logo forum

Storczykowe "Gadu-Gadu" - rozmawiamy o storczykach

Strona główna forum | Biblioteka | Szukaj | Problemy techniczne | Zarejestruj się | Zaloguj się | Strona główna Strona główna Storczyki.pl
Storczykowe "Gadu-Gadu" | Prezentujemy kwitnienia | Gatunki botaniczne
Cattleya i pokrewne | Cataseta i pokrewne | Dendrobium - gatunki i hybrydy | Powiększamy kolekcje

Przejdź do zawartości

Powrót do listy wiadomości

Tytuł: Taki sobie eksperyment...

Umieść nową wiadomość
Pokaż pierwszy nieprzeczytany post
  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Taki sobie eksperyment...

Nieprzeczytany post Autor: Renia T Data » 03-01-2012, 17:50

W październiku uznałam, że moja Laelia purpurata werkhauseri x coerulea pilnie wymaga przesadzenia,bo słabo się trzyma podłoża.

Korzenie były zdrowe, roślina trafiła do nowego podłoża, odrobinę głębiej, z patyczkiem jako podpórką.Przy przesadzaniu okazało się, że dwie malutkie psb nie posiadają w ogóle korzeni i są tylko luźno włożone do doniczki...
SAM_2781 - Kopia.JPG
SAM_2781 - Kopia.JPG (48.29 KiB) Przeglądane 4127 razy


Nie widziałam sensu wkładania ich z powrotem w takiej postaci, ale postanowiłam pokombinować i spróbować wyhodować korzenie :mrgreen:
Jedna psb trafiła do doniczki z mokrym keramzytem, metoda podpatrzona na innym forum ;)
Dolna warstwa keramzytu stale zanurzona w wodzie...
SAM_2796 - Kopia.JPG
SAM_2796 - Kopia.JPG (93.71 KiB) Przeglądane 4127 razy

Druga włożona do szczelnie zamkniętego pudełka, wypełnionego mokrym sphagnum, pudełko co 3-4 dni na chwilę otwierane celem przewietrzenia ;)
DSC_0508 - Kopia.JPG
DSC_0508 - Kopia.JPG (91.96 KiB) Przeglądane 4127 razy

I cóż z tego eksperymentowania wyszło ?
Roślina w sphangum po 3 tygodniach wypuściła nowy przyrost, który w chwili obecnej ma 2 cm, po kolejnych 3 tygodniach korzeń, dziś ma 3 korzenie ok. 2 cm wielkości.
DSC_0519 - Kopia.JPG
DSC_0519 - Kopia.JPG (90.23 KiB) Przeglądane 4127 razy


Roślina z keramzytu ani drgnęła :|
Owszem jędrna, zielona ,ale dalej bez korzonków.

Tydzien temu trafiła do pudełka ze sphangum obok swojej "siostry" i dziś podejrzałam jakiś "kłyk"...Czyżby psb? Zdjęcia zamieszczę jak inteligencja aparatu będzie w stanie oddać to coś jako cokolwiek ;)
Fotografia użytkownika
Renia T
Kreator
 
Posty: 908
Z nami od: 13-01-2011, 14:53
Lokalizacja: Opolskie
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Taki sobie eksperyment...

Nieprzeczytany post Autor: Jan Ciepłucha Data » 03-01-2012, 20:28

No i proszę, jaka jest wielka wola życia. Wystarczy trochę wiedzy o potrzebach rośliny i storczyk wraca do życia z niebytu. Krótki i doskonały przykład jak reanimować storczyki. Gratulacje.
Pozdrawiam
Jan Ciepłucha

Nasze kolekcje, Borówka Amerykańska, Gospodarstwo Szkółkarskie
Fotografia użytkownika
Jan Ciepłucha
Administrator
 
Posty: 918
Z nami od: 01-07-2006, 06:00
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki
  • Strona WWW
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Taki sobie eksperyment...

Nieprzeczytany post Autor: Barbara J. Data » 03-01-2012, 21:38

Bardzo pouczająca prezentacja.
Liczę na kolejne zdjęcia rosnących roślin. :)

Od dwóch miesięcy także borykam się z reanimacją trzech cattlei.
Maja po kilka psb bez korzeni. Włożyłam w podłoże z wierzchną warstwą sphagnum, a całość do mnożarki.
Mnożarka ma kabel grzewczy na spodzie, w piasku, a na nim kuwety z wodą. Termostat ustawiony na 22 stopnie.
Doniczki stoją w kuwetach na odwróconych podstawkach, wiec nie dotykają wody.
Od czasu do czasu przelewam podłoże wodą.
Jedna z cattlei na razie nie drgnęła, natomiast dwie zaczęły wypuszczać młode przyrosty, ale są one malutkie, jakby skarłowaciałe, nie są to dorodne przyrosty.
Wyglądają bardziej jak keiki.
Zastanawiam się, czy w ten sposób uda mi się zreanimować rośliny...
Chyba przesadzę je do samego sphagnum - może wtedy efekty będą bardziej zadowalające?...
Załączniki
DSC04250.JPG
DSC04244.JPG
Fotografia użytkownika
Barbara J.
 
Posty: 165
Z nami od: 11-05-2011, 16:32
Lokalizacja: Małopolska/Libiąż
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Taki sobie eksperyment...

Nieprzeczytany post Autor: tomkoc Data » 03-01-2012, 21:49

Jakiś czas temu z wymiany dostałem Encyclia cochleata składającą się z dwóch pseudobulw (większej z fragmentem liścia i malutkiej bezlistnej). Okazało się, że roślinka jest bez systemu korzeniowego. W trakcie oczyszczania rozpadła się na pół. Wsadziłem je do sphagnum z małą domieszką drobnej kory sosnowej. Na mniejszej wyrosło coś takiego:
Załączniki
p1280408.jpg
p1280408.jpg (77.8 KiB) Przeglądane 4059 razy
Pozdrawiam
Tomek
tomkoc
 
Posty: 87
Z nami od: 11-08-2011, 16:03
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Taki sobie eksperyment...

Nieprzeczytany post Autor: SureLooksGoodToMe Data » 03-01-2012, 21:50

Storczyki rzeczywiście zaskakują żywotnością. Pamiętam, jak 2 lata temu dzieliłem żółtą hybrydę Oncidium i została mi wtedy najstarsza część bez korzeni, bez wydawałoby się najmniejszej iskierki życia. Miałem zamiar tego "śtarka" wyrzucić, ale powstrzymała mnie mama. Dobre miała przeczucie! Roślina została wetknięta do doniczki pewnej katlei, ale nie była prawie wcale zagłębiona w podłożu. Po kilku tygodniach coś zielonego zaczęło kluć się u podstawy jednej z pseudobulw, mimo że nie było ani jednego żywego korzenia. Było pewne, że nie przeniesie się ona na niebiańskie łąki, tylko pozostanie wśród żywych.

Natomiast jeśli chodzi o katleje (i ich hybrydy) i karłowacenie przyrostów po reanimacji, to miałem u siebie podobny przypadek. Otrzymałem storczyka Laeliocattleya 'Gold Digger' w dramatycznym stanie, wszystkie liście były dosłownie spalone na wiór, korzenie suche. Było to chyba 5 lat temu. A dojście roślinie do równowagi zajęło 4! Każdy kolejny przyrost był większy od poprzedniego, ale malutki w porównaniu do tych poparzonych. W zeszłym roku roślina trafiła w dobre ręce i mam nadzieję, że ma się świetnie.

Pozdrawiam, Michał
Kto żyje bez szaleństwa, mniej jest rozsądny, niż mniema.
Fotografia użytkownika
SureLooksGoodToMe
 
Posty: 592
Z nami od: 01-04-2011, 14:18
Lokalizacja: Kraków
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Taki sobie eksperyment...

Nieprzeczytany post Autor: Renia T Data » 04-03-2012, 20:09

Barbara J. pisze:Liczę na kolejne zdjęcia rosnących roślin. :)


Zgodnie z życzeniem Barbary wrzucam zdjęcia po 2 miesiącach, jak ten czas leci.
Laelii wcześniej włożonej do mchu korzenie nieznacznie urosły, natomiast przyrost ma 5 cm.Urósł dwukrotnie
Laelia, która rosła w keramzycie po włożeniu do mchu bardzo szybko wypuściła przyrost, później korzeń,dziś zobaczyłam kolejny przyrost i korzeń, chyba poczuła wiosnę w kościach. ;)
DSC_0826.JPG
DSC_0826.JPG (102.48 KiB) Przeglądane 3850 razy

Podobnie zareagowała Brassada Mivada, z ciekawości odłamałam :roll: psb, zamoczyłam w Topsinie i włożyłam do słoika z mchem , przykryłam plastikową doniczką, dziś mijają 2 miesiące od tego momentu przyrost ma 5 cm, korzeń odpowiednio 7 i 4 cm.
Brassada Mivada.jpg

Nie robię z nimi nic szczególnego, mniej więcej co 3 dni otwieram celem przewietrzenia, choć czasami nawet tydzień mnie nie ma w domu , więc cierpliwie muszą czekać.
Stoją na ciepłym parapecie ok. 25*C, choć jak przyświeci słonko pewnie dużo więcej, mech jest dobrze wilgotny,
nie były jeszcze nawożone.
Pozdrawiam, Renia
Fotografia użytkownika
Renia T
Kreator
 
Posty: 908
Z nami od: 13-01-2011, 14:53
Lokalizacja: Opolskie
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Taki sobie eksperyment...

Nieprzeczytany post Autor: titus1 Data » 04-03-2012, 20:35

A u mnie cattleye w lepszym stanie szlag trafia. Próby podniesienie wilgotności (gablota lub mini szklarenka z worka foliowego, nawet gablota z wiatrakiem), kończy się natychmiast albo pleśnią, albo zczernieniem pędów. Albo u was dzieją się cuda, albo ja mam czymś zainfekowane rośliny.
titus1
 
Posty: 893
Z nami od: 13-03-2011, 23:11
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Taki sobie eksperyment...

Nieprzeczytany post Autor: Renia T Data » 06-03-2012, 17:53

Hmm...Cudów bym do tego nie mieszała ;)
Raczej coś z drugiego pogranicza :P
Może rzeczywiście, jak piszesz, masz czymś zainfekowane rośliny?

W worku foliowym nigdy nie próbowałam, ani w mini szklarence, że o wiatraczku, o zgrozo :lol: , nie wspomnę.
Oprócz pokazanych roślin, w identyczny sposób "wyprodukowałam" korzenie na Phal. Flores Moon, który trafił z "dobrych rąk" z powrotem w moje ręce, tyle, że ze zgnitymi korzeniami :| .
A po wiosennych porządkach do mchu trafiła psb Dendrobium margaritaceum i Bulbophyllum nymphopolitanum.
Nie z potrzeby, z ciekawości ;)
Psb Dend. margaritaceum dość solidnie zasuszona, resztę rośliny nawodniłam, nawiozłam i zakończyłam suszenie i chłodzenie. Zobaczymy czy i tym razem się uda?
Pozdrawiam, Renia
Fotografia użytkownika
Renia T
Kreator
 
Posty: 908
Z nami od: 13-01-2011, 14:53
Lokalizacja: Opolskie
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Taki sobie eksperyment...

Nieprzeczytany post Autor: Barbara J. Data » 18-04-2012, 09:05

Dziękuję, Reniu. Widać, że laelia i Brassada świetnie już sobie radzą, mając takie korzenie. :)

W końcu i trzecia z reanimowanych przeze mnie cattlei ruszyła.
Nie wystarczyły jej jednak warunki mnożarki.
Wyjęłam ją z podłoża i włożyłam w wilgotny mech a następnie w worek strunowy, który rozszczelniony stoi w mnożarce.
Po dwóch tygodniach zauważyłam mały przyrost, który obecnie prezentuje się tak:

DSC04737.JPG

Nie udało mi się jej wyjąć, gdyż dość mocno siedzi już we mchu, a to dzięki kilku solidnym korzeniom:
DSC04736.JPG

A tu bulbophyllum frostii, które o dziwo również wykazało chęć życia - ale nie spodziewam się mimo wszystko wiele, bo to jednak jest maluszek...
DSC04739.JPG


Warto jednak próbować! :)
Fotografia użytkownika
Barbara J.
 
Posty: 165
Z nami od: 11-05-2011, 16:32
Lokalizacja: Małopolska/Libiąż
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Taki sobie eksperyment...

Nieprzeczytany post Autor: Krzysztof Gozdek Data » 18-04-2012, 10:21

Bardzo ładnie to wygląda i efekty są dodatnie ;)
Potrzebne jest w miarę sterylne podłoże, co zapewnia w pewnym sensie mech (ale "świeży"), wysoka wilgotność, oświetlenie + temperatura.
Ja mam kilka odłączonych małych pbs moich śpiochów i chcę uaktywnić je życiowo w sphagnum, ale zastosowałem do tego plasikowe kubki do piwa ;)
Pozdrawiam, Krzysztof
Fotografia użytkownika
Krzysztof Gozdek
Kreator
 
Posty: 1370
Z nami od: 26-11-2010, 10:05
Lokalizacja: woj. mazowieckie
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Taki sobie eksperyment...

Nieprzeczytany post Autor: Renia T Data » 18-07-2012, 09:16

Krzysztofie no i jak, powiodło się uaktywnienie śpiochów?

Mam psb Calante, pisalam o niej tutaj, która nijak nie chce się obudzić ze snu, zdrowa, jędrna, korzeni nie uświadczono, skoro w typowym podłożu dalej śpi może czas na taką próbę?
Pozdrawiam, Renia
Fotografia użytkownika
Renia T
Kreator
 
Posty: 908
Z nami od: 13-01-2011, 14:53
Lokalizacja: Opolskie
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Taki sobie eksperyment...

Nieprzeczytany post Autor: Ryszard410 Data » 18-07-2012, 16:27

Gdy tak czytam te udane rozmnożenia i porównuję je z moimi próbami to świętą racje ma Krzysztof, pisząc
Potrzebne jest w miarę sterylne podłoże, co zapewnia w pewnym sensie mech (ale "świeży"), wysoka wilgotność, oświetlenie + temperatura.

Starałem się przeprowadzić taki eksperyment w warunkach parapetowych, bez akwarium, piwa ;) i innych akcesoriów, z Den.nobile - bez specjalnie wysokiej temperatury D/N 20-24* / 17-19* C. . Światło - pod HPS ( dorosłe dendrobium rośnie, zadowolone), wilgotność w granicach 55-80%.

Rozwój3.jpg

Eksperyment trwa już ponad rok pierwsze dwa zdjęcia następne z lutego br. a ostatnie z końca maja 2012.
Efekt marniutki, lecz zadziwiające jest pragnienie życia tej malutkiej roślinki. Już wydawałoby się, że koniec ale ona nie poddaje się, TRZYMma się i walczy. :!:
Będę ją podtrzymywał na duchu i jestem przekonany, że tą walkę wygra i pochwalę się jej kwiatami. :)
Fotografia użytkownika
Ryszard410
 
Posty: 1547
Z nami od: 25-10-2010, 08:56
Lokalizacja: Łódź
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Taki sobie eksperyment...

Nieprzeczytany post Autor: Krzysztof Gozdek Data » 18-07-2012, 17:19

W zasadzie nie miałem większych problemów z zainicjowaniem "ożywienia". Trzeba być cierpliwym i czekać oraz zapewnić, jak piszesz, optymalne warunki. Oczywiście zdarzają się bardzo trudne przypadki, z których nic nie wychodzi. Nigdy nie miałem Calanthe, ale jak w przypadku wszystkich śpiochów, ważne są również optymalne warunki okresu spoczynku.
Z dendrobiami miałem krótką przygodę, tzn. z młodymi siewkami przeniesionymi z agaru i niestety wszystkie padły, pomimo bardzo dobrych warunków do wzrostu. Również na tym forum czytałem, że nie wszystkim udało się, po przeniesieniu do podłoża, je zaadaptować do nowych warunków.
Pozdrawiam, Krzysztof
Fotografia użytkownika
Krzysztof Gozdek
Kreator
 
Posty: 1370
Z nami od: 26-11-2010, 10:05
Lokalizacja: woj. mazowieckie
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Taki sobie eksperyment...

Nieprzeczytany post Autor: Renia T Data » 18-07-2012, 19:16

W takim razie Calanthe trafia do ożywienia, musi nabrać "przyśpieszenia", bo wnet zima :roll:

Hm...Przyznaję,że dendrobium również bardzo ładnie się odnawia w ten sposób, mam na koncie kilka rozmnożonych z ciekawości, ale również Dendrobium aggregatum, przy przesadzaniu odłamały sie najmniejsze psb, naprawdę malutkie na zdjęciu podłożyłam pod psb monetę 50 gr, i po 2 miesiącach są korzenie i coś, pewnie przyrost, ale jest zbyt mały, by go nazywać. ;) .
DSC_0639 (640x637).jpg
DSC_0639 (640x637).jpg (279.12 KiB) Przeglądane 3127 razy

Dendrobium margaritaceum, również wypuściło psb i korzenie, ale niestety czyjeś niezgrabne paluszki niechcący zrobiły im krzywdę :evil:

I na koniec Dendrobium loddigesii jak wyglądało wiosną możecie zobaczyć
tutaj (pierwsze zdjęcie, lewy dolny róg).
Tak wygląda dzisiaj
DSC_0631 (520x640).jpg
DSC_0631 (520x640).jpg (331.53 KiB) Przeglądane 3127 razy
Od początku zostało zamontowane na sphagnum przymocowanym do korka, zalane wodą i zamknięte w pudełku na ciasto :roll: , kilka poszło już w świat. :D
Pozdrawiam, Renia
Fotografia użytkownika
Renia T
Kreator
 
Posty: 908
Z nami od: 13-01-2011, 14:53
Lokalizacja: Opolskie
Na górę       Na dół

Poprzedni wątek     |     Następny wątek
Umieść nową wiadomość
Dodaj komentarz do wiadomości

Powrót do Storczykowe "Gadu-Gadu"



  • ‹ Powrót do poprzedniej strony
  • Zespół administracyjny •
  • Zmień rozmiar tekstu
  • Powiadom znajomych
  • Drukuj
Hosting Telvinet, Wdrożenie DLACIEBIE.NET