Witam. Od pewnego czasu na liściach moich storczyków pojawiły się różne plamki w załączniku zamieszczam zdjęcia. Pojawiły się również małe muszki podobne do owocówek. Zauważyłam również podczs robienia zdjęć jakąś pajęczynkę pod liśćmi, załączam również w zdjęciach. Proszę bardzo o pomoc bo tak zainfekowane mam około 4 storczyki, aż żal żeby je wyrzucać.
Dobrze. Zacznę pewnie od tego plastra surowego ziemniaka. Podłoże sprawdzalam jakies 3tygodnie temu i nie widzialam nic niepokojącego. Sprawdzić jeszcze raz? Przy tym storczyku co zaobserwowalam te muszki to zostal zakupiony jakieś okolo 2miesiace temu i od tego czasu kwiaty są ale nie wszystkie pąki się rozwinęły, a zaczęły już opadać. Nie posiadam szkła powiększającego, ale jutro po pracy postaram się kupić i posprawdzam dokładnie
Zamówiłam środek. Mozecie mi powiedzieć czy dobrze byloby wyprażyć to podłoże co mam? I czy wyobcinac wszystkie uschniete i chore korzonki? Czym mogę przemyć liście?
Na górnym pasku jest SZUKAJ. Wklepujesz i masz szczegóły. Przepraszam, ale wypisywanie stale tego samego jest drażniące. Liście przemywa się wodą ale wacik każdorazowo trzeba płukać w bieżącej wodzie. Podłoże trzeba kupić nowe. Marta
Okej, rozumiem. Ale nie moglam rozpoznac co to może być. A wpisywalam w wyszukiwarke na tym forum ale nie moglam znalezc podobnych chorób bo każda inaczej wygląda. Dlatego chciałam dopytać osób, które się bardziej znają. W takim razie nie będę juz pytać o nic tylko po prostu jak moge to usunę watek, a jak nie to napiszę do administratora. Dziękuję. Pozdrawiam
Oczywiście napisz do Administratora jak na to czujesz. Ale, ale... nie irituj się na nas... spróbuj zrozumieć. My naprawdę chętnie pomożemy... jednak ze zdjęć nie jest nam tak łatwo i najwięcej pracy dedektycznej co to za szkodniki czy choroba, spadnie i tak czy tak na właściciela.
Co do twoich pytań... przy przesadzaniu odetnij wszystkie martwe korzenie, silnym prysznicem staraj się usunąć wszystkie szkodniki i ich larwy... jeśli na etykietce środka jest dozwolone, to zamocz też te korzenie w lekkim stężeniu by zabić wszystko co nie proszone. Podłoże musi być nowe i dobrze by było zdezynfekować je. Ja zalewam korę wodą o temperaturze 70 stopni C i trzymam w tej temperaturze 30 minut. Potem wysuszam w piekarniku.
Przepraszam za moje ostatnie zachowanie. Troszkę mnie poniosło. Powiedzcie mi czy z tych kwiatuszków jeszcze coś bedzie.? Wlozylam je do nowego podloza, wypażonego tak jak mi radzilyscie. Spryskalam delikatnie preparatem Agricolle Spray na szkodniki. Mam nadzieję że się odrodzą.
Nie przepraszaj... każdy z nas ma kwaśny humor czasami
Wiesz... nigdy tak napewno nie można wiedzieć czy storczyk wyzdrowieje czy nie... zrobiłaś to co konieczne i resztę czas okaże. Teraz zima, więc ja bym ci radziła mniejsze podlewanie... tak np co 10-14 dni... Przynajmniej teraz po przesadzeniu wstrzymaj się z podlewaniem minimum 10 dni!
To pierwsze zdjęcia w twojej odpowiedzi... tam możesz może więcej oczyścić tą martwą tkankę?
Dorra pisze:(...)Teraz zima, więc ja bym ci radziła mniejsze podlewanie... tak np co 10-14 dni...
Teraz zima, więc najlepiej by było takie gruntowne zabiegi odłożyć do bardziej sprzyjającej pory roku, ale w tej chwili to już taka uwaga na przyszłość. Przy centralnym ogrzewaniu, gdy w mieszkaniach jest naprawdę sucho, podpowiedź aby odwodnioną roślinę podlewać co 2 tygodnie, według mnie nie jest dobrym pomysłem. Żeby roślina mogła odbudować system korzeniowy musi mieć jasno, ciepło i wilgotno. Wilgotno, to oczywiście nie zatopienie podłoża na kilka godzin. Gdybym osobiście miała zająć się tymi storczykami, to rzeczywiście przez kilka dni (max tydzień) pozwoliłabym im 'odpocząć' po zabiegu, a potem przy słonecznej pogodzie codziennie rano spryskiwaczem zwilżałabym wierzchnią warstwę podłoża. Ważne, aby do wieczora obeschły na liściach wszystkie przypadkowe krople wody. Gdy za oknem szaro, buro przelewałabym podłoże delikatnie (najlepiej przy ściankach doniczki) strumieniem możliwie miękkiej wody. O częstotliwości decydowałby zdrowy rozsądek - jak bardzo sucho w otoczeniu, to częściej, jak wilgotno - rzadziej. I tak... byle do wiosny. Dopiero jak storczyk wypuści korzenie wznawia się normalne podlewanie w rytmie mokro-sucho, jak podpowiada Dorra. Ta trzecia roślina ze zdjęć ma największe szanse, z pozostałymi zajmie to więcej czasu. I jeszcze taka jedna uwaga ode mnie. Pierwszemu storczykowi z zamieszczonych zdjęć odcięłabym pędy kwiatowe, aby całą energię skierował na odbudowę formy