) a trzy z nich wytworzyły pochewki;niestety od miesiąca nic się z nimi nie dzieje. Wiem o nim tyle ,że kwitł w listopadzie(taki kupiłem), więc już chyba powinien
Pozdrawiam Mariusz