Kiedyś tam, bardzo dawno zobaczyłem to kwitnienie, spodobały mi się kolorki i przyznaję, że przymówiłem się. Okazało się, skutecznie. U mnie też zakwitła
Fakt, nie tak obficie , ale jednak. Przyczyną może być podzielenie rośliny. Ta z większą ilością psb zakwitła, a ta druga część zdobyła się na nową psb i pochewkę, lecz jej stan nie rokuje kwitnienia. Pozdrawiam koleżankę.
W pierwszym wpisie tego wątku napisałem, że nie spodziewałem się, iż druga część z podziału tej hybrydki mimo wydania psb i pochewki zakwitnie. Okazało się , ze nie miałem racji. Obym w tych sprawach mylił się częściej. Bo jednak zakwitła.
Sądzę, że na takie zachowanie rośliny miało doświetlanie, w moim przypadku diodowe, które jak widać na drugiej fotce daje podbicie kolorystyczne widziane przez aparat fotograficzny.
Wraz z tajemniczą nieznajomą dotarł do mnie wcale niemały "kawałek" roślinki, która zaprezentowana została przez ofiarodawczynię tutaj - ostatnia fotka. Muszę się pochwalić - udało mi się skłonić roślinkę do wzrostu i w końcu do kwitnienia
Kwiaty różnią się wybarwieniem i nie wiem czy to światło, aparat foto. czy też inna przyczyna spowodowała, iż pokazuję kwiary o mniej intensywnym wybarwieniu i na dodatek zginęła ta żółta gardziel warżki.
Witam Cieszę się, że kawałek rośliny wysłany dodatkowo zakwitł. Ryszardzie, to zupełnie inna cattleya niż prezentowane wcześniej. Ona tak ma wyglądać jak na pokazanym przeze mnie zdjęciu. Tak, że wszystko jest w porządku jeżeli chodzi o kolory