asiaj2001 pisze:Witajcie
zgubił storczyk stare liście i pełno wypuścił nowych liści co świadczy że jest dobrze i jest szansa na kwitnienie wiosną tego roku. .....liście robią się żółte a potem brązowe i .. mokrawe . ... ma dziwne podłoże.... gąbkę ..... teraz tez jest taki biały nalot na tej gąbce ... Myślę że brak im promieni słonecznych ..... czy da się uratować i czy będzie kwitł?
matynka4 pisze:. Czy nawóz koński jest lepszy od krowiego?
Ryszard410 pisze:Z moich doświadczeń 'ogrodnika' jak i informacji 'literaturowej' obornik koński tak jak kurzeniec są nawozami organicznymi bardzo 'jadowitymi' i stosować należy je bardzo ostrożnie - o 50% mniejsze dawki /stężenie/ niż krowieńca.Ale stosowanie ich ,w stanie stałym, w uprawie storczyków jest dla mnie dziedziną wiedzy tak jasną jak mgła.Też może doprowadzić do katastrofy.
Jak wiem, też z literatury ,to Cymbidium jest storczykiem epifitycznym rosnącym głównie w rozwidleniach drzew /Sumatra,Borneo,Wietnam,półwysep Tajlandzki i gdzie to jeszcze nie występuje ten gatunek:?: .Zgadzam się,że przez prawie dziesiątki lat rozmnażania tych roślin w hodowlach sztucznych /tworzenia hybryd z hybryd/ roślina w jakimś stopniu 'zapomniała' wymagań jakie mieli jej pra,pra,pra dziadowie.Ale żeby polubiła skłonności pokarmowe róż czy też innych roślin naziemnychTo przyznaje,że mnie zaskakuje.
Kamil.W pisze: ja bym się nie odważył go użyć.
Kamil.W pisze:Ryszardzie- twoją wypowiedz skonfrontowałbym z recenzentem mojej pracy inżynierskiej, który twierdzi że cymbidia rosną w ziemi i nie należą do epifitów co do stosowania kurzeńca czy obornika końskiego to ja o zastosowaniu w uprawie storczyków tych nawozów nie słyszałem-ale zamiast tego obornik pochodzący od krów -to w kilku książkach czytałem,że przez wile lat prowadzone badania w tym kierunku wykazały,że ma on dobroczynny wpływa na Cymbidia, które są uprawiane w substracie korowo-torfowym na zagonach w szklarni- ale w uprawie pojemnikowej ja bym się nie odważył go użyć.
Kamil.W pisze:Dla mnie osobiście autorytetem w dziedzinie czegokolwiek są pasjonaci
Teraz taki mój wywód: człowiek który pole ogląda a w nim nie robi sam nie sadzi tylko wysługuje się innymi to nie pasjonat. Posiadanie wiedzy nie popartej Własnym doświadczeniem to nie jest specjalista. Czytając wypowiedzi uczestników tegoż jak i innym forów dowiaduje się od was moi Drodzy więcej niż chodząc na wykłady do profesora Hetmana.
Kamil.W pisze:człowiek który pole ogląda a w nim nie robi sam nie sadzi tylko wysługuje się innymi to nie pasjonat. Posiadanie wiedzy nie popartej Własnym doświadczeniem to nie jest specjalista.
Ryszard410 pisze: zaciekawiły mnie Twoje wypowiedzi jak i informacje o Twych zainteresowaniach /Profil/.Zdradź proszę co masz w swojej kolekcji orchideii.Chętnie skorzystam z Twoich doświadczeń i nie tylko ja.
marta.uscienska@gmail.com pisze:W książce pt: ,,Kwiaty cięte uprawiane pod szkłem i folią,, praca zbiorowa, P.W.R. i L. Warszawa 1991r
asiaj2001 pisze: Jak ten roztór zrobić? Posiadam Topsin,
Czy dobrze będzie jak wcześniej napisałam w podłożu do storczyków (kawałki kory) plus do tego troche torfu i mchu?
asiaj2001 pisze: czy mam wkruszyc ususzony liść klonu czy to odpada?
i jaka proporcja podłoza do storczyków, mchu i torfu?
asiaj2001 pisze:Teraz jakie są wskazówki co teraz robić jak podlewać, nawozić itd?
Mery pisze:Ta maleńka pseudobulwa nie przeżyje bez starej. Mała jest do niej przyrośnięta. Ona nie ma korzeni, więc czerpie substancje ze starej, jak z magazynu z żywnością.
Nie, nie mylisz się. Wszystko jest skażone, ale bez "jedzenia" nie ma ona zupełnie szansy.Takie jest moje zdanieRyszard410 pisze:Ale pozostałe trzy są tylko magazynem patogenów i innej paskudy.Czyżbym się mylił.![]()
![]()
Powrót do Storczykowe "Gadu-Gadu"