Strona 1 z 1

Martwić czy cieszyć?

Nieprzeczytany postNapisane: 23-12-2010, 14:10
Autor Alicja
Po dwutygodniowej nieobecności wracam i co? Niespodzianka paphiopedilum będzie kwitło, a myślałam, że najszybciej wiosną się tego doczekam. Tylko patrząc jeszcze raz zobaczyłam te żółknące liście. Myślicie, że coś robię nie tak?

Re: Martwić czy cieszyć?

Nieprzeczytany postNapisane: 23-12-2010, 17:15
Autor Zabka_Monis
Alicjo czy liście schną na starej rozetce? Jeśli tak to nie masz powodów do obaw :)To naturalna kolej rzeczy, rozetki które już kwitły po jakimś czasie zamierają . teraz roślina czerpie korzyści z niej, więc nic nie wycinaj :)
No i chyba czas go podlać skoro 2 tygodnie był bez opieki :)

Re: Martwić czy cieszyć?

Nieprzeczytany postNapisane: 23-12-2010, 18:44
Autor Alicja
Tak, żółknące liście są ze starej rozetki:) A bez opieki nie zostały, bo mama namoczyła, więc spokojnie;)
No to kamień z serca spadł, tym bardziej, że to mój pierwszy Paphiopedilum :)
Piękniejszego prezentu nie mogłam dostać :)
Serdecznie dziękuję za odp i Wesołych Świąt życzę!!!

Re: Martwić czy cieszyć?

Nieprzeczytany postNapisane: 23-12-2010, 19:47
Autor Zabka_Monis
Proszę pamiętać, że sabotki potrzebują więcej wilgoci w podłożu niż Phalaenopsis. Nie wiem czy dobrze widzę,ale dolne liście rozetki , która ma zamiar kwitnąć ,są nieco zwiotczałe? Czy tak tylko się wydaje przez zdjęcie? Hmmm..
Jednak skoro ma kwitnąc to najprawdopodobniej dobrze mu jest u Ciebie Alicjo :mrgreen:
Mam jednak nadzieję, że ktoś bardziej doświadczony jeszcze się wypowie tutaj :)
Pozdrawiam i WESOŁYCH ŚWIĄT :)

Re: Martwić czy cieszyć?

Nieprzeczytany postNapisane: 23-12-2010, 22:29
Autor Alicja
Niee, zwiodczałe nie są. To na zdjęciu musi tylko tak wyglądać.
Mam jeszcze jedno pytanie odnośnie liści, mianowicie są dwa takie już brązowe, ale nie chcą odpaść, pomóc im czy same odpadną?
Pozdrawiam Alicja

Re: Martwić czy cieszyć?

Nieprzeczytany postNapisane: 24-12-2010, 19:44
Autor Sylki3
liscie na Sabotkach nawet jak są bardzo suche i brązowe nie chcą odpaść dlatego ja jak widzę że listki całkowicie obumarły obcinam je :) tak więc moim zdaniem lepiej jest je obciąć bo napewno nie stanie się z nimi to samo co z listkami u Phalaenopsisow- napewno nie odpadną tak grzecznie :?

Re: Martwić czy cieszyć?

Nieprzeczytany postNapisane: 24-12-2010, 21:30
Autor Marzena L.
Ja się nie znam na sabotkach ale czy nie wydaje Wam się, ze roślina jest jednak przesuszona? Jeśli dobrze widzę na zdjęciu to dwa liscie -te juz zolte -sa ze starej rozety, reszta nalezy do nowej i one mi wyglądają na odwodnione.
Moze zawita tu ktos kto ma pojecie o tych roślinach, ja tylko wtracilam co widzę ale radzic się nie odwaze.

Re: Martwić czy cieszyć?

Nieprzeczytany postNapisane: 25-12-2010, 14:29
Autor Alicja
W tej doniczce są 3 rozetki nie licząc taj najmniejszej czwartej. Jeśli chodzi o rozetę, która ma zamiar kwitnąć, to widać tylko jej dwa liście na powyższym zdjęciu. Zerknijcie teraz na nowe, może to rozwieje wasze wątpliwości. Kupiłam go na allegro od pewnej pani już w takim stanie. Zamaczam raz w tyg na ok 15 min.

Re: Martwić czy cieszyć?

Nieprzeczytany postNapisane: 25-12-2010, 15:12
Autor Kamil.W
Faktycznie - przyczepić się nie ma do czego zdrowa roślinka- :D

Re: Martwić czy cieszyć?

Nieprzeczytany postNapisane: 26-12-2010, 12:14
Autor Sylki3
Alicjo roślinka zdrowa i niedługo pięknie zakwitnie.
czy wiesz jaki będzie kolor?
bo mi to wygląda na zielono-białego Paphiopedilum jakiego sama posiadam i który własnie rozwija swój paczek :)

Re: Martwić czy cieszyć?

Nieprzeczytany postNapisane: 26-12-2010, 13:55
Autor Alicja
Jeśli posiadasz Sylwio również takiego samego kwiatka to napisz czy pojawią się u mnie kiedyś nowe rozetki? Te które już miały kwiaty uschną?
Na początku jak go dostałam i wyczytałam, że sabotek nie kwitnie dwa razy z tej samej rozecie to się przestraszyłam, ze sprzedawca na allegro mnie oszukał, że po prostu chciał się pozbyć kwiatka, który już u niego nie zakwitnie a taki ktoś jak ja (nie znający się na uprawie tego rodzaju falka) da się nabrać.

Re: Martwić czy cieszyć?

Nieprzeczytany postNapisane: 26-12-2010, 14:07
Autor Sylki3
Alicjo mam identycznego i powiem Ci jeszcze jedną bardzo przyjemną wiadomość- ten gatunek Sabotka jest tak bezproblemowy jak Phalaenopsisy- puszcza nowe rozetki jak szalony, u mnie kwitnie 2 razy w roku, jest wspaniały!
u Ciebie też na pewno wypuści nowe rozetki i ponownie zakwitnie :)
faktem jest to że Paphiopedilum nie kwitnie nigdy ponownie z tej samej rozetki. ale nie ma się co martwić bo skoro masz już jedną młodą rozetkę to napewno na drugi rok znów będzie kwiat :) i... kolejna rozetka. a co do starych rozetek- jeśli listki zaczynają żółknąć nic z nimi nie rob- daj im spokojnie usychać, natomiast jeśli listki są już całkowicie suche i brązowe to ja je ostrożnie odcinam :)

a u mnie wygląda teraz tak- czekam właśnie na calkowity rozkwit :)

Re: Martwić czy cieszyć?

Nieprzeczytany postNapisane: 26-12-2010, 14:11
Autor Alicja
Wow, piękny widok:) poproszę później o zdjęcie z końcowym efektem, ja oczywiście też się pochwalę jak do tego dojdzie:) Serdecznie pozdrawiam!

Re: Martwić czy cieszyć?

Nieprzeczytany postNapisane: 26-12-2010, 14:17
Autor Sylki3
nie ma problemu- napewno pokażę go jak tylko się rozwinie

a żebyś nie musiała długo czekać zaprezentuję kwitnienie z marca