logo forum

Storczykowe "Gadu-Gadu" - rozmawiamy o storczykach

Strona główna forum | Biblioteka | Szukaj | Problemy techniczne | Zarejestruj się | Zaloguj się | Strona główna Strona główna Storczyki.pl
Storczykowe "Gadu-Gadu" | Prezentujemy kwitnienia | Gatunki botaniczne
Cattleya i pokrewne | Cataseta i pokrewne | Dendrobium - gatunki i hybrydy | Powiększamy kolekcje

Przejdź do zawartości

Powrót do listy wiadomości

Tytuł: Nareszcie 'spacery'

Umieść nową wiadomość
Pokaż pierwszy nieprzeczytany post
  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Nareszcie 'spacery'

Nieprzeczytany post Autor: Ryszard410 Data » 15-06-2013, 14:17

'Wreszcie możemy przebywać na wybiegu i cieszyć się, a także sycić słońcem, wiaterkiem i odpowiednią wilgotnością powietrza' :)

Tak zdają się mówić moje roślinki, które od trzech dni cieszą się naturalnymi warunkami jakie sprawia pogoda. :) A nie tak dawno bo cztery dni temu skutkiem opadów potok szalał i huczał, że nie sposób było otworzyć okna - druga fotka.

Na wybiegu.jpg

A tak przy okazji. Wśród moich roślin zaczęły krążyć muszki - ziemiórki. Nie są mym zdaniem groźne dla roślin, ale niezbyt miłe owady, szczególnie w większych ilościach. Skorzystałem z rozmów jakie o mrówkach prowadziliśmy tu na forum i przy ich pomocy wydałem 'wojnę' nieproszonym gościom. Postawiłem koszyk ze storczykiem obok mrowiska. :idea:

Kuracja.jpg

Kuracja trwała godzinę, a efekt zaskakujący, od wczoraj nic nie fruwa. :D Zobaczymy co będzie dalej. :?:
Fotografia użytkownika
Ryszard410
 
Posty: 1547
Z nami od: 25-10-2010, 08:56
Lokalizacja: Łódź
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Nareszcie 'spacery'

Nieprzeczytany post Autor: diabolique Data » 16-06-2013, 12:25

Ja jak tak kiedyś postawiłam storczyka na ziemi to mi się w nim mrówki zalęgły i go zeżarły :(
Fotografia użytkownika
diabolique
 
Posty: 24
Z nami od: 03-05-2013, 13:30
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Nareszcie 'spacery'

Nieprzeczytany post Autor: Ryszard410 Data » 16-06-2013, 16:41

No, to musiałaś mieć ogromnego pecha. Jak sięgniesz do opisu gatunku mrówek występujących w Polsce i poczytasz czym się one odżywiają, to przyznasz, że coś musiało być nie tak. Mrówki nie są jaroszami. ;)
Chociaż spijając spadź mszyc, w swej diecie mają nie tylko schaboszczaki. :lol:
Fotografia użytkownika
Ryszard410
 
Posty: 1547
Z nami od: 25-10-2010, 08:56
Lokalizacja: Łódź
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Nareszcie 'spacery'

Nieprzeczytany post Autor: diabolique Data » 16-06-2013, 17:07

Może na mrówkach się nie znam tak dobrze, ale to że są szkodnikami dla storczyków jest już faktem z którym raczej nie warto dyskutować. Bez względu na to czy są jaroszami czy nie, obgryzały liście storczyków po dłuższym czasie powodując ich śmierć. To się tyczy również innych roślin ktore stoją sobie w doniczkach w ogródku na ziemi. Nie byłabym już nawet w stanie zliczyć ile roślin mi zdechło przez mrówki. Tłumaczenie że ''miałam wyjątkowego pecha'' jest w stanie wywołać u mnie jedynie sarkastyczny uśmiech na twarzy.

http://www.storczykarze.pl/forum/viewto ... f=60&t=561 -> wystarczy spojrzeć na pozycję 16.
Fotografia użytkownika
diabolique
 
Posty: 24
Z nami od: 03-05-2013, 13:30
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Nareszcie 'spacery'

Nieprzeczytany post Autor: diabolique Data » 16-06-2013, 17:10

Poza tym mówiąc, że mi je zażarły nie miałam na myśli, że je autentycznie zjadły. Ostatecznie mrówki nie jedzą tego z czego budują sobie gniazda :roll:
Fotografia użytkownika
diabolique
 
Posty: 24
Z nami od: 03-05-2013, 13:30
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Nareszcie 'spacery'

Nieprzeczytany post Autor: Ryszard410 Data » 18-06-2013, 15:03

Miałem nie kontynuować wymiany mrówkowych doświadczeń, ale skłoniło mnie do zmiany zdania to, co przeczytałem w punkcie 16 :!:
W opisie tym znajdują się informacje, dotyczące działań mówek na zagonach, rabatkach w ogródkach. Przyznaję, że napisane z 'zębem' , aż strach się bać. :lol: Zacząłem szperać w sieci by znaleźć jakąkolwiek wzmiankę o szkodach jakie spowodowały te owady w kolekcjach storczykomaniaków. Szukałem i ..... nie znalazłem, może ich nie ma, albo też niestarannie przeprowadziłem tą kwerendę. :roll:
Natomiast znalazłem sympatyczny blog, który wywołał na mej twarzy odmienny od Twego, uśmiech. :P Warto przeczytać, to na pewno złagodzi nasze obawy przed działaniem tych drapieżnych istot. W końcówce tego artykuliku myrmekolog pani prof. z Instytutu Biologii Doświadczalnej im. Nenckiego w Warszawie swą wypowiedzią znacznie mnie uspokoiła.
Proponuję jednak abyśmy znaleźli jakieś przypadki działania tych pożytecznych owadów, oczywiście działania poza naszymi mieszkaniami i podzielili się na Forum dokumentując to zdjęciami zniszczeń w naszych kolekcjach. Ja się zobowiązuję pokazać skutki mojego eksperymentu - prowadzę go nadal, bo jednak te muszki fruwają nadal choć w zdecydowanie mniejszej ilość.
Ale dzisiaj gorąco, musiałem wynieść rośliny z paśnika. Stoją pod świerkami na trawce. Mrówek też tam sporo. ;)

Upały.jpg

W paśniku/szklarence rośliny na pewno by się ugotowały. :? Muszę też posprzątać glony. :oops:
Fotografia użytkownika
Ryszard410
 
Posty: 1547
Z nami od: 25-10-2010, 08:56
Lokalizacja: Łódź
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Nareszcie 'spacery'

Nieprzeczytany post Autor: diabolique Data » 20-06-2013, 11:52

" pożytecznych owadów" :lol: chyba jednak rzeczywiście żyjemy w innych światach :D
Fotografia użytkownika
diabolique
 
Posty: 24
Z nami od: 03-05-2013, 13:30
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Nareszcie 'spacery'

Nieprzeczytany post Autor: Zyczliwy Data » 20-06-2013, 13:11

Ryszard410 pisze:
Ale dzisiaj gorąco, musiałem wynieść rośliny z paśnika. Stoją pod świerkami na trawce . Mrówek też tam sporo. ;)

Ryszardzie , gratuluję pomysłu. :o Po takim przebywaniu storczyków "na trawce" , w doniczkach będziesz miał całe Zoo . :shock: W takim wypadku chemia będzie konieczna do zastosowania. Nie skończy się to jednak na jednym preparacie, bo takiego jeszcze nie wynaleziono by działał na wszystko co zechce podgryźć lub podkopać Twoje storczyki.
Zyczliwy
 
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Nareszcie 'spacery'

Nieprzeczytany post Autor: Ryszard410 Data » 20-06-2013, 17:38

diabolique pisze:" pożytecznych owadów" :lol: chyba jednak rzeczywiście żyjemy w innych światach :D

Nie zgadzam się, żyjemy w tym samym świecie, w którym owady są jego władcami (ilość gatunków, umiejętność dostosowania się do zróżnicowanych warunków bytowania itd. itd.), mamy tylko inne podejście do niego - inaczej go postrzegamy.
Zyczliwy pisze:chemia będzie konieczna do zastosowania

W ostatnim nr. Polityki możemy poczytać o skutkach stosowania chemii na polach uprawnych :shock: :? . Broniąc się przed szkodnikami strzelamy sobie w stopę. Warto się zapoznać z tym artykułem, może zmieni nasze spojrzenie na świat pożytecznych owadów i świat w ogóle. Dodam, że bacznie obserwuję wizyty owadzich gości, jak na razie jest OK (ślimaków nie ma, zbyt dużo piasku). Eksperyment trwa.
Dodam jeszcze, że możemy zaobserwować na forum zjawisko, które można określić jako 'dezaprobatę płci', ale o tym potem. ;)
Teraz jeszcze ciekawostka, mam, między innymi C.jenmanii, która odbiega od 'przepisu' - rozwoju tego gatunku. Powinna wytworzyć system korzeniowy po osiągnięciu pełnego rozwoju psb tj. po ukształtowaniu liścia, pochewki, by następnie ‘udać’ się na spoczynek.
Zobaczcie -

Dziwaczek 2.jpg

Linie pokazują miejsca, z których nowa i niedojrzała pseudobulwa zaczyna się ukorzeniać. Dla mnie to nowe doświadczenie. :ugeek:
Fotografia użytkownika
Ryszard410
 
Posty: 1547
Z nami od: 25-10-2010, 08:56
Lokalizacja: Łódź
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Nareszcie 'spacery'

Nieprzeczytany post Autor: diabolique Data » 20-06-2013, 18:40

to mi brzmi jak propaganda w stylu ''stonka ma bardzo pożyteczny wpływ na uprawę ziemniaka". To że owady opanowały świat nie ulega wątpliwości, ale to nie znaczy że są naszymi przyjaciółmi. Nauczyliśmy sie żyć z nimi bo próba walki to jak walka z wiatrakami. Dlatego wypracowaliśmy środki doradcze przeciw nim, aby uchronić swoje plony i rośliny przed ich pazernością i żarłocznością. Widzę jednak że rzeczywiście opiniami się drastycznie róznimy, dlatego nie zamierzam nikogo przekonywać do swojej. Mówię tylko o swoich obserwacjach i doświadczeniach. Mam działkę o pow. 20 arów obsadzoną mnóstwem roślin+ogródek warzywny, i wiem że jeśli chemii się nie użyje to mało któa roślina pozostaje nietknięta przez owady. Donic z kwiatami już tez nie wystawiam bo zawsze (absolutnie zawsze) pod donicą mrówki robiły sobie gniazdo, właziły do środka i tak obgryzały korzenie że rośliny natychmiast umierały. to nie jest kwestia ideologii. to są fakty.
Fotografia użytkownika
diabolique
 
Posty: 24
Z nami od: 03-05-2013, 13:30
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Nareszcie 'spacery'

Nieprzeczytany post Autor: titus1 Data » 21-06-2013, 10:35

Diabolique, nie zgadzam się z Tobą.
Też mam sporą działkę i staram się sięgać po "chemię" tylko w skrajnych przypadkach. Sądzę, że w znakomitej ilości zastosowań środków chemicznych, "za" przemawia zwykłe lenistwo a nie niemożliwość poradzenia sobie z problemem.
Ja dalej wolę ręcznie plewić ziemniaki, wyrywać trawę wyrastającą z pomiędzy płytek chodnika, ręcznie zbierać stonkę, ręcznie wycinać niepożądane rośliny z trawnika. Wiem, wiem, czas który "tracę" na walkę z chwastami mogłem przeznaczyć na relaks z piwkiem w cieniu drzewa.
Zaraz ktoś doda, że co z tego że ty nie dasz chemii, a tępy sąsiad, który nie umie przeliczać proporcji da jej x2, że wszystko się wyrówna. Ale moje sumienie będzie spokojne, że zrobiłem wszystko, aby moje dzieciaki żyły zdrowo i nie odziedziczyły po mnie "czystą" ziemię, a nie poligon chemiczny.
titus1
 
Posty: 893
Z nami od: 13-03-2011, 23:11
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Nareszcie 'spacery'

Nieprzeczytany post Autor: diabolique Data » 21-06-2013, 12:06

titus, ale ja nie miałam na myśli chemii to chwastów i innych roślinek, bo też sama je wyrywam :) miałam na myśli środki np. na mrówki czy mszyce :) przyznasz że zbierać je ręcznie byłoby dość ciężko ;)
Fotografia użytkownika
diabolique
 
Posty: 24
Z nami od: 03-05-2013, 13:30
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Nareszcie 'spacery'

Nieprzeczytany post Autor: KarolW Data » 21-06-2013, 17:20

Są metody biologiczne, chemia również jest różnego typu - bardziej i mniej selektywna. Ale to nie ważne...
Ryszard prowadzi eksperyment i relacjonuje wyniki. Nie zauważyłem jakoby twierdził, że znalazł idealną metodę na szkodniki. Po prostu entuzjastycznie zareagował na pierwsze sukcesy.
Jeżeli dobrze trafił z gatunkiem mrówek to kto wie co z tego będzie - strefa obok mrowiska może być dla innych owadów strefą śmierci.
Co do samego wątku - to jest jeden z tych tematów, dla których np. mnie chce się zaglądać na forum. Nie owijając w bawełnę - bywa, że strasznie wieje nudą.
Jak Ryszardowi coś zeżre te storczyki to na pewno znajdzie się tutaj stosowne ostrzeżenie :P
Fotografia użytkownika
KarolW
Kreator
 
Posty: 317
Z nami od: 11-05-2012, 21:25
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Nareszcie 'spacery'

Nieprzeczytany post Autor: Elazet Data » 22-06-2013, 16:21

Skoro już jestem,to się włączę . To mój pomysł ,który zadziałał pozytywnie.Obok storczyka,który miał mnóstwo ziemiórek w doniczce postawiłam dużego tłustosza - Tinę.Efektem była obopólna korzyść.Storczyk uwolnił się od ziemiórek,które wywabił tłustosz,a tłustosz urósł w szybkim czasie o 100%.
Kiedy przeczytałam o orzechach piorących,to je zamówiłam i zastosowałam na storczykach.W dwa dni widać było,że podrosły.Orzechy stosuje się do roślin gotując co najmniej 5 min 5 łupinek w 0,5l wody.Następnie rozpuszczamy 1:5 z wodą.Zwalcza wirusy,bakterie,grzyby,szkodniki.Warto od czasu do czasu popryskać profilaktycznie.To wzmacnia,uodparnia rośliny.Są to indyjskie orzechy piorące zawierające saponinę.Kiedy się popryskamy takim roztworem to przez jakiś czas komary będą nas omijać szerokim łukiem :D .
A to są metody naturalne,nie chemiczne. 8-)
Pozdrawiam
Elżbieta Ziąbkowska
Fotografia użytkownika
Elazet
 
Posty: 524
Z nami od: 04-02-2011, 17:44
Lokalizacja: Pasieki/Tomaszów Lub.
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Nareszcie 'spacery'

Nieprzeczytany post Autor: Silanka Data » 22-06-2013, 21:11

Moje katlejaste też się wietrzą ;) Nie raz wejdzie im coś do doniczki, czy to mrówki czy szczypawki... oby tylko nie wchodziły ślimaki wrr :evil:
Myślę, że mrówki nie zrobią krzywdy storczykom, szybciej sobie domek zrobią w doniczce, do czasu podlewania :roll:
Fotografia użytkownika
Silanka
 
Posty: 132
Z nami od: 01-05-2011, 09:48
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Nareszcie 'spacery'

Nieprzeczytany post Autor: Elazet Data » 23-06-2013, 07:37

Otóż . Mam Paphiopedilum parishi.Martwiłam się,że jakby zżółkły mu liście.Co się dzieje - zastanawiałam się,a że miał lekką doniczkę postanowiłam go włożyć do wody po nasadę liści.Okazało się,że tam stacjonowało całe mnóstwo mrówek.Musiało mu to nie odpowiadać,bo teraz kolory wracają do normy.
Pozdrawiam
Elżbieta Ziąbkowska
Fotografia użytkownika
Elazet
 
Posty: 524
Z nami od: 04-02-2011, 17:44
Lokalizacja: Pasieki/Tomaszów Lub.
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Nareszcie 'spacery'

Nieprzeczytany post Autor: SureLooksGoodToMe Data » 23-06-2013, 14:42

Muszę skonstatować: liście Paphiopedilum na pewno nie zżółkły przez mrówki. Jeśli stoi na zewnątrz, wyblaknięcie lub wręcz zżółknięcie starszych liści jest wywołane o wiele większym natężeniem światła i proces ten na pewno się nie cofnie. Nowe liście, wyrosłe już na dworze, będą za to o wiele bogatsze w chlorofil, a co za tym idzie żywozielone.

Pozdrawiam,

Michał
Kto żyje bez szaleństwa, mniej jest rozsądny, niż mniema.
Fotografia użytkownika
SureLooksGoodToMe
 
Posty: 592
Z nami od: 01-04-2011, 14:18
Lokalizacja: Kraków
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Nareszcie 'spacery'

Nieprzeczytany post Autor: Ryszard410 Data » 23-06-2013, 18:21

Elazet pisze:zastanawiałam się,a że miał lekką doniczkę postanowiłam go włożyć do wody po nasadę liści.Okazało się,że tam stacjonowało całe mnóstwo mrówek.

Witaj koleżanko, widzę, że pokonałaś trudności z zalogowaniem :) .
Z tymi mrówkami to musiałaś mieć pecha oraz niezbyt dbać o tą roślinę :o co przy Twoim doświadczeniu jest dla mnie zaskoczeniem ;) . Z życia mrówek wiem, że do założenia nowego gniazda niezbędna jest królowa. Bez niej nie ma szans by się zadomowiły w nowym miejscu, a na to potrzebują trochę czasu. W sieci możemy znaleźć mnóstwo informacji na ten temat. :!:
A co do eksperymentu, to Ty prowadzisz go od wielu lat. Gdy podglądam Twoje 'oranżerie' to nie mogę uwierzyć, że do roślin nie mają dostępu różniste żyjątka, chyba, że ten sympatyczny kocurek na to nie pozwala. ;)
Wracając do owadów musimy przyznać, że bez nich nie byłoby nas - pszczoły i inne fruwające, pracowicie zapylają to co kwitnie,a nawet niektóre storczyki :D podtrzymując tym samym życie na ziemi. :)
Fotografia użytkownika
Ryszard410
 
Posty: 1547
Z nami od: 25-10-2010, 08:56
Lokalizacja: Łódź
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Nareszcie 'spacery'

Nieprzeczytany post Autor: Robert Data » 24-06-2013, 09:03

A moje rośliny bardzo zazdroszczą ryszardowym... nie bacząc na mrówki, ew. szkodniki i ew. późniejszą kurację chemiczną. Nie ma to jak wakacje pod chmurką. Patrząc na prezentowane rośliny mam wrażenie, że to ich nie pierwszy wywczas.
Pozdrawiam, r.
Trochę moich zdjęć...
Fotografia użytkownika
Robert
 
Posty: 654
Z nami od: 07-01-2011, 20:03
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Nareszcie 'spacery'

Nieprzeczytany post Autor: Elazet Data » 24-06-2013, 22:20

Brawo Michale,masz rację.Nie będę pisać,dlaczego tak się stało :( ,ale to było właśnie wtedy. Paphiopedilum parishi chyba potrzebuje więcej nawozu,pewnie za mało dostaje.W ubiegłym roku wyglądało na okaz zdrowia,ale to jeszcze dzieciak.Muszę przyznać,że podrósł ładnie.Mam też Angel Hair,to ten się ślimaczy,aż strach. :|
Może ostatnio za mało nawożę te sabotki.Robiąc " po swojemu" jednak było lepiej.Moje 4 stare są aktywne i rozpieszczają mnie coraz wspanialszym kwitnieniem.Do tego robią się z nich prawdziwe okazy,a maluchy? Może nie wszystkie są maluchami,ale mam ich trochę :D
Ciekawe,gdzie Rysio podglądał moje oranżerie :?: :ugeek:
Mogę dopisać,że wreszcie udało mi się zalogować,ale z forum Rośliny Owadożerne nie mogę sobie dać rady.
Pozdrawiam
Elżbieta Ziąbkowska
Fotografia użytkownika
Elazet
 
Posty: 524
Z nami od: 04-02-2011, 17:44
Lokalizacja: Pasieki/Tomaszów Lub.
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Nareszcie 'spacery'

Nieprzeczytany post Autor: Ryszard410 Data » 25-06-2013, 15:48

Sama się nimi chwaliłaś. :lol: Kliknij na link 'oranżerie' - podkreślony tekst w moim poście, albo jak chcesz tutaj. :D
Fotografia użytkownika
Ryszard410
 
Posty: 1547
Z nami od: 25-10-2010, 08:56
Lokalizacja: Łódź
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Nareszcie 'spacery'

Nieprzeczytany post Autor: agnes Data » 26-06-2013, 19:35

Oglądałam wasze "konstrukcje" i podziwiałam ogrom kolekcji, póki co mam 3 storczyki które wystawiam na świeże powietrze i parapet okienny całkowicie wystarcza.
Przy okazji mam pytanie odnośnie Dendrobium typu Nobile, od miesiąca jest na dworze, zaliczył zimowe kwitnienie, teraz po czerwcowych zimnych dniach szykuje się do kolejnego kwitnienia, do tego bardziej obfitego, stan korzeni i spb bez zarzutu. Jest jedno ale, nie pojawiają się nowe przyrosty. Zastanawiam się czy nie jest mu po prostu za zimo? Dla odmiany Dendrobium Berry Oda ma już około 8 nowych przyrostów, 2 keiki i pęd kwiatowy.
Pozdrawiam
www.agnieszka-wysocka.blog.onet.pl
agnes
 
Posty: 286
Z nami od: 10-11-2010, 09:31
Lokalizacja: Wisła
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Nareszcie 'spacery'

Nieprzeczytany post Autor: Ryszard410 Data » 15-07-2013, 14:52

Ze smutkiem donoszę, że za sprawą aury zmuszony zostałem do przerwania eksperymentu.

Klimat.jpg

Ze zdjęć można wyciągnąć błędne wnioski, bo opady i mgły w górkach wcale nie świadczą o panującym u mnie klimacie monsunowym, czy też lasów deszczowych ;) . Woda z niebios leje się tak obficie, że mógłbym ją cysternami wozić na zaspokojenie potrzeb wszystkich storczykomaniaków, wilgotność względna przekracza 100% . Jest małe ale, brak słońca i temperatura w granicach 13-15*C w dzień, o nocy nie wspomnę. :(
Nie mniej jednak rośliny poddane 'owadziej' próbie trzymają się dobrze i mimo w/w warunków rosną. :o

Spacer1.jpg

By się przekonać czy mrówki nie dokonały spustoszenia w systemie korzeniowym roślin ( tu przykładowo Lc.Gold Digger 'Orglade's Mandarin') wyjąłem roślinę z koszyka. Można zaobserwować rozrost systemu korzeniowego (strzałki wskazują nowe przyrosty korzeni), jest ich dużo więcej niż strzałek (pierwsza fotka), a i nowe psb rozwijają się zadowalająco.
Nie chcę uprzedzać wyników 'eksperymentu', ale wydaje mi się, że owadzie żyjątka pojawiające się w naszych parapetowych ogródkach przyjmujemy ze zbytnią przesadą wynikającą z negatywnego postrzegania świata owadów, a już 'robale w mieszkaniu' budzą u każdego z nas złe skojarzenia, a u Pań dochodzi jeszcze element estetyki i czystości w domu. Całe szczęście, że nie mamy wzroku o ostrości mikroskopowej - roztocza jakie panują w ..... i na...... . Nie będę opisywał by nie wzbudzić paniki. :twisted:
Gdy pogoda się poprawi, storczyki wyjdą na spacer - eksperymentu ciąg dalszy nastąpi.
Fotografia użytkownika
Ryszard410
 
Posty: 1547
Z nami od: 25-10-2010, 08:56
Lokalizacja: Łódź
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Nareszcie 'spacery'

Nieprzeczytany post Autor: SureLooksGoodToMe Data » 15-07-2013, 15:39

Ryszard, jedno ale-wilgotność względna nie może przekraczać 100% :!:

Pozdrawiam,

Michał
Kto żyje bez szaleństwa, mniej jest rozsądny, niż mniema.
Fotografia użytkownika
SureLooksGoodToMe
 
Posty: 592
Z nami od: 01-04-2011, 14:18
Lokalizacja: Kraków
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Nareszcie 'spacery'

Nieprzeczytany post Autor: Ryszard410 Data » 15-07-2013, 18:03

Jedno ALE, ale jakie :oops: :lol:. Poleciałem za wskazaniami tego urządzenia i się potknąłem ;)

Pomyłka.jpg
Pomyłka.jpg (38.98 KiB) Przeglądane 6630 razy

Dzięki za zwrócenie uwagi. :D
Fotografia użytkownika
Ryszard410
 
Posty: 1547
Z nami od: 25-10-2010, 08:56
Lokalizacja: Łódź
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Nareszcie 'spacery'

Nieprzeczytany post Autor: Robert Data » 15-07-2013, 18:48

Ryszard, a nie da się tego ustrojstwa wyskalować?
Szkoda, że nie mieszkamy bliżej siebie... wziąłbym taką cysternę, takiej górskiej wody. ;-)
Pięknie Ci rosną te katleje. Pozazdrościć.
Pozdrawiam, r.
Trochę moich zdjęć...
Fotografia użytkownika
Robert
 
Posty: 654
Z nami od: 07-01-2011, 20:03
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Nareszcie 'spacery'

Nieprzeczytany post Autor: titus1 Data » 15-07-2013, 20:07

Robert, przecież ty masz 70 km bliżej niż ja do Ryszarda. Po Zakopiance godzina jazdy do Limanowej.
titus1
 
Posty: 893
Z nami od: 13-03-2011, 23:11
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Nareszcie 'spacery'

Nieprzeczytany post Autor: Robert Data » 15-07-2013, 20:34

No tak Krystian, no tak.
Jeno ci u mnie cysterny brak. ;-)
Trochę moich zdjęć...
Fotografia użytkownika
Robert
 
Posty: 654
Z nami od: 07-01-2011, 20:03
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Nareszcie 'spacery'

Nieprzeczytany post Autor: Ryszard410 Data » 20-09-2013, 09:17

Jak donosiłem pogoda spowodowała zakończenie eksperymentu - mrówki poszły spać a rośliny pod dach. :(
Spacerujemy tylko jak aura na to pozwala, nabiegam się po schodach nosząc kwiatki. ;)
Sumując te eksperymentalne działania mogę powiedzieć, że tak kwiatki jak i mrówki spisały się znakomicie. Mrówki zabezpieczały rośliny na parterze a pająki w górnych warstwach :D

klikamy
Straż.jpg

Ataki z powietrza kończyły się kokonem. :twisted:
Nawet przesadzanie nie zaszkodziło katlejkom. Nie oznacza to, że storczyki były pozostawione bez przeglądania czy aby jakieś groźne robactwo nie zamieszkało w doniczkach (szczególnie pomrów wielki).
Efekty już widać, niezawodna hybryda bardzo podobna do Cat.potinara -

Wynik.jpg

Trochę się martwię czy pozostałe przyrosty widoczne na drugim i trzecim obrazku zakwitną. :?: Na parapecie zimno D/N 18-20/15-17*C. a i słońca brakuje.
Fotografia użytkownika
Ryszard410
 
Posty: 1547
Z nami od: 25-10-2010, 08:56
Lokalizacja: Łódź
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Nareszcie 'spacery'

Nieprzeczytany post Autor: Silanka Data » 20-09-2013, 13:58

Zakwitną szybko, jeśli będziesz je regularnie nawoził. Moje też są na chłodnym parapecie, słońca ani widu ani słychu a biała Cattleya i tak zakwitła. Zresztą w zeszłym roku miałam to samo i te co miały pochewki to bez problemu zakwitły.
Powodzenia! ;)
Fotografia użytkownika
Silanka
 
Posty: 132
Z nami od: 01-05-2011, 09:48
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Nareszcie 'spacery'

Nieprzeczytany post Autor: Marta Data » 20-09-2013, 17:04

Powracając do sprawy mrówek to najprawdopodobniej Wasze rośliny zetknęły się z różnymi ich rodzajami (=rasami). Nie znam się na mrówkach.
Kiedyś, na prawie całe lato, wystawiłam parę storczyków na półkę za oknem aż na II-gim piętrze i wiatr nawiał na nie tyle żywia że taplałam się w chemii gdzieś z pół roku. W uprawie parapetowej doskonalę teraz metodę ,,pająkową,, przeciw przędziorkom i nielicznym ziemórkom. Polecam te małe pająki. Są bardzo skuteczne. Niestety zjadają także Amblyseius degenerans bo także znikł.
P.s. uwielbiam góry ale przy takim ,,potoku,, umarłabym ze strachu. Marta
Fotografia użytkownika
Marta
Kreator
 
Posty: 2221
Z nami od: 13-01-2011, 21:10
Lokalizacja: Dolny Sląsk
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Nareszcie 'spacery'

Nieprzeczytany post Autor: ania_i Data » 15-10-2013, 21:52

Coś z tymi rasami mrówek musi być na rzeczy, bo podział na polskie i niemieckie chyba mało adekwatny ;) Wprawdzie nie storczykowe a cytrynowe mam doświadczenia, ale się podzielę. Kilka lat temu, kiedy mieszkałam jeszcze w Pl. miałam na mojej c. skierniewickiej kolonię tarczników. Walczyłam z nią z różnym skutkiem całą zimę, w końcu, ledwo już zipiącą wywaliłam któregoś wiosennego dnia na ogród. Po kilku godzinach ze zdziwieniem zauważyłam, że drzewko jest czarne i się rusza. Mrówki w krótkim czasie oblazły całą i zrobiły sobie ucztę, zeżarły wszystkie robale. Od tego czas był spokój. Do tego lata. Obecne mieszkanie mam z malutkim ogródkiem- grzechem było nie skorzystać i wywaliłam co się dało na wakacje pod chmurkę. Mrówki znów oblazły cytrynę. Zdrową. Nie wiem skąd, ale przywlokły tarczniki i założyły sobie regularną hodowlę :/ Dopiero kilkukrotne mycie ze żmudnym usuwaniem tarczek podziałało i przestały sobie pielgrzymki urządzać. Wiedziałam, że mszyce hodują, ale że tarczniki? :O
A z innych robali to tylko stonogi mi się wprowadziły do cymbidiów.
Pozdrawiam
Ania L.
ania_i
 
Posty: 178
Z nami od: 09-02-2011, 12:00
Lokalizacja: G. Śląsk
  • Strona WWW
Na górę       Na dół

  • Odpowiedz z cytatem

Tytuł: Re: Nareszcie 'spacery'

Nieprzeczytany post Autor: Marta Data » 16-10-2013, 08:25

Tamtejsze są ekspansywne :evil: . Marta
Fotografia użytkownika
Marta
Kreator
 
Posty: 2221
Z nami od: 13-01-2011, 21:10
Lokalizacja: Dolny Sląsk
Na górę       Na dół

Poprzedni wątek     |     Następny wątek
Umieść nową wiadomość
Dodaj komentarz do wiadomości

Powrót do Storczykowe "Gadu-Gadu"



  • ‹ Powrót do poprzedniej strony
  • Zespół administracyjny •
  • Zmień rozmiar tekstu
  • Powiadom znajomych
  • Drukuj
Hosting Telvinet, Wdrożenie DLACIEBIE.NET