martarej pisze:Witam.
Po mojemu - nigdy nie dała się oparzyć, nawet wściekłe słońce przed weekendem majowym jej nie ruszyło
martarej pisze:Panie Marku - a może coś jeszcze Pan dopowie? Wiem, że kwitła u Was w tamtym roku.
A ten okres spoczynku? U Wlodarczyka (Großräschener Orchids) wszystkie blc są "no rest period". A ja w zeszłym roku zasuszyłam całkowicie jedną, jedyną, oczekiwaną pochewkę, bo choć wilgotność była na poziomie 50%, to podlewałam skąpo od jesieni.
martarej pisze:A ja w zeszłym roku zasuszyłam całkowicie jedną, jedyną, oczekiwaną pochewkę, bo choć wilgotność była na poziomie 50%, to podlewałam skąpo od jesieni.
Agnieszka i Marek pisze:zasuszyła pochewki bez wyraźnej przyczyny i na pewno nie na skutek zbyt skąpego podlewania
Ryszard410 pisze:Mnie się jednak wydaje, że jedną z zasadniczych przyczyn zasuszenia pochewek kwiatowych jest za mała wilgotność powietrza wokół rośliny. Tak Brassavola jak i C. bowringiana , będące rodzicami maikai kwitną przy wilgotności względnej zbliżonej do 80% .
Obyś nie miał racji Ryszardzie. Nasza Maikai kwitła dwa lata temu na parapecie a w zeszłym roku nie, pomimo tego, że rosła silnie a psb wyrastały większe niż 2 lata temu. To moja wina a nie wilgotności powietrza.
Renia T pisze:Rety jak to zabrzmiało.![]()
Naprawdę mnie zaciekawiłeś, bo skoro rosła silnie i psb dorodne, ładniejsze jak w ubiegłym sezonie, zdradź nam, proszę, na czym polega ta wina, może winowajców jest więcej.
![]()
Może być nawet tylko hipoteza.
Renia T pisze:A czy taki zmasowany atak jest jakoś widoczny, macie jakieś zdjęcia? No i jak z tym walczycie?
Decis jak już gdzieś czytałam?
Jan Ciepłucha pisze:Te roślinki na zdjęciach są jeszcze młode, małe, więc chcą najpierw urosnąć. Moja rozrośnięta kępa przyrasta 2 razy w roku. Teraz na wiosennych przyrostach pochewki zaschną. Ale jesienią wypuszcza drugi rzut przyrostów. Zimą te jesienne kwitną z marszu, ale i te letnie też kwitną w tym samym czasie.
Agnieszka i Marek pisze: Na liściach pokrytych grubą kutykulą prawie ich nie widać za to intensywnie uszkadzają najdelikatniejsze części roślin - młode przyrosty, czubki korzeni i właśnie pochewki.