Witajcie.
Mam kilka pytań. Poszukiwałam odpowiedzi tu i tam, ale jakoś konkretów nie udało mi się odszukać. Głównie chodzi mi o odmłodzenie moich phalaenopsisów. Już wysoko wyszły ponad doniczkę, korzeni powietrznych jest sporo. Mam je 10 lat i już wtedy kwitły. Nie są to jakieś specjalne rośliny, teraz pewnie jakąś ciekawą odmianę bym zdobyła, no ale przecież żyją więc chcę im zrobić lepiej. Większość poradników mówi, jak przesadzić storczyka, a niewiele traktuje o odmładzaniu.
1. W którym miejscu należałoby dokonać cięcia?
2. Czym zabezpieczyć miejsce cięcia? Znalazłam propozycje użycia propolisu, węgla, czy namaczania w jakimś preparacie. Co jest właściwe?
3. Co zrobić z zakopanymi korzeniami? Rozumiem, że uschnięte obciąć. A zdrowe jeśli są za długie?
4. Czy korzenie, które obecnie są powietrznymi, po skróceniu (nie wiem, jak to nazwać) powiedzmy "trzonu rośliny", mają znaleźć się w podłożu?
5. Obecnie kończą kwitnienie. Czy gdy kwiaty opadną mogę przesadzać? Jeśli tak, czy mam obciąć łodygę, czy ją zostawić, bo przecież nie jest uschnięta i mogłoby coś z niej jeszcze wyjść, się rozwidlić z nowymi kwiatami.
Otrzymałam też storczyka śpiocha. Staram się czytać, jak z nim postępować. Po lekturze forum i innych publikacji mam na razie dwa problemy:
a. Jak w praktyce wygląda podlewanie? Piszecie o przelewaniu, nie namaczaniu. Co to jest przelewanie?
b. Niestety miejscem, gdzie stoją storczyki jest parapet. Jest im tam dobrze, ciągle kwitną. Ale wyczytałam tu, że te śpioszki nie bardzo lubią parapet w połączeniu ze sphagium, a to właśnie jest w doniczce. O co chodzi? Mam przesadzić?
Z góry dziękuję za odpowiedzi. Pozdrawiam serdecznie.