Falenopsis ma 4 liście,najmłodszy jest zdrowy,a pozostałe 3 wyglądają jak na zdjęciach.Nie znam jego historii,wydaje się,że plamy mogły powstać w tym samym czasie.Ta największa czarna kropka wydaje się być po poparzeniu,jest sucha i wyraźnie odgraniczona.Jeśli ktoś wie,co to jest,proszę o podpowiedź,bo nie jestem pewna co z tym robić .Acha,korzenie wyglądają na zdrowe.
Trudno jest powiedzieć co stało się temu storczykowi. Proponuję chore liście odciąć , tnąc po zdrowej tkance. Pozostała część liści będzie "pracowała" dla storczyka. [z takimi poucinanymi liśćmi będzie żył] Miejsca cięcia proszę zasypać miałkim węglem drzewnym. Storczyka proponuję opryskać środkiem grzybobójczym. Wymieniłabym też podłoże i doniczkę. Doniczka i podłoże też są skażone .Znajdują się tam zarodniki i formy przetrwalnikowe patogenów, które mogą dalej być przyczyną infekcji. Storczyka trzeba odizolować od innych i obserwować.
Ciemne plamy to infekcja grzybowa, z którą storczyk sobie poradził, ale grzyby na porażonej martwej tkance mogą zarodnikować. Można to czasem obserwować na spodzie liścia w postaci maleńkich, często mikroskopijnych owocników. Takie szpileczki z łebkami. Dlatego takie plamy najlepiej usuwać, wycinając je. Wodniste plamy to prawdopodobnie infekcja bakteryjna. Storczyk usiłuje się ratować, odrzucając część liścia. Można mu w tym pomóc ucinając i postępować tak jak radzi Mery.
Żabko,mam go dopiero od kilku dni.U mnie ma ciepło,ale nie wiem,co działo się z nim wcześniej (mąż go znalazł i mi przyniósł) - może też przemarzł. Przeczytałam uwagi Pana Jana i przyjrzałam się liściom jeszcze raz-na tym zielonym listku też były takie szare plamki,widoczne pod światło.Na zdjęciu widać je jako niewielkie wgłębienia.Tę część też obcięłam.Teraz pozostaje czekać... Myślę,że infekcje mogły być skutkiem zaniedbania (złych warunków),ale liczę,że storczyk sobie poradzi.Takie falki to twardziele,dam znać jak mu idzie.Bardzo dziękuję za porady i zainteresowanie - można na Was liczyć
Skoro go "znalazł" to podejrzewam, że gdzieś leżał w zimnie na dworze to biedak przemarzł.... Ja bym mu ucięła liście za tymi zmianami i zasypała węglem drzewnym lub cynamonem No i odseparowała i obserwowała, by mieć pewność , że to nie jest żadne poważne choróbsko. Powodzenia!