Wydawało mi się, że w dyskusji mogą brać także inne osoby, stąd mój komentarz nt źródła, skądinąd pozytywny...
Faktycznie, być może źle oceniłam "umiejętności" osoby zamieszczającej pytanie - za co przepraszam. Nie powinnam tego czynić.
Nie skrytykowałam podanej przez Ciebie metody, zaznaczyłam jedynie łatwiejsze rozwiązanie z punktu widzenia osoby "zielonej". Co jakby nie patrzeć było kolejnym głosem w dyskusji. Moja wypowiedź, wynikała z faktu, że wiele osób szuka na takich forach "gotowego przepisu" na to jak ma postąpić. Analiza, wgryzanie się w metody uprawy, arkusze uprawowe to niejednokrotnie "zbyt dużo". Z góry założyłam właśnie tą opcję, za co ponownie biję się w pierś.
Pozostaje mi jedynie wyrazić nadzieję, iż osoba zamieszczająca post ze skutkiem pozytywnym rozdzieli keiki od matki, wybierając odpowiednią dla siebie metodę

Pozdrawiam