Łączę się w bólu.Mój kwitł 2 lata temu- kupiony z pędem. Rok temu nic, a teraz nadal czekam. Jumbo Puff właśnie wykluł początek pędu a Wine Delight na razie nic- pocieszające jest to, że psb jest prawie dwa razy większa od zeszłorocznej no i jest jeszcze całkiem zielony. Może jeszcze coś urodzi....U mnie jest ciepło- właśnie koło 24 stopni no ale niestety suchawo. Jeszcze mam nadzieję
Jak on taki trudny to nabrałam na niego ochotę. Brakiem kwitnienia jeszcze się nie martwcie. Moje Catasetum pileatum ustaliło po czasie że u mnie będzie kwitło w listopadzie. Tak więc dopóki liście nie opadną, podlewajcie ale rozważnie i obserwując roślinę. Na przykład Catasetum planiceps wypiło przez noc cały spodek wody. Dostało więc wczoraj mniejszą porcyjkę i jutro już nie będzie po niej śladu. Każdy jest inny. Marta
Potwierdzam, trzeba obserwować i odpowiednio reagować, a np. moje Catasetum planiceps od dwóch tygodni śpi, ale faktem jest że bardzo wcześnie wystartowało w tym roku z nową pbs
mam nadzieję, że to nie płonne nadzieje bo Cycnodes Jumbo Puff ma szanse stanąć na wysokości zadania
w tym roku więcej podlewałam- podlewałam jak zwykłe doniczkowce i nie odlewałam wody z podstawki, przeważnie przez dobę wypijały zawartość spodka. Będę nadawać na bieżąco bo nie mogę się doczekać
Ryszardzie, właśnie doczytałam, że Twój CWD ma ok 10 cm- mój ma ok 15 cm (bez liści oczywiście). Zeszłoroczny przyrost ma ok 10 cm- tak sobie myślę, że Twoja teoria (o tym, ze jest za młody/mały) może być słuszna. Kupiłam swojego z pędem na 10 cm pseudobulwie (naszprycowanego "niewiadomoczym"), w następnym roku wyprodukował mniej więcej taką samą i nie kwitł a tegoroczny przyrost jest dużo większy i mam nadzieję, że ten "pryszcz" okaże się pędem kwiatowym.
U cycnochesów, czy cycnodesów oraz mormodesów łodyga kwiatowa zawsze rośnie na pseudobulwie, u catasetów, czy clowesii u podstawy pseudobulwy. A więc wszystko jasne . . . .
Jeszcze raz poszperałem w radach i uwagach zamieszczonych w tym subforum i takie mam przekonanie graniczące z pewnością, że moje skromne efekty wynikają z nieodpowiedniego dokarmiania rośliny. Zmienię to jak się tylko przebudzi. Podwyższę dawkę jak i częstotliwość nawożenia, a efekty będę relacjonował co miesiąc no może co dwa by nie zapchać serwerów.
w tym roku nie obżarł go przędziorek oraz zwiększyłam ilość serwowanej wody. Podlewałam, woda przelatywała do podstawki i zostawiałam ją do wypicia- przeważnie trwało to dobę lub mniej. Po następnej dobie znowu podlewałam. Tegoroczna pseudobulwa ma 20 cm i jest ogromna w stosunku do starszych. Roślina ma już 4 pseudobulwy i może to jest kolejny dowód na potwierdzenie teorii Krzysztofa o ilości pseudobulw i kwitnieniu. Trzymajcie kciuki
Nie wiem, czy to tylko do zdjęcia, ale jeśli uprawiasz go na zewnątrz, to może być przyczyna niepowodzenia-jest już zdecydowanie za zimno nocą, a i w ciągu dnia ostatnio temperatura nie rozpieszcza.
Kto żyje bez szaleństwa, mniej jest rozsądny, niż mniema.
Tak porównuje te nasze roślinki i wygląda na to , że swojego trochę upasłeś . Może za mało wody a za dużo nawozu???? No i mój się dobrze podpiekł w bloku na parapecie tego lata- gdyby nie "zazdrostki" to byłoby pieczyste.
SureLooksGoodToMe pisze: czy to tylko do zdjęcia, ale jeśli uprawiasz go na zewnątrz,
Spacer był tylko na sesję zdjęciową. Gosiu, ja ze śpiochami mam same porażki. Mimo, że korzystam z wypowiedzi/porad Doświadczonych odnośnie uprawy tego rodzaju, nic mi nie wychodzi po za jednym razem gdy Cycnoches barthiorum zaszczycił mnie kwiatami. Nie chcę się poddać, ale jestem u kresu ... .