Aktualnie nasze "śpiochy" w tym czasie powinny wejść w okres wegetacji. Wykonałem kilka fotek prezentowanego w roku ubiegłym (kwiaty) hybrydy Clowesia rosea x catasetum osculatum. Ponieważ storczyk się w naturalny sposób powiększył, postanowiłem poeksperymentować z mniejszymi, oddzielonymi pbs. Oczywiście są to starsze pbs, wyrosłe w latach poprzednich. Wykonałem kilka fotek "z ręki", aby pokazać jak można uzyskać i dość szybko powiększyć ilość pbs, a tym samym i potencjalnego kwitnienia. Oddzieliłem 3 pbs i oto efekty
To jest najstarsza pbs i aby zainicjować wytworzenie nowego przyrostu, delikatnie, ale nie całkowicie oddzieliłem ją od dwóch pozostałych.
Na drugiej pbs, najmłodszej, widać u podstawy chyba nawet 2 nowe pbs
Natomiast na 3 pbs, nowy przyrost pojawił się nie u podstawy, ale w części wierzchołkowej pbs
Jak na mój gust, to w tak początkowym okresie wegetacji są podlewane zbyt obficie. Może dojść do zgnicia młodego przyrostu. Zdarzyło mi się tak niejednokrotnie. Teraz jestem ostrożniejszy. A ten młody przyrost wybijający w połowie wysokości pseudobulwy możne świadczyć, że pseudobulwa albo straciła ostatnie żywe śpiące oczko u nasady, albo ucieka od nadmiaru wilgoci.
Przed wykonaniem fotek bezpośrednio je spryskałem wodą, co widać na ściankach doniczki. Oczywiście w takim mokrym podłożu w dłuższym okresie czasu by nie przetrwały, ale od dłuższego czasu nurtuje mnie jeden problem - o ile w okresie spoczynku woda dla pbs jest zabójcza (wilgotna powierzchnia skutkuje szybkim pojawieniem się bakterii gnilnych), o tyle gdy pojawia się nowy przyrost te same pbs (starsze) stają się w naturalny sposób odporne na infekcje nawet przy dość częstym zraszaniu , oczywiscie w optymalnej temperaturze i cyrkulacji powietrza.
Starszym pseudobulwom nic nie grozi, gorzej z młodymi przyrostami. Kiedy wzrasta wilgotność podłoża trzeba automatycznie podnieść temperaturę otoczenia.Co zresztą dla weteranów jest oczywistą oczywistością. Ale narybek storczykowy możne o tym nie wiedzieć.
Witajcie podlewałam dziś mojego cycnoches i tak się zastanawiam,kiedy ten nowy przyrost będzie taki duży i gruby jak poprzednia pseudobulwa?proszę mi napisać ile potrzeba na to czasu ?
To oczywiste że będzie rósł i mężniał cały sezon wegetacyjny aż do czasu zakwitnięcia. Ma bardzo mało czasu. Trzeba więc ,częściej niż inne storczyki, nawozić małymi dawkami nawozów aby korzeni nie spalić. Marta
Witam Panie i Panowie jak by ktoś z Was posiadał w nadmiarze i miał na zbyciu jakąś starszą PSB, obojętnie jakiego "śpiocha" to bym ja z miłą chęcią przygarnął. Co raz bardziej zaczynają mnie intrygować te storczyki z chciałbym spróbować ich uprawy.
Co do nawozów - można było kupić na allegro nawóz Peters Profesional Foliar Feed o formule 27 - 15 - 12. Według mnie jest on idealny dla śpiochów, poszukajcie w necie. Powinna być w składzie zdecydowana przewaga zawartości azotu. Do Wojtka - w tym sezonie to raczej już za późno, ale w nowym roku coś z catasetów, z podziału Ci podeślę.
Ja zamówiłam na allegro PETERS PROFESSIONAL ALLROUNDER 20+20+20+mikroelementy ,żeby podlewać w fazie wzrostu i Blossom Booster 10+30+20 Peters Professional ,żeby skłonić go do kwitmienia,jak bulwka dojrzeje.Miałam kupić Grow Mix ale posłuchałam rady Pani Agaty i zamówiłam ten pierwszy.
Czy to normalne,że na spodniej stronie liścia są takie lepkie krople?i zauważyłam na dole pseudobulwy takie ''coś'' białe,takie jak kropki,zebrałat to patyczkiem do uszu,co to może być?chyba czas zastosować oprysk
Jeszcze nie napisałem o wielkości doniczek, która uzależniona jest nie tyle od wielkości starszych pbs (i całej rośliny) co od ich ilości. W zasadzie lepiej przesadzić w nowe podłoże w tą samą doniczkę nawet jeżeli zyskaliśmy następną pbs z roku poprzedniego i będziemy oczekiwać na nową. Dlaczego - ponieważ zdecydowanie lepiej jest gdy korzenie nie są w zbyt dużej ilości podłoża, czyli powinno ono stosunkowo szybko pozbywać się wilgoci. Dlaczego - ponieważ zaobserwowałem, że często w takiej sytuacji najstarsza z pbs może zagniwać i trzeba ją usunąć. Dotyczy to catasetów, natomiast jeszcze bardziej wrażliwe są cycnochesy na dłuższą czasowo wilgoć w podłożu. W przyszłym roku spróbuję zainstalować pbs jakiegoś cataseta na kawałku gałęzi z czarnego bzu
Nie wiem, gdzie najlepiej będzie umieścić tę wiadomość, więc wklejam w tym wątku. Otóż znalazłam ciekawą stronę dotyczącą Catasetinae - opis uprawy, gatunki i wiele hybryd. Dodam, że ja zachorowałam...
Witam! Panie Krzysztofie, w ubiegłym roku zaprezentował Pan przypadek Clowesia rosea x catasetum osculatum. Mam na myśli nowy przyrost, który pojawił się prawie na szczycie starej pseudobulwy. Jak potoczyły się jego losy?
Zbyt szybko. Mam wyrzuty sumienia że tamtego roku na dobranoc podlałam go nawozem Peters Professional blosom-boster N-P-K 10-30-20. Może to jest przyczyną. W roku 2011 kwitł 27.IX. zaś w 2012 24.VII. i 7.X. To lipcowe kwitnienie było niepotrzebne. To chyba sprawa nawozów. Całe szczęście psb wygląda zdrowo. Marta
Mojemu Cyc.Wine Delight zaczynają schnąć końcówki liści i teraz pytanie- czy to już wchodzenie w stan spoczynku, czy błędy uprawowe. Przeszedł dość krótki okres spoczynku w zimie (ok 1 miesiąc), obudził się na przełomie grudnia i stycznia, pięknie rósł i teraz zaczynają schnąć liście (kwiatów ani widu)
widok całej rośliny
schnąca końcówka
Usychają dolne, najstarsze liście. To mój pierwszy śpioch i nie umiem jeszcze rozpoznać tych symptomów
Jakiś biały pył widzę w dostępnym powiększeniu. Szczególnie dużo go jest na najmłodszym liściu. Trzeba przez lupkę sprawdzić czy coś nie spaceruje po liściach. Drugą przyczyną może być zbyt suche powietrze. Poza tym to normalne że mała część dolnych liści usycha w warunkach uprawy parapetowej. Jeśli nowa psb jest większa od ubiegłorocznej to już nie jest żle. Zaś sama psb wydaje mi się pękata więc może się coś wyłonić z pomiędzy liści. Sprawdzić trzeba przędziorasy, które uwielbiają mięciutkie, soczyste liście śpiochów. Marta
Ten pył to pozostałość po tym- w czym był dobroczynek (słabo wyłaził z saszetek to je wysypałam) , ależ masz czujność Problem owszem był ale w innym pokoju to profilaktycznie użyłam robaczków na wszystkich roślinach. Dzięki za odzew. Czyli czekam spokojnie dalej. Cyc Jumbo Puff nie "usycha", sam pióropusz jest całkiem ozdobny i dlatego pomyślałam , że maluch, który "żyje" jakieś 2 miesiące dłużej już idzie spać.
Witam pięknie! Zobaczcie, jaki dziwak u mnie rośnie. Cycnoches chlorochilon w połowie kwietnia wznowił wegetację i nowa psb zaczęła rosnąć w połowie wysokości poprzedniej. Chciałam uchronić starsze psb przed gniciem w podłożu, myślałam nawet o podkładce, w końcu stanęło na małej doniczce. Konstrukcja prosta, ale co się napracowałam, żeby wszystkie nowe korzenie kierowały się w stronę podłoża...Dziś ta nowa psb ciągle jeszcze nie osiągnęła, choćby w połowie, rozmiarów poprzedniej. Nie liczę na kwiaty, mam nadzieję najwyżej nie zmarnować rośliny.
Do Gośki - coś musiało być nie tak, ponieważ u mnie w momencie żółknięcia wierzchołków najstarszych liści, pojawia się łodyga kwiatowa , ale ogólnie wygląda zdrowo. Możliwe, że żółknięcie było spwodowane zbyt intensywnym słońcem przy trochę za suchym podłożu.
Do Anieszki - jest to duży kłopot, ale ta "kompozycja" wygląda bardzo dobrze. Też mam taki przypadek, ale mateczna pbs jest znacznie mniejsza i zdecydowałem się ją wsadzić w podłoże prawie całkowicie. Nie zagniła, jest ok., a nowa pbs jest znacznie większa od starej.
Ku mej wielkiej radości pojawił się upragniony pęd kwiatowy na Cycnodes Jumbo Puff Taiyoung. Dopiero wykluwa się z pseudobulwy. Przewertowałam wątki "śpiochowe" pod kątem podlewania i mam wątpliwości czy całkiem przestać podlewać, czy na razie odstawić tylko nawóz? Niestety u mnie jest sucho 40/50% i kotłujące kaloryfery.
Co by było gdybym niektórych śpiochów nie przesadziła tej wiosny do nowego podłoża? Chodzi mi o te, które mają duże doniczki w których podłoże nie jest całkowicie przerośnięte korzeniami. Czy ktoś robił takie ,,doświadczenia,,? Podłoże ma rok, często kąpię bryłę korzeniową. Marta
Uważam, że nie ma problemu, tylko trzeba w momencie pojawienia się nowej pbs bardzo dobrze przepłukać podłoże wodą. A tak przy okazji na podstawie moich ostatnich doświadczeń polecam podłoże z mieszanki kory piniowej o średniej granulacji i chipsów kokosowych, które mają bardzo pozytywny wpływ na szybkość przesychania podłoża i możliwości poboru wody i nawozów przez storczyka. W przypadku śpiochów sprawdza się to bardzo dobrze.
Ponieważ "oliwa zawsze na wierzch wypływa", poprosiłem Moda o wyniesienie na 'czoło' wątki zawierające kwintesencję informacji na temat biologicznych etapów rozwoju tej rodziny storczyków. Umożliwi to na szybkie dotarcie osób zainteresowanych do istotnych informacji na ten temat i nigdy nie utonie w nawale pozostałych wątków i postów.