Za moim oknem kolejny zimowy dzień , no to na osłodę trochę słońca i zapachu...
Roślina zakwitła ok półtora miesiąca od ukazania się pochewki, która sukcesywnie nabrzmiewała. Od maja przebywała na dworze, na parapecie okna wschodniego, poddawana nieraz skrajnym warunkom atmosferycznych, których aura tego lata nam nie szczędziła.