Dendrobium aggregatum
No to przyszła pora pokazać najnowsze kwitnienie.
Roślina w okresie wegetacji była uprawiana na parapecie południowym, lekko cieniowana, średnia temperatura 25*C, choć w lecie bywało i 35 *C.Podlewana wodą deszczową , nawożona regularnie, co tydzień Biohumusem, połową dawki zalecanej przez producenta.
W okres spoczynku, niezbędny do zainicjowania kwitnienia wprowadziłam roślinę późno, bo dopiero w grudniu, było to spowodowane faktem, że w październiku ponowiła wegetację i wypuściła 2 nowe psb.
Po 2 miesiącach pobytu na północnym, zimnym, ale widnym parapecie(temp. D/N 18/12*C)
z ubiegłorocznej psb ukazał się pęd kwiatowy.Roślina została przeniesiona na "salony"
, na ciepły(D/N 25/20*C) i widny, południowy parapet, została obficie podlana i nawieziona.
Pęd rósł dynamicznie, po około miesiącu zakończył wzrost i zakwitł (25 kwiatuszków, jeden pączek jakaś "łajmaga" niechcący złamała.
)Pachnie delikatnie, miodem...
Roślina w okresie wegetacji była uprawiana na parapecie południowym, lekko cieniowana, średnia temperatura 25*C, choć w lecie bywało i 35 *C.Podlewana wodą deszczową , nawożona regularnie, co tydzień Biohumusem, połową dawki zalecanej przez producenta.
W okres spoczynku, niezbędny do zainicjowania kwitnienia wprowadziłam roślinę późno, bo dopiero w grudniu, było to spowodowane faktem, że w październiku ponowiła wegetację i wypuściła 2 nowe psb.
Po 2 miesiącach pobytu na północnym, zimnym, ale widnym parapecie(temp. D/N 18/12*C)
z ubiegłorocznej psb ukazał się pęd kwiatowy.Roślina została przeniesiona na "salony"
Pęd rósł dynamicznie, po około miesiącu zakończył wzrost i zakwitł (25 kwiatuszków, jeden pączek jakaś "łajmaga" niechcący złamała.