Dendrobium farmeri
Na prośbę Ryszarda, wrzucam tutaj zdjęcia kwitnącej rośliny wraz z krótkim opisem warunków, jakie u mnie panują.
Roślinę kupiłem dwa lata temu, podczas trwania wystawy w Krakowie, jako dorosłą, zdolną do kwitnienia.
Dendrobium znajduje się w pomieszczeniu z innymi storczykami, a więc nie ma specjalnych warunków. Wisi sobie 1,5 metra od południowego okna, pod lampą doświetlającą rośliny w zimie.
Wilgotność powietrza waha się pomiędzy 40-60%. Temperatura pomieszczenia w lecie około 25-26 stopni dzień, w nocy 14-16, zależy jak ciepło jest na zewnątrz, bo od maja do września w pokoju jest otwarte okno. W zimie temperatura waha się pomiędzy 18-22 stopniami.
Podlewanie i nawożenie - jak pozostałe storczyki. Zauważyłem, że nowe przyrosty są wrażliwe na polewanie wodą, a więc doniczka jest moczona w wiadrze, tak aby woda nie zakrywała całego podłoża. W lecie okresie wegetacji używam standardowego nawozu substral, w zimie dochodzi peters blossom boster. Staram się jednak, żeby podczas wegetacji bryła podłoża nie przesychała mocno.
Roślina kwitnie na wiosnę, zwiastując kwitnienie pęczniejącymi brodawkami na pseudobulwach. Od wydobycia się "strączka" aż do rozwinięcia kwiatów mija około 2 tygodni. Kwiaty są mało trwałe, żyją około 2 tygodni. U mnie roślina rozkwita stopniowo, czyli od zakwitnięcia na pierwszej do ostatniej pseudobulwy minęło około 2 miesiące.
Po kwitnieniu pojawiają się nowe przyrosty i korzenie. Kiedy kupiłem roślinę, wszystkie pseudobulwy były wyprostowane, ale zeszłoroczne przyrosty "wyłożyły się" poza doniczkę.
Nie zauważyłem szczególnej podatności na przędziorki. Jesienią zaczęły brązowieć końcówki liści, prawdopodobnie w skutek przedobrzenia z nawozem azotowym (eksperymenty z obornikiem).
Ogólnie roślina bezproblemowa, ale uwaga, lubi się rozrastać.
Roślinę kupiłem dwa lata temu, podczas trwania wystawy w Krakowie, jako dorosłą, zdolną do kwitnienia.
Dendrobium znajduje się w pomieszczeniu z innymi storczykami, a więc nie ma specjalnych warunków. Wisi sobie 1,5 metra od południowego okna, pod lampą doświetlającą rośliny w zimie.
Wilgotność powietrza waha się pomiędzy 40-60%. Temperatura pomieszczenia w lecie około 25-26 stopni dzień, w nocy 14-16, zależy jak ciepło jest na zewnątrz, bo od maja do września w pokoju jest otwarte okno. W zimie temperatura waha się pomiędzy 18-22 stopniami.
Podlewanie i nawożenie - jak pozostałe storczyki. Zauważyłem, że nowe przyrosty są wrażliwe na polewanie wodą, a więc doniczka jest moczona w wiadrze, tak aby woda nie zakrywała całego podłoża. W lecie okresie wegetacji używam standardowego nawozu substral, w zimie dochodzi peters blossom boster. Staram się jednak, żeby podczas wegetacji bryła podłoża nie przesychała mocno.
Roślina kwitnie na wiosnę, zwiastując kwitnienie pęczniejącymi brodawkami na pseudobulwach. Od wydobycia się "strączka" aż do rozwinięcia kwiatów mija około 2 tygodni. Kwiaty są mało trwałe, żyją około 2 tygodni. U mnie roślina rozkwita stopniowo, czyli od zakwitnięcia na pierwszej do ostatniej pseudobulwy minęło około 2 miesiące.
Po kwitnieniu pojawiają się nowe przyrosty i korzenie. Kiedy kupiłem roślinę, wszystkie pseudobulwy były wyprostowane, ale zeszłoroczne przyrosty "wyłożyły się" poza doniczkę.
Nie zauważyłem szczególnej podatności na przędziorki. Jesienią zaczęły brązowieć końcówki liści, prawdopodobnie w skutek przedobrzenia z nawozem azotowym (eksperymenty z obornikiem).
Ogólnie roślina bezproblemowa, ale uwaga, lubi się rozrastać.