Tak też czułem, przewidywałem. Okazuje się, że globalizacja, wygoda, a także lenistwo doprowadziło do końca pewnej epoki, w której poza miłością do storczyków społeczność łączyły też osobiste sympatie. Chociaż bywały "awanturki", które dodawały "pieprzu" jeżeli nie przekraczały granicy obyczaju. Smutne, ale tak jest zawszwe - coś się rodzi, rozwija w trudzie i znoju, wybucha sukcesem, by w końcu odejść w zapomnienie.

Nie mniej jednak dziękuję Gospodarzowi witryny za utrzymanie jej w pamięci serwerów by Ci, których jeszcze bawi namiętność storczykowa (storczykomania) mogli korzystać z doświadczeń tych co odeszli.
Osobiście dziękuję Ci Janie za czas jaki był mi dany bym mógł wspomagać w moderowaniu tą witryną. NIe zawsze wychodziło, lecz zawsze ze szczerym oddaniem próbowałem.
Zdrowia życzę, bo ono najważniejsze i tradycyjnie
WSZSTKIEGO NAJLEPSZEGO 