logo forum

Storczykowe "Gadu-Gadu" - rozmawiamy o storczykach

Strona główna forum | Biblioteka | Szukaj | Problemy techniczne | Zarejestruj się | Zaloguj się | Strona główna Strona główna Storczyki.pl
Storczykowe "Gadu-Gadu" | Prezentujemy kwitnienia | Gatunki botaniczne
Cattleya i pokrewne | Cataseta i pokrewne | Dendrobium - gatunki i hybrydy | Powiększamy kolekcje

Przejdź do zawartości

Powrót do listy wiadomości

Tytuł: Co się dzieje z moim storczykiem?

Umieść nową wiadomość
Pokaż pierwszy nieprzeczytany post
  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Co się dzieje z moim storczykiem?

Nieprzeczytany post Autor: Irysa Data » 09-02-2011, 11:18

Dzień dobry!

Od pewnego czasu śledzę już to forum i jestem pełna podziwu dla wszystkich pasjonatów, którym storczyki pięknie rosną i powtórnie kwitną. Od około roku próbuję ratować kilka kwiatków, które mamy w domu. Przybyło też kilka nowych okazów. Zaobserwowałam jednak kilka, moim zdaniem, niepokojących objawów. Najbardziej martwię się o mój najnowszy urodzinowy prezent. Mam go od 30 stycznia. Miał wtedy rozwiniętych 6 kwiatów. Kilka pąków odpadło po przyniesieniu z kwiaciarni. Kilka dni później podlałam storczyka, bo miał zupełnie białe korzenie. Włożyłam go do osłonki, na dno wsypałam trochę keramzytu i wlałam odrobinę przegotowanej i odstanej wody mineralnej (taką samą wodą podlałam storczyka przez namaczanie). Po pewnym czasie ku mojej radości rozwinął się pąk. Niestety po następnych kilku dniach zauważyłam, że dwa kwiatki zaczynają więdnąć. Sprawdziłam stan korzeni - znów były białe, więc podlałam po raz kolejny. Niestety, zaowocowało to tym, że wszystkie kwiaty łącznie z nowo rozwiniętym pąkiem zaczęły więdnąć. Dodam, że storczyk (tak jak wszystkie pozostałe) stoi na parapecie okna na klatce schodowej (mieszkam w domu jednorodzinnym) od strony południowo-wschodniej. Dla lepszego obrazu załączam zdjęcia i proszę Was, drodzy Forumowicze, o wypowiedzenie się na temat mojego storczysia. Z góry dziękuję i pozdrawiam:)
DSCF4314.jpg
Tak wygląda w całej okazałości.
DSCF4315.jpg
Kwiatki i najnowszy rozwinięty pączek.
DSCF4316.jpg
Widok z góry.
DSCF4317.jpg
Korzenie w doniczce.
DSCF4318.jpg
Korzenie w doniczce raz jeszcze.
Irysa
 
Posty: 3
Z nami od: 09-02-2011, 09:56
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Co się dzieje z moim storczykiem?

Nieprzeczytany post Autor: Anabella89 Data » 09-02-2011, 12:27

Droga Iryso,

ja miałam podobny przypadek tylko z białym Phal. Był piękny, miał dwie łodygi i sporo pąków. W ciągu miesiąca od przyniesienia go do domu wszystkie pąki zżółkły i zeschły po czym opadły. NORMALNĄ rzeczą jest że storczyki po zmianie miejsca pobytu mogą się tak zachować (droga z kwiaciarni do domu a zwłaszcza w zimie) więc nie przejmowałam się zbytnio :) ale kilka dni później wszystkie kwiaty "oklapły" - nie odpadły i mocno trzymały się łodygi :( Po najbliższym podlaniu kwiaty nieco się podniesły i wtedy się zorientowałam że nie służy mu stanie na parapecie pod którym jest kaloryfer (inne moje storczyki tam stoją i świetnie się mają). Po kolejnych dwóch, nieco częstrzych podlaniach storczyk "ożył" i obecnie jest już ok, kwiaty są sztywne i piękne :) Ale podlewam go częściej niż moje inne storczyki bo tego wymaga ( dużo pije. Twój pod względem liści i korzeni wygląda raczej zdrowo. Tylko ta woda mineralna??? Czytałam tu setki razy, że nie powinno używać się takiej wody do "podlewania" ( Storczyki kąpiemy). Storczyka powinno podlawać się odstaną deszczówką ewentualnie przegotowaną i odstaną kranówką( ja tak robię i jest ok). A keramzyt chyba najlepiej wsypać do nieco większej podstawki i na niej postawić roślinkę. Tą ozdobną osłonkę radzę na dłuższy czas odstawić w kąt, przynajmniej do czasu aż storczyk wróci do formy :)

Pozdrawiam:)
Anabella89
 
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Co się dzieje z moim storczykiem?

Nieprzeczytany post Autor: Irysa Data » 09-02-2011, 13:41

Dziękuję, Anabello, za odpowiedź:) Tym opadaniem pączków po przyniesieniu kwiatka ze sklepu do domu nie martwiłam się za bardzo, bo wiedziałam, że coś takiego na pewno się zdarzy. Strata ich wliczona była w ryzyko. Martwią mnie jednak te więdnące kwiaty. Co do podlewania, to oczywiście nie wlewam storczykom wody bezpośrednio konewką do doniczki, tylko namaczam je (kąpię) w miseczce z wodą przez ok. 30 minut. Jeśli chodzi o samą wodę, to niestety, zapasy deszczówki się wyczerpały, a nasza kranówka pozostawia wiele do życzenia nawet po przegotowaniu. Dużo w niej osadów, są dni, że z kranu płynie wręcz żółta woda. A mineralną podlewam przegotowaną i odstaną, więc taka woda ma chyba lepszą jakość niż kranówka.

Może mu nie służy miejsce w którym stoi. Z drugiej strony nie za bardzo mam go gdzie przestawić, bo każde inne pomieszczenie jest albo za gorące, albo za często wietrzone lub też za ciemne... Ach, chyba trzeba będzie poeksperymentować.

Może ktoś jeszcze miałby ochotę się wypowiedzieć. Zapraszam:)

Pozdrawiam,
Irysa
Irysa
 
Posty: 3
Z nami od: 09-02-2011, 09:56
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Co się dzieje z moim storczykiem?

Nieprzeczytany post Autor: Wanda Data » 09-02-2011, 15:55

Storczyk wygląda bardzo zdrowo, nie masz się więc czym martwić, on po prostu przekwita. Przyszedł jego czas i tyle. Za kilka miesięcy może zakwitnąć znowu.
Fotografia użytkownika
Wanda
 
Posty: 233
Z nami od: 02-01-2011, 18:01
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Co się dzieje z moim storczykiem?

Nieprzeczytany post Autor: Anabella89 Data » 09-02-2011, 23:43

Ja też myślałam o przekwitaniu, ale u mnie zawsze przekwiatają jak mają już rozwinięte wszystkie pąki a tu widzę sporo nierozwiniętych....więc już sama nie wiem! Iryso ja tez mam bardzo twardą wodę i pomimo że nie zawiera chloru to ma duzo kamienia i żelaza :) Moim storczykom taka odpowiada:) Każdy storczyk ma swoje "kaprysy" być może przekwita a może dolega mu co innego- czas pokaże :)
Anabella89
 
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Co się dzieje z moim storczykiem?

Nieprzeczytany post Autor: Anabella89 Data » 09-02-2011, 23:46

P.S.
A jak często podlewasz tego storczyka??
Na moje oko też wygląda zdrowo :P
Anabella89
 
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Co się dzieje z moim storczykiem?

Nieprzeczytany post Autor: Irysa Data » 11-02-2011, 00:59

Witajcie drodzy Forumowicze!

Dziękuję za odpowiedzi:)

Co do częstotliwości podlewania, to tak jak napisałam wcześniej. Kwiatka dostałam 30 stycznia i miał dosyć zielone korzenie, więc nie podlewałam. Przez dwa dni stał w dosyć ciepłym, czasami wręcz dusznym pokoju o bardzo suchym powietrzu. W tym czasie korzenie zrobiły się białe, więc podlałam (lub też jak kto woli - wykąpałam roślinkę) poprzez namaczanie w miseczce z przegotowaną wodą Żywiec Zdrój (akurat taka była pod ręką) bez żadnych nawozów. Spryskiwałam również liście i korzenie powietrzne mgiełką do storczyków. Spryskiwanie powtarzałam prawie codziennie. Z drugiej strony nie przesadzałam jakoś specjalnie z ilością tej mgiełki. Przestawiłam storczyka na parapet na klatce schodowej 2. lutego. Na pewno jest tam chłodniej, ale też nie uważam, żeby to był jakiś mocny szok termiczny. 7. lutego zauważyłam, że zaczynają więdnąć kwiaty. Wyjęłam go z osłonki. Korzenie miał prawie białe, woda z dna osłonki, w której namoczony był keramzyt wyparowała cała, więc storczyka podlałam po raz kolejny w ten sam sposób. Dziś zauważyłam, że wszystkie kwiaty na pewno zgubi. Niektóre pączki zrobiły się pomarszczone, zatem dla nich ratunku też już nie ma. Podlewania w moim wykonaniu były więc tylko dwa. Może mu jednak na tym parapecie za zimno?

pozdrawiam,
Irysa
Irysa
 
Posty: 3
Z nami od: 09-02-2011, 09:56
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Co się dzieje z moim storczykiem?

Nieprzeczytany post Autor: Anabella89 Data » 11-02-2011, 12:21

To bardzo możliwe że jest mu za zimno, weź termometr i sprawdzaj jaka jest tam temp o różnych porach dnia. Storczyki są bardzo delikatne. Ostatnio się o tym przekonałam. Miałam w domu awarię centralnego ogrzewania akurat przez 4 dni kiedy było -11 nawet do -14 stopni, ale awaria na szczęscie dotyczyła tylko jednego pokoju. Storczyki stały w pokoju obok ( pokoje są połączone ze sobą drzwiami, które zastawiłam meblami zarówno w jednym pokoju jak i drugim) Półka ze storczykami stała zaraz koło mebli. Zimne powietrze z tamtego drugiego pokoju przedostawało się przez futrynę i nieszczelne drzwi co obniżyło bardzo temp w miejscu gdzie stały storczyki (17,5 stopnia i to po całym dniu palenia, więc nawet nie chce myśleć jak temp była tam w nocy kiedy w piecu już wygasło) :shock: Co prawda kwiaty mi nie opadły ale pączki poza kilkoma (ale to żadne pocieszenie bo było ich 15 na początku) po prostu zaczeły żółknąć i usychać. Po 3 dniach się zorientowałam o co chodzi. Od razu przestawiłam półkę w cieplutkie miejsce w pokoju (21-23 stopnie) i usychanie pączków z dnia na dzień się zatrzymało, ocaliłam przynajmniej kilka :P Od tej pory storczyk ma się dobrze, chociaż początkowo myślałam że się wsciekne bo był to jeden z moich najnowszych i najdroższych nabytków :lol:
Anabella89
 
Na górę       Na dół

Poprzedni wątek     |     Następny wątek
Umieść nową wiadomość
Dodaj komentarz do wiadomości

Powrót do Storczykowe "Gadu-Gadu"



  • ‹ Powrót do poprzedniej strony
  • Zespół administracyjny •
  • Zmień rozmiar tekstu
  • Powiadom znajomych
  • Drukuj
Hosting Telvinet, Wdrożenie DLACIEBIE.NET