Shantell pisze:A moje mają dopiero rok i jeszcze długo przyjdzie mi poczekać.
Niekoniecznie. W porównaniu do innych rodzajów, gdzie na kwitnienie trzeba czasem czekać kilkanaście lat, to śpiochy 2,3 lata i kwiat jest. Trzeba pamiętać, że w czasie wegetacji lubią sobie podjeść. Ja swoim śpiochom, zresztą nie tylko, daję Osmocote, mam więc z nawożeniem święty spokój, no i nie jest źle.
Już nie liczę ile ich mam, ale zbliżam się do kresu możliwości lokalowych. Na początku jak człowiek się uczył to trzeba było kupować nowości i uzupełniać kolekcję, ale teraz gdy sztuka opanowana w pewnym momencie zaczyna w sposób naturalny przybywać doniczek i ubywać miejsca pod nie. O ile hybrydy, szczególnie z SVO, nie stwarzają problemów w uprawie i kwitnieniu to gatunki z Brazylii nie są już tak łatwe w uprawie, ale próbuję .
Ctsm Portagee Star 'Brian Lawson's Sunrise' HCC x Ctsm tigrinum 'Wyche' HCC/AOS, #7309 SVO. Kwitnie pierwszy raz u mnie, kwiatki niewielkie, ale satysfakcja duża, ponieważ Catasetum tigrinum i jego hybrydy dość trudno zmusić do kwitnienia. 15 kwiatków to jak dotychczas u mnie rekord.
Zaczęło kwitnienie, u mnie pierwszy raz Catasetum tigrinum x kleberianum, krzyżówka pierwszorzędowa dwóch niewielkich catasetów, zarejestrowana jako Catasetum Russ Wood.
Muszę sprostować nazwę prezentowanego catasetum, fiszki mi się zamieniły, ale niegroźnie i jest to Catasetum Kleberbarb, czyli kleberianum + barbatum. Pachnie migdałami + anyż, w sumie przyjemnie.
Kolejne kwitnienie, tym razem wielka niespodzianka, zaczyna kwitnienie Catasetum lanciferum, średniej wielkości catasetum, zakupione 2 lata temu z Bela Vista z Brazylii.
Drugie kwitnienie w tym roku Catasetum integerrimum. Kwiaty mają specyficzną warżkę, trafił do mnie kilka lat temu jako zupełnie inne catasetum w sensie nazwy. Piękny to za bardzo nie jest, ale rzadki botanik . Kwiaty przez kilka dni intensywnie pachną pieprzem z miętą. Rośnie w Meksyku.
Wszystko bardzo piękne, tylko piękne, najpiękniejsze i już dostałam depresji. Dobrze że jaaaakieś łodygi kwiatowe mi się kklują to obejdzie się bez psychologa i tabletek. Marta
Przepiękna. Ustawiłam sobie jako tapetę na monitorze. Śpiochy i katleje to najpiękniejsze storczyki ale de gustibus non disputandum est. Gratulacje i oby tak dalej bo mamy na co popatrzć dzięki Tobie. Marta
Zazulka (= biedronka) przyleciała sobie podjeść na jednym z górnych kwiatów. Kiedyś wystawiłam za okno kwitnącego kaktusa. Aaale się działo w nocy! Do kwiatu zleciały się owady i ćmy, których wcześniej nigdy nie widziałam. Marta