Ale w okresie zimy /okresie spoczynku/ temperatura dnia winna osiągać 28-29 st.C a w nocy spadać do 10-12 st.
Nie daję rady. Biegam przenosząc roślinę w tą i powrotem z pod HPS do nieogrzewanego pokoju na parapet, gdzie temperatura spada do 7 st przy dużych mrozach.Przeciętnie jest 15 st.
Moje samozaparcie wynika z faktu skomentowania na innym forum ,prośby o radę jak postępować, który to komentarz zamknął się, w niewątpliwie słusznej treści, że trzeba kupować takie rośliny, którym jest się w stanie zapewnić odpowiednie warunki uprawy.Ale gdzie trzeźwość myślenia u hobbysty ,szczególnie ‘zielonego’
Czy jest szansa na kwitnienie ,jak sądzicie.