logo forum

Cattleya i pokrewne - Dyskusje

Strona główna forum | Biblioteka | Szukaj | Problemy techniczne | Zarejestruj się | Zaloguj się | Strona główna Strona główna Storczyki.pl
Storczykowe "Gadu-Gadu" | Prezentujemy kwitnienia | Gatunki botaniczne
Cattleya i pokrewne | Cataseta i pokrewne | Dendrobium - gatunki i hybrydy | Powiększamy kolekcje

Przejdź do zawartości

Powrót do listy wiadomości

Tytuł: Uwagi do Cattleya.warneri - Gośka

Umieść nową wiadomość
Pokaż pierwszy nieprzeczytany post

Tytuł: Uwagi do Cattleya.warneri - Gośka

Nieprzeczytany post Autor: Gośka Data » 19-01-2014, 09:35

Jeżeli macie pytania, rady, lub uwagi do mych zabiegów odnośnie tej catlejki - piszcie tutaj. Postaram się odpowiadać na Wasze wpisy. :D
Fotografia użytkownika
Gośka
 
Posty: 83
Z nami od: 29-01-2012, 19:34
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Uwagi do Cattleya.warneri - Gośka

Nieprzeczytany post Autor: Ryszard410 Data » 11-02-2014, 14:11

A jednak można się czegoś nauczyć. :D Podwójna pochewka :o nie wiedziałem. Miałaś już sukces w postaci kwitnienia tej katlejki, czy obecny proces rozwoju pochewki się powtarza :?: . Fakt, piszesz o zgodności z teorią, ale w pierwszym opisie nie znalazłem wzmianki na ten temat. Czy to nie aby wyskok Natury. :?: ;)
Fotografia użytkownika
Ryszard410
 
Posty: 1547
Z nami od: 25-10-2010, 08:56
Lokalizacja: Łódź
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Uwagi do Cattleya.warneri - Gośka

Nieprzeczytany post Autor: Gośka Data » 11-02-2014, 18:44

Jak się okazuje, uczymy się przez całe życie :lol: Rok temu, kiedy zakwitła mi ta katleja nie wiedziałam jeszcze , że powinna normalnie kwitnąć z podwójnej pochewki. ( O ile się orientuje to tylko dwa gatunki wielkokwiatowych tak robią - C. labiata i C.warneri). Potem dopiero doczytałam u Chadwicka, że mocny przyrost powinien mieć podwójną pochewkę, a słabszy zakwitnie z jednej lub wypuści pąki bez pochewki. Ponieważ, w zeszłym roku kwitła po raz pierwszy możliwość pojawienia się pojedynczej pochewki wydaje się usprawiedliwiona ( zakładająć , ze uprawiam ją bez wiekszych błędów...).

Jeśli chodzi o zeszłoroczne kwitnienie to cały proces był opóźniony o ok 2 miesiące ze względu na pochmurną zimę- tak sądzę (zauważyłam to nawet po moich phalenopsisach, które w zeszłym roku zakwitły dopiero w kwietniu a w tym roku już w grudniu).
W zeszłym roku pochewka pokazała się dopiero w lutym i dość wolno rosła. Tym razem jest już prawie w pełni wyrośnięta- jeśli wszystko pójdzie ok to niedługo powinny się w niej formować pąki.
Fotografia użytkownika
Gośka
 
Posty: 83
Z nami od: 29-01-2012, 19:34
Na górę       Na dół

Tytuł: Cattleya warneri - Gośka

Nieprzeczytany post Autor: titus1 Data » 31-03-2014, 11:26

Gosiu, stawiam na to drugie. Ta zima była dość widna, było dużo słonecznych dni. Myślę, że roślina przyspieszyła.
titus1
 
Posty: 893
Z nami od: 13-03-2011, 23:11
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Uwagi do Cattleya.warneri - Gośka

Nieprzeczytany post Autor: Ryszard410 Data » 24-06-2014, 16:31

Aż się wierzyć nie chce, :o dwa i pół m-ca niby spoczynek, a może faktycznie 'odpoczywanie' i naraz takie gwałtowne przyspieszenie wegetacji.
No, a już ten 'wybryk' - wzrost nowego przyrostu wgłąb miast na powierzchnię. Ja bym delikatnie rozciął doniczkę i spróbował lekko postawić ten przyrost do pionu. Zaznaczam ostrożnie. Kwiaty już są i fajnie :D , ratuj następne. ;) :idea:
Gratulacje. :D Och te remonty. :roll:
Fotografia użytkownika
Ryszard410
 
Posty: 1547
Z nami od: 25-10-2010, 08:56
Lokalizacja: Łódź
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Uwagi do Cattleya.warneri - Gośka

Nieprzeczytany post Autor: Gośka Data » 29-06-2014, 21:43

Ogólnie Ryśku mam zamiar ją po kwitnieniu przesadzić. Na kwiaty na nowym przyroście nie liczę- w zeszłym roku po kwitnieniu też wypuściła nowy przyrost , który dojrzał przed zimą ale nie kwitł. Z tego co czytałam to większość tego typu cattleyi kwitnie raz do roku a warneri podobno zawiązuje kwiaty po przejściu warunków dnia krótkiego.
Fotografia użytkownika
Gośka
 
Posty: 83
Z nami od: 29-01-2012, 19:34
Na górę       Na dół

Tytuł: Uwagi do Cattleya.warneri - Gośka

Nieprzeczytany post Autor: titus1 Data » 30-06-2014, 22:48

Cholera, trochę niefortunnie zanurkował. Ja bym wyciął kawałek doniczki i pozwolił mu wyjść. Co prawda, z niego wyjdą nowe przyrosty, bo na nim są czynne oczka, ale już sam się wystawił do podziału za 2-3 lata ;-). Żebyś Ty widziała jaka jest pokręcona moja blc nippon livinza. Każdy przyrost w inną stronę. Dopiero tegoroczny przyrost idzie jak świeca.
titus1
 
Posty: 893
Z nami od: 13-03-2011, 23:11
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: Cattleya warneri - Gośka

Nieprzeczytany post Autor: Jan Ciepłucha Data » 02-07-2014, 18:43

Bywało tak i u mnie. Koniecznie trzeba rozciąć doniczkę.
Pozdrawiam
Jan Ciepłucha

Nasze kolekcje, Borówka Amerykańska, Gospodarstwo Szkółkarskie
Fotografia użytkownika
Jan Ciepłucha
Administrator
 
Posty: 918
Z nami od: 01-07-2006, 06:00
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki
  • Strona WWW
Na górę       Na dół

Poprzedni wątek     |     Następny wątek
Umieść nową wiadomość
Dodaj komentarz do wiadomości

Powrót do Dyskusje



  • ‹ Powrót do poprzedniej strony
  • Zespół administracyjny •
  • Zmień rozmiar tekstu
  • Drukuj
Hosting Telvinet, Wdrożenie DLACIEBIE.NET