Storczyki.pl

Jak napisałam we wcześniejszym wątku, to moja/Fdk After Dark " Black Pearl" pomimo że wypasiona i z obwodem ponad 11 cm, nie poszła w sen tej zimy.. Próbowałam ją zmusić do odpoczynku, ale jej się to nie spodobało! Po doradzie kanadenskich hodowców i znajomych tu u mnie, dałam jej spokój... jak chce rosnąć w tym sezonie to niech rośnie.

Dlatego ucieszyłam się czytając anons sprzedawcy od którego kupiłam Czarną Perłę w zeszłym roku. Ma ona te rośliny tym miesiącu znowu na liście ofert i prezentuje je nastęoująco:

Fredclarkeara After Dark Black Pearl, poszukiwana po prawie czarnej hybrydzie, w 9 cm doniczce, najstarsza psb 8-10 cm, właśnie zaczęła nowy wzrost (bez utraty rocznych liści) [...]

Tak więc nie muszę się niepokoić bo wszystko w porządku... szkoda tylko że muszę poczekać jeszcze jeden rok na kwiaty...

Poczekamy

Tak dzisiaj wygląda... jak widać zaczyna z następnym przyrostem:

Moja jest mniejsza i dalej śpi. W moich warunkach w marcu wszystkie już mają po kiełku, większym lub mniejszym. Dobrze że nie zmuszałaś swojej fredklarkeary do spoczynku. Dawno temu ja zmusiłam Catasetum ochraceum i przeżyło to, ale na następny rok było słabowite. Niektóre śpiochy ,,idą spać,, raptem na tydzień, a im młodszy, tym trudniej się budzi. Marta

Też to zauważyłam... to gdy sen zbyt głęboki tym trudniej obudzić. Mam tylko parę śpiochów, więc jeszcze się uczę o tym gatunku.

Byłam ciekawa co słychać u Twojej Fdk, myślałam że jeszcze zimą zakwitnie, ale jak widać rośliny mają swoje własne zdanie. Moja też nie chciała spać, musiałam ją zmusić, bo wyjeżdżałam w grudniu na ponad 3 tygodnie, w domu było 10 stopni, więc chciałam żeby została na sucho. Od tego czasu jej nie podlewałam, ale nawet teraz ma jeden zielony liść. Mam nadzieję, że się obudzi, codziennie do niej zaglądam.
A tak zapytam przy okazji- czy stare podłoże (mech) mam wyskubać i zmienić teraz, czy dopiero jak się pojawi nowy przyrost?

Przesadzić dopiero wtedy gdy nowa psb będzie miała korzenie dług 3cm. Teraz delikatnie podlewaj raz na tydzień i przeczytaj sobie tutaj uwagi ogólne o śpiochach. Marta

Oj... ja bym czekała z podlewaniem aż ten nowy wzrost i korzenie będą 3 cm... to jednak zależy czy jest możliwość ocenienia w jakim stanie są zeszłoroczne korzenie. Jeśli umarły to bym jeszcze nie podlewała...

Marta pisze:Przesadzić dopiero wtedy gdy nowa psb będzie miała korzenie dług 3cm. Teraz delikatnie podlewaj raz na tydzień i przeczytaj sobie tutaj uwagi ogólne o śpiochach. Marta

Wszystko przeczytałam, ale przeczytałam też co Fred Clarke pisze o uprawie śpiochów i consensusu jakby nie ma Teraz Fdk śpi, nie ma jeszcze żadnych śladów obudzenia, a Ty piszesz, żeby delikatnie podlewać raz na tydzień. A on pisze, żeby absolutnie nie podlewać zanim korzenie nie będą miały 3-5 cali (7-12cm), czyli praktycznie musiałyby dojść do dna doniczki. Więc nie dziw się, że osobie początkującej ciężko się odnaleźć

Dorra pisze:Oj... ja bym czekała z podlewaniem aż ten nowy wzrost i korzenie będą 3 cm... to jednak zależy czy jest możliwość ocenienia w jakim stanie są zeszłoroczne korzenie. Jeśli umarły to bym jeszcze nie podlewała...

Ale żeby ocenić to trzeba je zmoczyć, tak?

O nie... śpiochy mają mieć sucho w porze odpoczynku!

Zdania są tylko podzielone co do ich obudzenia. Ja nie podlewam... tylko zraszam... aż się same obudzą. Marta pisze że ona podlewa ostrożnie.

Jedno jest faktem... zbyt dużo wilgoci i podlewania jak śpiochy są w okresie odpoczynku powoduje zgnicie psb.

Dorra pisze:Zdania są tylko podzielone co do ich obudzenia. Ja nie podlewam... tylko zraszam... aż się same obudzą. Marta pisze że ona podlewa ostrożnie.

Ale ja o budzenie właśnie pytam. Ja od listopada nie podlewałam ani nie zraszałam, dwa już się obudziły, na razie nadal są na sucho. Ale tylko Fdk była zmuszona do spoczynku i stąd mój niepokój.

Ja zaczynam podlewać... i to ostroźnie... jak się same obudzą i wzrosty dojdą do paru centymetrów... dopiero wtedy.
Jak chcę zmusić do obudzenia uparciuchy, to podnoszę temperaturę, przedłużam dzień naświetlania i zwiększam Rh otoczenia... ewentualnie zraszam ostrożnie.

Ale moje przygody ze śpiochami to 2-3 letnie i mam ich tylko trzy!

Marta ma ich więcej i dłużej niż ja... więc i więcej doświadczenia. Podejżewam jednak że różnice między jej i moim sposobem, są uzależnione innymi warunkami w których my hodujemy nasze storczyki

U mnie w zimie grzeją kaloryfery, temp wynosi 22*C, wilgotność 30% do 40%! W takich warunkach podlewam co tydzień maaaalutką ilością wody. Po przesadzeniu powoli zwiększam ilość wody stosownie do tempa wzrostu. Śpiochów aaaabsolutnie się nie zrasza bo zgniją. Zmusiłaś fredklarkearę do spoczynku i to jest b. żle ale już się stało. Dawaj jej po parę kropli na podłoże. Nawet kaktusy by takiej posuchy nie zniosły. Nadmiernie skurczą Ci się psb. Fred Clark uprawia swoje śpiochy w klimacie o wyższej wilgotności więc inaczej postępuje. Absolutnie nie można zamoczyć rośliny, ani potrącić starej psb, bo wtedy zawiązek tegorocznej może być uszkodzony. Tak miałam z Cycnoches peruvianum. Przypomnę (wszystko jest napisane w ogólnych radach) że tylko cataseta tracą prawie wszystkie korzenie. Pozostałe śpiochy zachowują część. Hybrydy chyba też. Pocieszę Cię że moja ,,Fredzia,, jeszcze spi. Zaprowadziłam sobie kalendarzyk w którym wpisuję daty tworzenia nowych psb. Oszczędza to nerwy. Ostatnie budzi mi się Catasetum fimbriatum bo w maju, a ,,Fredzia,, od III do 1 IV. Tak więc niech śpią spokojnie, bo wtedy i my będziemy spać spokojnie . Marta

Wyjaśnienie... moje powyższe "zraszam" dotyczy zraszam podłoże...

Rh u mnie to 60-75 ℅

Marta pisze:U mnie w zimie grzeją kaloryfery, temp wynosi 22*C, wilgotność 30% do 40%! W takich warunkach podlewam co tydzień maaaalutką ilością wody. Po przesadzeniu powoli zwiększam ilość wody stosownie do tempa wzrostu. Śpiochów aaaabsolutnie się nie zrasza bo zgniją. Zmusiłaś fredklarkearę do spoczynku i to jest b. żle ale już się stało. Dawaj jej po parę kropli na podłoże. Nawet kaktusy by takiej posuchy nie zniosły. Nadmiernie skurczą Ci się psb. Fred Clark uprawia swoje śpiochy w klimacie o wyższej wilgotności więc inaczej postępuje.

Ale ja też mieszkam w klimacie o wyższej wilgotności, tylko w wersji chłodnej Zimą przy grzejących kaloryferach wilgotność nigdy nie spada poniżej 60%, zwykle jest wyższa. Psb się nie kurczą, to jest np clowesetum stojące bez kropli wody od listopada:



Co do zmuszania do spoczynku, to tenże pan Fred zaleca, żeby 1 stycznia zaprzestać podlewania nawet jeśli nadal są zielone liście, więc stwierdziłam, że jeśli zrobię to 10 dni wcześniej to będzie ok. No nic, co będzie to będzie, i tak nie miałam kogo poprosić o podlewanie pod moją nieobecność.

Marta pisze: Cię że moja ,,Fredzia,, jeszcze spi. Zaprowadziłam sobie kalendarzyk w którym wpisuję daty tworzenia nowych psb. Oszczędza to nerwy. Ostatnie budzi mi się Catasetum fimbriatum bo w maju, a ,,Fredzia,, od III do 1 IV. Tak więc niech śpią spokojnie,

Wielkie dzięki za to info, będę czekać spokojniej

Ja też próbowałam zmusić do snu zmniejszając podlewanie już od grudnia. Ale moja Fdk odpowiedziała nietypowym żółknięciem części liści, mówiąc mi w ten sposób że jej to nieodpowiada. Tak więc dałam jej spokój podlewając zimą rególarnie, zmniejszając tylko trochę nawożenie. Nie upierałam się ją wdrążyć w sen.

U mnie takie same Rh jak u ciebie i temperatury w dni 20 °C a w nocy 16 °C

Przepraszam, pomyliłam się, to cataseta zachowują większość korzeni, w przeciwieństwie do pozostałych. Nie mniej jednak, w czasie przesadzania, zawsze zdrowe korzenie nieliczne, znajdowałam na każdej roślinie. W zimie się nie nawozi bo niewybrane nawozy mogą uszkodzić korzenie. Już dzień się wydłuża i wszystkie zaczną szybciej rosnąć. Marta

By zailustrować jak nietypowo to może być, zamieszczam dzisiejsze zdjęcia korzeni mojego śpiocha, który nie spał w tym roku

Dorra pisze:Ja też próbowałam zmusić do snu zmniejszając podlewanie już od grudnia. Ale moja Fdk odpowiedziała nietypowym żółknięciem części liści, mówiąc mi w ten sposób że jej to nieodpowiada.

A czym się różni nietypowe żółknięcie liści od typowego przy zasypianiu?

Tak to "odpowiedziała" moja Czarna Perła jak zmniejszyłam podlewanie w grudniu... tu mi wytłumaczono że najchętniej mają liście schnąć od dołu.

O rany, od góry, od dołu, nawet nie zauważyłam od której strony schły u moich

Czytałam na innym forum, że AOS miał webinar z panem Fredem (cała treść niestety tylko dla członków AOS) i padło pytanie właśnie o Fdk hodowane na północnej półkuli, które na koniec grudnia mają piękne zielone liście i czy takie też powinno się zmuszać do spoczynku. I powiedział, że zdecydowanie tak, że Christmas Day powinno być granicznym dniem podlewania i dalej koniec, bez względu na stan liści. Że one potrzebują tego okresu spoczynku.
Jak widać ile hodowców tyle opinii

Tak opinje są różne... ale jak rozmawiałam korespondencyjnie ze znajomymi w Kanadzie, to powiedzieli że taki regorystyczny reżim stosowany jest dla dorosłych śpiochów.

Jak pokazałam moje zdjęcia tu na szwedzkim forum... i tym kanadejskim... prosząc o radę, to mi wszyscy doradzili by dostosować się do tego co mój śpioch sam chce. Moja Fdk jest jeszcze młoda.

Tak więc ich rady były albo ze względu na to że moja roślina jest jeszcze młoda, albo dlatego że jeszcze się nie dostosowała do północnej półkuli...

Dorra pisze:Moja Fdk jest jeszcze młoda.

Naprawdę? Na zdjęciu widać 4 psb, w tym ostatnia taka wypasiona, i to jest młoda roślina? To w jakim rozmiarze będzie 'niemłoda'?
I pomyśleć, że moją malutką kupiłam jako niby FS

Kupiłam ją z trzema psb, ale ta największa była tylko 8 centymetrów wysoka... czyli możliwa to ewentualnego kwitnienia, ale w praktyce trochę mała na kwitnięcie.

U mnie wyprodukowała tą wypasioną psb i równocześnie musiała dostosować do moich warunków, mojego podłoża, mojej opieki, itd... Powinna zakwitnąć z tej wielkości psb, ale ma inne plany...

Nazywam ją młodą bo ona jeszcze nigdy nie kwitła... ani zanim ją kupiłam, ani u mnie...
Patrząc ile ma lat, to 3 psb, w tym ta najstarsza minimalna... to miała 2-2,5 jak ją kupiłam... u mnie rok... to ma najwyżej 4 lata... innymi słowami młoda.

Dziś zauważyłam, że moja Fredzia się budzi, ufff