Jan Ciepłucha pisze: Czy nie na próżno marnowałem czas pisząc taki instruktaż ?
Jan Ciepłucha pisze:Coś mi się widzi, że ten pęd u nasady jest jednak martwy. Wiec po zawodach. Jeżeli się mylę, to system korzeniowy jest w dobrym stanie. Nie potrzebna więc żadna osłona, choć nie zaszkodzi. Storczyk jest w okresie spoczynku, korzenie powinny być więc niemal suche, a są za mokre. Przesusz, później wystarczy utrzymywać lekko wilgotne podłoże, tak, aby tylko pseudobulwa się nie marszczyła,aż do pojawienia się przyrostu i młodych korzeni. Wtedy można wilgotność podłoża zwiększyć.
Nie pisałem nic o świetle, wodzie i temperaturze. A możne i jeszcze czegoś brakuje? Gdyby to się miało kiedyś komuś do reanimacji przydać, warto by o tym wspomnieć. Może by ktoś dopisał? Ot, taka praca zespołowa?
Marta pisze:Ale o przędziorkach nie przeczytałaś. Opryskiwać odpowiednią chemią. Jeśli jak ja, nie możesz stosować chemii, to łap pająki i przenoś je na doniczkę z rośliną z przędziorkami. Jak łapać pająki? Gdy widzę rzeczonego, to nakrywam go szklanką, potem lekko uchylam z jednej strony i wsuwam pod szklankę dość sztywną kopertę (np. wydrukami bankowymi). Delikatnie, uważając na jego nóżki , zamykam szklankę papierem i wszystko kładę na doniczkę. Pająk wyjdzie, a ciepły obiadek już na niego czeka. Pająki w przeciwieństwie do biedronek nie wyjadają Amblyseius degenerans i to jest cenne. Jeszcze jedna rada: czytać, czytać i czytać pół godziny dziennie, codziennie. Marta