Nareszcie 'spacery'
'Wreszcie możemy przebywać na wybiegu i cieszyć się, a także sycić słońcem, wiaterkiem i odpowiednią wilgotnością powietrza'
Tak zdają się mówić moje roślinki, które od trzech dni cieszą się naturalnymi warunkami jakie sprawia pogoda.
A nie tak dawno bo cztery dni temu skutkiem opadów potok szalał i huczał, że nie sposób było otworzyć okna - druga fotka.
A tak przy okazji. Wśród moich roślin zaczęły krążyć muszki - ziemiórki. Nie są mym zdaniem groźne dla roślin, ale niezbyt miłe owady, szczególnie w większych ilościach. Skorzystałem z rozmów jakie o mrówkach prowadziliśmy tu na forum i przy ich pomocy wydałem 'wojnę' nieproszonym gościom. Postawiłem koszyk ze storczykiem obok mrowiska.
Kuracja trwała godzinę, a efekt zaskakujący, od wczoraj nic nie fruwa.
Zobaczymy co będzie dalej. 
Tak zdają się mówić moje roślinki, które od trzech dni cieszą się naturalnymi warunkami jakie sprawia pogoda.
A tak przy okazji. Wśród moich roślin zaczęły krążyć muszki - ziemiórki. Nie są mym zdaniem groźne dla roślin, ale niezbyt miłe owady, szczególnie w większych ilościach. Skorzystałem z rozmów jakie o mrówkach prowadziliśmy tu na forum i przy ich pomocy wydałem 'wojnę' nieproszonym gościom. Postawiłem koszyk ze storczykiem obok mrowiska.
Kuracja trwała godzinę, a efekt zaskakujący, od wczoraj nic nie fruwa.