Regulamin umieszczania zdjęć na forum
Prosi się o nie komentowanie wątków w tym poddziale. Wątki te są obszarem indywidualnym każdego członka grupy. Zobacz zasady obowiązujące w dziale Cataseta.
Przedstawię j.w. Storczyk ten był wielokrotnie prezentowany w starym, archiwalnym forum. Mam go raptem od maja 2010r. Jest b. łatwy w uprawie pomimo tego że pochodzi z wilgotnych lasów Brazylii, Wenezueli, Kolumbii. Rozwija się dobrze w moim suchym mieszkaniu ale to chyba zasługa stale uchylonych okien i naturalnej wtedy wilgotności powietrza ~60%. W zimie śpi gdy wilgotność powietrza wynosi ~30%. Jedynym jego minusem jest fakt że przyciąga przędziorki ale liście łatwo się zmywa i można zapanować nad sytuacją bez stosowania chemii (każdą odchorowuję ). Tamtego roku wytworzył dwa kwiaty, a teraz mam trzy, bo czwarty uschnął pomimo tego, że obecna psb. przerosła ubiegłoroczną. Czekam już miesiąc na rozwinięcie się pąków
Rozkwitł po ~0,5 miesiącu. W moich warunkach, na parapecie zachodniego okna, wznawia wzrost w styczniu tworzeniem nowej psb. Po ~miesiącu zaczyna z niej tworzyć nowe korzenie i wtedy je sadzę do zwykłego podłoża jak dla katlei. Zaczynam podlewać dopiero po ~czterech miesiącach od pierwszych objawów wzrostu, gdy korzenie przerosną nieco podłoże. Piersze podlewanie jest bez nawozu. Podlewam co tydzień, a w dni słoneczne i gorące nawet częściej w zależności jak szybko wypija wodę z podstawki. Zawsze podlewam przy ściankach doniczki aby nie zamoczyć psb, które dopiero nabierają rozpędu do życia. Co tydzień jest zasilany zawsze ,,lepiej mniej, niż więcej,, Najczęściej stosuję nawóz Compo do storczyków. W czerwcu ze trzy razy dostał nawóz Peters Professional blossom booster. W sierpniu, czyli po ośmiu miesiącach nowa psb. przerosła poprzednią. Po ~dwóch tygodniach w górnej części psb spod liścia było widoczne zgrubienie, potem wyłaniał się pędzik i rósł ~1,5 miesiąca. Dopiero po ok. 2-3 tygodniach pąki rozkwitły. W 2010r. rozkwitły kwiaty 5.XI. i przekwitły dopiero na początku grudnia. Pod koniec grudnia liście same pożółkły i opadły. Nie wszystkie śpiochy książkowo wchodzą w okres poczynku i jest to wielce kłopotliwe dla uprawiającego. U mojego Cycnoches loddigesii okres spoczynku trwał tylko miesiąc.
ChOK2.jpg
Wszystkie śpiochy lubią małe doniczki. W związku z ich dużymi rozmiarami warto na spód, pomiędzy drenaż położyć ciężki kawałek granitu aby doniczka była stabilna i nie przewracała się łatwo. Co mniej więcej jeden miesiąc warto kąpać bryłę korzeniową z doniczką w wodzie, nawet kranowej. Jeśli jest zbyt zmineralizowana, to można ją rozcieńczyć wodą zdemineralizowaną. Marta
Tego roku roślina jest silniejsza i wydłużył się czas wydzielania zapachu. Zaczyna pachnieć od 5 rano (sprawdzone!), czyli tuż przed świtem i pachnie do ~14-tej godziny. W całym pokoju pachnie przyjemnie, migdałami, a z bliska dochodzi zapach konwalii, może fiołka. W zimie wszystkie śpiochy przechowuję w doniczce przedzielonej pionowo papierem żeby wiedzieć który jest który. Gdy któraś psb nadmiernie się skurczy, to spryskuję ją, a i innym się dostanie przy okazji. Doniczka stoi w kącie okna słabo oświetlonym, temp. 18-15*C. U tego Cycnoches loddigesii tej zimy było nietypowo, bo gdy sam zrzucił liście po kwitnieniu, przestałam go podlewać i stał czekając aż go wyciągnę z podłoża. Nie miałam czasu zająć się nim i gdy wreszcie wzięłam go na stół, zobaczyłam że jest za póżno bo zaczyna po miesiącu tworzyć psb! Wszystkie korzenie były martwe, obcięłam je, osadziłam psb. w wyparzonej doniczce, wydezynfekowanym podłożu. Aby się nie przewracały to obłożyłam kawałkami pumeksu itd., jak to ze śpiochami. Niektóre są niesforne i cierpią na bezsenność jak moje Catasetum ochraceum (kwiat w miniaturce). Nie pomagało przestawienie w chłód, brak wody, w końcu obcięłam liście i korzenie, postawiłam w chłód i był to duży błąd. Tego roku jest cherlawy, nie wytworzył kwiatu z nowej, małej psb i widzę, że mu zrobiłam krzywdę. Poszedł do ,,sanatorium,, do szklarni Ogrodu Botanicznego i już po tygodniu widzę że odzyskuje apetyt na życie. Dałam go. Nic na siłę. Gdzieś przeczytałam że Catasetum pileatum czasem zrzuca liście. A kwitnienia, ich przegląd z trzech lat tutaj Marta.
Odsprzedałam koleżance. Pięknie pachnie. Warto go mieć z Cycnoches lodigesii bo kwitną najczęściej w jednym terminie. Tacy ,,dwaj przyjaciele z boiska, skrzydłowy, bramkarz i ja,,. Marta