Fredclarkeara After Dark Black Pearl (do obejrzenia tutaj https://www.google.pl/search?q=Fredclar ... 16&bih=888 pytanie podstawowe czy uchowa się na blokowym parapecie. Gdzieś wyczytałam, że łatwy i odporny ale może ktoś jeszcze potwierdzi z własnych doświadczeń bo kosztuje niemało....Cudny, prawie czarny i podobno pachnie....
Całkiem dokładnie jest opisany w Orchidarium.pl - forum-prezentacje. Wydaje mi się że przy trochę zaawansowanej znajomości uprawy storczyków można ją uprawiać na parapecie. Odważnie, tylko żeby nie zagłaskać. Marta
Od jakiegoś czasu zapałałam ogromną chęcią posiadania paru storczyków z grupy śpiochów. Jeden z nich : Fredclarkeara After Dark 'SVO Black Pearl' FCC/AOS. Przebył do mnie z daleka - kwitnący.
Dosyć szybko zrzucił kwiaty - przesadziłam go bez naruszania bryły korzeniowej - ubity mech, i z lekka obsypałam luźniejszym podłożem - no i czekałam. Po 1,5 miesiąca jest oznaka życia. Wisi w południowym oknie w bloku. Mam nadzieję doczekać się własnego kwitnienia.
Jeżeli to cudo rośnie w mchu to radzę właśnie teraz przesadzić do normalnego podłoża i trochę zwiększyć wilgotność podłoża, ponieważ starsze pbs są troszkę odwodnione, czyli pomarszczone. Przy okazji warto zobaczyć stan korzeni.
Oskubałam go ile mogłam. Jak się okazało był już raz przesadzany, w środku było sporo styropianu i drugi krąg, bardziej ubitego mchu. Nie ma żadnych zgniłych korzeni, parę suchych końcówek podcięłam i mam zamiar teraz to umieścić w podłożu. Czy tak
Jest wszystko ok. Można na minutę korzenie zamoczyć w ciepłej wodzie, aby zobaczyć ile i czy korzenie są żywe. Nowa doniczka nie moze być zbyt duża, stanowisko południowe jest ok. Śpiochy lepiej rosną zawieszone niż stojące na parapecie, chyba związane jest to z intensywniejszym przepływem powietrza
Tak przy okazji, ponieważ na naszym portalu powstanie subforum dotyczące uprawy "śpiochów", tzn. catasetów, cycnochesów, mormodesów i ich hybryd, prosiłbym Gosię i innych sympatyków tych storczyków o ewentualną dokumentację fotograficzną naszych sukcesów (i ewentualnych problemów). Mając zdjęcia o wiele łatwiej dyskutować o konkretnych zagadnieniach.
Tak jak poprzednicy stwierdzili: absolutnie trzeba usunąć to sphagnum. Zgniją korzenie w przeciwnym przypadku. Szkoda tak pięknej i drogiej rośliny. Pewnie jest już za póżno ale napiszę na przyszłość. Każdego nowego storczyka trzeba z doniczką zanurzyć w wodzie o temp 26*C do temp pokojowej. Moczyć ~1 godz, poziom wody powinien być o 1cm niższy od szyjki korzeniowej aby nie zniszczyć nowych przyrostów psb. Storczyk się napije, a sphagnum rozmięknie i łatwiej je wtedy delikatnie wyskubywać. Gdy bryła korzeniowa nasiąka wodą, trzeba co jakiś czas spojrzeć czy nie wychodzą na wierzch np. węzławce. Potem przesadzić trzeba w nowe ODKAZONE podłoże ale dalej sprawdzać, szczególnie wieczorem, czy nie ma ślimaków. Przy sphagnum b. często są. Przesadzając na spód trzeba dać drenaż i spory kawałek kwaśnej skały aby spód obciążyć bo gdy roślina będzie miała dobrze, to poszybuje w górę i będzie łatwo wywracać się. Sphagnum w uprawie parapetowej było przyczyną śmierci nie jednego storczyka. Dodatkowo: żadnych osłonek. Marta
Mam i ja ale wcale się nie cieszę bo chyba życia mi nie starczy aby doczekać kwiatów. Wielkość rośliny i wiek znacznie odbiega od przedstawionej na zdjęciu przez sprzedającego. Brzydka sprawa. Marta
Teoretyczne ma 18 miesięcy do kwitnienia. hi, hi, hi,. Szybciej ja zakwitnę.
Moja jest taka- kupiłam rok temu w podobnym rozmiarze jak Twoja (tyle, że za 90 zł - jakąś promocję mi zrobili na wystawie). Dwie małe pseudobulwy są "sklepowe" a ta duża "moja"- Papuga zachwalał, że to b. szybko rośnie i chyba miał rację. Nie zmienia to faktu, że zdjęcie powinno być realne
Marta pisze:Dzięki za dobre słowo choć zdaje mi się że za 18 miesięcy obydwie zakwitniemy.
Jest duża szansa że razem z tym śpiochem . Śpiochy rosną szybko, ale są żarłoczne. Ja nawożę je Osmocote 5-6 mc. Nowa pseudobulwa potrafi wielokrotnie przerosnąć starą.
To może ja opiszę jak ja moją hoduję... bo ja całą moją kolekcję trzymam w tzw zaawansowanej hodowli parapetowej...mam specialne LED lampy o całkowitej mocy 800 W, nawilżacze, podkładki nawilżające i zimą specjalne podkłaki z ciepłem takie jak się dla wężów i jaszczurek używa dla ciepłolubnych storczyków.
Ale z powrotem do tematu Czarnej Perły... uważam że jest stosunkowo łatwa do hodowli. We wrześniu podlewam raz w tygodniu. W październiku i listopadzie zmniejszam podlewanie... Wtedy Fdk traci z reguły wszystkie swoje liście... a jak nie to ucinam z bólem serca te pozostałe. Od grudnia... albo od początku stycznia kończę podlewanie i nie podlewam ani razu przez 3-4 miesiące. Kiedy nowy przyrost się pokaże, czekam aż on urośnie co najmniej 5 cm... dopiero wtedy zaczynam ostrożnie podlewać stopniowo zwiększając podlewanie. Latem Fdk jest dość spragniona... tak więc oprócz cotygodniowego podlewania, daje jej trochę wody co 2-3 dzień... zależy od pogody. Moja jest na zewnątrz latem.
Nie wiem czy was to w ogóle interesuje... jak nie to nie komentujcie proszę że to zbyt zaawansowane... ale dla ciekawostki ile to pracy zostało włożonej do tego klonu... poniżej "rodowód":
Fredcklarkeara After Dark
Generacja 1 (rodzice): Mormodia Painted Desert × Catasetum Donna Wise
Mam dwie Black Pearl... ta jedna to za młoda, ta druga to jeszcze nie wiem. Jak do lutego nic się nie utworzy to w tym roku nie będę miała kwitnienia.
Dla ciekawostki... Monnieara Millenium Magic "Wirchcraft" FCC/AOS ma jeszcze czarniejsze kwiaty niż Fdk SVO After Dark "Black Pearl". Mam tą też ale bardzo młodziutką... 1-2 lata do kwitnienia.
Fredclarkearę mam i ja, moje marzenie od dawna Przyjechała w zbitym i lekko czerniejącym sphagnum, czy powinnam ją od razu teraz przesadzić, czy spokojnie poczekać do wiosny? Korzenie są zielone i wyglądają bardzo zdrowo.
Fdk pójdzie najprawdopodobniej na spoczynek od grudnia... wtedy... a najpóźniej od stycznia nie może dostać kropli wody aż nowy pęd który zacznie rosnąć w marcu/kwietniu osiągnie parę cm i wyprodukuje parocentymetrowe korzenie. To oznacza że podczas tego paromiesięcznego snu, większość tych zielonych korzeni uschnie.
Tak więc ja bym poczekała z przesadzeniem do wiosny... bo inaczej nie wiesz które korzenie przeżyją a które trzeba będzie usunąć.
Dziękuję bardzo za rady. Niby wszystkie wątki tu przeczytałam, jak i artykuły/informacje Freda Clarke'a, ale jak zobaczyłam to zbite sphagnum to zwątpiłam. Latem to nie problem, ale o tej porze roku nie trzymam niczego w mchu. Jutro za dnia zrobię fotki. Miała być FS, ale raczej nie wygląda na taką. Ale jest większa od pudełka od zapałek A te Wasze malutkie sprzed 2,5 roku zakwitły w końcu?
Nie... jeszcze nie w tym roku. Ale tegoroczna psb ma w obwodzie 9 cm... więc na wiosnę spodziewam się niespodzianki
PS Chciałam tylko trochę wyjaśnić... u mnie w domu zimą jest chłodno i Rh nigdy nie spada poniżej 70% na parapetach. Gdybym ja wg propozycji Marty dawała regularnie miesięcznie krople wody do moich śpiochów, to by mi wszystko zgniło.
Przy kaloryferach i ~20*C w domu to napewno te 2 krople wody będzie b małą ilością. Nic nigdy mi nie zgniło. Na wiosnę, gdy już ruszy, po kąpieli bryły korzenioej proszę wyskubać jak największą ilość sphagnum. Teraz warto położyć na podłoże szczyptę Mesurolu i nie moczyć go. W czasie kąpieli poziom wody powinien być o 2 cm niżej od szyjki korzeniowej aby nie zamoczyć młodziutkiej psb bo może wtedy zamrzeć. Marta
U mnie warunki bardziej jak u Dorry, wilgotność >70% i chłodno. Będę obserwować. A ten Mesurol to na ewentualne ślimaki jak rozumiem? Bo nie widzę żadnych ślimaczków ani ich śladu żerowania, a akurat te bestie potrafię rozpoznać. Nie mam Mesurolu ale mam niebieskie granulki antyślimakowe z metaldehydem, takie ogrodowe, to w razie czego też mogą być?
Można je zastosować bo rzadko kiedy w sphagnum nie ma ślimaków. Szczególnie na roślinie świeżo kupionej. Niezwykle rzadko udało mi się kupić storczyka bez szkodników. Marta
W dzień palę w kominku to ciepło... nocą przy wyłączonych prawie zawsze kaloryferach i klimatyzacji nastawionej na niskie temperatury temperatura spada. Często budzę się rano do temperatury 16 stopni w pokoju... na parapecie to jeszcze chłodniej.
Mam jednak płytki styropianu od dołu okiennych szyb by liście się nie oparzyły zimnem i dla ciepłolubnych mam"dywaniki" podgrzewające spód doniczek takie jak się używa w terrariach.
Storczyki uwielbiają te warunki... w szczególności że dostają dużo dodatkowego światła i wentylacji z wiatraczka... ale podlewanie to sztuka.... tzn trzeba rzeczywiście wstrzymać się z podlewaniem nawet takich storczyków które nie śpią zimą...
Dorra, a Fdk stoi na macie grzewczej, czy bezpośrednio na parapecie? U mnie zimą na prapetach jest 15-16 stopni, ale matę grzejącą mam tylko w małych akwariach z siewkami botanicznych phalaenopsisów. Nie pomyślałam, żeby matę położyć bezpośrednio na parapecie, czy to ciepło nie rozprasza się i nie ginie?
Nie trzymam Fdk na macie grzewnej... stoi u mnie bezpośrednio na parapecie... mam tylko płytkę styropianu wzdłuż szyby dla izolacji.
To co trzymam na macie grzewnej, to Renanthera, wszystkie moje Vandatowate, wszystkie młode rośliny i keiki, no i niektóre Phalaenopsis.
Ta mata podgrzewa podłoże w doniczce, tylko podłoże... mając ciepłe nogi, znoszą storczyki dużo niższe temperatury powietrza. Trzeba jednak utrzymywać temperaturę tej maty na około 21 stopni. Czyli albo ma się termostat (=drogo), albo tzw timer co włącza matę np na 5 min co pół godziny...
Ale pięknie wypasiona Perła, to czekamy na kwiaty teraz Moja to dzieciątko w porównaniu, ale może w przyszłym roku. Co do mat, to super wiedzieć, że Fdk znosi zimę na chłodnym parapecie. Moje maty mam na termostatach, to nie problem, ale że też nie wpadłam, żeby matę położyć po prostu na parapecie- bo miejsce w akwariach dawno się skończyło
Ale twoja zdrowo wygląda... więc czekajmy na kwiaty
Jedno pomyślałam... twoja wygląda na młodą... tzn jak obwód psb nie powiększy przez najbliższe 2 miesiące, to musisz ją traktować jako młodą roślinę. To oznacza, że ona nie może mieć kompletnie suchego spoczynku jak normalny śpioch i potrzebuje więcej wilgoci... nawet więcej niż Marty dwie krople... wszystko zależy od temperatury. Tak więc miej swoją perłę pod obserwacją i nie pozwól by jej psb zbytnio się zmarszczyły.
Dorra wydawało mi się, że Twoja nie spała, stąd pomyślałam, że może być trochę niezsynchronizowana. A pokaż jak Twoja teraz wygląda? Równie wypasiona jak rok temu?
Jak widzisz to on dalej rośnie... ta większa psb na lewo to ta zeszłoroczna co nie chciała iść na odpoczynek. Ona straciła liście jak ta nowa zaczeła rosnąć.
Ja się pomyliłam. To Catanoches ,,Wine delight,, ma b. podobne pączki. Miałam to odwołać ale byłaś szybsza. Na ,,fredzię,, jeszcze sobie poczekam parę lat. Marta
Myślisz, że jeszcze parę lat? Tak w ogóle to trochę mnie zniechęciło to, że w tym roku było tak gorące i słoneczne lato jak nigdy, śpiochy miały najlepszą pogodę jaką na tej szerokości geograficznej mogą mieć, nawóz lałam non stop, no i ok, urosły, ale jednak są nadal malutkie w porównaniu z tym, do jakich rozmiarów dorastają w Am. Południowej czy Azji przez jeden sezon. Tam rosną palmy, kwitnienia są mega, a ja już nie jestem w stanie zapewnić im lepszych warunków niż w tym roku
Ja myślę że tu i o wiek chodzi. Coś jak u zwierząt i ludzi. Trzeba poczekać na zmiany hormonalne. Ja tracisz cierpliwość to zobacz ile ja czekałam na Dendrobium speciosum. Noooo ale jak wykwitó to było co w rękę wziąść. Marta
Tak tylko się żalę, wiadomo że jak się uprawia storczyki, to cierpliwość trzeba mieć, inaczej się nie da Co do wieku to nie jestem przekonana, na polskich forach nigdy nie widuję aż tak spektakularnych kwitnień jak w ciepłych krajach, a przecież niemożliwe by wszyscy mieli młode, niedojrzałe rośliny.
Masz rację ale oni mają klimat bardziej przychylny, często mają szklarnie i co najważniejsze kupują rośliny rozrośnięte , nie tak jak my - świeżo po podziale u sprzedającego. Tak, tak, zupełnie inaczej wygląda roślina kupiona w znanej firmie tutaj, a zupełnie inaczej wprost z zachodu i nota bene jest sporo tańsza. Marta
kinkartz pisze:Mam coś dla Was choć nie wiem czy jest zgodność odmianowa z fiszką. Obecnie moja fredclarkeara wygląda jak poniżej.
IMG_0145m.jpg
IMG_0148m.jpg
Niestety dziś rozwinął się pierwszy kwiat i mam niezgodność. Jest to Monnierara Millenium Magic 'Witchcraft'. Claessen Orchids nie wie co sprzedaje, ale w sumie tą pomyłkę jestem w stanie zaakceptować:)