Calante...chęć życia
Właściwie temat powinien brzmieć "Gniotsa nie łamiotsa".
Z przyczyn nazwijmy to technicznych
nie doglądałam bezposrednio swoich storczyków od dość dawna. No i siłą rzeczy zdarza się w takiej sytuacji, że jakiś okaz wypadnie. Tym razem trafiło Calante.... Cóż trudno, zostało po nim tylko smętne wspomnienie w postaci "ogryzka" zasuszonej psb wielkości małego paznokcia. W odruchu litości wrzucone do orchidarium, na podkładkę z ksaximu, obok dendrobium. Tak zostawione samo sobie zrobiło akcję: wpadł kamień do wody...pluuuum.
Przy okazji sprzątania zobaczyłam poniższe...

Jak długo się moczyło, nie wiem. Zieleniutkie, zdrowiutkie, zanurzone w wodzie po krawat.
Szybko wyjęłam, bo być może kapusta by w takich warunkach i rosła,
ale czy Calante powinno...
raczej nie.
Jak widać poniżej korzenie ładne, zdrowe, martwe resztki usunięte, rosną na tej starej psb, właściwie, to ją dosyć ściśle opasają/obejmują.
Suszy się toto obecnie na zaprzyjaźnionym zielsku i jak zawsze pytanie, co dalej, poratujecie?
Młoda psb wyrosła w pionie, z nasady starej, jako odbicie lustrzane.
Próbować oddzielać od starej psb ryzykując zniszczenie korzeni? zostawić jak jest żeby korzenie podrosły, obecnie mają 3 cm długości, a potem jak wyżej. Posadzić jak obecnie do kory? Zaznaczam, że wtedy szczyt psb musiałby wylądować w niej...
Sami widzicie, u mnie się nie da normalnie
No i wyszło na to, że jednak....mam śpiocha.
Z przyczyn nazwijmy to technicznych
Przy okazji sprzątania zobaczyłam poniższe...
Jak długo się moczyło, nie wiem. Zieleniutkie, zdrowiutkie, zanurzone w wodzie po krawat.
Szybko wyjęłam, bo być może kapusta by w takich warunkach i rosła,
Jak widać poniżej korzenie ładne, zdrowe, martwe resztki usunięte, rosną na tej starej psb, właściwie, to ją dosyć ściśle opasają/obejmują.
Suszy się toto obecnie na zaprzyjaźnionym zielsku i jak zawsze pytanie, co dalej, poratujecie?
Młoda psb wyrosła w pionie, z nasady starej, jako odbicie lustrzane.
Próbować oddzielać od starej psb ryzykując zniszczenie korzeni? zostawić jak jest żeby korzenie podrosły, obecnie mają 3 cm długości, a potem jak wyżej. Posadzić jak obecnie do kory? Zaznaczam, że wtedy szczyt psb musiałby wylądować w niej...
Sami widzicie, u mnie się nie da normalnie
No i wyszło na to, że jednak....mam śpiocha.