Mam je od 2015 roku. Powoli przyrasta. Nowa psb nigdy nie przerosła starej, a gdy wreszcie urośnie, to stare tracą liście ale dalej są zielone. Nie wiem jak z nim postępować. Zwykłe hybrydy cymbidium ładnie mi rosły i regularnie kwitły, tak że przestałam uprawiać ten gatunek. Gdy będę miała więcej czasu przesadzę je i zobaczę co w korzeniach słychać. Szkodników poza okresowymi przędziorkami nie ma. Tutaj potwierdza się zasada że botaniczne są trudniejsze od hybryd. Może ktoś uprawia Cymbidium tigrinum i zna jego duszę. Marta
Załączniki
Tę niedojrzałą psb zaczęło tworzyć w grudniu. Poczem wzrost został zahamowany i tak stoi do teraz.
Przeszukałam wszytkie moje kanały internetowe, włącznie z kilkoma obszernymi forum, by znaleźć radę na twoje pytania... i niestety nic superinteligentnego nie znalazłam. Większość hodujących tigrinum twierdzi że to łatwe do wzrostu Cymbidium, ale skomplikowane do kwitnienia. A ty masz problem ze wzrostem.
To co mi na myśl przyszło czytając te rady i wątki, to fakt że tigrinum kocha ogromne ilości wody w okresie wzrostu i w okresie spoczynku ma mieć prawie sucho. Twój zaczął tworzyć nową psb w grudniu... czyli zamiast iść w spoczynek, zaczął swój wzrost. Może twój storczyk to import z południowej półkuli i ty powinnaś odwrócić co zima i co lato? Tzn podlewać obficie w naszą zimę i trzymać "sucho" latem? Oczywiście po sprawdzeniu czy nic się w korzeniach nie dzieje....