Niestety 3 sztuki moich roślin zostały zalane i straciły korzenie nie wiem czy uratowanie ich jest możliwe pomocy, jestem nowa i nie umiem dodać więcej niż jednego zdjęcia z telefonu
Większość storczyków daje się ratować choć i korzeni nie ma... to zależy w jakim stanie podstawa łodygi jestvi i w jakim stanie są te liście.
Tak więc bez zdjęcia nie jest to możliwe dla nas potwierdzenie czy w ogóle warto się zabierać.
PS Istnieje kilkadziesiąt tysięcy gatunków storczyków. Nawet w sklepach spożywczych jest kilkanaście gatunków do wyboru... co ty masz? UFO? (Czytaj: UnidentifiedFlowerObject)
Ostatnio edytowano 21-01-2017, 12:43 przez Dorra, łącznie edytowano 1 raz
Rożlina bardzo mocno odwodniona jest, świadczy o tym stan liści, widzę tam jednak dwa gugle będące zaczątkiem korzeni, jeśli bardzo Ci zależy na tym storczyku, to obetnij wszystko zgniłe 1 cm poniżej zielonego, wymocz dobre kilka godzin całą roślinę, w wodzie z dodatkiem środka grzybobójczego, potem dokładnie osusz całą roślinę ręcznikiem papierowym, obsyp ranę/miejsce po cięciu węglem(może być lecznicy do kupienia w aptece )i spróbuj go ratować. Dokładnie przeczytaj informacje z przytoczonego przez Dorrę linka, w szczególności jakie warunki trzeba spełnić, tym bardziej, że mamy zimę. A jak nie, to najpierw dokładnie obczytaj temat uprawy storczyków i bogatsza o ta wiedzę, jak zrobi się cieplej kup kolejny, nowy, zdrowy egzemplarz i niech Ci rośnie zdrowo.
Miałam kiedyś ponad 20 egzemplarzy, kwitly jak na zabój jeden po drugim a później tak nagle wszystkie poszły, próbuje je ratować, bo na wszystkie te storczyki wydalam sporo pieniędzy i kupienie nowego nie wchodzi w rachubę bo chwilowo mam na nich Focha i przerzuciłam się na kaktusy i sukulenty, ale kocham storczyki i chciałabym chociaż kilka uratowac