Hej! Teściowa zostawiłam nam w mieszkaniu storczyka zanim się wyprowadziła. Dziś zauważyłam, że odpadły mu 2 ostatnie liście. Obcięłam zgnite i stare korzenie, oczyściłam i wygląda teraz jak na zdjęciu. Nie ma "serduszka". Nie znam się za bardzo na storczykach, ale szkoda mi, że wyszło z nim jak wyszło. Czy da się go jeszcze ratować? Czy dać sobie spokój i wyrzucić do kosza?
Pozdrawiam