Każdy typ miał plusy ale także i wady. U tych pierwszych widać stan korzeni, podłoża (mokro, sucho), a nawet można było dostrzec obecność nielubianych gości.
 Minusem była lekkość - rośliny się przewracały, a wg. mnie są nieładne.
 Minusem była lekkość - rośliny się przewracały, a wg. mnie są nieładne.  W drugim typie plusem jest dość długie utrzymywanie wilgoci, ale dyskwalifikuje je trudność w przesadzaniu storczyka gdy podłoże jest rozłożone.
  W drugim typie plusem jest dość długie utrzymywanie wilgoci, ale dyskwalifikuje je trudność w przesadzaniu storczyka gdy podłoże jest rozłożone.   Myślałem, że doniczka ceramiczna ma już tylko same pozytywy, nic to, właśnie dzisiaj zobaczyłem  gościa
  Myślałem, że doniczka ceramiczna ma już tylko same pozytywy, nic to, właśnie dzisiaj zobaczyłem  gościa   
 klik
Nim mi się udało go schwytać spadł z liścia w podłoże i tyle go widziałem. Zdecydowałem się wy...... robaczka i ostrożnie wysypałem/wyjmowałem kawałki kory. Okazało się, że niepotrzebne były te moje zbiegi bo owadem okazał się Zbrojec dwuzębny odżywiający gąsienicami motyli.
Jednak wejście w system korzeniowy pokazał, że i w tym przypadku z przesadzaniem będą kłopoty. Korzenie oplotły wnętrze ścianek doniczki przywierając do nich bardzo mocno. I jak tu przesadzać nie uszkadzając korzeni.
 Może macie jakieś sposoby. Poradźcie.
 Może macie jakieś sposoby. Poradźcie.  
 
			 Strona główna Storczyki.pl
 Strona główna Storczyki.pl



 Zaobserwowałam, że nawet jeśli ładnie rozrosną się jej korzenie to potem wszystkie uschną. Początkowo reanimowałam ją w mchu, potem gdy już miała ładne korzenie posadziłam ją w plastikową doniczkę , jako podłoże zastosowałam mieszankę kory, keramzytu, mchu i styropianu. Teraz znów nie ma prawie korzeni, znów jest posadzona w mchu, rośnie jej nowy przyrost, choć sama nie wiem czy to dobre rozwiązanie na dłuższą metę... Może poradzicie co w tej sytuacji zrobić ??
 Zaobserwowałam, że nawet jeśli ładnie rozrosną się jej korzenie to potem wszystkie uschną. Początkowo reanimowałam ją w mchu, potem gdy już miała ładne korzenie posadziłam ją w plastikową doniczkę , jako podłoże zastosowałam mieszankę kory, keramzytu, mchu i styropianu. Teraz znów nie ma prawie korzeni, znów jest posadzona w mchu, rośnie jej nowy przyrost, choć sama nie wiem czy to dobre rozwiązanie na dłuższą metę... Może poradzicie co w tej sytuacji zrobić ?? .Tutaj ewidentna poprawa stanu roślin, korzenie dorodne, wychodzące wierzchem, nie wiem co się dzieje  w środku, bo trudno to ocenić, ale ogólny stan roślin pozwala sądzić, że też jest ok. Rośliny rosną na dworze, mają serwowane co z nieba, jak słońce i upał, to słońce i upał, jak deszcz, to deszcz. Podlewane na podstawie oceny wysuszenia kory przez przelewanie. Podłoże szybko wysycha.
 .Tutaj ewidentna poprawa stanu roślin, korzenie dorodne, wychodzące wierzchem, nie wiem co się dzieje  w środku, bo trudno to ocenić, ale ogólny stan roślin pozwala sądzić, że też jest ok. Rośliny rosną na dworze, mają serwowane co z nieba, jak słońce i upał, to słońce i upał, jak deszcz, to deszcz. Podlewane na podstawie oceny wysuszenia kory przez przelewanie. Podłoże szybko wysycha.

 
  
 
 
