logo forum

Cattleya i pokrewne - Dyskusje

Strona główna forum | Biblioteka | Szukaj | Problemy techniczne | Zarejestruj się | Zaloguj się | Strona główna Strona główna Storczyki.pl
Storczykowe "Gadu-Gadu" | Prezentujemy kwitnienia | Gatunki botaniczne
Cattleya i pokrewne | Cataseta i pokrewne | Dendrobium - gatunki i hybrydy | Powiększamy kolekcje

Przejdź do zawartości

Powrót do listy wiadomości

Tytuł: cattleya problem

Umieść nową wiadomość
Pokaż pierwszy nieprzeczytany post

Tytuł: cattleya problem

Nieprzeczytany post Autor: beatasz Data » 21-01-2017, 13:34

20170121_112225.jpg

20170121_112327.jpg

Witam
Roślina ma 2 tyg i została kupiona na allegro - jestem początkująca i to mój pierwszy post :roll:
Co już zrobiłam ??? (dziś jak zobaczyłam tego liścia) - wyciągnęłam ze środka jakiś przegniły zbitek jakby trocin i wyrzuciłam - niestety z braku nowego podłoża posadziłam w ... na dół dałam kerazmyt i dosypałam starego (starałam się je wyczyścić :()
Warunki : u mnie w mieszkaniu d/n 23/20, stoi na parapecie od strony zachodniej, raz ją podlałam przez namoczenie i nawozów nie dawałam.
Co mogę jeszcze dla niej zrobić???
beatasz
 
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: cattleya problem

Nieprzeczytany post Autor: beatasz Data » 21-01-2017, 13:49

2 tyg jest u mnie znaczy, kupiłam ją jako kwitnącą piękną i dorodną roślinę....
beatasz
 
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: cattleya problem

Nieprzeczytany post Autor: Dorra Data » 21-01-2017, 14:52

Ze środka czego? Ze środka bryły korzeniowej czy ze środka liści?

Korzenie i podłoże tej Cattleyi musi przeschnąć całkowicie i być suche bez podlewania co najmniej 10 dni... w innym przypadku nie goją się te rany związane z przesadzeniem i powstałe wcześniej przez nieporawidłową hodowlę. Jak wsadziłaś to stare podłoże może wilgotne... to ci to wszystko zgnije.

Ja bym kupiła w następnym tygodniu odpowiednią korę a Cattleyę bym trzymała w pustej suchej doniczce... ona tylko się dobrze poczyje jak korzenie otrzymają kontakt z powietrzem przez kilka dni.
Dorra
 
Posty: 1383
Z nami od: 06-09-2016, 10:35
Lokalizacja: Sillbo
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: cattleya problem

Nieprzeczytany post Autor: beatasz Data » 21-01-2017, 14:58

Bryłę jakiegoś dziwnego materiału wyciągnęłam ze środka korzeni - bardzo dziękuję za odpowiedź zastosuje się do niej i juz ją idę pozbawić podłoża bo ona chyba gnije. Ale korzenie oglądałam i były jędrne (w sumie to moja 1 cattleya i mogę nie mieć pojęcia)
beatasz
 
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: cattleya problem

Nieprzeczytany post Autor: beatasz Data » 21-01-2017, 15:15

20170121_150935.jpg
teraz wydląda tak - powędrowała do pustej dolniczki i się będzie suszyć
beatasz
 
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: cattleya problem

Nieprzeczytany post Autor: beatasz Data » 21-01-2017, 15:16

Dziękuję :)
beatasz
 
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: cattleya problem

Nieprzeczytany post Autor: Renia T Data » 21-01-2017, 15:21

Cattleya na pewno od małej sadzonki była prowadzona w sphagnum i jak podrosła, to włożyli w podłoże razem z nim...Spróbuj to delikatnie wydłubać i możesz dać w keramzyt, ale musi być czysty odkażony, wymyty, wygotowany...wystudzony :roll:
Tyle wilgoci co z mycia i odkażania wystarczy nim nie kupisz podłoża.

Ale można i tak jak Dorra mówi, dwa dni bez podłoża straszliwej krzywdy mu nie zrobi, tylko grube podłoże kup i koniecznie wydezynfekowane musi być nim posadzisz roślinę. Zgodnie z prawidłami sztuki roślinę należy "wykąpać", szczególnie korzenie, w środku grzybobójczym.
Pozdrawiam, Renia
Fotografia użytkownika
Renia T
Kreator
 
Posty: 908
Z nami od: 13-01-2011, 14:53
Lokalizacja: Opolskie
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: cattleya problem

Nieprzeczytany post Autor: beatasz Data » 21-01-2017, 15:32

ten środek też muszę kupić bo nie mam - ja mam ostatnio taki napad na te storczyki - czytam godzinami oglądam i podziwiam ale praktyka to co innego i moje przerażenie dziś rano jak zobaczyłam tego liścia :)
bardzo dziękuję ten środek grzybobójczy też zastosuję
na razie cattleya stoi sobie w pustym opakowaniu w poniedziałek zamierzam dokończyć dzieła :)
beatasz
 
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: cattleya problem

Nieprzeczytany post Autor: Dorra Data » 21-01-2017, 16:30

Nie wiem jak w Polsce się te rzeczy nazywają, więc pomóżcie mi tu znaleźć co to jest...

Ja tu u mnie jako grzybozabójcę używam preparatu, który tutaj nazywa się Atamon... ten płyn kupuje się tanio w sklepach spożywczych i używa się jako "konserwator" przy robieniu własnych soków i dżemów. Rozcięczenie około łyżeczki na 1 litr. Ten płyn jest super jako grzybozabójczy i do tego kompletnie nieszkodliwy dla storczyków... bo można go doustnie spożywać w dżemach i sokach, to trucizny tam nie ma.

On się składa z cukru, benzoesanu sodu (E211) i kwasu benzoesowego (E210)
Dorra
 
Posty: 1383
Z nami od: 06-09-2016, 10:35
Lokalizacja: Sillbo
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: cattleya problem

Nieprzeczytany post Autor: beatasz Data » 21-01-2017, 16:37

żelfix np ????? ja go dodaję do dżemów i ma działanie zagęstniające i grzybobójcze chyba
beatasz
 
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: cattleya problem

Nieprzeczytany post Autor: Renia T Data » 21-01-2017, 17:02

Dorra, ja nie pomogę, bo nie używam tego typu środków, jeśli... to powidła robię bez żadnej sztucznizny. :roll:

Nie spotkałam się z taką metodą, ale nie neguję, wszak co kraj to obyczaj... ;)
Pozdrawiam, Renia
Fotografia użytkownika
Renia T
Kreator
 
Posty: 908
Z nami od: 13-01-2011, 14:53
Lokalizacja: Opolskie
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: cattleya problem

Nieprzeczytany post Autor: Dorra Data » 21-01-2017, 17:28

Renia... to nie żel, nic zagęszczającego... to płyn który sprawia że soki i dżemy nie gniją.

Tu:
http://www.foodexpert.pl/artykul/157,e- ... oesan-sodu
Dorra
 
Posty: 1383
Z nami od: 06-09-2016, 10:35
Lokalizacja: Sillbo
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: cattleya problem

Nieprzeczytany post Autor: Marta Data » 21-01-2017, 18:45

Opisz szczegółowo jak ją podlewałaś i czym. To jest niemożliwe aby w ciągu dwóch tygodni :o tak zgniły korzenie. Chyba że była podlewana wrzątkiem :lol: lub czymś innym strasznym. Mogła też być sprzedana z szczątkowymi korzeniami a kwitnienie było łabędzim śpiewem. Marta
Fotografia użytkownika
Marta
Kreator
 
Posty: 2221
Z nami od: 13-01-2011, 21:10
Lokalizacja: Dolny Sląsk
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: cattleya problem

Nieprzeczytany post Autor: Renia T Data » 21-01-2017, 21:30

Marta, może już kupiono zgniłka, :roll: wiesz co z korzeniami robi sphagnum...Dorra zasugerowałam się odpowiedzią autorki postu, żelfix, czy jakoś tak... ;) Tematu nie zgłębiłam, nie wiem. ;)
Pozdrawiam, Renia
Fotografia użytkownika
Renia T
Kreator
 
Posty: 908
Z nami od: 13-01-2011, 14:53
Lokalizacja: Opolskie
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: cattleya problem

Nieprzeczytany post Autor: beatasz Data » 21-01-2017, 21:51

Marta pisze:Opisz szczegółowo jak ją podlewałaś i czym. To jest niemożliwe aby w ciągu dwóch tygodni :o tak zgniły korzenie. Chyba że była podlewana wrzątkiem :lol: lub czymś innym strasznym. Mogła też być sprzedana z szczątkowymi korzeniami a kwitnienie było łabędzim śpiewem. Marta

podlałam raz przegotowaną i odstaną wodą poprzez namoczenie przez jakieś 20 min :( cattleya jak przyszła do mnie to już kwiatu nie było tylko został obcięty kikut (na aukcji kupiłam jako kwitnącą), trochę byłam zawiedziona a do tego doszedł dziś jeszcze ten liść
bałam się ruszyć i wyciągać z podłoża bo zalepione mchem i zbite - dopiero dziś ją wyciągnęłam i zobaczyłam jak wyglądają korzenie :(
beatasz
 
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: cattleya problem

Nieprzeczytany post Autor: Marta Data » 22-01-2017, 10:38

To na pewno zostałaś oszukana. Cattleya bez korzeni powinna kosztować grosze. Nie martw się na zapas bo one bardzo chcą żyć i przy roztropnym podlewaniu roślina odżyje. Ja też kiedyś kupiłam katleję bez korzeni ale wytworzyła je, urosła, a nawet zakwitła. Nauczka na przyszłość: każdą nową roślinę trzeba przesadzać, dać drenaż, nowe podłoże i przejrzeć jej stan w ogólności. Marta
Fotografia użytkownika
Marta
Kreator
 
Posty: 2221
Z nami od: 13-01-2011, 21:10
Lokalizacja: Dolny Sląsk
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: cattleya problem

Nieprzeczytany post Autor: beatasz Data » 22-01-2017, 18:37

Marta pisze:To na pewno zostałaś oszukana. Cattleya bez korzeni powinna kosztować grosze. Nie martw się na zapas bo one bardzo chcą żyć i przy roztropnym podlewaniu roślina odżyje. Ja też kiedyś kupiłam katleję bez korzeni ale wytworzyła je, urosła, a nawet zakwitła. Nauczka na przyszłość: każdą nową roślinę trzeba przesadzać, dać drenaż, nowe podłoże i przejrzeć jej stan w ogólności. Marta

Mam nauczkę :) Dendrobium i Oncidium (niedawno zakupione)też mam w nieprześwitujacej doniczce i teraz mam dylemat i też muszę je przesadzić i posprawdzać bo za jakiś czas mogę tak samo żałować jak z tą Cattleya. Więc jutro zakupy w kwiaciarni mnie czekają :)
Pozdrawiam i dziękuję :) Beata
beatasz
 
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: cattleya problem

Nieprzeczytany post Autor: Dorra Data » 22-01-2017, 18:41

Trzymam kciuki,może aż tak tragicznie nie będzie!
Dorra
 
Posty: 1383
Z nami od: 06-09-2016, 10:35
Lokalizacja: Sillbo
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: cattleya problem

Nieprzeczytany post Autor: beatasz Data » 29-03-2017, 08:13

Efekt po 2 miesiącach - widzę kolor korzeni i coś się kluje chyba jeszcze ... :mrgreen:
Moja cierpliwość została nagrodzona :)
Dziękuję jeszcze raz za pomoc :*

20170329_090001.jpg
20170329_090033.jpg
beatasz
 
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: cattleya problem

Nieprzeczytany post Autor: Dorra Data » 29-03-2017, 09:09

Cieszę się i gratuluję cierpliwości.

Jedna rada... oczywiście nie musisz słuchać jak ci to nie odpowiada... ja bym ostrożnie "obskubała" te suche otoczki na bazie liści... tylko te suche szare i tylko te co łatwo odpadną... nie skrob na siłę.
Robiąc to zapobiegasz atakom szkodników które chętnie tam się chowają i uniemożliwiasz by wilgotność tam pozostała długo po np po podlaniu.
Dorra
 
Posty: 1383
Z nami od: 06-09-2016, 10:35
Lokalizacja: Sillbo
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: cattleya problem

Nieprzeczytany post Autor: titus1 Data » 29-03-2017, 12:49

Bardzo ładnie ruszyła ta cattleya.
Przy cattleyach należy pamiętać, że owszem one lubią wodę, ale jeszcze bardziej świeże powietrze w korzeniach. Podczas sadzenia proponuję podłoże o dużej gramaturze, kora, keramzyt, odłamki ceramiki, węgiel drzewny.
Moje rośliny, które latem są dworze i są podlewane codziennie, mają w doniczkach dodatkowe wypalone otwory.

Cattleya generalnie bardzo łatwo traci korzenie w wyniku zalania. Dodatkowo roślina może zginąć dzięki mokrej zgniliźnie, gdzie bulwy obumierają z dnia na dzień.
titus1
 
Posty: 893
Z nami od: 13-03-2011, 23:11
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: cattleya problem

Nieprzeczytany post Autor: beatasz Data » 29-03-2017, 14:31

Dzięki :)
Ja ją posadziłam w dość grubej korze właśnie, dodatkowo ma wypalone dziury w doniczce. Stoi na parapecie zachodnim i przy oknie które często rozszczelniam.
Dorra: oczywiście skubałam ją dziś :)
Pozdrawiam
beatasz
 
Na górę       Na dół

Tytuł: Re: cattleya problem

Nieprzeczytany post Autor: sheiden Data » 27-10-2017, 18:44

Cześć :)
trochę odkopię temat - bardzo fajnie odrosła Twoja Cattleya :) Pokażesz jak wygląda teraz? Udało się ją uratować?
pozdrawiam, Sylwia
sheiden
 
Posty: 5
Z nami od: 22-10-2017, 18:06
Lokalizacja: Gliwice
Na górę       Na dół

Poprzedni wątek     |     Następny wątek
Umieść nową wiadomość
Dodaj komentarz do wiadomości

Powrót do Dyskusje



  • ‹ Powrót do poprzedniej strony
  • Zespół administracyjny •
  • Zmień rozmiar tekstu
  • Drukuj
Hosting Telvinet, Wdrożenie DLACIEBIE.NET